TN-C / TN-C-S i "bolec"

Miałem niedawno podobne przemyślenia i jedyne co mogę zasugerować, to bardzo ostrożne podejście i posprawdzanie instalacji zanim weźmiesz się do roboty.

Ja mam mieszkanie w bloku z wielkiej płyty (5 piętro), instalacja

2-przewodowa, miedziana. No i wpadłem na pomysł że wymienię skrzynkę z bezpiecznikami beczkowatymi na "normalne i DODAM RCD (mimo braku PE).

Kupiłem osprzęt i skrzynkę rozdzielczą, wziąłem narzędzia do ręki i usunąłem starą rozdzielnicę z bakelitu. W sumie byłem pozytywnie zaskoczony, że pod spodem nie jest tak źle. Z klatki przychodził przewód

2 x 2,5mm2 do mieszkania szły cztery kable do odbiorów (gniazdka, łazienka, kuchnia, oświetlenie). Wszystko miedziane. Luksus myślę sobie :)

No i trzeba było wywiercić kołki pod rozdzielnicę. Problemem było to że nie miałem prądu do wiertarki, bo wcześniej wywaliłem starą rozdzielnicę i kable wisiały w powietrzu:P No to niewiele myśląc wziąłem kawałek przewodu i połączyłem "L" przychodzący z klatki z przewodem "L" idącym do gniazdek. Tak na moment tylko, aby móc 3 dziury wywiercić.

No i problem powstał taki, że nie musiałem robić drugiego mostka na N, bo już w mieszkaniu prąd był w gniazdkach i wiertarka działała na tym jednym krosie.

Patrzyłem na te druty przez 5 minut bo mnie zamurowało. Jak to? Wszystkie przewody N mam w powietrzu przed sobą a mimo to odbiorniki działają?

Jak ochłonąłem, dokończyłem robotę. RCD wywaliłem oczywiście ze skrzynki.

Gdzieś znaczy się jest N uziemiony. Ale nie widzę takiego miejsca. Rury =plastik.

Konkludując - coś sobie zaplanujesz, ale rzeczywistość cię przerośnie!

Marvin

Reply to
Marvin
Loading thread data ...

Marvin pisze tak:

Mogłeś elegancko kogoś popieścić przez odbiorniki łącząc jako pierwszy L a jako drugi N.

Trzeba mieć przedłużacz i podłączać do kabla z klatki.

Reply to
PiteR
2019-12-01 o 12:18 +0100, Marek napisał:

Pozwala ew. sprawić, że porażony delikwent nie "przyklei się" do jakiegokolwiek metalowego uchwytu na którym znikąd pojawiła się faza. A to może mieć pewne znaczenie, zakładając że użytkownik uchwytu nie zemrze natychmiast.

Mateusz

Reply to
Mateusz Viste

W dniu 2019-12-01 o 12:37, Uzytkownik pisze:

I wystarczyło to napisać na początku a wątek byłby o wiele krótszy.

Reply to
SW3

RCD rozłącza L i N.

Do mieszkania wchodzi L i PEN. PEN jest rozdzielony na PE, który idzie bezpośrednio do obudowy urządzeń, i N, który idzie przez RCD.

Przed mieszkaniem upala się PEN, ale nie bezpośrednio za naszym licznikiem tylko wcześniej, także przed licznikami sąsiadów.

Dotykamy obudowy. Prąd z L płynie przez odbiorniki sąsiadów do PEN, stamtąd do PE i niezależnie od tego, co na to nasza RCD, prąd od sąsiadów dalej płynie przez PE i przez nas do ziemi.

Mam rację?

Reply to
Queequeg

W dniu 28.11.2019 o 02:28, Queequeg pisze:

A w czym ci przeszkadzałoby te 50 nF między liniami a PE jeśli z kolei między L a N masz kilka razy po 100 nF i sumują ci się do np 1uF?

Reply to
Mario

W dniu 28.11.2019 o 11:47, viktorius pisze:

Są firmy w których jak zobaczą podwykonawcę używającego przedłużacza oklejonego taśmą to mu przerywają prace.

Reply to
Mario

Czyli nie ma obowiązku łączenia przewodem wyrównawczym kranów na plastikowych rurach? Dziwne. Miałem niedawno okazję nocować w mieszkaniu w którym instalacja była tak wykonana i myjąc ręce czułem lekkie kopanie, w miejscach gdzie miałem uszkodzoną skórę. Jak się okazało napięcie względem bolca zerującego wynosiło między 35 a 50 V AC.

Reply to
Mario

Trochę dziwne podejście. Zakłada w takim razie, że źródłem porażenia może być jakieś urządzenie elektryczne, które na dobrą sprawę nie powinno być używane w łazience, używane w pobliżu punktów dobrze przewodzących (metalowych), a ochroną przed tym jest stworzenie warunków, w których te punkty będą miały możliwie dużą rezystancję względem ziemi. Czyli co? IT w łazience? To się praktycznie nie da uzyskać, bo w zależności od konkretnej sytuacji dany punkt może mieć albo bardzo dużą albo bardzo małą rezystancję do ziemi (czy do PE). Lepszą sytuacją jest gdy warunki są powtarzalne a to można uzyskać przez łączenie przewodem wyrównawczym wszystkich przyłączy pod baterię.

Reply to
Mario

W dniu 02.12.2019 o 13:37, Mario pisze:

Dodam ze ta analiza nie brała pod uwagę, że to właśnie kran niepodłączony do PE jest źródłem porażenia dla osoby stojącej np na kafelkach. Sam miałem taka sytuację w mieszkaniu z booking. Podejrzewam że jakieś przebicie na grzałce bojlera, połączone ze złym zerowaniem bojlera i ewentualnie jego emaliowane wnętrze.

Reply to
Mario

W dniu 2019-12-02 o 10:23, SW3 pisze:

Bardzo przepraszam szanownego kolegę.

Jak byłby kolega łaskaw mi dać swój numer telefonu lub adres e-mail to będę przed każdym napisaniem jakiejkolwiek odpowiedzi konsultował z szanownym kolegą daną wypowiedź czy aby nie jest za długa i czy to jest taka odpowiedź, której szanowny kolega oczekuje.

Jeszcze raz najmocniej przepraszam, że zmusiłem szanownego kolegę do takiego, pełnego poświecenia zaangażowania w czytaniu wszystkich moich wypowiedzi.

Reply to
Uzytkownik

A co uziemieniem PE po rozdziale z PEN? W przykładzie go nie ma?

Reply to
Marek

W tym że PE dotykam, a jak jest niepodłączone, to dotykam przez te pojemności. To, co jest między L i N, mnie nie porazi.

Reply to
Queequeg

Jest jeszcze lepiej. Podgrzewacze elektryczne standardowo mają grzałkę zatopioną w wodzie, bez żadnej izolacji. Tam z natury, jeśli nie są uziemione, występuje potencjał sieci w wodzie. Tyle że rezystancja wody jest na tyle duża, że nie robi to krzywdy.

Myłem ręce w takim kranie, który lekko kopał. Neonówka świeciła.

Jest też prysznic.

formatting link

Reply to
Queequeg

Jak uziemić, jak nie ma uziemienia? Jest tylko L i PEN...

Jakby było osobne uziemienie, to chyba lepiej poprowadzić z niego PE, a PEN traktować jak N?

Reply to
Queequeg

Na pewno? Zawsze? Urządzenia mamy w znanym stanie, a instalacja może być w różnym, czasem opłakanym i niezależnym od nas...

Teoretycznie nie, ale w praktyce... jak trzeba, a nie ma uziemienia, to co zrobić?

Poza tym wtyczka pasuje, więc użytkownik i tak podłączy.

Byli, napisali w protokole, powiedzieli że mostek (zerowanie) wystarczy. Instalacji nie sprawdzali (sprawdzali tylko optycznie i z zewnątrz rozdzielnicę, chyba żeby wiedzieć, czy jest różnicówka).

Ci mieli jakieś wypasione urządzenie (miernik rezystancji uziemienia?) i wyglądało, jakby sprawdzali rzetelnie :)

Reply to
Queequeg

Cztery kable dwużyłowe czy rozdzielone w rozdzielnicy PEN na PE i N?

Gdzieś się przez coś zamknęło... skoro rury plastikowe, to może TV i antena zbiorcza, albo dekoder i antena od kablówki?

Nie dałoby mi to spokoju, odłączyłbym L i mierzył PEN wchodzący i PEN wychodzące na mieszkanie, odłączając wszystko po kolei :) Wolałbym jednak wiedzieć, co się dzieje w mojej instalacji.

Reply to
Queequeg

A co jak szlak trafi jeden z kondensatorów lub warystorów w filtrze, ten pomiędzy L i PE?

Po porostu Cię zabije, a w najlepszym razie mocno trzepnie.

Jak masz urządzenie, które wymaga PE (I klasa ochronności) to absolutnie nie wolno go podłączać do gniazd bez bolca, ani do jakichkolwiek przedłużaczy bez bolca.

Bolec może być połączony z wydzielonym przewodem ochronnym, który powinien być uziemiony. Ale bywa sytuacja, że nie da się go uziemić, (no chyba że w doniczce na 10 piętrze w bloku) wtedy może być tylko wydzielony z przewodu PEN. W starszych instalacjach może być wprowadzony na ten bolec przewód zerowy, a od tego bolca robi się mostek do styku zera.

Jeżeli chodzi o zerowanie to poprawia ono bezpieczeństwo pod warunkiem, że wszystkie połączenia przewodu zerowego są pewne, a ponadto wszystkie urządzenia są podłączone do gniazd zerowanych.

Jeżeli nawet  gdzieś w rozdzielnicy czy nawet przy WLZ ulegnie przerwie przewód zerowy, nie oznacza to, że napięcie, które się pojawi na obudowach urz ądzeń od razu Cię zabije, ponieważ pojawi się ono takie same na wszystkich urządzeniach, a w rzeczywistości to nie napięcie zabija tylko prąd. Żeby popłynął prąd to muszą być co najmniej dwa różne punkty o różnych potencjałach.

W mieszkaniu mamy płytki ceramiczne, panele, dywany. Dotykając nawet 2 różnych urządzeń np. w kuchni jednocześnie lodówki i zmywarki, na których obudowach utrzymuje się napięcie fazy to po prostu nawet tego nie zauważysz, że obydwa urządzenia są pod napięciem, bo będą miały taki sam potencjał. Dokładnie tak samo jak ten wróbelek, który obiema nóżkami siedzi/stoi na przewodzie pod wysokim napięciem.

Dlatego też przy takich układach zerowania, bardzo ważnym są lokalne połączenia wyrównawcze obejmujące wszystkie instalacje wodne i gazu, które łączy się z przewodem zerowym, aby zapewnić w razie przerwania przewodu zerowego na wszystkich urządzeniach oraz na instalacjach taki sam potencjał. Nazywa się to ekwipotencjalizacją.

Reply to
Uzytkownik

Zapewne podgrzewacz był podłączony do gniazda bez bolca, albo bolec nie był podłączony.

Reply to
Uzytkownik

Pewnie dokładnie tak było. Nawet nie do gniazda -- była zrobiona instalacja, podgrzewacz był podłączony na stałe, w puszce. Pewnie bez uziemienia ani zerowania, bo przecież inaczej by nie kopał.

Reply to
Queequeg

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.