O ładowaniu w samochodzie

Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Dziala tak, ze akumulator o pojemnosci nominalnej 50Ah, ktoremu ze starosci zostaly 4Ah, ciagle daje prad ze 200A, jesli nie wiecej.

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

-20 i -23 to "duzy mroz" (dla mieszkanca strefy umiarkowanej).

A -3C to jest akurat tyle, co odroznia roztwor kwasu od czystej wody :-)

Czyli wychodzi na to, ze rozladowany, do tego stopnia ze juz nie kreci, akumulator zamarza jeszcze nizej, przy -5 powiedzmy.

Gdyby ta woda byla tam uwieziona, to owszem. Ale ona tam krystalizuje w drobnych krysztalkach, i one przybieraja "od zewnatrz".

Nie upieram sie, nigdy akumulatora nie mrozilem, moze i rozsadzi. Ale nawet w twoich linkach nie ostrzegali, ze jak akumulator zamarznie, to juz tylko na zlom :-)

Aa - jeden mi stal w aucie przez zime, rozladowal sie calkowicie, ale nie pamietam jak silne mrozy byly. Dal sie naladowac ... a zwarcia dostal dopiero kilka miesiecy pozniej.

Ja kwasu pil nie bede, ty twierdzisz, ze to czysta woda :-)

Z produkcji. Producent uzyl destylowanej wody i kwasu.

No dobra, moze nie destylowana, moze dejonizowana, albo z odwroconej osmozy.

J.

Reply to
J.F.

Na Kulonie wyjdzie dokładnie 16.4 V, bo on na tym poziomie ma stabilizację - to jest ładowarka impulsowa i ma inną całkiem charakterystkę niźli zwykły prostownik trafo + dioda. Mogę sprawdzić na zwykłym prostowniku. Niemniej jednak weź pod uwagę, że akumulator to nie jest dobry kondensator. On ma "upływ" i pobiera najmniej kilkaset mA, przez co powstaje spadek napięcia i to że masz na kondensatorze 19 V oznacza, że nie będzie tyle na akumulatorze, tylko o wiele mnie. Jak znajdę chwilę to sprawdzę.

Prostownik od wózka widłowego jest najczęściej obecnie przetwornicą impulsową i zwykle ma ograniczenie górnego napięcia do 15-16V. Więc jak osiągnie to napięcie, to przejdzie na jego stabilizację i będzie tylko ładował jakimś małym prądem konserwującym aż w końcu uzna akumulator za naładowany i przejdzie w stand-by na napięcie około 14 V. Tak zwykle działają nowoczesne prostowniki, aczkolwiek i tu są spore różnice w zależności od producenta.

Reply to
Tomalo

Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Ciezki ten Kulon ? Podejrzewam, ze Rosjanie zrobili to na sieciowym trafie i tyrystorach, wiec z jednej strony ma ogranicznik napiecia i moze ciekawa ch-ke ladowania, ale z drugiej - ciagle impulsy 100Hz.

Ja tylko o tym, ze to nie jest tak, ze "prostownik wiecej nie da", tylko jak napiecie chwilowe przekracza te 14-16V, to z trafa prad przed diody plynie.

Owszem, jest ograniczony przez rezystancje i indukcyjnosc, jest w krotkich impulsach, i z uwagi na uplyw/gazowanie akumulatora ustala sie jakies napiecie. I tak jak pisales - na jednym moze 16V, na innym auku 15.3V ... mnie chyba jeszcze mniej.

No to starego typu, na zwyklym transformatorze :-)

Ja kiedys w samochodzie mialem 19V - awaria regulatora. Akumulator poltorej godziny wytrzymal i po naprawie jezdzil potem jeszcze dlugo.

Ograniczenie pradu przez alternator chyba sie przydalo, na szczescie nie byl to model 230A, ani 130A :-)

J.

Reply to
J.F.

Taaa,

formatting link

Dziś już wszystko się skomplikowało. Kiedyś były produkowane klasyczne prostowniki transformatorowe w oparciu o diody krzemowe zarówno krajowej produkcji jak i w krajów WNP i wszystko było jasne. Napięcie po naładowaniu akumulatora oscylowało a granicach 15-16 V po naładowaniu. Teraz, głównie produkuje się ładowarki elektroniczne, które nie dają wyższego napięcia niż 14,5-14,7 V. Wynika to z faktu, że kiedyś nie było akumulatorów AGM VRLA, gdzie napięcie ich ładowania nie może przekraczać 14,5 V dla pracy cyklicznej. Przeciętny kowalski nie ma o tym pojęcia. Kupi prostownik i chce nim ładować akumulatorek w samochodziku dziecka ale też akumulator w samochodzie. Prostownik klasyczny, ładując akumulator VRLA wysuszy go po jednej dobie. W nim jest mało elektrolitu, jak napięcie wzrośnie i nastąpi ewolucja H to akumulator straci swoje własności. Stąd producenci robią ładowarki mikroprocesorowe, które mają limiter napięcia i nie przekraczają napięcia bezpiecznego dla akumulatorów AGM VRLA. Oczywiście nadal są produkowane klasyczne prostowniki transformatorowe: Stefpol, Kukla, itp. Ale one się nadają do ładowania szczelnych akumulatorów. Jednak o tym drobiazgu trzeba wiedzieć.

Bo te zbyt wysokie napięcie przez godzinę czy dwie wygotuje trochę wody i tyle. To za krótki czas aby się duża bateria zdążyła ugotować na twardo. To wyżej tylko potwierdza teorię producentów, iż końcowe napięcie ładowania 2,7 a nawet 2,75 V na celę nie stanowi problemu. Inni podają, że końcowe napięcie dla stratyfikacji elektrolitu to 15 V +10% - co na jedno wychodzi.

W praktyce nie jest konieczne, gdyż nadmierny prąd płynie, góra kilka minut. Potem spada, spada, w miarę jak napięcie na baterii zbliża się do napięcia odcięcia regulatora. Gdyby była taka konieczność, to producenci z pewnością taki układ ogranicznika prądu by zabudowali.

Reply to
Tomalo

Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

IMO - glownie wynika to z faktu, ze tranzystory zrobily sie tansze od miedzi :-)

Raczej ma prostownik od samochodu i chce podladowac w samochodziku wnuka.

Choc samochodzik wnuka pewnie jakas ladowarke me ..

Szczegolnie jak żelowy i nie ma jak odgazowac. Tych AGM tez jestem pewien.

Ale my o samochodach. Tam ciagle jest klasyczny akumulator rozruchowy.

Choc warto sie upewnic..

Przez godzine czy dwie. Bo przez jakis dluzszy czas to jednak szkodzi.

A jak sie doładowuje akumulator co miesiac i przez cala noc ... to sie troche tych godzin uzbiera :-)

Ciekaw jestem ile w tym prawdy ... z ta stratyfikacja. Z chemii pamietam, ze to sie z biegiem czasu raczej wyrowna.

A na pewno nie grozi w samochodowym akumulatorze.

Moze byc istotne do wymieszania po dolaniu wody ... ale pare km po wroclawskich dziurach zrobi to chyba lepiej :-)

Bo przy 14 czy 14.5V potrzebny nie jest. A ja mialem uszkodzony regulator i alternator pracowal na maksa.

J.

Reply to
J.F.

Pewnie też, ale także wygoda obsługi, automatyka wyłączenia, gabaryty, itd..

VRLA - valve regulated lead acid. To wszystkie GEL - z żelowanym elektrolitem i AGM z elektrolitem ciekłym, uwięzionym w macie szklanej. Wszystkie mają zawory jednokierunkowe, do upustu gazu, jak ciśnienie nadmiernie wzrośnie. Jednak tak naprawdę, to większość akumulatorów szczelnych na rynku to AGM a nie Gel. Ludzie po prostu błędnie nazywają AGM'y żelówkami, podczas gdy akumulator GEL stanowi jakiś może 1% sprzedawanych VRLA.

No, ale czego się uzbiera? Akumulator czasu nie liczy. Dla niego jest ważne tylko, aby jak najmniej pozostawało siarczanu na elektrodach w okresach kiedy jest ładowany.

Prawda jest taka, że takie zjawisko występuje i można o nim poczytać.

Nie grozi, ale występuję. Zmniejsza użyteczną pojemność baterii.

Elektrolit ciasno umieszczony między płytami z trudem się miesza, ale na pewno mieszanie w skutek fizycznego wstrząsania obudową występuje.

Przydałby się, bo jak uruchomisz pojazd z rozładowanym akumulatorem (np. pozostawioną na week lampką wnętrza) to przez baterię będzie płyną prąd kilkadziesiąt A, co nie jest dobre dla akumulatora. Producenci zalecają ładować baterie prądem 0,1Q a nie 1Q.

Reply to
Tomalo

"J.F." news:5c5c0455$0$526$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl

Dla mnie takie wyładowanie to po prostu 0V (czyli teoretycznie zniszczony aku jak błyskawicznie nie nastąpi próba ładowania niewielkim prądem), bo ktoś zostawił auto na światłach i zapomniał i zeszło po 2 dniach do 0V. Wtedy zapewne dopiero to co pływa w celach to w przybliżeniu woda. Ale jeżeli aku jeszcze kręci rozrusznikiem i pod obciążeniem np 0,2C spada mu napięcie od 10,5V to na pewno nie jest tam jeszcze czysta woda i wątpię, że zamarza już przy -3st. Celsjusza.

Reply to
gienek

W dniu 07.02.2019 o 12:39, Tomalo pisze:

Nie wkładaj w moje usta słów które sam powiedziałeś!

Ale nie ze względu na spadek przewodnictwa elektrolitu!

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu niedziela, 10 lutego 2019 11:13:03 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

Ze względu na łączny spadek na wszystkich przewodnikach i półprzewodnikach całości obwodu napięcie końcowe na biegunach akumulatora będzie zawsze niższe niż jałowe napięcie na wyjściu prostownika. Im "sztywniejsze" trafo tym mniejsza będzie różnica tych napięć.

Reply to
Tomalo

Nikt ci nic nie wsadza. Przewodność elektrolitu zależy od stężenia, a też od tego zależy spadek napięcia. Stąd też Rw akumulatora zależy także od stanu naładowania czyli między innymi od gęstości elektrolitu. To chciałem powiedzieć a nie ci coś wsadzać w usta. :D

Reply to
Tomalo

Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

Czyli im bardziej naladowany akumulator, tym wieksza przewodnosc elektrolitu i tym wiekszy prad powinien przepuszczac.

I nie polemizujac z powyzszym za bardzo, chcialbym jednak podkreslic, ze w miare naladowania aku prad pobierany ze "zwyklego prostownika" spada :-)

  • - tzn w dalszej czesci ladowania, bo przy bardzo rozladowanych czy moze zasiarczonych istotnie jest odwrotnie - prad poczatkowy maly i rosnie.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 11.02.2019 o 15:16, Tomalo pisze:

I sam zacytowałeś fragment, który Ty napisałeś, umieszczając pod nim mój podpis. Znowu odwracasz kota ogonem. Napisałeś, że przewodnictwo elektrolitu ogranicza napięcie ładowania akumulatora, a to jest totalna bzdura! Nie widzę sensu kontynuacji dyskusji z Tobą, lądujesz w KF.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

[... karmienie trolla ...]

Ufff... Tylko dlaczego tak późno?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Bo wzrasta SEM akumulatora, stąd prąd spada. Normalna rzecz. Wyładowany akumulator ma napięcie 12 V w miarę jak napięcie na nim się podnosi, to prąd maleje - oczywiście mówimy o klasycznym prostowniku transformatorowym.

Coś w tym jest, gdyż jak mierzysz testerem rozruchu to na wysiorbanym akumulatorze otrzymasz wynik 300 A a po naładowaniu tegoż 500 A.

Reply to
Tomalo

Haha, nie rozśmieszaj mnie. Przecież odpisywanie na czyjeś posty nie jest obowiązkowe! Masz tylko taką możliwość. Nigdy nie prosiłem się, abyś mi cokolwiek odpisywał. Odpisywałeś z własnej woli. Po prostu - chcesz pogadać, to odpisujesz, nie chcesz to siedzisz i tylko czytasz, albo nawet nie czytasz. Nigdzie nikogo też nie zapewniałem, że 100% moich wpisów jest zgodna z rzeczywistością. Od czasu do czasu też coś pomylę, czy napiszę skrót myślowy, który np. ty odczytasz inaczej niż była moja intencja. Każdy ma prawo do swojego zdania, nawet jak ono nie jest zgodne z twoimi oczekiwaniami:) Niepotrzebnie się niezdrowo podniecasz, takimi pierdołami jak pisanie na grupie - wyluzuj, albo idź pobiegaj, itp. :D

Reply to
Tomalo

Aa, bo zapomniałem. Skoro uważasz, że TO JEST TOTALNA BZDURA to weź napisz po prostu jak to jest naprawdę. Chętnie się dowiem czegoś nowego od eksperta. Mądrego, wszak zawsze warto posłuchać. Postaw tego kota ogonem w dobrym kierunku! :D

Reply to
Tomalo

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.