Znowu się czepiasz. Mówię że teoretycznie przy całkowicie rozładowanym będzie H2O. Natomiast w praktyce będzie tam zapewne jakaś szczątkowa ilość siarczanu. Czy zostanie 1% z całości, czy 10% - nie ma potrzeby chyba tego ustalać. Generalna zasada. Akumulator naładowany w 100% = temperatura zamarzania powyżej -50 stC. Akumulator rozładowany w 100% = temperatura zamarzania w pobliżu 0 stC.
Rozumiem twoją argumentację, ale ja pozostanę przy swojej. :)
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu środa, 6 lutego 2019 10:40:50 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
Chyba jednak nie, bo jesli mialem akumulator 50Ah, ktoremu zostalo
W dniu środa, 6 lutego 2019 10:56:51 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
Rozmawiamy o praktyce ale i też czasami teoretycznie. Część troluje od rana do wieczora, niektórzy coś ciekawego powiedzą. Dla każdego coś miłego. Ja tam lubię się pobawić. Tym bardziej, że mam gdzie. Jednak rozumiem, że dziś, mało kto ma na to czas, chęć a i nawet możliwość.
Od zastosowania. Akumulatory samochodowe, są dość delikatne i dla nich się leje 1,26-1,28 c/cm3 jednak już takie do wózków czy pojazdów, do głębokiego rozładowania to mają nawet 1,30 g/cm3.
Wszystko się zgadza. Jak wyżej. Gęstość zależy od zastosowania i wykonania baterii.
Można. Tylko raczej pytanie należy zadać; po co to robić?
Bo są uwięzione między separatorami i jak ruszasz to je odrywasz i wypływają.
Nie chyba nie, ale raczej na pewno tak. Jak masz 4Ah to jest szansa odpalenia silnika mimo wszystko w dodatniej temperaturze - szczególnie benzynowego. 4 Ah może dać zdolność rozruchu 100-200 A
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
No wlasnie nie o to chodzi czy 1% czy 0.1%, ale 10% to juz sporo i nie mozna tego nazwac czysta woda :-) Szczegolnie, ze nie zaczynamy od 100%, tylko od okolo 40.
Tak czy inaczej - akumulator jest tak zaprojektowany, ze po normalnym wyladowaniu ciagle jeszcze sporo kwasu w elektrolicie zostaje.
W poblizu, ale sam dawales tabelki, ze przy gestosci 1.05 to ciagle jest -2.7C.
Przy czym jak znam zycie, to taki elektrolit nie "zamarza", tylko tworza sie niewielkie krysztalki lodu z wody, a w pozostalej czesci plynu ... kwasu bez zmian, a wody mniej, bo sie wymrozila. Wiec gestosc kwasu rosnie i temperatura zamarzania spada. I wyjdzie taka "kasza manna".
Na ile szkodliwe dla plyt sa takie krysztalki lodu to nie wiem, ale obudowy akumulatora tak latwo nie rozsadzi, bo kasza jednak plynna jest i moze powiekszyc objetosc.
To na dowod napij sie czystej wody z rozladowanego akumulatora :-P
Nie odwracaj kota ogonem. Napisałeś, że akumulatora nie da się naładować do wyższego napięcia wskutek spadku przewodnictwa elektrolitu. A to jest totalna bzdura! Dla jasności cytuję cały fragment:
">> Dobrze skonstruowany prostownik ma tak dobrane trafo, że nie da się >> uzyskać więcej niż 16 V. Mój BR 12/10 daje 15,3-16 V w zależności >> od stanu akumulatora. Chociażby nie wiem jak długo byś ładował >> więcej nie uzyskasz. >
Nie wiem co w tym rozsądnego. To tylko zwykła elektrochemia. Brak możliwości uzyskania odpowiedniej przewodności elektrolitu powoduje, że napięcie wyżej nie wzrośnie."
Nawet jak obudowy nie rozsadzi, to nieodwracalnie zniszczy akumulator. krystalizująca woda w masie elektrod ją rozsadza, elektrody pęcznieją robiąc zwarcie między sobą. Akumulator jest do wyrzucenia. Proces nieodwracalny.
Nie ma potrzeby nic udowadniać. Chodzi o zasadę, że w miarę ubytku napięcia w akumulatorze ubywa siarczanu i pozostaje czysta woda. To ile zostanie siarczanu zależy od ilości elektrolitu w stosunku do elektrod. W optymalnym przypadku przereaguje cały siarczan z kwasu i pozostanie czysta woda. Co nie oznacza, że będzie to woda do picia - to chyba oczywiste dla każdego. To że w denaturacie jest 90% spirytusu etylowego nie oznacza, że należy z niego robić nalewki.
To nie jest moja logika. To jest wynik pomiaru. Akumulator centra, który mam już od 10 lat, ma jeszcze zdolność rozruchową na poziomie około 400 A, mimo iż ma już tylko 30-40% pojemności. Zdolność rozruchową zmierzyłem testerem specjalistycznym, który podaje tą zdolność w oparciu o normę EN lub SAE albo inne jakie ma zaprogramowane. W przybliżeniu prąd rozruchowy zależy od powierzchni elektrod.
W dniu wtorek, 5 lutego 2019 16:16:04 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
Nic takiego nie powiedziałem. W kompletnie rozładowanym akumulatorze, jest możliwe spotkać czystą wodę. A ty się czepiasz szczegółów. Więc odpowiedz sobie co pijesz z kranu. Bo idąc twoim krokiem rozumowania na pewno nie wodę, tylko roztwór wodny pewnych soli. Po prostu czepiłeś się bez żadnego sensu mojej nieprecyzyjnej wypowiedzi, jak dobrze wiesz o co chodzi. Teoretycznie w akumulatorze po wyładowaniu zostaje czysta woda. Wiadomo, że w praktyce tak nie jest, ale można tak powiedzieć, po to aby podkreślić, że wyładowany akumulator zamarza na stosunkowo niskim mrozie. Zamarza, gdyż jak jest wyładowany, to głównym składnikiem jego elektrolitu jest woda. Poczytaj jak wygląda praktyka a nie opowiadaj pierdół:
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu wtorek, 5 lutego 2019 16:16:04 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
Po bardzo glebokim wyladowaniu, a w zasadzie to zniszczeniu akumulatora.
To lepiej napisac, ze w wyladowanym akumulatorze stezenie kwasu w elektrolicie spada i grozi zamarzniecie nawet na niewielkim mrozie.
Nawet jak jest naladowany, to glownym skladnikiem elektrolitu jest woda, bo kwasu to widziales - 38% :-)
"Pozostawienie rozładowanego w 80% akumulatora na 10-cio stopniowym mrozie prawie zawsze doprowadzi do zamarznięcia elektrolitu."
Co dosc jasno mowi, ze elektrolit jest daleki od czystej wody :-)
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
Ale sam widzisz - ile akumulator mial deklarowanego pradu rozruchowego ? 500A, 600, 700 ?
40% z 600 A to jest 240A, a zmierzyles 400..
No to w moim akumulatorze powierzchnia elektrod sie przeciez nie zmniejszyla.
Owszem, mogla sie zmniejszyc powierzchnia efektywna z powodu zasiarczenia, moze z powodu opadu masy ... ale krecil rozrusznikiem zdrowo i nie sprawial wrazenia jakiegos wybrakowanego.
W dniu środa, 6 lutego 2019 21:05:27 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
No nie udało mi się to nigdy, aby go naładować do wyższego napięcia niż 16 V. Przynajmniej prostownikami, które posiadam. Po prostu one nie uzyskują aż tak wysokiego napięcia na zaciskach. Mam kilka różnych prostowników ale nawet Kulon-912 kończy na 16,4 V. Później prąd spada do jakiejś niedużej wartości i napięcie już nie rośnie. Być może gdyby akumulator był uszkodzony w jakiś sposób, czy coś. Nie wiem, dotąd nie udało mi się czegoś takiego uzyskać.
Zatem także chętnie zapoznam się z wyjaśnieniem, jak można ładować prostownikiem klasycznym do tak wysokiego napięcia.
Zapewne. Akumulator wyładowany do dopuszczalnych granic ma zwykle elektrolit na poziomie około 1,2 g/cm3
Dość selektywnie czytasz, tylko to co Ci pasuje do twojej wersji, bo dalej napisano:
"Najbardziej niekorzystną sytuacją jest głębokie rozładowanie akumulatora w temperaturze pokojowej lub wyższej a następnie poddanie działaniu temperatury znacznie poniżej zera. W tej sytuacji gęstość elektrolitu będzie bardzo niska i elektrolit akumulatora zachowa się podobnie jak czysta woda - zamarznie w temperaturze minimalnie poniżej zera."
Oj spora, naprawdę. Dokładnie taka sama jak między -20 a -23 albo + 13 a +15.
Oczywiście, że nie. Nigdzie zresztą tak nie twierdziłem.
Normalne zjawisko. Woda przy zamarzaniu zwiększa swoją objętość o 9% (o ile dobrze pamiętam). Zatem też masa gąbczasta płyt powiększa swoją objętość, prowadząc zwykle do zwarć międzyelektrodowych i nieodwracalnych uszkodzeń.
Sam się napij, jak uważasz to z jakiegoś powodu za konieczne.
Mówisz, że destylowana nawet. Ciekawe, ciekawe. Skąd się wzięła destylowana nagle?
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu środa, 6 lutego 2019 21:05:27 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
Kulon to jakis automat, ale podlacz kondensator elektrolityczny do tego zwyklego i zmierz napiecie. U mnie jak pisalem - 19V wychodzi.
A nie mozesz na akumulatorze uzyskac takiego napiecia, bo akumulator za duzy prad bierze i za bardzo obciaza prostownik. A to wynika z dobrej przewodnosci elektrolitu, a nie z kiepskiej.
Trzeba wziac zwykly prostownik od wozka widlowego, taki co to 50A daje :-)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.