Autonomiczne samochody i kolizja Google-car

W dniu 09.04.2016 o 23:21, Pszemol pisze:

tak, nie analizując w jakich przypadkach trzeba zsiąść z rowera - i o tym właśnie piszę. Typowa mentalność ciasnego łba.

A trzeba zsiąść wtedy, gdy jechało się, albo zamierza się jechać po chodniku.

Ja osobiście już widziałem taki wypadek, gdy pedalara wjeżdża na przejściu dla pieszych z chodnika wprost pod koła zjeżdżającego z ronda samochodu. Więc nie muszę sugerować się zdaniem ciasnych pedalarskich łbów jakie to jest bezpieczne, nie muszę nawet wyobrażać sobie co może się stać. Wystarczy, że sobie przypomnę.

Reply to
Cavallino
Loading thread data ...

W dniu 09.04.2016 o 23:20, Pszemol pisze:

LOL !!! I znowu zrozumienie czytanego tekstu przerosło azbesta?

HINT: Chodzi o to, że komputer wybierze zabicie Ciebie - bo jesteś sam w samochodzie, a ocali grupkę pieszych chodzących nielegalnie całą szerokością jezdni.

P.S. W sumie taka kara za głupotę dla właściciela takiego pojazdu, nie jest wcale taka zła.

Reply to
Cavallino

Dnia Thu, 07 Apr 2016 17:46:00 +0200, Marek napisał(a):

Nie słyszałem o takim który to umożliwia. A poza tym, z czytania fajnych sygnaturek ma się obecnie wiecej frajdy niż z czytania przeciętnych postów. I miałbym się pozbawić tej przyjemności?

Reply to
Jacek Maciejewski

Dnia Sun, 10 Apr 2016 08:50:14 +0200, Cavallino napisał(a):

A mnie, jadącego rowerem, potrącił bezmózgi kierowca który mnie nie widział na zupełnie pustym rondzie i przyległych ulicach, w środku jasnego dnia. I co, mam wszystkich kierowców nazywać np. kapelusznikami? Tak to jest, kolego, jak się dowodzi tezy pojedynczym przykładem.

Reply to
Jacek Maciejewski

Pan Pszemol napisał:

W biednej części USA może tak... w Europie (i w Azji) już nie.

Miejski korek w porywach osiąga prędkośc piechura. Lepiej dojść do czegoś, co dalej pojedzie szybciej.

W pociągu mogę wstać, przejść się, wypić kawę przy stoliku, potem zdobić siku, umyć ręce itp. Nie, zdecydowanie barłóg na furmance nie jest tym samym. Ale to już przeszłość, raz mi się zdarzyło dwa dni jechać. Na krótszych dystansach i tak nie usnę.

Czy mieszkańcy Przemyśla nie zasługują na to, co już dawno mają ludzie u was w Ameryce? Z Przemyśla nad morze jest niecałe tysiąc kilometrów. Nad jedno, drugie i trzecie -- wszystkie one w podobnej odległości.

Jasne, że akceptuję. Po Jaśle bez problemu da się jeździć samochodem. Po co tam metro?

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Pan Pszemol napisał:

Ewolucyjne przejście od telefonii stacjonarnej do mobilnej trwało krócej, niż rewolucyjne wprowadzene światowego komunizmu. Więc to nie tak, że rewolucje są szybkie i sprawne, a ewolucje się ślimaczą.

Wyparcie żarówek przez nowsze źródła światła też by poszło lepiej, gdyby nie rewolucyjne zapędy zakazywaczy. Postęp hamowały postawy w rodzaju "i tak muszą kupić, więc co się będziemy starać, najpierw sprzedajmy co mamy, doskonalic będziemy wtedy, jak już nie będzie można inaczej".

Jak wam rewolucje są naprawdę potrzebne, to starajcie się je robić tak, by ich skutki dotykały tylko was. My byśmy chcieli normalnie iść do przodu bez zakłóceń i tąpnięć.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Pan Pszemol napisał:

Poglądy polityczne w ogóle mało mają wspólnego z praktycznymi działaniami ich wyraziciela. Dość charakterustyczne, że u wywijających rewolucyjnym sztandarem "Liberté, Égalité, Fraternité" co i rusz ktoś wynajduje konta bankowe, do których ktoś inny musiał pisać specjalny soft, żeby nie następował "overflow error".

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "AlexY" snipped-for-privacy@irc.pl napisał w wiadomości news:nec8i1$k9f$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

  1. Krawężnik
  2. Szybkość
3=1+2 - wybije w górę i może koziołkować. Więc dla samochodu nie będzie to takie nico. Załatwi i pieszych, i pasażerów.
Reply to
ACMM-033

Pan Jacek Maciejewski napisał:

Mój umożliwia opisanie tego w pliku konfiguracyjnym. Ponadto w każdej chwili da się w trakcie czytania jednym klawiczem wyłączyć pokazywanie sygnaturki. To samo jest z cytatmi -- długie fragmenty można w trakcie czytania zwinąc do jednej linijki. Długie linie też można kazać połamać.

A poza tym, wszystko to racja. Ponadto korelacja między jakością formy i wartością treści jest ogromna -- w Usenecie widac to znakomicie. Ci, co nie potrafia (lub nie chcą) zadbać o wygląd tego, co wysyłają, nigdy nie mają też niczego ciekawego do powiedzenia.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Pan AlexY napisał:

A powinien. Jeśli chce się mieć zdanie na temat różnic między systemami.

Nie wiem jak nazywa się stanowisko pracy tego pana, ale teraz w modzie są "analitycy", więc może coś z tym słowem. Analityk powinien umieć znajdować różnice, a on też ma z tym kłopot. Powinien być wdzięczny losowi, że urodził się w czasach, gdy ludzie bez umiejętności i talentów mają na mieszkanie, dojazd do pracy i wyżywienie. Przez tysiąclecia nie było to regułą. Przeważnie szczytem szczęścia była dla takiego jakaś najgorsza ciężka fizyczna praca. A ten tu chodzi w krawacie i narzeka.

Przepraszam, może zbytnio ironizuję i przedstawiam sprawę karykaturalnie. Jednak nie bardziej, niż ten idiota, który spłodził linkowany "mem". Mnóstwo ludzi w dzisiejszym społeczeństwie jest całkiem bezproduktywnych. Jednak dostają od społeczeństwa wikt i opierunek -- czy to w postaci zasiłku, czy etaciku w korporacyjce. Godzimy się na to, bo nas na to stać. A już na pewno lepsze to, niż rabacja jakiegoś nowego Szeli.

Reply to
invalid unparseable

Pan AlexY napisał:

"Gadane" bardzo się przydaje przy pozyskiwaniu inwestorów dla własnych twórczych pomysłów. Poszukującym pracy etatowej może przeszkadzać. Po znajomości można dostać etat stajennego od wyrzucania gnoju. Jeśli chodzi o stanowisko osoby odpowiedzialnej za hodowlę koni, to liczą się tylko najwyższe kwalifikacje. Oczywiście mam na myśli prywatny biznes nastawiony na efekty i pomnażanie kapitału. Na uczciwą płacę jest tylko jedna opcja. Uczciwa praca -- ale w takim zawodzie, który jest ceniony. Żądanie dużych pieniędzy za robotę lub rzeczy, których nikt nie chce, jest nieuczciwe.

Reply to
invalid unparseable

Jarosław Sokołowski pisze:

  1. teoretyzujesz
  2. nikt nic nie dostaje od społeczeństwa (z wyjątkiem pasożytów czerpiących socjal i więźniów), chyba masz problem ze zrozumieniem zasad działania obecnego rynku, może zatrzymałeś się na etapie feudalizmu?
  3. godzimy się bo nie mamy wpływu a nie ma dość silnej grupy by coś z tym zrobić.
Reply to
AlexY

ACMM-033 pisze:

Aha.. znowu może... nie bój żaby, już komputer wyliczy która opcja będzie stanowiła mniejsze zagrożenie dla pasażerów. Czołówka z tirem czy wjazd na krawężnik.

Reply to
AlexY

a skąd wiesz jakie są założenia?

Reply to
masti

Dnia Sun, 10 Apr 2016 11:57:54 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

40Tude Dialog wymaga dwóch klików i wędrówki po trzypiętrowym menu kontekstowym :) Trochę dużo. Zanim wyłączę już zdążę przeczytać i się wq... :) Brak skrótu klawiszowego. Czy da się jakoś w pliku konfiguracyjnym, nie wiem. A ten slrn to już ma jakieś GUI czy to dalej konsolowy program jak za RedHata 5?
Reply to
Jacek Maciejewski

Pan AlexY napisał:

Tak. I nawet nie zamierzam postulować, by moje teorie jednym dekretem zostały z dnia nadzień wprowadzone w życie. Choćby nie wiem jak one spójne były i słuszne, i nie wiem jak zbawienne w skutkach się wydawały.

Obecnie działa to tak, że mnóstwo społecznych zasobów idzie na "tworzenie miejsc pracy". Co i rusz można przeczytać, ile to pieniędzy rząd któregoś z krajów przeznaczył na zmniejszenie bezrobocia, ile stanowisk powstało dzięki wsparciu jakiegos funduszu budżetowego. To, że ma to przynieść więcej chleba, kiełbasy, tkaniny bawełnianej na koszule, nikogo teraz nie interesuje. A przecież przez całą historię ludzkości, do niedawna, było odwrotnie -- ludzkość chciała mieć, ale nie narobić się przy tym.

Pomarzyć, rzecz miła. A tamte marzenia zdawały się czymś nierealnym, więc tym bardziej z lubością się im oddawano. Dzisiaj każdy, kto ma pojęcie o współczesnym świecie, dobrze wie, że siedem miliardów ludzi nie może przez osiem godzin dziennie pracować jak pszczółki, bo by nam tę Ziemię zepsuli do reszty.

Jednak nie. Zauważam tylko, że myślenie pochodzące z tamtych czasów już dzisiaj nie wystarcza.

Całe szczęście, że nie macie -- bo przy takim podejściu tu by kamień na kamieniu nie został.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Pan Jacek Maciejewski napisał:

U mnie robi się to klawiszem "\" -- ale też musiałem zajrzeć do helpa, bo nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, by wyłączać wyświetlanie sygnaturek.

Jasne, że konsolowy, innego bym nie używał. Program ma mniej więcej tyle lat, co Red Hat w ogóle (w wersji 1, beta, alfa -- nawet nie wiem jakie były) i od tego czasu UI nie uległo w nim żadnej zmianie. Przynajmniej ja nie zauważyłem. Gdyby było zapotrzebowanie na wygodny czytnik usenetowy z GUI, to myślę, że by powstał. Nie jest przypadkiem, że jedyny idealny program tego typu pracuje w konsoli (unix, windows

-- to wszystko jedno).

Reply to
invalid unparseable

A to są moje założenia?

Reply to
AlexY

skoro twierdzisz, że wiesz co zrobi to chyba je znasz?

Reply to
masti

a ja nie wiem. Bo to zależy jakie przyjęto założenia.

Reply to
masti

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.