Jak wytresować sąsiada akustycznie?

Witam,

Mam taki klasyczny przypadek - blok 4p. z wielkiej płyty i upierdliwe dzieci sąsiada (1.5l i 3l), które wykonują codziennie tańce godowe. Czas-okres nierzadko zamyka się w godzinach 5.30 - 22.00 gdzie z przerwami odbywają się maratony biegowe nad moją głową.

Rozmowa osobista niczego nie wnosi "dzieciaczki muszą biegać", a "w paputkach nie lubią chodzić" - klasyczne wychowanie bezstresowe.

W związku z tym, że mieszkanie jest po generalnym remoncie i wyciszanie wiąże się z ogromnymi kosztami planuję sąsiada wychować osobiście innym sposobem.

Pomysł jest taki, żeby zapętlić odgłosy dobiegające z góry (mikrofon -> wzmacniacz -> bass) tak aby podczas tych biegów jego podłoga podskakiwała (taki "dzień świra" tylko w odwróconej formie).

Pytanie jest zatem - w jaki sposób to sensownie wykonać aby nie sprzęgało, czy to w ogóle wykonalne? Ewentualnie bez zapętlenia puszczać jakiś łomot w głośnik. Czy wystarczy umieścić głośnik pod sufitem (tylko są podwieszane), czy trzeba by przykleić do oryginalnego sufitu?

Pozdrawiam,

Reply to
taurus
Loading thread data ...

A nie lepiej słuchawki na własnych uszach?

Jak sufit wpadnie w rezonans to, delikatnie to ujmując, dzieci sąsiada spadną ci na twoją głowę. Razem ze stropem.

Reply to
slawek

W dniu 2016-04-04 o 23:46, taurus pisze:

Żeby się nie sprzęgało, to musisz sygnał odebrany przez mikrofon obniżyć heterodyną choćby o kilkanaście Hz. Akurat w tym przypadku, im niżej tym lepiej, niższe tony mogą dać lepsze "łup", tylko nie wiem, czy to nie będzie strzelanie gola do własnej bramki.

Może lepiej byłoby wynająć firmę zajmującą się profesjonalnie pomiarami akustycznymi i ich wpływem na człowieka. Oni by pomierzyli i wystawili opinię z którą spokojnie można iść do sądu i uzyskać jakieś zadośćuczynienie, które dodatkowo powinno wpłynąć na świadomość sąsiada w zakresie robienia hałasu.

Jeśli np. szum tła wynosi 30 dB, a jedno uderzenie dziecięcej nogi to np. 50 dB, to w sensie absolutnym taka wartość jest dopuszczalna, natomiast w sensie relatywnym może być tak, że rytmiczne zmiany o 20 dB są już niedopuszczalne. Oczywiście ja się nie znam i piszę z głowy, istotne jest to, żeby znaleźć łebskiego akustyka, który zna się na tych kwestiach bardzo dokładnie. Nie wiem, w jakiej części kraju mieszkasz, ale pamiętam, że firma "Standard" z Pruszcza Gdańskiego, o ile jeszcze istnieje, zatrudnia kiedyś doktora fizyki o specjalności akustyka do tych spraw, tak przynajmniej pamiętam z pieczątek na ekspertyzach.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Użytkownik "taurus" <_nick snipped-for-privacy@op.pl napisał w wiadomości news:ndune9$kst$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Może inaczej? Dzieci mają wysoko granicę słyszenia - nie wiem, czy są jakieś psy, i/lub koty w najbliższej okolicy... Jak hałasują, np. coś w rodzaju bramki dźwiękowej otwiera generator tak

21-22 kHz (na pewno dzieciaki tyle usłyszą), który zamilknie, gdy tupot ustanie. Głośnik jakoś przystawić do sufitu, uszczelnić gąbką, by zmniejszyć przenikanie do otoczenia i przywalić tak ze 100 dB. Dorośli ludzie raczej już tego nie usłyszą, a dzieciaki się zaniepokoją. Pytałem o zwierzęta, gdyż one słyszą wyżej i może im to stwarzać dyskomfort. Jednakże gdy to sąsiad ma zwierzęta i w momencie gdy dzieci zaczną nadmiernie hałasować, to zwierzaki się zaczną też niepokoić i sam sąsiad zacznie kombinować, jak dzieciaki uciszyć. Miej wszakże na uwadze, że to pierwszy gorący okres w życiu dziecka, które rodzi się z naturalną potrzebą ruchu, co widać choćby w kołysce, gdy bez powodu rusza rączkami i nóżkami. Było by rzeczą bardzo złą, zabić to w dziecku. Jesli masz jakiekolwiek, najmniejsze wątpliwości, czy choćby przypadkiem kogoś tym nie skrzywdzisz, to zrezygnuj z tego pomysłu, lub go jakoś zmodyfikuj. Może sąsiadka ma kota i w ramach pomocy sąsiedzkiej pomógłbyś jej sprzątać kuwetę, a to, co kot wykasztani, zamiast do klopa, to na wycieraczce piętro wyżej...? Może bramka dźwiękowa uruchamiała by ten generator np. tylko na sekundę? Zwierzaki już powinny zareagować, dzieciaki być może też, a ultradźwięk nie szedł by cały czas i krzywdy by wtedy raczej nikomu nie zrobił?
Reply to
ACMM-033

Uwazaj, bo za tuptanie dzieci sasiaada nie wsadza, a ciebie za instalowanie jakichs zagluszaczy zatruwajacych sasiadom zycie, wsadzic moga.

I beda mieli racje

A.L.

Reply to
A.L.

W dniu 2016-04-05 o 05:16, A.L. pisze:

Automat perkusyjny podłączyć do wzmacniacza i zostawić na 2 tygodnie włączony :)

M
Reply to
Marvin

Przeprowadź się do domu jednorodzinnego. Najlepiej na wsi - jakieś 300m od innego domu.

c.

Reply to
cezar

.. żeby się wyprowadzić do domku. Serio. Jak nie jeden sąsiad będzie miał dzieci, to drugi. Ponadto twoje wychowywanie ludzi trąci tym samym gatunkiem chamstwa.

Reply to
Sebastian Biały

Lekki oftop: mieszkałem na 1 pietrze. podemną pustostan/burdel/melina, nademną rodzina z małymi dziećmi. w mieszkaniu poniżej odbywały się niezłe imprezy. policja bywała conajmniej raz w miesiącu, ale jak była ostra jazda to nawet dwa razy na dobę. szklanki w szafkach nie mogły się stykać, bo dzwoniły. stopery nie pomagały, po podłogi i meble drżały. skończyło się na powibijanych oknach, wyprowadzaniu imprezowiczów w kajdankach. nastała cisza (pytanie na jak długo). nie zupełna, bo okazało się ze dzieci nad nami też słychać. ale to było raczej na zasadzie.. strachu. Hałas.. i pytanie? Znowu impreza?! nie... to tylko klocki albo jeździk... Można spać. PRzy pierwszej okazji wyprowadziłęm się. sprzedałem mieszkanie facetowi który wynajmuje je jak pokój hotelowy. pierwsza para ludzi pomieszkała miesiąc i podziękowała bo..... dzieci nad głową tupią i hałasują klockami. HAHAAHA. dobrze że nie słyszeli/ widzieli jak szklanki tańczą w rytm muzyki z dołu. Ja rozważałem wiele możliwości zrobienia "psikusa" uciążliwym lokatorom. na szczęście nie posunąłem się do żadnych działań niezgodnych z prawem i (cufolem) udało mi się. Nie chcę Ci podpowiadać co masz robić, bo sam do tego dojdziesz, w jaki sposób możesz się stać uciążliwy dla nich. Ale uwierz mi, nie masz aż tak źle. dzieci się szybko męczą, a sprzęt stereo nie. No i chyba najważniejsza, ale nie korzystna sprawa. dzieci nie zakłócają porządku publicznego. znaczy jak się bawią, biegają, tupią, rodzice nie zostaną ukarani. tak więc może olać rezonans, kombinacje z częstotliwościami, może bezpieczniejszy będzie tupot małych bosych stópek?

ToMasz

Reply to
ToMasz

Swego czasu miałem problem z sąsiadami mieszkającymi ze 2 piętra niżej niż moi rodzice. Mieli przyjemny zwyczaj puszczania głośnej "muzyki" z kolumn przy otwartych oknach. Dzięki czemu najbliższe otoczenie musiało słuchać z nimi.

Po wezwaniu przeze mnie policji sprawa trafiła do jakiegoś sądu (potem przyszło pismo z jakąś informacją), dostali chyba jakąś grzywnę. Od tej pory jest duuużo ciszej.

Tak że radzę generalnie postępować zgodnie z prawem - chyba są tu jakieś możliwości. Spółdzielnie mają zazwyczaj regulamin - tam są określone godziny "ciszy". Można zacząć od zgłoszenia na piśmie do nich.

Jeżeli by to zawiodło, to może wtedy jakiś pomysł... Ale to ciężka sprawa raczej. Skuteczny i bezpieczny prawnie sposób jakoś mi nie przychodzi....

Reply to
sundayman

Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ne0o53$l1f$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

A może za dnia poborować trochę w ścianach, tak przez dobry tydzień, dwa? Remont, obrazki dla Babci, czy Cioci wieszam święte, bo kobieta bardzo religijna jest, sru, jakimś tępym udarem, by dłużej było, no chyba, że nie wolno :P ? Jakby tak dobrać parametry wiercenia do rezonansu ścian...?

Reply to
ACMM-033

Ale to spowoduje, że będzie więcej przeciwko niemu, niż z nim... To już bym chyba polecił jakieś voodoo... Tylko to mało "naukowe" jest :)

Reply to
sundayman

W dniu 2016-04-05 o 02:31, ACMM-033 pisze:

Wysokie częstotliwości przez ścianę? :) Basy jeszcze rozumiem. A co do wątkotwórcy, zostawić dzieci w spokoju, jesteś przewrażliwiony. mieszkanie w bloku z wielkiej płyty niestety wiąże się z niewygodami pewnymi.

Reply to
Jawi

Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ne0q9g$n44$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Inni borują, a ja nie mogę? Co najwyżej, poczekać z tydzień, by nie było bezpośredniego powiązania... iiiiiiyyyyyrrririrrryyyyyyyaaaaak.... yyyyytrtrrrrrrrrrrrrrrrrrr... jak wymieniali u mnie doprowadzenie wody... poborowali trochę... No, Babcia, czy ktokolwiek... przyjechała i BARDZO GŁOŚNO kicha, czy kaszle... (a to może z głośnika być...)

Reply to
ACMM-033

Użytkownik "Jawi" snipped-for-privacy@poczta.fm napisał w wiadomości news:570405a3$0$22842$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Dlatego pomyślałem o wysokiej głośności, żeby trochę decybeli jednak przeszło... Żeby chociaż kawałek jakiegoś zdecydowanie nietypowego dźwięku przeszedł...

Ale wtedy będzie zarzut o głośne słuchanie muzyki.

Cóż, dzieci nie są winne sprawie, dlatego bym chciał, aby spowodować raczej delikatną sugestię, w taki sposób, by "niewytłumaczalnie" powiązać zaczęcie hałasowania z pewną niedogodnością. Skoro dorośli nie usłyszą, a tylko dzieci i zwierzęta, to jak szybko wpadną na to, że to pisk 22 kHz powoduje temat, a nie rozpoczęcie hałasowania?

Oczywiście, moje zastrzeżenie o wątpliwościach, czy się kogoś tym "dźwięczeniem" nie skrzywdzi, żeby wtedy bezwzględnie zaniechać takiej akcji, jest zdecydowanie aktualne. Może ta kocia kupa na wycieraczce więcej powie? (upewnij się, że żona gościa nie jest w kolejnej ciąży!) Bo rzecz w tym, jak ten problem rozwiązać tak, ani nikogo nie skrzywdzić, a osiągnąć pożądany efekt. Oczywiście, że jak się mieszka zbiorowo na osiedlu, to dzieci za dnia hałasują, "wesoła młodzież" nocami deklinuje i koniuguje słowa "kurwa" i "pierdolić", zegar u sąsiada co godzinę wybija czas, koty halaśliwie marcują, u mnie często nocami wydzierają się kawki (nie mam pojęcia, co może je budzić). Psy szczekają, gołębie g.ruchają, ćwierkają wróble, sąsiedzi się kłócą, itd. Pewne hałasy jednak niekiedy stają się nadmiernie uciążliwe, nawet w dzień. Jeśli ktoś raz posłucha muzyki głośniej, niż zwykle, to nic się wielkiego nie stanie. Jeśli jednak otwiera okna, a swój chlip-chłop z hawudepe ustawia na pełen regulator, to już nie jest zwykłe mieszkanie z ludźmi wokół. Powstaje pytanie - gdzie jest granica? Tak, żeby wilk był syty i owca cała.

Reply to
ACMM-033

Użytkownik "ACMM-033" snipped-for-privacy@interia.pl napisał w wiadomości news:ne0pc7$dg6$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

Czyli postępować jak wredne dziecko: na złość mamie, odmrożę sobie uszy... Może jeszcze niech codziennie potłucze o sufit parę talerzy albo filiżanek.

Reply to
Marek

W dniu wtorek, 5 kwietnia 2016 17:46:27 UTC+2 użytkownik cezar napisał:

To będzie miał sąsiadów palących w piecu śmieciami albo nie umiejących rozpalać robiących tym dym na całą ulicę, a jak 300 m nie będzie zachowane, to dzieci sąsiada przechodzące przez płot "po piłkę" (jeszcze w okno popukają, żeby się przywitać, najchętniej w trakcie odbywania przez zdesperowanego autora wątku obowiązku małżeńskiego), listonosz który nauczy się otwierać każdy zamek w bramce jaki założysz, żeby wchodzić do domu jak do swojego ("bo maliniakom zawsze tak pocztę i emeryturę nosił"), bardzo swobodne podejście właścicieli do tematyki zwierząt biegających po ulicy, okręgowe kółka różańcowe łażące po domach i tonem nieznoszącym sprzeciwu rozkazujące dać "na ołtarz", "na kwiaty" i wrzeszczące przed bramą na całą okolicę, że od 3 lat nikt z tego domu nie zjawił się na sprzątaniu kościoła. Wieś sielska, wieś anielska;)

Pozdrawiam,

Reply to
kropelka

No tak, tylko skoro im nie przeszkadza ich lokalny hałas to będzie im przeszkadzać cudzy ? Mam poważne wątpliwości. Na pewno by im przeszkadzał w nocy. Ale przecież innym też.

To jest problem niemały. Dlatego niestety trzeba się wyprowadzać do choćby najmniejszego domu. Jeżeli kogoś stać. A jeżeli nie - to chyba to voodoo :) Co ci szkodzi spróbować ?

Reply to
sundayman

Użytkownik "Marek" snipped-for-privacy@fele.kuku.pl> napisał w wiadomości news:ne2ljl$lae$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Jednak najważniejsze chyba, aby nie zlamać przy tym prawa. Obrazki dla Babci zawsze chyba można powiesić? Albo instalacja elektryczna, dodatkowe gniazdko, czy kable się w ścianie połamały i wymienić...? Marku, ja nie chcę robić nikomu na złość, szukam po prostu dobrych sposobów na rozwiązanie problemu. Stokroć bardziej wolałbym to rozwiązać w pełni pokojowo, ale jeśli to nie pomaga, to co innego, niż trochę złośliwości?

Reply to
ACMM-033

Nie kombinuj z elektroniką. Wiercenia udarowego w stalowej płycie jeszcze żaden zawodnik nie przetrzymał.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.