Witam,
Mam taki klasyczny przypadek - blok 4p. z wielkiej płyty i upierdliwe dzieci sąsiada (1.5l i 3l), które wykonują codziennie tańce godowe. Czas-okres nierzadko zamyka się w godzinach 5.30 - 22.00 gdzie z przerwami odbywają się maratony biegowe nad moją głową.
Rozmowa osobista niczego nie wnosi "dzieciaczki muszą biegać", a "w paputkach nie lubią chodzić" - klasyczne wychowanie bezstresowe.
W związku z tym, że mieszkanie jest po generalnym remoncie i wyciszanie wiąże się z ogromnymi kosztami planuję sąsiada wychować osobiście innym sposobem.
Pomysł jest taki, żeby zapętlić odgłosy dobiegające z góry (mikrofon -> wzmacniacz -> bass) tak aby podczas tych biegów jego podłoga podskakiwała (taki "dzień świra" tylko w odwróconej formie).
Pytanie jest zatem - w jaki sposób to sensownie wykonać aby nie sprzęgało, czy to w ogóle wykonalne? Ewentualnie bez zapętlenia puszczać jakiś łomot w głośnik. Czy wystarczy umieścić głośnik pod sufitem (tylko są podwieszane), czy trzeba by przykleić do oryginalnego sufitu?
Pozdrawiam,