- posted
8 years ago
Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
- Vote on answer
- posted
8 years ago
Mam nadzjeje ze nigdy. Podobnie jak bie do sprzedania bylo lokomotywa Stephensona
A.L.
- Vote on answer
- posted
8 years ago
- Vote on answer
- posted
8 years ago
A powiedział ten pan, wg jakich kryteriów "automatyczny kierowca" będzie decydować, kogo przejechać - w sytuacji, gdy wypadek jest nieunikniony?
MJ
- Vote on answer
- posted
8 years ago
W dniu 2016-04-05 o 03:10, Pszemol pisze:
A mnie zastanawia jak będą działały te wszystkie aktywne tempomaty i automatyczni kierowcy kiedy każdy samochód na ulicy będzie "walił" swoją wiązką promieniowania? Na razie ludzki kierowca działa w pełni pasywnie (w dzień) i ze wspomaganiem świateł w nocy. Na szczęście jak się nie świeci "w niebo" to nie ma problemu, światła mogą się na siebie nakładać i nie będzie gorzej tylko lepiej. Co będzie w sytuacji, gdy mamy 3 pasy ruchu w jedną i 3 pasy w drugą stronę, wszyscy jadą z automatem i non stop używają radaru. Każdy nie dostanie własnego pasma, a czy da się oznaczyć własną wiązkę i zawsze wszystko poprawnie odczytać? To samo z lidarem, fajnie jak jest jeden na całą ulicę, ale jak będzie jeden co 10 albo 5 metrów to będą się zakłócać czy nie?
Postęp w oprogramowaniu na pewno jest duży, ale dopóki nie zrobią softu który działa bez mapy terenu z lidaru/radaru to nie ma się co ekscytować, chyba że potrafią te wszystkie czujniki upchnąć na małej powierzchni, tak żeby każdy mógł wiarygodnie działać.
Druga kwestia to odpowiedzialność twórców za swoje dzieło. Kto jest taki odważny, że podpisze kwit i weźmie pełną odpowiedzialność za szkody jakie zrobi samochód?
- Vote on answer
- posted
8 years ago
Powitanko,
Latwiej przewidziec pania na wozku goniaca kaczke, niz pomysly Galasa;-)
Pozdroofka, Pawel Chorzempa
- Vote on answer
- posted
8 years ago
W dniu 2016-04-05 o 10:34, Michał Jankowski pisze:
I kto pójdzie do więzienia. Właściciel czy programista?
- Vote on answer
- posted
8 years ago
Uspia samochod.
- Vote on answer
- posted
8 years ago
- Vote on answer
- posted
8 years ago
- Vote on answer
- posted
8 years ago
Użytkownik "Mario" snipped-for-privacy@w.pl napisał w wiadomości news:ne01ss$kh0$ snipped-for-privacy@dont-email.me...
Pieszy, znajdą chłopca do bicia w nim właśnie.
- Vote on answer
- posted
8 years ago
W rozwiązaniu zaprezentowanym na filmie wyraźnie powiedziano ze rozwiazanie ma nie byc czesciowe wlasnie :-)
- Vote on answer
- posted
8 years ago
No dobra a jak się widzisz w samolocie-dronie? Nie ma pilota w fizycznie kabinie a tylko zdalnie, z centrum dowodzenia, nadzoruje samolocik. Żeby było bardziej humanitarnie i bezpiecznie, taki dron pasażerski nadzoruje 2-3 operatorów-pilotów. Wsiadłbyś?
- Vote on answer
- posted
8 years ago
- Vote on answer
- posted
8 years ago
- Vote on answer
- posted
8 years ago
Pan J.F. napisał:
To jakieś straszne zawracanie głowy z tymi autonomicznymi samochodami. Pomysł do zrealizowania i do upowszecznienia -- ale pod jednym warunkiem. Że toto nie będzie jeździć po tych samych drogach co ludzie. Nie że tak niebezpieczne dla innych -- odwrotnie, to żywi kierowcy mają w sobie tyle naturalnej głupoty, że sztuczna inteligencja jej nie ogarnie i ulegnie pod jej naporem. Guglomobile są zmuszone jeździc maksymalnie ostrożnie, co jeszcze bardziej wkurzy debeściaków za kółkiem.
Ale gdyby tak nagle zastąpić, dajmy na to w Warszawie, wszystkich żywych kierowców inteligentnym softem, to by się tu dało żyć. Korków by nie było, wypadków też, parkujące wszędzie samochody by zniknęły. A czas przejazdu z punktu A do punktu B spadłby pewnie o połowę.
- Vote on answer
- posted
8 years ago
- Vote on answer
- posted
8 years ago
- Vote on answer
- posted
8 years ago
Pan J.F. napisał:
No właśnie średnio dają. Bodajże w Singapurze czy gdzieś w okolicy jest to już normalnie używany transport, ale ma ograniczenie prędkości do 20 km/h.
Jeśli tak, to jestem za, też będę zadowolony. Wśród wkurzonych będą jeszcze taksiarze, ale tym się nie muszę przejmować.
Większość po prostu stoi i zajmuje część ulic robiących za parkingi. Reszta też stoi -- bo ci co za kółkiem, nie potrafią jeździć. Poza tym każdy działa osobno i samolubnie, a ruch automatyczny da się optymalizować pod kątem dobra wspólnego.
Po diabła komu prywatny samosterujący samochód?! Niczego tym sobie nie przedłuży.
Ani przez myśl mi nie przeszło, żeby to inaczej zrealizować! Zamawiam na godzinę, podjeżdża, wsiadam, wiezie mnie na miejsce i zabiera kogo innego gdzie tamten sobie życzy.
- Vote on answer
- posted
8 years ago
samochodami.
Jak dla mnie wystarczyłoby w zupełności by sam trzymał się pasa i pilnował by nie wjechał komuś w dupę. Nie rozumiem czemu to nie jest powszechne a tylko występuje w nowej tesli i fordzie...