snego inżyniera

W dniu 08.03.2024 o 19:10, J.F pisze:

bzdura za fszysko odpowiada balcerovitz

Reply to
Ghost
Loading thread data ...

Pan J.F napisał:

W Warszawie też mamy pociąg, peron jest na samym lotnisku. Ale tu mało ma on zalet względem autobusu, chyba wręcz przeciwnie.

Nie wim jak to liczone, ale Okęcie ma przerwę nocną, a Heathrow nie.

Zdanżasz pan?

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 08.03.2024 o 20:26, Jarosław Sokołowski pisze:

Jeśli przyjeżdża się na Dworzec Śródmieście z Wrocławia to pociąg na Okęcie ma zalety :-)

Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Aż tak źle nie jest (żaden pociąg z Wrocławia nie przyjeżdża na Dworzec Śródmieście), ale zalety tego pocięgu rzadko się ujawniają.

Reply to
Jarosław Sokołowski

No to wiadomo, jak ktoś ogarnięty to zarobi 2 razy tyle i kadra nauczycielska jest jaka jest. Ja niestety nie mam za wiele dobrych doświadczeń z nauczycielami z czasów kiedy jeszcze takiej dysproporcji płac nie było, nie wiem, może miałem pecha ale nauczycieli z pasją i z prawdziwą zdolnością dzielenia się wiedzą na palcach jednej ręki bym policzył. Inna sprawa że cały nasz system edukacji i program nauczania nadaje się do całkowitego przeorania.

Reply to
spider

Twierdziłeś, że bez problemu i tyle.

Nie 8h dziennie tylko 8h dziennie plus normalne życie, czyli dojazd do tej pracy, spanie, jedzenie, mycie, zakupy, rodzina, grupy dyskusyjne. Zostaje tak niewiele, że ... jak nie rozwija praca to nie ma kiedy robić tego samodzielnie.

Ja w duchu realistycznym.

Jak się uczyłem na programistę to była mowa o tym, że raczej nie będzie dla nich pracy.

Jaki znowu 'odpoczynek'? Gadasz pierdoły. Ja Ci opisuję realne życie jak wyżej. Może twoje nie jest realne.

Jest po północy, cały dzień pracowałem dla domu, rodzina śpi.

Reply to
io

to ile ty tego czasu potrzebujesz na rozwój? fakt, jeśli jesteś samotnym ojcem to masz ciężej. Zrezygnuj z grup i w skali miesiąca już będziesz miał sporo czasu

raczej w duchu 'nie da się'. Jakbym słuchał takich jak ty, to bym dalej tkwił w tym samym miejscu. Po przyjeździe do UK znałem tylko niedasiów, którzy twierdzili, że dom to może po kilku latach będę mógł kupić. Kupiłem po roku (tak, wymagało to rezygnacji z wielu przyjemności bo musiałem robić nadgodziny - moja stawka była niska, a żona była z dziećmi w domu). Mogłem posłuchać niedasiów, bo przecież nikt nie da mi kredytu bez historii kredytowej, pracując 8h dziennie i nie idąc do pracy którą lubię (bo przecież bez języka to możesz iść na magazyn pracować z Polakami albo jak jesteś ambitny zrobić C+E i zarabiać trochę więcej). A ja byłem głupi i tuż po przyjeździe chodziłem na rozmowy kwalifikacyjne z dyktafonem i po rozmowie odtwarzałem nagranie innym, żeby mi powiedzieli czy zostałem zatrudniony, czy nie ;) - ale dzięki temu praktycznie od razu poszedłem do pracy w której mogłem się rozwijać

co nie zmienia faktu, że pracodawca powinien im zapewnić kurs wypiekania chleba, bo niebawem stracą pracę ;)

wiem, że czasu nie masz zbyt wiele i realnie nie odpoczywasz czy też nie masz więcej czasu ode mnie. Nie masz, bo skupiasz się na tym żeby mieć tu i teraz, a nie dbasz o to by mieć lepiej w przyszłości. Ja mógłbym teraz pracować znacznie mniej - ale to bez sensu, bo nadal czułbym się uwiązany (jeśli nie byłoby pracy, musiałbym jej intensywnie szukać i robić co popadnie, szczególnie teraz w dobie kryzysu). Dlatego ze zmniejszeniem czasu pracy czekam do momentu aż pasywny dochód mi to umożliwi (ale też nie cisnę w stronę maksymalizacji oszczędności, urlopu łącznie pewnie w tym roku wezmę 3x więcej od ciebie, tyle że nadwyżkę przeznaczę na rozwój). Nie potrzebuję wolnego aby siedzieć w domu. Na weekend mogę gdzieś wyskoczyć, a jak robię się zmęczony to wykupuję wakacje (i tak 2x w roku trzeba stąd wyjechać żeby zobaczyć jak słońce wygląda ;). Ty nadal tkwisz w miejscu i nie możesz sobie pozwolić pracować np 2x mniej - a oboje pewnie mieliśmy podobny start. Ty wybrałeś drogę 'pracuję 8h i ma być dobrze', a ja wybrałem drogę 'poświęcę trochę więcej z nadzieją że jeśli nie ja, to chociaż dzieci będą miały łatwiej'. Może się uda, może nie. Piotr niestety nie dotarł do swojego celu, ja ciągle mam nadzieję. Ale uwierz mi, że byłbyś w stanie wygospodarować dodatkową godzinę dziennie nie zaniedbując większości obowiązków (ale część wymagałaby pewnie optymalizacji i samodyscypliny).

Reply to
ddddddddddd

i tak - żyjemy w dwóch różnych światach, ty nie chcesz widzieć mojego, a ja już nie chcę wracać do twojego :) dla mnie EOT

Reply to
ddddddddddd

W dniu 08.03.2024 o 23:35, Jarosław Sokołowski pisze:

No tak... Myślałem o Centralnym.

Wykładowca myśli A, chce napisać B, pisze C. Studenci widzą D, chcą zapisać E, zapisują F a rozumieją...

Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

No to tuż pod dworcem ma przystanek autobusu 175, który dowiezie go wprost na lotnisko. Zresztą w latach siedemdziesiątych był pomysł, żeby LOT odprawiał pasażerów w wieżowcu po drugiej stronie Alej Jerozolimskich (obecnie znanym jako Mariott), a stamtąd autobusami wprost do samolotów.

No i mamy jeszcze Dworzec Główny. Już w zasadzie nieużywany, ale jest. A na Śródmieście, skąd jeżdżą pociągi na Okęcie, jest kawałek drogi. Pociągi są rzadko, jadą okrężną drogą, zajmuje im to więcej czasu, niż autobusowi przejazd przez Żwirki i Wigury.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Jest tak, że ja widzę świat normalnych ludzi i o tym po prostu piszę a Ty to nie wiem co.

Reply to
io

Widzisz świat ludzi wokół których się obracasz. Ja też się wśród takich ludzi obracałem, więc wiem o czym mówisz. Wydaje ci się że to normalność, bo nie masz styczności z innymi. Ewidentnie wolę towarzystwo tych, którzy pchają mnie w górę, a nie równają w dół.

Reply to
ddddddddddd

Nie muszę znać cię osobiście żeby zgadnąć jakim typem człowieka jesteś.

Reply to
ddddddddddd

Jeszcze raz zapytam, czy Ty wiesz z kim rozmawiasz?

Reply to
io

jasne, bo ty wiesz wszystko ;)

Reply to
ddddddddddd

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.