W dniu 2024-03-12 o 16:24, J.F pisze:
Tak jak poniżej opisywałem...
Wybraliśmy bardzo mały dom (<20 osób). Pokoje 1,2 osobowe. Właścicielka jest pielęgniarką. Brak rehabilitacji (z których tata i tak by nie skorzystał) za to atmosfera praktycznie rodzinna. Zarówno mi jak i bratu zdarzyło się ich odwiedzić nawet jak nie ma tam już taty.
Może się mylę, ale wydaje mi się, że skutek braku solidnej rehabilitacji i nie rozmasowywanych przykurczy jest podobny do problemów z długimi lotami - zakrzepy, mikroudary itd.
Chodziło mi tu o to, że nie jest to tak na prawdę na poważnie zauważone. A według mnie jest to problem nie tylko dla tych przedsiębiorców, ale też dla całej gospodarki (i budżetu - nie działający nie zapłacą podatku dochodowego). Czyli jakby się tylko częściowo skrzyknęli (a wszyscy się nie skrzykną) to dokładnie tak samo nie zostanie to zauważone.
Tak na serio to nie wiem czy rolnicy chcą mojego poparcia. Wątpliwości nabrałem szczególnie jak wywiesili na pierwszym traktorze w rządku wezwanie do Putina aby zrobił tu porządek. P.G.