Kto potrafi wytłumaczyć paradoks

Pan slawek napisał:

Mamy tu przpadek nieuctwa -- tym razem dotyczący gramatyki języka polskiego. W poddawanej wcześniejszej analize zdaniu liczba mnoga dotyczyła piewszej osoby. Tu odnosi się do trzeciej osoby, co czyni tę cwaną analogię całkiem nietrafioną. Zaznaczyć trzeba, że pierwsza osoba liczby mnogiej często potrafi sprawiać trudności w analizie logicznej, początkującym zwłaszcza.

"Mamy w Polsce szesnaście województw" i "Mamy w lodówce cztery piwa" -- te zdania z punktu widzenia gramatyki mają identyczną konstrukcję. Jednak sematycznie są zupełnie czym innym. Tak więc należy dobrze się zastnowić, kto co ma w przypadku "wypaczonego obrazu" albo "nieuctwa" -- bo znowu będziemy musieli oddać głos nieodżałowanemu Józefowi z Łopusznej.

To już jest niezrozumienie życia. Albo Usenetu (co wbrew pozorom nie jest tym samym, jak może niektórym się wydawać).

Jarek

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

Jak już wcześniej pisałem, odpowiedź zna ten, kto się zgodził na warunki zaproponowane w umowie potwierdzając ją własnoręcznym podpisem. Czyli to jego powinieneś zapytać.

Reply to
Akarm

Czy nie powinieneś więcej udzielać się na grupie pl.misc.polonistyka lub pl.misc.belfer?

Ogarniasz w ogóle że ta grupa jest jakoś tak związana z elektroniką, lutowaniem, może nawet prądem trojfazowym i mikrokontrolerami?

Reply to
slawek

Nie jest to jakiś hejt, ale zwyczajnie dobra rada: jak chcesz udawać mistrza ortografii, to używaj spell-checkera.

Reply to
slawek

Niekoniecznie. Klient Orange nie musi być specjalistą od telekomunikacji i tych ten tego... internetów. Klient ma prawo twierdzić że nie był świadomy itd. itp. A nawet powołać się na tzw. błąd oświadczenia woli.

Zupełnie inaczej Orange. Sprzedając dostęp do Internetu działa komercyjnie i profesjonalnie. Musi wiedzieć co sprzedaje. Oczywiście może odmówić stronie trzeciej, ale na pytanie klienta musi udzielić wyjaśnień.

Umowa została potwierdzona podpisami przez obie strony. Twierdzenie. że tylko klient wie co i jak ma być świadczone przez Orange jako usługodawcę, jest fałszywe. Co łatwo dowieść: gdyby tak było, to Orange nie mogłoby wywiązać się z umowy, bo nie wiedziałoby czego umowa ta dotyczy. Trywialne.

Reply to
slawek

Pan slawek napisał:

Ta grupa wprawdzie nazywa się nieco inaczej, ale tak, w swoim czasie sporo tam pisałem. A także czytałem -- co niemniej ważne. Teraz jednak ruch tam prawie zerowy. Widać wszyscy wszystko wiedzą. A przynakniej tak im się wydaje.

Żeby można było o prądzie trójfazowym, to trzeba mieć narzędzie -- czyli język. Bez jego opanowania dyskusje są niemożliwe, mamy wtedy tylko karykaturę dyskusji. Dobrym zwyczajem jest, gdy się czegoś nie zrozumiało, to dopytać. Przypisywanie na siłę czyimś słowom swojej własnej pokrętniej interpretacji zwasze wiedzie na manowce -- dowodzi tylko braku zdoności pojmowania istoty rzeczy u takiego polemisty.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

wujek slawek napisał:

A co w przypadku, gdy nie chcę?

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Ale zdajesz sobie sprawę, że nawet jak utniesz sobie język to nie staniesz się odporny na porażenie prądem trojfazowym?

Innymi słowy: że zjawiska fizyczne istnieją niezależnie od tego jakie IQ masz, co jadłeś na śniadanie i czy potrafisz wyrecytować epos o Gilameszu w jezyku starocerkiewnosłowiańskim?

Reply to
slawek

No cóż, ja ci nie będę liczyć literówek i innych błędów ortograficznych. Ale przyznaj: trochę to dziwne gdy pouczając innych o niuansach gramatyki... nie potrafisz napisać zdania poprawnego ortograficznie.

Smutne.

Reply to
slawek

Pan slawek napisał:

Zdaję też sobie sprawę, że jeśli mnie prąd ten skutecznie tentego, to już nic mi po języku. Choćby nie wiem jak giętkim.

Jeśli oba zdania miały być wyrażeniem "innymi słowy" tej samej myśli, to myśl ta musiała być wyjątkowo mętna. Albo nawet żadnej myśli nie było, tylko takie tam czcze pisanie.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Przecież to nie żadne Orange a Poczta-Telegraf-Telefon. Poczta odkąd żyję była instytucją wrogą wobez klientów, w stanie wojennym szczególnie.

Reply to
bat

Pan slawek napisał:

Nie przyznam. Dziwniejsze rzeczy widywałem. Choćby pouczanie innych co do tego, co chcieli napisać, pisząc to, co napisali. I egzegezę zwykłego zdania wyrwanego z usenetowej gadki, jakby to była myśl proroka zapisana w świętych księgach. Skąd to się bierze? Urożona duma "byznesmena"? Nie będę w to wnikać.

E tam.

Reply to
invalid unparseable

Ale jesteś spostrzegawczy, wow!

A kota masz?

Reply to
slawek

Pan slawek dociekliwie pyta:

Mam. Ale nie mam akwarium -- o czym informuję, bo może być potrzebny jakiś przykład do przeprowadzenia kursu logicznego myślenia.

Reply to
invalid unparseable

No to udziela. To jest prosze pana lepszy internet, dzialajacy na wydzielonej sieci biznesowej. Dziala szybciej, sprawniej, lepiej.

I o ile wiem, to nawet jest prawda, tzn to wydzielenie, z tym, ze ta siec jest wydzielona siec wirtualna w ramach sieci pakietowej TP.

Chcial miec lepszy internet, to taki dostal. Teraz za niego placi i jest zadowolony.

A przynajmniej tak powinno byc :)

J.

Reply to
J.F.

Ale właśnie że nie! Zwykły internet działa lepiej i stabilniej. I jest nawet tańszy. Router jest fajniejszy. Od tego samego Orange.

Właśnie na tym polega paradoks.

Reply to
slawek

No tak piszesz, ale IMO - to jest urok tej jednej lokalizacji, myslisz, ze wsrod klientow nikt by nie zauwazyl i nie protestowal ?

A jak pamietam telenagabywaczy, to kosztowal nieznacznie drozej - o 10 czy 20 zl.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Mon, 22 Aug 2016 16:53:34 +0200, slawek napisał(a):

No to umarł w butach.

Reply to
Bo(o)t Manager

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.