"Jebłem"... (uwaga, słownictwo) Prawie O

W dniu 2018-05-07 o 20:54, J.F. pisze:

Mówi zarówno o materiale jak i grubości, a także i o sposobie łączenia. W przypadku miedzi grubość ścianki nie może być mniejsza jak 1mm. Jeżeli chodzi o grubość rur stalowych to grubości określa Polska Norma dotycząca stalowych rur przewodowych. Co do łączenia to prawo mówi konkretnie o sposobach łączenia i gdzie można/powinno się stosować oraz gdzie nie stosować.

Na zewnątrz tylko spawana. Wewnątrz spawana lub skręcana. Jeżeli instalacja przechodzi poprzez pomieszczenia mieszkalne to musi być spawana lub wykonana z miedzi lutowanej lutem twardym oraz zastosowania rur miedzianych, zgodnych z Polską Normą dotyczącą rur miedzianych do gazu, a ta dopuszcza systemy zaprasowywane. Pomieszczenia mieszkalne są topokoje w mieszkaniu,sypialnie oraz pomieszczenia do dziennego pobytu ludzi w budynku zamieszkania zbiorowego np. jadalnia czy sala telewizyjna itp.

j.w.

Jak odejdą wody to będzie poród :) Swoją drogą to skąd ona miałaby odejść? :) Wiesz, że woda nie powoduje korozji stali? :)

Reply to
Uzytkownik
Loading thread data ...

Użytkownik "Uzytkownik" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5af0b761$0$672$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 2018-05-07 o 20:54, J.F. pisze:

Modny kuchnio-salon.

Ciekawe o co tu chodzi - boja sie, ze czlowiek zaiskrzy ? Czy ze CO go zatruje w czasie snu ?

Czyli jednak nie mozna, chyba ze gdzies w piwnicy/komorce/kotlowni ...

Od stali tak na pol mm ..

Woda nie, powietrze nie, a razem tak :-)

J.

Reply to
J.F.

Twoj dom, to powienienes, bo inaczej takie cuda wychodza :-)

Hydraulik musi, to w i ty wtedy mozesz :-)

Budowlancy ! Oni caly czas cos pieprza, wystarczy ich na minute bez nadzoru zostawic :-)

W sensie ? No bo racje ma - napiecie (roznica potencjalow/cisnien) jest tam, gdzie plynie prad :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2018-05-07 o 20:59, Sebastian Biały pisze:

To kierownik niedouczony? :) Chyba, że nie dyskutujemy o domu jednorodzinnym.

O jakim garażu dyskutujemy? Jeżeli chodzi o budynki jednorodzinne to prawo nie zabrania stosowania miedzi zarówno lutowanej lutem twardym jak i złączek zaprasowywanych. Ale sprawa nieco się komplikuje w budownictwie wielorodzinnym i w zależności od wysokości budynku.

Prawo nie zabrania zatynkowania przepustów, a rury powinny być tak prowadzone, aby zapewnić kompensację. Ba.... czasami nawet nakazuje stosowanie uszczelnienia takiego przepustu. Dla przykładu prawo mówi wprost o przepustach ścian zewnętrznych poniżej poziomu gruntu muszą być zabezpieczone przed wnikaniem gazu z zewnątrz do wnętrza. Ponadto jeżeli przepusty mają średnicę większą jak 4cm znajdujące się w ścianach i stropach, dla których jest wymagana klasa odporności ogniowej minimum EI60 muszą być uszczelnione i muszą zapewniać taką sama klasę odporności ogniowej.

Czyli wykonawcy zrobili samowolę, bo niezgodnie z projektem.

Kiedyś współpracowałem z gościem, który mając UB do projektowania instalacji elektrycznych, robił mi projekt modernizacji instalacji w budynku wielorodzinnym. Zrobił mi projekt w którym w WLZ zastosował przewód z żyłami 6mm2 w układzie TN-C. Zwróciłem mu uwagę, że popełnił błąd i poprosiłem, aby poprawił, a on na to "a jaki błąd?". No to mu tłumaczę, że jeżeli jest TN-C to żyły przewodu WLZ-u muszą mieć przekroje minimum 10mm2 w przypadku przewodów miedzianych. Jeżeli WLZ pozostanie w projekcie z przewodem 6mm2 to musimy zrobić podział PEN już w RG i poprowadzić jako TN-S. Gość na to: "taaaaak? niech pan robi po swojemu, bo pan się na tym zna, a ten projekt to jest tylko taka formalność". Po czym złożył ten projekt do energetyki z WLZ-em 6mm2 w układzie TN-C, a energetyka tego nawet nie zakwestionowała.

Niestety prawo jest zbyt mocno zagmatwane, a przy tym niedostępne dla obywateli, którzy muszą się do niego stosować. Największym skur....stem jest to, że każdy obywatel musi się stosować do wymagań prawnych, które są co prawda ogólnie dostępne, ale odwołują się do norm, które już są płatne i przez to niedostępne dla ogółu. Produkowane są za pieniądze podatników, a przy tym kurewsko drogie, bo za kilka kartek na których są odnośniki do kolejnych norm płaci się po

100-300zł, a tych odnośników są tysiące. Zmieniają się tak często, że trudno nadążyć, zarówno merytorycznie jak i finansowo. Jest to system nastawiony tylko i wyłącznie na duże zyski. Niby stosuje się je dobrowolnie, ale spróbuj się nie dostosować. Przywoływane są przez ustawy i rozporządzenia, dlatego nie da się robić odstępstw. Gdyby były dostępne dla przeciętnego obywatela tak samo jak ustawy i rozporządzenia, każdy obywatel mógłby się z nimi zapoznać i skontrolować wykonawców, czy aby nie popełniają błędów, a tak mamy do czynienia z wykonawcami i kierownikami oraz projektantami, którzy mają braki w wiedzy.
Reply to
Uzytkownik

W dniu 2018-05-07 o 21:08, Sebastian Biały pisze:

Tu masz rację. Ja dla przykładu znam hydraulikę lepiej od większości hydraulików, bo nie jestem hydraulikiem, lecz elektronikiem-automatykiem. :)

Często błędne.

Ostatnio słyszałem jeszcze lepszy tekst. Mechanik, który mi naprawia auta ma spore doświadczenie, ale brakuje mu podstaw praw fizyki.

Zmówiliśmy się na temat podgrzewania wody przy myjce ciśnieniowej. Zapytał mnie czy nie mam na zbyciu jakiejś nagrzewnicy od gazowego podgrzewacza przepływowego lub kotła gazowego. Zapytałem po co mu to, a on, że chce w ten sposób podgrzewać wodę i chce ją zamontować pomiędzy myjką, a lancą. Ja mu tłumaczę, że tak nie może tego zrobić i jeżeli już chce to musi ją podłączyć przed myjką tzn. pomiędzy myjką, a kranem. Tłumaczę mu dalej, że jak podłączy przed lancą to ciśnienie mu rozerwie tą nagrzewnicę i jeszcze może krzywdę zrobić, bo tam ciśnienie ponad 150 barów. On na to, że wytrzyma. Ja mu powtarzam, że tam jest zbyt duże ciśnienie, a on na to (i tu hit sezonu) "nic się nie stanie z nagrzewnicą, bo ciśnienie to jest tylko w dyszy na końcu lancy :)

Reply to
Uzytkownik

W dniu poniedziałek, 7 maja 2018 06:52:40 UTC-5 użytkownik Piotr Gałka napisał:

Poprawka. Pisalem z glowy. Chodzilo mi raczej o klase zadania. Czyli ze albo jakies fikusne uklady rownan albo pracowite ukladanie tego na piechote. I te dzieci ukladow rownan jeszcze nie przerabialy a pracowite ukladanie rozwiazania jest nieedukujace jak im nikt nie wytlumaczy jak strategie sobie ulozyc. W zadaniu nie bylo powiedziane od jakiej liczby nalezy zaczac (mialy byc kolejne). Ja ogarnalem przez excela :) Zeszlo mi chyba z 10 minut z przerwami. Stanowczo zadanie nie na dzieci w wczesnej podstawowce.

a b c =10 d e f =-1 g h j =0 = = = -2 3 8

Rozwiazanie: 2 5 3 =10 -3 -2 4 =-1 -1 0 1 =0 = = = -2 3 8

Reply to
sczygiel

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5af082a1$0$31372$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Wiadomo. Jeśli to miało by znaczenie przy projektowaniu, wystarczzyło by założyć, że możze mieścić sie w tym zakresie i nic nie powinno się stać.

Ale co jakiś czas się trafia, ze jednak nie...

W polskiej wiki też są różne cale. Więc siłą złego... przegłosujemy. W symie to chyba dobrze... skoro 1 cal odchyłki na ponad 12 kilometrów...

Mówisz o scalakach, itp?

Reply to
HF5BS

W dniu 2018-05-08 o 05:57, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Może jest założenie, że ktoś tę strategię wytłumaczy.

Umieją już dodawać, może mają jako taką biegłość w zakresie do 10, ale liczby ujemne nadal są problemem. Zamiast robić dziesiątki nudnych przykładów lepiej jak to dodawanie będą doskonalić niejako przy okazji przy rozwiązywaniu innego ciekawszego zadania.

Suma wszystkich 9 a więc średnia 1. Czyli jedynka i po 4 liczby z każdej strony - czyli od -3 do 5. To powinien wytłumaczyć nauczyciel - aby zauważyli, że uzupełnienie o każdą parę po obu stronach nie zmienia średniej.

Kombinowanie można zacząć od założenia, że 5-ka będzie w górnym rzędzie (bo 10 to największa suma). Trzeba tę 5-kę uzupełnić do 10 a więc 2i3 albo 1i4. Innych wariantów nie ma. Najpierw bym założył, że 5-ka po prawej (bo 8), a w drugim podejściu, że w środku. Podobnie jako pierwsze założenie pozycji dla -3 bym przyjął na przecięciu sum -1 i -2.

To nie jest aż takie żmudne jak się wydaje.

Czyli pomęczyłbym się chwilę z 5-ką po prawej, ale drugi strzał były już dobry, a -3 miałbym od razu dobrze ustawione. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pcref9$v1o$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Nie, mowie o jakis zlaczach typu krawedziowego, czy "jumper header". Do chyba gdzies za PRL wpadli na pomysl "my bedziemy lepsi od zachodu".

scalakow na szczescie robilismy na tyle malo, ze nikt nie wpadl na taki pomysl.

A moze to France jedne ?

J.

Reply to
J.F.

Am 08.05.2018 um 12:54 schrieb J.F.:

Były scalaki radzieckie, z rastrem 2.5mm. Dla 14-16 nóżek nie było problemu, ale przy 40 już tak.

Waldek

Reply to
Waldemar

Skorzystam i od razu odpowiem na dwa posty: Użytkownik "Waldemar" snipped-for-privacy@zedat.fu-berlin.de> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@mid.uni-berlin.de...

Jak ze wszystkim chyba. Sam kierownik centrali, już nie pamiętam, czy już jako znajomy, czy jeszcze jako nauczyciel zawodu (p. Stanisław Kryst, o ile dobrze pamiętam nazwisko) powiedział, że myśmy Polaki mundre byli i robili swoją W58 (łącznica oparta o wybieraki motorowe, czyli z lokalnym niby-silnikiem, 200 kroków na sekundę (!), bardzo ciche). I Paljaki nie mogli jednego przeskoczyć - elektromagnesów napędowych, oraz nie wiem, czy hamującego - trzeci z zębatką, któa zatrzaskiwała się na piaście z kołem zębatym, jak wybierak miał stanąć. Musieliśmy grzecznie kupować u Brytoli, nawet nie u Rusków, paczpan, za komuny kupowało się na Zgniłym Zachodzie :P Rzecz w tym, że nasi próbowali, ale nie dali radę zrobić odpowiedniego rdzenia, bo nawinięcie przewodu to betka. Niestety, nasi także, być może na rozkaz ze wsch... wróć, na przyjacielską poradę braterską, powymieniali SPRAWNE elementy wybieraków (Strowger) na polskie, wężyki, szczotki, ile ja się kurew nasłuchałem na temat zapadek, winny być hartowane, a technicy skarżyli się, że w palcach im się gną... A nowe szczotki stykowe zdarte po 2 tygodniach, w miejsce 18-letnich oryginalnych dobrych. Racjonalizacja, kurwa jego mać. (to i tak łagodne określenie, jakie krążyło w środowisku). BTW.

formatting link
to, o co mi chodzi, jest

7:15 (dokładniej to 7:18, ale te trzy sekundy wcześniej pokazują, o co chodzi)

Hmm... 16 nóżek, to nie wiem, czy takie bez problemu, ale wierzę, że dało się przygiąć i jeszcze weszło. Chyba, że chodzi o w ogóle 14-16 nóżek, a nie w jednym rzędzie... a to nie ma bólu, pewnie precyzja otworów w płytce taka była, że na szerokości otworu się wytraciło, lutnąć większą porcję jakiegoś LC60, czy innego badziewia/cymesu, złapie i trzy mać będzie :) Albo podstawkę na siłę wrzepić i problem wymiany kostki z głowy. Byle od naprężeń nie puściło.

Reply to
HF5BS

Dlatego następny bedzie nie tyle robiony pod nadzorem co samodzielnie, przynajmniej jesli chodzi o instalacje. Jestem dzisiaj w stanie zrobić każdą instalacje hydrauliczna jaką mam w domu, z resztą z połowe już po partactwie przerobiłem.

Tak na marginesie: częściowo mi to przerabiała ekipa fachowców jak jeszcze byłem na tyle naiwny myśląc że fachowcy są na świecie. Mówie: no, to prosze połaczyć kaloryfery i wymiennik szeregowo bo to i tamto. Przychodze pół godziny później i połaczone równolegle a "kierownik od rurek" stara mi się wyjasniać czemu tak jest lepiej niż ja myślę że jest. Analog rezystancji wymiennika o rzad wielkości mniejszy niż kaloryferów. Tylko jak to wyjaśnić miszczowi? Znowu mam używać "jakiś pedalskich hujowizn"? Wyjaśnił mi że jak puszcza wode to się robi rurka ciepła wic działa.

Nie, albo sam albo mieszkanie w bloku.

Niestety ani on ani ja nie pracujemy po nocach więc mamy problem logistyczny.

Mam taka rurke w domu, od wodociągów gdzie nic nie płynie a ciśnienie rozerwało zawór.

A tak całkiem na serio to "ciśnienie jest tam gdzie płynie woda" słyszalem już tyle razy od róznych fachowców że to chyba musi byc jakiś bład w książce do zawodówek. Nie mam innego wyjaśnienia tej zastanawiającej zgodności. Ewentualnie szkoła lwowska czy poznańska.

Reply to
Sebastian Biały

Dyskutujemy o domku, ale z doświadczenia wiem ze nie dyskutujemy z kierownikiem. On ma *podpis* i *pieczątkę* a ja nie.

W bryle. Mało mnie obchodzi czy miał rację.

Razem ze złaczami :D

Owszem.

Myślę że energetyka nic nie kwestionuje tylko kasuje. Osobiście miałem raczej dobrze, ale znam człowieka który złozył projekt domku a zwrotnie dostał projekt innego budynku z Ważną Pieczatką. Nikt nie zadał sobie trudu żeby odróżnić domek od obory jak mu się papiery rozsypały.

Wiele razy czytałem normy. Rózne, od elektrycznych (miałem kiedys uprawnienia) przez metalurgiczne, na budowlanych kończąć. Myślę że "każdy obywatel" mógłby je co najwyżej użyć jako papiero toaletowy. To jest nieczytelne dla suwerena bo wymaga wiedzy ze szkoły podstawowej i czasem wyżej. Więc jest i tak dostepne z powodów obiektywnych tylko dla wąskiej grupy gorszego sortu.

Reply to
Sebastian Biały

Widziałem już próbe naprawy lancy myjki cisnieniowej wężem ogrodowym na jakims filmiku w sieci, jeśli dobrze rozumiałem rosyjski miszczu narzekał na słaba wytrzymałośc chińskich produktów. Niewiele mnie może zdziwić u złotych rączek choć znajomy obowiadał jak na złom przyjechala pralka z silnikiem wymienionym na wkrętarkę. Spaloną, bo była na 12V a silnik na 240 ale to drobny szczegół w porownaniu z ilością pracy jaką ktoś włożył w zamontowanie tej wkrętarki, trzeba docenić chęci. Więc nie mówie że na pewno nie zdziwi...

Reply to
Sebastian Biały
[...]

W Polsce te centrale były znane pod nazwą Autelco. Podobne do Strowgera 32AA ale są istotne różnice w mechanice - w Strowgerze ruch w wybieraku jest prostokątny a w tym systemie jest to odwrócone L

- powrót przez pole. Powoduje to nierównomierne wycieranie się styków pola. W Strowgerze podczas powrotu do pozycji spoczynkowej wybierak obraca szczotki do końca i opadanie szczotek jest za a nie przed polem.

38 lat temu miałem okazję pracować na centrali Autelco w Ozimku pod Opolem. Maleństwo, 400 NN, pracujące wcześniej w jakieś kopalni. [...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Widziałem, jak wąż ogrodowy zastąpił oponę :-P

Reply to
BQB

Am 08.05.2018 um 19:13 schrieb HF5BS:

Były sobie woltomierze stacjonarne 3.5 cyfry na radzieckim odpowiedniku

7107. Studentom często udawało się spalić scalaka, radzieckich układów nie udawało się zdobyć, a 7107 były do zdobycia, więc brano je, lutowano do podstawek 2.5mm, które jakimś cudem ktoś zdobył i tą kolumbrynę wkładano do podstawki w woltomierzu. Tak mi przynajmniej opowiadali ludzie z PWr.

Waldek

Reply to
Waldemar

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news:9516345260$ snipped-for-privacy@squadack.com...

Ostatnia zdaje mi się, była w Łosicach, z zewnątrz, przez łącza ACMM, wrażenie było, bo i najbliżej chyba, jak 32AA, ale trudno dokładniej ocenić, jak większość trzasków łączeniowych była zamaskowana - zestawienie toru po zakończeniu wybierania.

Jest jeszcze jedna różnica - AU ma w polu rzędy po 10 styków, a 32AA i AB po

  1. Zarówno WL, jak i WG, a nawet (qrde, nie zakodowałem sobie tego) SL, ostatnia pozycja dla próby, nie kojarzę zastosowań specjalnych.

To rzeczywiście, 2 grupy po 200 (nie wiem, czy w AU (pardon, tak mi się łatwiej odnieść do tej odmiany centrali - przez skrót AU z nazwy Autelco, spotkałem się też z określeniem literowym po prostu "A") grupy były po 100, czy po 200 też, jak w AA, czy AB), teoretycznie dało by się to ogarnąć 2-3 stojakami, plus jeden stojak z sygnalizacją, jeden rządek... Mnie mocno interesuje łączność międzycentralowa takich maleństw... Nie ukrywam, że postawiłbym sobie w domu takie cacko... Mam też pewien prosty pomysł na wykrywanie zawieszenia się wybieraka, np. stanie pod polem, czy złapie coś w polu i nie odetnie dostępności... Jakbym miał taką centralkę, to bym ten pomysł sprawdził. Zmniejszyło bo to ryzyko masowych wpadek.

Reply to
HF5BS

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.