Zegarki w AGD

Ej GPS to trochę przeżytek, i do tego różnie łapie pod dachem.

AGD powinno mieć kamerkę, i być w stanie zerknąć na gazetę leżącą na stole by dowiedzieć się gdzie jest, i jaki jest dzień tygodnia. Każdy inny sposób to zwyczajna fuszerka.

Mateusz

Pan Mateusz Viste napisał:

A gazety to nie przeżytek? Może oceerować napisy na homogenizowanym serku, gdy go gdzieś zobaczy, analizować dźwięki mowy ludu lokalnego itd.

Technicznie wszystko się da, tylko komuś (producentowi) musi się chcieć w to bawić - i przede wszystkim ma się opłacać. A tutaj mamy już układ DCF77, EPROM, oprogramowanie (i support) tego ustrojstwa, i jeszcze zarządzanie logistyką związaną z różnymi strefami. O komplikacjach z durnym DST nawet nie wspomnę. A wszystko to dla rynku ograniczonego do kilku europejskich krajów, bo dla reszty świata i tak trzeba zrobić całkiem inaczej działający system.

Mateusz

W dniu 11.03.2018 o 18:21, Marek S pisze:

zrób proszę jeszcze jeden eksperyment. Sprawdź sobie ile prądu bierze nieużywana kuchenka/piekarnik. Tak jakby sam zegar w gotowości do pracy ToMasz

No ale w czym to załatwia temat strefy czasowej? NTP tak samo jak DCF nie wie gdzie jest.

Mateusz

Modna geolokalizacja, moze wiedziec z dokladnoscia co do metrow. No i lokalny router moglby jakos rozglaszac.

J.

Pan J.F. napisał:

Wie z dokładnością do metrów, o ile wcześniej coś z tego IP i AP zeznało swoją pozycję GPS. Ale racja, już same numery IP mają narodowość, da się z nich określić strefę czasową.

Jeden kraj może mieć kilka różnych stref. I niezależnie od tego geolokalizacja po IP to daremna sprawa, bo VPNy, tunele GRE, łącza 4G, łączność satelitarna, itd itp. O mobilnym IPv6 nawet nie wspomnę. Poza tym ktoś te całe bazy geolokalizacji musi utrzymywać, a ktoś inny płacić za dostęp do nich.

Nie ma łatwo, lodówka musi mieć wbudowaną kamerkę i widzieć gazetę na stole (bądź kefir w lodówce, aby tylko nie importowany).

Mateusz

W dniu poniedziałek, 12 marca 2018 11:25:25 UTC+1 użytkownik Mateusz Viste napisał:

Proponuję połączenie upierdliwości piekarnika z tradycją komputerową. Lodówka przy pierwszym uruchomieniu ma wyświetlać na wyświetlaczu zapytanie o strefę czasową, dopóki się na nie nie odpowie to nie włączy się agregat:) Dla zmniejszenia kosztów oczywiście nie dajemy żadnej pamięci nieulotnej na wypadek zaniku napięcia.

Pozdrawiam,

Ale to wystarczy ustawić raz i zapamiętać w eepromie.

Mnie zastanawia, czemu wiele urządzeń (np. radia samochodowe) ma ustawienia stacji w pamięci RAM, a nie w jakiejś nieulotnej, i po odłączeniu / wymianie akumulatora ustawienia idą w diabły. Koszt? Zużywalność eepromów?

Poczekaj ~10 lat, stanie się to powszechne.

Pan Adam Wysocki napisał:

Mam inne wytłumaczenie: próba wkurzenia spokojnych ludzi. Też nigdy nie mogłem tego pojąć.

Dodam że taki stan rzeczy to nie sytuacja zastana, tylko ewidentna regresja. W moim pierwszym samochodzie miałem radio które bez problemu pamiętało moją ulubioną stację. Ba, pamiętało też dokładne ustawienie głośności, nawet po miesiącu odłączone od akumulatora.

Pan J.F. napisał:

Niektórych trudno odwieść od głupich pomysłów. Nic na to nie poradzę.

Klient może myśleć, że tak być musi. Przynajmniej ten w krawacie.

No więc właśnie. To dlaczego radia nie mogą?

Jarek

Pan Mateusz Viste napisał:

To chyba tranzystorowe. Ja pamiętam takie na lampach.

W dniu 2018-03-12 o 17:01, Jarosław Sokołowski pisze:

Nie mogą te gówniane gdzie konstruktor na wszystkim oszczędza a użytkownik jest zdziwiony tymi oszczędnościami. Kup radio nie za 50zł a za pięćset. Będzie pamiętało kanały jak telewizory.

Pozdrawiam