UPS koło 1000W - a w sumie to dwa podobne, pod różnymi markami. Siedzi tam wielki transformator robiący również za ładowarkę. Problem w tym, że na pusto grzeje się on tak na oko do 80 stopni - w każdym razie nie sposób utrzymać na nim palec. Gorący jest głownie rdzeń, ale oczywiście po dłuższym staniu wszytko jest gorące, łącznie z akumulatorami. Stare akumulatory oczywiście wyschnięte - grzechocze coś w środku i zero pojemności. Nie wiem czy jest sens wymieniać na nowe - po roku będzie to samo. Ogólnie po za akumulatorami UPS wygląda na sprawny - ładuje do 2x13,8V i zasila żarówki 600W (więcej nie mam) bez problemu. Ja rozumiem , że straty w tak dużym trafie mogą być, ale to jest na oko z 50W - nie za dużo?
- data opublikowania
3 lata temu