:-)
:-)
Użytkownik Mario napisał:
[..]To jest właśnie efekt pomyłki w teoriach. (jeszcze tylko raz o tym muszę wspomnieć)
[..]j.w.
[..]j.w.
Jasne, może jeszcze powiedz, że plotka powtarzana z ust do ust, uslyszana z drugiej lub trzeciej ręki, na dodatek z mało wiarygodnych źródeł ciągle krąży po 2000 latach od jej pierwszego pojawienia się wśród połowie aktualnej populacji? Co takiego nadzwyczajnego miałoby w niej być, że nie zapomniano o niej po 100, góra 200 latach od pierwszego pojawienia? Śjakaś bardzo wyjątkowa, skoro ciągle powtarzana...
Czy możesz, drogi Januszu, przypomnieć grupie jakich to wydarzeń byli *świadkami* ci ewangeliści?
Najlepiej abyś wziął pod uwagę kontekst swojej wypowiedzi obok, gdzie sam napisałeś że Ewangelie były spisane jakieś 2-3 pokolenia już po tym jak wydarzyły się spisywane w nich wydarzenia, a świadkowie, ci prawdziwi świadkowie wydarzeń, byli niepiśmienni...
A musi być coś niezwykłego? Mało to takich historii i legend na świecie?
Co takiego niezwykłego jest np. w bajce o św Mikołaju że z pokoleń na pokolenia powtarzasz to ze swoimi dziadkami, rodzicami swoim dzieciom i wnukom MIMO ŻE DOBRZE WIESZ ŻE TO NIEPRAWDA?
Sugerujesz że tylko wariat albo wyznawca jakiejś religii może być tak nieracjonalny? :-)
Co ma wspolnego bajka o Mikołaju z wiarą i jej wszystkimi transcendentymi aspektami, zbawieniem itp., bo nie widzę związku?. Nie rozmawiamy o bajce o Mikołaju czy innym Grzesiu tylko o historii, dla której w nadziei zbawienia zasneło już setki milionów wiernych. Dla wiernych bajki o mikołaju czy smoku wawelskim też są takie statystyki?
Marku, to była aluzja do Twojego stwierdzenia że skoro mit o Jezusie-Bogu przetrwał pokolenia to musi "coś" w nim być...
Tymczasem ja postuluję, że nie ma w tym micie niczego nadzwyczajnego. Mało tego, tego typu mitów o bogach umierających i wskrzeszanych było mnóstwo w starożytności i żeby nie była to grupa o elektronice to moglibyśmy na ten temat całe rozprawy tu pisać - nie warto...
Jak chcesz się wczytać w temat to poszukaj sobie więcej informacji o takich bogach jak Horus, Mithra, Prometeusz, Dionizys, Ozyrys, a nawet Budda i Kryszna... Do niczego Cię oczywiście nie zmuszam, ale szybko się przekonasz że w historii która stała się podłożem Chrześcijaństwa nie ma ani niczego unikalnego ani niezwykłego a to że o podobnych historiach nigdy w życiu nie słyszałeś to nie dlatego że ich nie ma tylko że jako dziecko uczono Cię jednej konkretnej religii zamiast religioznawstwa :-) Tak, wiem, w niektórych kręgach nawet wspominanie innych bogów jest dużym tabu, więc nie mogłeś słyszeć o alternatywach do Chrześcijaństwa... Ot, siła indoktrynacji.
W dniu środa, 23 kwietnia 2014 00:27:01 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
Problem nie tkwi w informacji nie pisanej przekazywanej z ust do ust. W ZSRR dano sobie z tym radę. W geodezji istnieją miejsca których współrzędne geograficzne muszą być znane. Musi być również znane miejsce takiego punktu geodezyjnego. Było i prawdopodobnie dzisiaj pomimo innych technik wykonywania map jest to jakaś normalna procedura w tej branży. W ZSRR jeśli takie punkty były wyznaczane w miejscach gdzie w okolicy żyli ludzie była procedura. Polegała na tym że z wioski brano tubylca. prowadzono w konkretne miejsce i tłuczono aż się na pamięć nauczył numeru i współrzędnych punktu. Na wszelki wypadek dostawał jeszcze parę razy żeby nie zapomniał nauczyć kogoś we wsi. Tak na wszelki wypadek. Od czasu do czasu do jakiejś wioski wpadali skontrolować czy pamięta i czy kogoś nauczył. Jak pamiętał i nauczył to dostawał pochwalę a jak nie to dodatkowy wpierdol. Czyli że się da przekazać wiernie ustnie informacje. Myk jest gdzieś indziej. Ludzie wtedy żyli w państwach. Fizycznie komuś podlegali. Dzisiaj można by powiedzieć ze były to prymitywne państwa. To będzie nieprawdziwe twierdzenie. W tamtejszych państwach używano słowa pisanego. Była policja, wojsko, sądy, służba zdrowia, szkoły. Przeprowadzano spisy powszechne i zbierano podatki. W takich państwach istniał również wywiad, znaczy się szpiedzy byli. Z tamtych czasów zachowało się sporo dokumentów. Ale w żadnym urzędowym dokumencie nie ma informacji o cudach. A z militarnego punktu widzenia informacje o chodzeniu po wodzie czy wykarmieniu jednym bochenkiem chleba wielu ludzi nie tylko wtedy ale i teraz były by bezcenne w kontekście jak on to zrobił. Informacje o cudach powtórzyły by się w sąsiednich państwach, tam też byli szpiedzy. A człowiek któremu by przypisywano robienie cudów w pewnym momencie zginął by jak Franka buty na wykopkach. Nie został by zabity tylko by się rozpłynął, od tych co go uprowadzili dostał by propozycję nie do odrzucenia. A jak by nie chciał nic powiedzieć to nie było by spektakularnego ukrzyżowania. Zabili by go po cichu bo jak by został wykradziony przez konkurencję to istniała szansa że im powie i nauczy jak ta się robi.
Dnia Tue, 22 Apr 2014 23:25:06 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
A chyba na nia czas, bo tej elektroniki coraz wiecej i moze trzeba dzieciom tlumaczyc co to jest smart-tv, czym sie rozni kuchenka mikrofalowa od indukcyjnej itp.
No chyba ze to nauczycielom trzeba tlumaczyc, bo dzieci swietnie wiedza :-)
J.
W dniu 2014-04-22 23:01, Pszemol pisze:
No co Ty pier....? Wszak to wszystko było spisywane tak jakby było z pierwszej ręki, bo było spisywane pod natchnieniem Ducha Świętego,. a jak wiadomo taki Duch Święty może dużo, nawet sprawić, że dziewica urodzi Syna Bożego. A tak w ogóle to jesteś za głupi, żeby dyskutować na te tematy i zabierać głos w sprawach, których nie jesteś w stanie zrozumieć ;)
On 2014-04-22 22:05, Jacek Maciejewski wrote: [...]
No niekoniecznie. Przecież co jakiś czas MB pokazuje się na jakiejś szybie tudzież jakiś obraz zaczyna "krwawić" i zaraz walą w to miejsce tłumy wiernych. :-D
indoktrynacji.
Twoja naiwność z jaką pojmujesz czym jest chrześcijaństwo przypomina mi takie dyskusje z dziecmi na poziomie gimnazjum, ta sama argumentacja :).
Dnia Tue, 22 Apr 2014 18:10:52 -0500, Pszemol napisał(a):
Wielu wiernych jest bardziej boskich od Boga, twierdząc że jest jedyny. Przcież sam Bóg powiedział żeby nie mieli innych bogów przed nim, z czego wyraźnie widać że osobie boskiej byli znani inni bogowie. :)
W dniu 23.04.2014 o 00:41 Pszemol snipped-for-privacy@polbox.com pisze:
Po co? przeczytaj ewangelię to się dowiesz.
W dniu środa, 23 kwietnia 2014 07:37:33 UTC+2 użytkownik uzytkownik napisał:
Baby zawsze cwane były i potrafiły mało rozgarniętemu facetowi wcisnąć nie jego dziecko. Trzeba przyznać że jedna Maryją fantazję miała.
No pojawiają się. Kiedyś dziennikarz z dziennika cotygodniowego " NIE" zobaczył coś na szybie czy kominie. Nie pamiętam bo to ponad 10 lat temu było. Jazda była bez trzymanki.
Widze ze fakty masz, encyklopedie umiesz przytoczyc, ale wnioskow z tego co w tej encyklopedii przeczytasz nie umiesz wyciagnac...
A moze nie wiesz co to znaczy byc swiadkiem wydarzen?
Wolisz jechac w argumenty personalne zamiast odniesc sie rzeczowo do tego co bylo napisane? No coz... Twoja sprawa.
W dniu 23.04.2014 o 13:54 Pszemol snipped-for-privacy@polbox.com pisze:
Ja mam swoje ty masz swoje, nie mam zamiaru cię przekonywać do niczego, zaznaczyłem tylko wcześniej że Jezus był osobą historyczną.
Wiem, jakbyś nie wiedział to przeczytaj linki które dałem, wynika z nich że ewangelie zostały nappisane na podstawie wcześniejszych żródeł pisanych, które nie przetrwały, ale są wspólnym mianownikiem 4 ewangelii.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.