Samochód elektryczny

eh...potrafie uzywac...wlasni z powodu tematu zadalem pytanie...nie trzeba mnie tam kierowac..:) Michal m

Reply to
michal machowski
Loading thread data ...

witam Sądzę że przyszłościa transportu w mieście są samochody na sprężone powietrze, chyba w hiszpani już takie robią. Zbiornik z kompozytów na 300Atm ma kilka m3 powietrza i to wystarcza aby takim autem pojedzić, na specjalnej stacji pomuje go w 3 minuty, w domu kilka godzin.

Reply to
JanuszK

Do kompletu samochody ze sprężyną, nakręcane jak zegarek...

Pozdr Krzysztof

Reply to
Krzysztof L
[...]

W Hiszpanii zim raczej nie ma...

Sprawność energetyczna tego rozwiązania jest bardzo marna. Za to darmowa klimatyzacja w samochodzie a w domu "darmowe" podgrzewanie np. c.w.u.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

JanuszK napisał(a):

Myślę, że przyszłością transportu są pojazdy EKONOMICZNE, wszystko jedno na co. Obecnie sprzedawane hybrydy nie są wcale ekonomiczne a jedynie modne.

Reply to
A. Grodecki

A co ma zima do sprężonego powietrza?

Mylisz się, porównywalna z akumulatorami.

Za to

Nie kumam co autor miał na myśli.

>
Reply to
JanuszK

W Polsce uran byl, ale juz raczej nie ma. Chyba ze zrobimy odpowiednia pompe glebinowa.

J.

Reply to
J.F.

na synteze swego czasu tez wydawano spore pieniadze, a problem jakos nie zniknal.

J.

Reply to
J.F.

Brak wydajnego źródła ciepła ogrzewającego zbiornik z rozprężającym się gazem.

Gdzie te kilka m3 powietrza chcesz zmieścić w samochodzie osobowym?

To ja poproszę o wyliczenia.

Autor miał na myśli to, iż przy sprężaniu i rozprężaniu gazu występują zjawiska opisywane przez zasady termodynamiki.

pzdr mk

Reply to
mk

Bardzo dużo.

Mylisz się bardzo mocno. Większość strat to straty termodynamiczne. W efekcie, jeśli nie wymyślisz, jak dostarczy ciepła przy rozprężaniu i wykorzystać ciepło sprężania - stracisz mnóstwo energii.

Zacznij od nauki podstaw termodynamiki.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

RoMan Mandziejewicz wrote: > Sprawność energetyczna tego rozwiązania jest bardzo marna.

No nie wiem, słyszałem, ze te samochody potrafią na jednym "nabiciu" zrobić 200km. Dla porównania CNG spręża się do 200Atm fakt, że zbiornik mniejszy, ale całe sprężanie idzie w gwizdek a zasięg też specjalnie nie jest duży.

Mirek.

Reply to
Mirek

Wydaje mi się, żę jest, i to również w Karpatach. Fakt, że nie opłaca się budować kopalni, bo wszędzie można go tanio kupić, ale gdybyśmy chcieli mieć bezpieczeństwo energetyczne to możemy.

Mirek.

Reply to
Mirek

RoMan Mandziejewicz pisze:

To zależy, czy stawiamy na energię najtańszą globalnie (a energia jądrowa wcale wbrew pozorom taką nie jest) - czy raczej na odnawialne źródła energii (np. wiatr, energia słoneczna, pływy, elektrownie wodne)

- na tą kategorię nie załapują się paliwa kopalne, w tym i uran.

Reply to
Adam Dybkowski

Energia z tzw. źródeł odnawialnych jest jeszcze droższa. Chyba jedynie elektrownie wodne dobrze prosperują ale ich ekofaszyści też nie lubią.

Jasne. Ale ekologicznie bezpieczniejszy jest uran niż węgiel brunatny. Promieniotwórczość popiołów też nie jest bez znaczenia.

A ja nadal liczę na energię termojądrową a nie na kopalny uran.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Ale 'ekonomicznosc' zalezy od aktualnych warunkow (cen i podatkow na rozne produkty). A to moze sie szybko zmieniac.

Krzysiek Rudnik

Reply to
Krzysztof Rudnik

Niektorzy twierdza ze sudeckie kopalnie towarzysze opuscili jak juz wszystko wykopali.

A oni raczej nie mieli problemu kosztow wydobycia.

J.

Reply to
J.F.

Spokojnie, minie pare lat, zrobi sie kryzys .. okaze sie tania :-)

Elektrownie wodne sa swietne .. ale niestety nie u nas.

W krajach o duzej ilosci odpowiednich rzek, malym zaludnieniu. A u nas wody nie starczy.

Mamy dzialajacy reaktorek termojadrowy calkiem blisko :-)

J.

Reply to
J.F.

RoMan Mandziejewicz pisze:

Jest droższa niż spalanie węgla czy gazu, w to nie wątpię.

Podobnie jak energia elektryczna uzyskiwana z ogniw słonecznych (foltowoltaicznych) jest dużo droższa niż jakiekolwiek inne źródło. I co z tego? Jeżeli chcemy myśleć o środowisku naturalnym w kontekście życia przyszłych pokoleń, musimy ponieść wydatki na takie i podobne wynalazki. Jeżeli zmuszą nas do tego ograniczenia w emisji gazów cieplarnianych i rosnąca szybko cena paliw kopalnych - to nie będzie innego wyjścia (nawet ekonomicznie uzasadnionego).

Polecam lekturę opowiadania, traktującego m.in. o niedalekiej [możliwej] przyszłości życia na Ziemi. Poruszone są tam (w miarę pod koniec) także kontekst wykorzystywania wyłącznie odnawialnych źródeł energii i produkcji rzeczy w 100% nadających się do recyklingu:

formatting link

Reply to
Adam Dybkowski

Tylko zeby w tym "musimy poniesc wydatki" nie okazalo sie ze beton do budowy zapory wymaga spalenia wiecej wegla niz elektrownia ktora wyprodukuje tyle samo pradu.

Akurat z tymi gazami .. ani nie bardzo wiadomo czy to prawda, ale znacznie wazniejsze - ropa sie skonczy i to dosc szybko. Wegiel troche dluzej.

no coz, zylismy tak przez pare tysiecy lat. Ludzi bylo troche mniej, standard zycia byl nizszy.

J.

Reply to
J.F.

Po 'pierwsze primo' to przy dzisiejszej sprawnosci ogniw nie ma to najmniejszego sensu. Duzo wiecej energii zuzyjesz na produkcje ogniw niz potem uzyskasz, czyli tak naprawde napedzasz globalne ocieplenie.

Reply to
Jerry1111

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.