Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59cab0a4$0$659$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 26.09.2017 o 21:38, J.F. pisze:
OK, ale wtedy rury sa czyste, a do kranu wplywa FeCl2 ... albo czerwony FeCl3, tzn FeCl4-
Tylko ja mam watpliwosci ... a jesli woda bedzie lekko zasadowa, bo w niej bedzie troche CaCO3 i NaHCO3, to nadal beda jony H+ ?
Tu mialbym podejrzenia ze utlenia Fe, i to doslownie utlenia.
Nie wiem, od lat sie mowiło ze wroclaw wody nie chloruje, tylko ozonuje.
Potem tylko byla/jest aferka w naszym aquaparku, gdzie instalacja do ozonowania jest ... ale zepsuta :-)
W wodzie nie ma czegoś takiego, jak FeCl3, są jony Fe+++, Cl- i tak dalej. Dla powstania [FeCl4]- stężenie Cl- jest zbyt niskie.
Oczywiście, jony OH- i H+ są zawsze. W takiej ilości, aby iloczyn ich stężeń wynosił 10^-14.
Raczej z pobliskiego Wałbrzycha. Zresztą fenolu używano powszechnie (pamiętasz zapach farbek dla dzieci w komunie? Konserwowano je fenolem) a że on się silnie adsorbuje, to jeszcze dłuuuugo będzie siedzieć w środowisku.
Jakie to szczescie ze mieszkam w lodzi. Lodzka woda parametrami jakosciowymi przewyzsza wiekszosc butelkowanych wod mineralnych. Lodzkie wodociagi nawet haslo reklamowe mialy w stylu " nie kupuj wody w sklepie, lepsza masz w kranie". Kroplebezkitu robili a moze i dalej robia rowniez w lodzi, ciekawe kiedy i gdzie rurociag z gor zbudowali.
A skąd masz w tej wodzie tego typu zanieczyszczenia? Może powinieneś zmienić ujęcie :-)
Dlaczego niekoniecznie? Ja mam w kranie 220ppm, po RO mam jakieś 6-9ppm w zależności jak stara membrana, a po następnym stopniu jakim jest wymieniacz jonowy ma ta woda już TDI niemierzalne, miernik pokazuje 0,0ppm.
No jeśli używasz jej do płukania monokryształów krzemowych po cięciu w plastry to może istotne :-) Ale pisaliśmy o parzeniu herbaty :-))))
Już tłumaczę, bo podobnie się buntowałem jak Ty zanim nie poszperałem i nie wyszukałem dokumentów producenta... Otóż powód jest ten sam ktory sprawia, że woda wypływająca po membranie ma wciąż około 2-10% tych samych zanieczyszczeń co woda przed membraną: dziury w membranie. Przez te dziury, niedoskonałości membrany, przecieka niejako bokiem trochę nieoczyszczonej wody. Dziurki te są ciut większe niż wirusy ale mniejsze niż bakterie.
Dlatego sugeruję, abyś poszukał wody do celów spożywczych, na dziale z rupieciami dla opieki nad noworodkami.
Odkąd sprawiłem sobie filtr RO+DI do swoich morskich akwariow w 2002 roku piję z niego wodę o 0ppm TDI i nie boję się, że mi taka czysta woda wypłucze sole mineralne albo że ciśnienie osmotyczne rozerwie mi błony komórkowe w żołądku :-)
Bez znaczenia nawet jak pijesz ją prosto z rurki wylotowej filtra - bo niby dlaczego?
Gdybyś wypił kilka litrów duszkiem to wtedy miałbyś problemy, dokładnie takie same jak gdybyś wypił kilka litrów wody z kranu duszkiem. Mam nadzieję, że rozumiesz dlaczego?
Stary Vejvoda dopił swoje i poszedł dalej, aż dotarł, panie lejtnant, na Plac Karola do handlu win, w którym bywał już dawniej, i pytał, czy nie mają win bez alkoholu. "Win bez alkoholu nie mamy, panie Vejvodo -- odpowiedzieli mu -- ale gdyby pan chciał wermutu albo sherry..." Stary Vejvoda wstydził się odejść bez spożycia czegoś, więc wypił ćwiartkę wermutu i ćwiartkę sherry, a podczas gdy siedział i pił, zapoznał się, panie lejtnant, z pewnym człowiekiem, który też był abstynentem. Pogadali ze sobą, wypili jeszcze po ćwiartce i wreszcie ten nowy znajomy wygadał się, że wie, gdzie mają wina bez alkoholu. "Jest to przy ulicy Bolzano, schodzi się tam po schodach na dół i mają tam gramofon." Za tę dobrą wiadomość pan Vejvoda zafundował całą butelkę wermutu, a potem ruszyli obaj na ulicę Bolzano, gdzie to się schodzi po schodach na dół i gdzie mają gramofon. I rzeczywiście, tam podawano tylko wina owocowe bez alkoholu. Najpierw każdy z nich kazał sobie podać pół litra wina agrestowego, potem pół litra wina porzeczkowego bez alkoholu, aż zaczęło im się robić ciepło po tych wszystkich wermutach i sherry, które przedtem wypili, więc dalejże hałasować i domagać się urzędowego potwierdzenia, że to wino, co piją, jest rzeczywiście bez alkoholu. Bo oni są abstynenci, a jeśli nie przedstawią im takiego zaświadczenia, jakiego żądają, to wszystko porozbijają w drobne kawałki razem z gramofonem. Potem policjant musiał ich obu taszczyć po tych schodach na górę, żeby ich wywlec na ulicę Bolzano. Trzeba ich było wsadzić do plecionki i zamknąć w areszcie i obaj jako abstynenci zostali skazani za pijaństwo.
Nie, taki byl zwyczaj. Przeciez nie grzales w nim herbaty przez 5h.
A zwyczaj wynikal imo z braku "jednorazowej" i troche braku zwyczaju "popoludniowej herbaty". Chce mi sie pic, to nie czekam do 17-tej, tylko nalewam esencji i wody, bez tej ceremonii parzenia, i bez fusow w zębach :-)
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości
A skąd macie wodę ? Cos mi po głowie chodzi, ze 100km z Pilicy ciagnieta.
... bo tak sie zastanawiam - duze miasta zuzywaja tyle wody, ze to musi byc mala rzeczka. ~200 litrow na mieszkanca dziennie w Łodzi daje jakies 2m^3/s.
Jakiej wydajnosci mozna sie spodziewac z podziemnego zrodla/odwiertu ?
A jesli bierzemy z rzeki ... to czy sa jakies istotne roznice w Lodzi, Warszawie czy Poznaniu ?
No dobra, rzeka moze byc skazona poprzednim miastem ...
Z Pilicy woda byla przeznaczona dla przemyslu. Szkoda bylo super czystej wody ze zrodel podziemnych zeby szmaty po farbowaniu w niej prac. Z tego co mi wiadomo do fabryk wlokienniczych zasilanych z Pilicy w wode dochodzila druga rura z normalna woda z wodociagow.
Widocznie tak sa wydajne ze lodzianie splukuja gowno wysokiej klasy woda mineralna. Na stronie wodociagow sa informacje skad jest woda w Lodzi. Z tego co pamietam 90% pochodzi ze studni glebinowych. Z duzych miast w Polsce nie ma miasta z lepsza woda niz w Lodzi. A i w Europie jest nie za duzo miast z lepsza niz w Lodzi woda. W Lodzi jak ktos nie ma parcia na szpanowanie ze kupuje wode w sklepie i lubi czysta wode to pije wode z kranu. Dla mnie nie rozni sie niczym od jakiejs wypasionej wody ze sklepu. Jest mokra, czysta i zmakuje jak czysta mokra woda. Czasami pojawia sie tutaj temat czym usunac osad z kranu itp. W zyciu zadnego osadu na kranie nie widzialem. A jak sie sitko zapcha to piaskie. Odkrecam, plucze w wodzie i jest czyste.
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59cbae50$0$15189$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 27.09.2017 o 00:05, J.F. pisze:
Ale cos sie zmienilo, i to dawno temu, bo jak sie jechalo przez Walbrzych pociagiem, to juz nie smierdzi jak za PRL. Co prawda dawno pociagiem nie jechalem ...
Ale skad sie wyplukuje ? Z wysypisk ? Nie wyplukalo sie przez te lata ?
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.