regulator temperatury wpada we frustrację :)

A za nim - ja też :) Polega ona na tym, że miota się pomiędzy dwoma wskazaniami, a różnica jest większa, niż dopuszczalny (przez producenta) błąd, bo sięga 1,6 stopnia: raz pokazuje 20º, a po jakichś 2,5 sek. - 18,4º które znów wyświetla te niespełna 3 sek. i wraca do 20-tu... Regulator jest chiński, o taki

formatting link
Zasilany jest z sieci, no i pierwsze co mi przyszło do głowy, to upewnić się, czy owa "frustracja" nie jest przypadkiem spowodowana jakimiś skokami napięcia. Aha, dodam jeszcze, że jednak *najczęściej* wskazuje stabilnie, "migotanie zastawek" to jedynie ostatnia cyfra, raz o 1 w górę, po czym znów w dół. Czyli jednak *może* on wyświetlać "po bożemu".

Sprawdzenie hipotezy z zasilaniem jako przyczyną polegało na podłączeniu go do regulowanego autotransformatora, i próbie uzyskania wahania wskazań, przy zmianie napięcia zasilania: bezskutecznie! Tzn. mogłem dać mu 250V, i zmniejszać nawet do 100, i żadnego "migotania zastawek" nie wywołałem tym.

No ale może przyczyną są jakieś zakłócenia, typu jakichś pików napięciowych, w pojedynczych połówkach sinusoidy? A może ktoś zna jakieś inne jeszcze powody? Przy czym interesują mnie tylko takie, które by dało się wyeliminować ;-) Np przez owinięcie diwajsu w folię aluminiową, i podłączenie jej do uziemienia (?)

Reply to
JaNus
Loading thread data ...

W dniu 2017-09-22 o 16:02, JaNus pisze:

Kupić porządny regulator :)

Reply to
MiSter

Dnia Fri, 22 Sep 2017 16:02:08 +0200, JaNus napisał(a):

A wtajemnicz nas temperaturę czego on reguluje?

Reply to
Jacek Maciejewski

Dnia Fri, 22 Sep 2017 16:02:08 +0200, JaNus napisał(a):

A wtajemnicz nas temperaturę czego on reguluje? I to co widać na wyświetlaczu to temperatura rzeczywista obiektu regulacji czy nastawa?

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu 2017-09-22 o 17:18, Jacek Maciejewski pisze:

Ma zastosowania w kilku miejscach (przenośnie) acz głównie "kuchenne" ;) - to po tym, jak mi kilka razy zupa wykipiała, irytujące zdarzenie. Teraz wrzucam do garnka czujnik, a regulator hałasuje, gdy temperatura osiągnie bliską wrzenia. Tak, wiem, że do tego celu dokładność +/- 1,5 stopnia, to aż nadto, ale rzecz w tym, że regulator ma "niewyłączalną" funkcję "compressor delay time", i ta jego szamotanina wchodzi w rezonans z owym "delay", co wprowadza trochę zamieszania...

Gdy się wciśnie na chwilę odpowiedni przycisk, to wyświetla dwie podstawowe nastawy, natomiast w trybie nie-niepokojonym wyświetla aktualną temperaturę na sondzie.

No cóż, zapewne muszę się pogodzić z tytułową "frustracją" wskazań, wszak bez znajomości schematu - raczej niewiele da się wyczaić...

Reply to
JaNus

Jesli to kuchenka elektryczna to ustaw ze dwa stopnie nizej niz temperatura wrzenia, zeby wylaczalo grzanie, Czas gotowania wydluzy sie nieznacznie za to znacznie spadnie zuzycie energii bo przemiany fazowej nie bedzie. Jak zrobilem termostat wkladany do garnka to bylo phi komu to potrzebne, dzisiaj bez tego zyc sie nie daje i jest meczenie ze dlaczego tylko jeden jak plytek wiecej. Przy okazji gotowanie w niskich temperaturach w zwyczajnych garnkach zrobilo sie dostepne.

Reply to
Zenek Kapelinder

Dnia Fri, 22 Sep 2017 20:58:13 +0200, JaNus napisał(a):

Widzę że używasz regulatora jako po prostu miernika temperatury. Jeśli skoki wskazań dotyczą wyświetlania bieżącej temperatury to coś jest nie w porządku z tym regulatorem. Mogłem sądzić że rzeczywiście stabilizujesz temperaturę jakiegoś szybkiego obiektu a wahania wskazań są spowodowane albo histerezą albo są naturalnymi wahaniami właściwymi regulacji dwustanowej.

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu 2017-09-22 o 21:08, Zenek Kapelinder pisze:

Mam jednopłytową kuchenkę indukcyjną, bardzo przemądrzałą; efektem tej "mundrości" jest to, że gdy jej odciąć na chwilkę zasilanie (a potem znów włączyć), to ona pozostaje w stanie zgaszonym, trzeba szturchnąć paluchem "przycisk", aby znów "zapaliła". Czyli do gotowania zupy nie nadaje się (w układzie z termo-wyłącznikiem). Ale można tak zagrzać wodę na herbatę. Tu wyjaśnienie: do zaparzania h~ nie powinno się wody doprowadzać do wrzenia, jak wypraktykowałem najlepiej jedynie do jakichś

90º, a nawet z półtora stopnia mniej: kwestia indywidualnego smaku.

I do herbaty w szczególności chcę dołożyć jeszcze jeden element "termostatujący", mianowicie dźwiękowy sygnalizator zaniku zasilania. A to dlatego, że używany przeze mnie termostat ma 2 odcinane obwody: grzanie, i chłodzenie. Chcę, aby gdy odetnie grzanie, to niech wtedy "zabuczy", żebym wiedział, że jeszcze trochę, a "potrawa" zbliży się temperaturą do tej, gdy zadziałać ma "chłodzenie".

Oczywiście żadnego układu chłodzącego w tym zestawie nie ma, natomiast mam zamiar dołożyć ten alarm akustyczny.

Wymyśliłem sobie jeszcze inaczej

Hę? Jeśli piszesz "przemiany fazowej nie będzie", to czy masz na myśli wrzenie? To... bez sensu!

Najczęściej nie wiadomo, co okaże się wielce użyteczne, a co - zbyt upierdliwe w stosowaniu, tak, że "skórka za wyprawę". Gdy pojawiły się pierwsze komórki (instalowano je wpierw jedynie w samochodach), to uważano, że jest to jakiś taki bajer, na który *zawsze* będzie stać jedynie najbogatszych, i nigdy nie ulegną rozpowszechnieniu. A dziś nie wyobrażamy sobie bez nich życia.

Zaraz, wiem jak podłączyć do kuchenki jednopłytowej, ale jak do takiej, co "palników" ma kilka?

A mógłbyś nieco rozwinąć, bo nie chwytam w t'jom dzjeła?

Reply to
JaNus

Dnia Sat, 23 Sep 2017 09:00:27 +0200, JaNus napisał(a):

A regulacji mocy nie ma ? Bo zachowanie IMO bardzo poprawne.

IMO to po takiej "niedogotowanej" wodzie jakies swinstwa w herbacie plywaja. Ale to moze byc kwestia wody ... i moze cukru.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-22 o 22:42, Jacek Maciejewski pisze:

2*tak

Podałem: "[skok temperatury] sięga 1,6 stopnia: raz pokazuje 20º, a po jakichś

2,5 sek. - 18,4º które znów wyświetla te niespełna 3 sek. i wraca do 20-tu... " — takie zmiany nie mogą się pojawić w jakimś (jak to określiłeś) "szybkim obiekcie". Wtedy raczej wskazania by się "wspinały", czyli przechodziły przez pewną ilość stanów pośrednich, i z powrotem tak samo.

Aż tak szybko by to się dziać (raczej) nie mogło. A co do regulacji "dwustanowej" to mam pewien pomysł, skrobnę jakoś tak wieczorem.

Reply to
JaNus

W dniu 2017-09-23 o 09:15, J.F. pisze:

Onegdaj przeczytałem knigę niejakiego Pochliebkina, o sekretach parzenia herbaty, i przytaczał on różne przepisy, i kulisy. Napisał, że prawidłowo zaparzona - obowiązkowo powinna mieć taką "brudną" (z wyglądu) piankę, przynajmniej w imbryku, w którym się ją parzy. Jak nie ma tej pianki, to znaczy, że użyto wody zbyt gorącej, "zgotowanej".

Jak najlepsza, bardzo "miękka" woda - jest podstawą! Lepszy napar uzyskasz z dość miernych listków, lecz dobrej wody, niż "odwrotnie": świetnego gatunku, zalanego kiepską, zbyt twardą wodą.

Prawdziwy herbaciarz na tych, co słodzą cesarski napój - patrzy z pogardą. Słodzić ją można jedynie wtedy, gdy podaje się ze śmietanką, czy zagęszczonym mlekiem (bawarka).

Reply to
JaNus

Dnia Sat, 23 Sep 2017 09:32:58 +0200, JaNus napisał(a):

O wlasnie, pianka ... ja jej nie lubie :-)

byc moze, ale wode mam jaką mam. Chodzi mi tylko o to, ze jednemu pianka wyskoczy, a drugiemu moze nie wyskoczy.

Twarda woda daje taka blonke, ktora osiada na kubkach.

A ja lubie z cukrem :-) A ta pianka jakos tak po dodaniu cukru wyskakiwala w niedogotowanej wodzie.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sat, 23 Sep 2017 09:20:38 +0200, JaNus napisał(a):

A to nie jest wplyw zaklocania przez wlaczona plyte indukcyjna ?

regulator ma niby rozdzielczosc 0.1 C, to istotnie nie powinno.

J.

Reply to
J.F.

Idiotyczne a nie poprawne, to jest niestety bolączka nowoczesności i brak fizycznego wyłącznika.

Reply to
Marek

W dniu 2017-09-23 o 09:46, J.F. pisze:

Nnniee, tak się dzieje zarówno gdy on mierzy na pewno stabilną temp. pokojową (powietrza), jak i wtedy, gdy ogrzewanej (niezbyt przecież szybko) wody w czajniku stojącym na gazie.

Za w pełni uzasadnione uważam, gdy woda w czajniku (na gazie!) ogrzewa się, wg wskazań, w tempie takim, że czasem przeskoki wskazań są co 0,2º, to naturalne, że czasem taki przeskok da się zaobserwować. Ale ta "frustracja", z miotaniem się aż o 1,6º - to ewidentnie jakieś "szumy" wskazań. Coraz bardziej wydaje mi się, że to ktoś w pobliżu sieje zakłóceniami do sieci energetycznej. Ale jakimi? Czy mógłby na nie zaradzić jakiś filtr, dławik, transformator?

Reply to
JaNus

W dniu 2017-09-23 o 09:15, J.F. pisze:

Bo to nie wiadomo jak do tematu podejść. Jak prąd zniknął, to użytkownik może np się znudzić czekaniem i wyjść. A zegarek kosztuje - taki żeby po zaniku na kilka minut włączyć, a jak dłużej to nie... Taka funkcja żeby się sama kuchenka włączała - nie wiem, tak ze 200-300zł pewnie ;) A jeszcze żeby można było ustawić czas, i np alarm że prąd wrócił ale grzanie niewłączone bo za dużo czasu upłynęło, pewnie kolejne 200.

Jak jest dobra herbata to nic nie pływa. Tylko trzeba zaparzyć "zgodnie ze sztuką".

O, to jest dopiero świństwo. Oczywiście w herbacie czy kawie, bo są miejsca gdzie oczywiście jest OK.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-09-22 o 16:02, JaNus pisze:

A próbowałeś szybko zmieniać napięcie zasilania w chwili dokonywania pomiaru? Miałem kiedyś podobny przypadek, tzn. wieki temu robiłem regulator temperatury do akwarium wg schematu z jakiegoś pisma. Układ był taki, że był tam kiepski stabilizator na diodzie i jednym tranzystorze, potem wzmacniacz operacyjny z mostkiem z zasilaniem odfiltrowanym dodatkowo na RC, a sygnał z termistora, będącego w jednej gałęzi mostku, miał również swój RC. No i efekt był taki, że gdy zmieniało się napięcie sieci, np. podczas włączania/wyłączania czegoś "większego", napięcie na mostku nieznacznie skakało, ale filtr RC na linii czujnika miał znacznie większą stałą czasową niż ten zasilaniu i trzymał swoje napięcie, doprowadzając tym samym do przełączenia regulatora. Pomogło zwiększenie pojemności w zasilaniu mostku i wyrzucenie kondensatora z wejścia czujnika (właściwie to dałem chyba jakieś 100n zamiast czegoś rzędu 47-100u, już nie pamiętam).

Reply to
ajt

W dniu 2017-09-23 o 11:10, ajt pisze:

Jak bardzo to powinno być szybkie?

Próbowałem regulator zakłócić częstym włączaniem, i wyłączaniem piekarnika, coś rzędu 3,5kW, bezskutecznie! Czyli (zgaduję) to nie tyle skoki napięcia, co raczej jakieś bardziej złożone "szumy" w sieci...

Hm, czyżby Chińczyk oszczędzał na kondensatorach? Znaczy, że (zakładam) projekt był wytestowany, i działał stabilnie, ale w produkcji masowej zastąpiono niektóre części jakimiś zamiennikami?

Reply to
JaNus

W dniu 2017-09-23 o 11:29, JaNus pisze:

Nie wiem :) Ja całym swoim wywodem tylko sugeruję, że może być coś takiego: napięcie z termistora porządnie odfiltrowane, z bardzo dużą stałą czasową, a skoki zasilania (czy zakłócenia idące tą drogą) zaburzają na chwilę rozkład napięć w pozostałej części układu pomiarowego i stąd problemy. Bez analizy schematu niczego więcej nie da się stwierdzić :)

Reply to
ajt

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.