regulator temperatury wpada we frustrację :)

W dniu 2017-09-26 o 10:13, J.F. pisze:

A ja dodam, że jak się kiedyś naprawdę bardzo kiepsko czułem (parszywe choróbsko tak mnie osłabiło), to zmiana wody do popijania tabletek z przegotowanej na gazowanego Żywca, co powinno mi organizm rozregulować tak całkiem, zamiast tego odrobinę poprawiło samopoczucie. No to od razu zmiana na niegazowanego, a potem, jak doczytałem czym się różni "woda źródlana" (Żywiec to jest źródlana - nie mineralna) od "wody mineralnej", zmiana na mineralną dała kolejną poprawę. Nie żeby rozwiązało to problem, ale poprawa samopoczucia była naprawdę duża i to w sumie dość szybko odczuwalna.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz
Loading thread data ...

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oqd2el$4ik$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Trudno powiedziec ... wydaje mi sie, ze przez 40 lat tam wody nie bylo. Niemcy jednak mieli zapisane, ze wczesniej byla ...

Akurat Kozanow okazal sie solidnie zbudowany, i wiezowce nadal stoja.

naturalna woda raczej nie plynie z taka sila jak wodociag.

J.

Reply to
J.F.

HF5BS pisze:

Poprzedni gospodarze miasta mieli to w planach, ale nasi chyba się brzydzili zaglądać do niemieckich planów.

Wiem przecież.

To sie tam pojawiło całkiem znienacka. Na powierzchni nic nie było widać, a pod spodem woda cichcem robiła swoją krecią robotę. A potem się zapadło.

Ten Gocław też leży pod powierzchnią Wisły. Gdy woda za wałem jest wysoko, to ma powierzchnię na poziomie powyżej pierwszego piętra. Z dzieciństwa pamiętam poprzeczny wał oddzielający Saską Kępę od lotniska na Gocławiu. W zamyśle Holendrów miał on chronić zabudowania na Kępie, gdy w czasie powodzi trzeba przekopać Wał Miedzeszyński dla zalania łąk na terenie późniejszego lotniska i jeszcze późniejszego osiedla. Kiedy go splantowano, tego dobrze nie pamiętam, w latach osiemdziesiątych chyba były jakieś resztki.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl... HF5BS pisze:

Czy te plany sie ostaly to trudno powiedziec ... i glowy nie dam, czy to jeszcze Wroclaw był - tam jakos te tereny pozno przyłączano.

Ale jesli przed 39 przylaczono, to kto wie czy nie zaszkodzilo - mapy przekazano "do miasta", miasto zniszczono ..

w 97 bylo ciekawie - jest tam pare budynkow ktore chyba jeszcze poniemieckie ... i woda zatrzymala sie kilkanascie m przed nimi. Ale w piwnicach chyba mieli mokro.

No i są tam byłe niemieckie koszary, obecnie komisariat policji ... no i nie wiem jak to bylo w 97, ale one jeszcze blizej Odry leżą :-) Ale może na jakiejs małej górce ... a może to swietne miejsce na koszary, tanie :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-26 o 10:35, Marek pisze:

Potwierdzam, o szkodliwości picia (w ilościach nie-zaniedbywalnych) wody destylowanej czytałem w kilku, różnych źródłach, w dodatku argumentacja była, jak dla mnie, bardzo przekonywująca. Wypowiadali się i biologowie, i lekarze, i dietetycy, i zawsze potwierdzali to, że ona wypłukuje z organizmu niezbędne mu sole mineralne.

Reply to
JaNus

Ja to rozumiem podobnie.

No wlasnie - czy drobnymi ...

woda po RO tez powinna byc sterylna, bo jak rozumiem - metoda bakterii na pewno nie przepusci, a wirusow tez chyba nie - za duze.

Ale juz np zanieczysczczenie jakimis metalami z destylarki moze miec znaczenie.

J.

Reply to
J.F.

Gotowanie wody usuwa tylko część twardości - herbata zrobiona z przegotowanej twardej wody będzie wciąż ciemna, brązowa i nie tak smaczna jak herbata zrobiona z wody destylowanej.

Reply to
Pszemol

Bzdura. Czysta woda nie jest szkodliwa!

A w instrukcji filtra producent może bezkarnie wszystko napisać np aby zachęcić Cię do kupna dodatkowego modułu do zestawu filtrów który Ci ponownie zmineralizuje wodę z której wcześniej usunąłeś pieczołowicie minerały.

Reply to
Pszemol

Dla laika wszystko może brzmieć przekonywująco. Ta rzekoma szkodliwość czystej wody to tylko mity.

Reply to
Pszemol

W porównaniu do kranówki, w której będziesz mieć TDI na poziomie 200-300ppm różnica pomiędzy wodą z 1ppm tego czy 2ppm tamtego będzie drobna, wręcz pomijalna.

Wirusy membrana przepuszcza a na dodatek woda pozbawiona chloru w pierwszych stopniach filtracji może wspomagać rozwój glonow i bakterii w dalszych stopniach filtracji. Dla kogoś może to mieć znaczenie, że nie przechodzi obrobki cieplnej.

No oczywiście lepiej mieć swoją destylarkę i wtedy wiesz co masz i jakie jest czyste. Woda do celów spożywczych ma być destylowana w naczyniach z materiałów zaakceptowanych do użycia w przemyśle spożywczym: nierdzewka, miedz, szkło, itp.

Reply to
Pszemol

W porownaniu do kranowki byc moze, ale np spodziewam sie, ze wymieniacze jonowe nie usuna organicznych zanieczysczen niejononowych, destylacja ... moze tak, moze nie, RO ... moze tak, moze nie.

A i tez "zwyklej twardosci" destylacja pozbywa sie bardzo dobrze, RO ... trudno mi powiedziec, a wymieniacze jonowe to IMO niekoniecznie. Wiec dla herbaty to mam wode czysta az za dobrze, ale to innych celow to moze jest dla mnie istotne czy mam 1 czy 10 ppm ...

Hm, jesli taka dobra, ze nie przepuszcza niewielkich w koncu jonow, to przepusci wielkie wirusy ?

Czy te membrany to calkiem inaczej dzialaja, bo w koncu taki jon Ca++ nie jest chyba duzo wiekszy niz czasteczka H2O ?

A to jest woda do celow prasowania ;-)

J.

Reply to
J.F.

A poprzesz "od N lat pije tylko wode destylowana/demineralizowana na RO" ?

Bo jak sie zupe ugotuje, to chyba faktycznie bez znaczenia.

J.

Reply to
J.F.

Pan Pszemol napisał:

Może nie jest napojem szkodliwym, lecz okrutnym:

Gdyby pan był znał starego Vejvodę podmajstrzego, toby pan wiedział, co się może stać człowiekowi na tym świecie. Postanowił on mianowicie, że nie będzie używał żadnych napojów, którymi można się upić. Więc kazał sobie nalać jeszcze jednego na drogę i ruszył w świat na poszukiwanie tych napojów bez alkoholu. Najpierw zatrzymał się w gospodzie "Na Przystanku", kazał sobie podać ćwiarteczkę wermutu i nieznacznie zaczął przepytywać gospodarza, co też pijają ci niby abstynenci.

Całkiem słusznie wyrozumował, że czysta woda byłaby nawet dla abstynentów napojem okrutnym. Gospodarz wytłumaczył mu tedy, że abstynenci piją wodę sodową, limoniadę, mleko, a następnie wina bez alkoholu, napoje chłodzące i podobne rzeczy czyste. Z tego wszystkiego najbardziej przemówiły do przekonania tego Vejvody owe wina bez alkoholu. Zapytał potem, czy istnieją wódki bez alkoholu, wypił jeszcze jedną ćwiarteczkę, porozmawiał z gospodarzem o tym, że to doprawdy grzech schlać się zbyt często, na co gospodarz mu odpowiedział, że wszystko na świecie znieść potrafi, tylko nie pijanego człowieka, który uchla się Bóg wie gdzie i do niego przyjdzie wytrzeźwieć przy flaszeczce wody sodowej i jeszcze zrobi piekło. "Schlaj się u mnie -- powiada szynkarz -- to cię będę uważał za swego, ale jak się upijesz gdzie indziej, to cię znać nie chcę."

Reply to
invalid unparseable

W dniu 26.09.2017 o 20:28, Pszemol pisze: [...]

Un momento :-) Woda w kranie nie zawiera chloru. Chlor jest zbyt reaktywny, aby przepłynąć przez te wszystkie rury w stanie wolnym. Charakterystyczny zapach chlorowanej wody pochodzi od chlorofenoli. Są to związki o bardzo silnym "zapachu", wyczuwalnym nawet przy skrajnie niskim stężeniu. Fenol, niestety obecny w śladowych ilościach praktycznie wszędzie, bardzo łatwo się chloruje.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59caa690$0$659$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 26.09.2017 o 20:28, Pszemol pisze: [...]

No dobra, ale ten chlor jednak dodaja ... to gdzie go usuwaja z wody i jak ?

A moze chociaz po schlorowaniu nie jest taki trujacy, bo o ile pamietam, to zdrowy ten fenol nie jest.

A skoro taki niezdrowy ... to skad sie bierze w wodzie ?

J.

Reply to
J.F.

W dniu 26.09.2017 o 21:19, J.F. pisze:

W ogóle go nie usuwają. Widziałeś starą rurę wyjętą z instalacji? Na ściankach jest gruba warstwa tlenków żelaza i manganu. Chlor z tym reaguje i przestaje być chlorem.

Jest tego parę ppb, bez znaczenia dla zdrowia.

Z Niskich Łąk...

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59caa960$0$659$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 26.09.2017 o 21:19, J.F. pisze:

Aaa, w takim sensie nie zawiera.

Tylko tak mi sie wydaje, ze

-chlor rozpuszczony to raczej Fe i Mn reaguje, a z tlenkami nie.

-chlor rozpuszczony to przechodzi w Cl- i OCl-, Cl- to juz moze z tlenkami reagowac, ale czy w srodowisku lekko zasadowym rowniez ?

Ale smierdzi ?

Niskie Łąki ponoć nie uzywaja chloru, tylko ozonu.

Ale w tych Niskich Łąkach to skad sie fenol bierze ? Powszechny odczynnik chemiczny ... ale tych fabryk chemicznych ponoc coraz mniej.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 23.09.2017 o 18:46, Pszemol pisze: [...]

Jeśli grzejesz napar długo, co najmniej 5 godzin, goryczka się radykalnie zmniejsza, garbniki nie są związkami trwałymi. Za to rozwija się aromat :-)

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

W dniu 26.09.2017 o 21:38, J.F. pisze:

Przy reakcji chloru z wodą powstają jony H+, więc bilans jest OK. OCl- jest silnym utleniaczem i szybciutko redukuje się do Cl- utleniając cokolwiek, na przykład Fe++.

Ano, śmierdzi.

Ale chyba dodają tlenek chloru ClO2?

Ze środowiska, jest praktycznie wszędzie.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.