Prad z wiatrakow

Tak bo to jest ponizej inflacji.. Bo nasze lokaty sa oprocentowane 2,5 + inflacja. Razem okolo 4%.

Wojsko utajnilo ze dlug publiczny to nie dlug tylko oszczednosci elit pomnazane na koszt nieelit. Normalnie to oszczednosci zjada inflacja bez wzgledu na to czy sa w ponczosze czy w banku. Istnienie oszczednosci swiadczy ze ktos za duzo zarabia. A u nas sie to pomnaza.

Ale trafnie zauwazyles ze nauczanie fizyki i ekonomii jest w tych samych rekach. S*

W dniu 17.12.2013, 09:53, szczepan bialek pisze:

Znowu nieprawda.

Iluminaci czy Majestic 12?

Zerknąłem raz jeszcze na dane. To jakaś pierdoła, dziennikarzowi się jednostki pomyliły.

Średni strumień ciepła jest poniżej 100mW/m^2.

Zbierając strumień z _całej_ powierzchni Polski (dość karkołomne założenie) wychodzi

To ciut mniej niż produkcja energii elektrycznej w Polsce. (37 moc zainstalowana).

Oczywiście, wyciągamy energię z tych kilku ko niżej, strumień może się zwiększyć. Ale wymienniki ceipła pod całym krajem? To już wiatraki tylko na polach się lepiej sprawdzą.

Cała światowa produkcja geotermalna to 12GW. Wiatrowa, prawie 300GW.

pzdr bartekltg

A TVN-u wtedy nie było ;)

Włodek

Pan bartekltg napisał:

Ale te wymienniki już SĄ -- bo taką rolę pełnią podziemne pokłady wód geotermalnych. Z tym że, to trzeba uczciwie przyznać, nie tylko są wymiennikami, ale i magazynem energii. Czyli energia geotremalna nie jest całkowicie odnawialna. Temperatura czerpanej wody z czasem się obniża.

To rzecz zrozumiała -- ktoś je musi wyprodukować i *sprzedać*.

Pan Włodzimierz Wojtiuk napisał:

Ale był Klub Rzymski (zrzeszający bajarzy ludowych).

I są pod całą powierzchnią Polski? Na tyle gęsto, by odebrać cały strumień? Geologiem nie jetem, ale mam duże wątpliwości.

To też niewiele zmienia, i tak, aby wykorzystać całą tę energię, trzeba by stawiać elektrownie co kilka km:) A i wtedy dostajemy tylko 8GW (25%sprawności z ~30GW) a nie 80% europejskiej konsumpcji.

Hmm, może dziennikarz miał na myśli 80% ówczesnej energii _geotermalnej_ _wytwarzanej_ w Europie?

Liczyłem dla tej części odnawialnej, czyli z tego stałego strumienia. Gwałtowne ochłodzenie to proszenie się o kłopoty, już ktoś tu pisał o problemach z trzęsieniami ziemi.

W przeciwieństwie do kilku milionów (zakładając siatkę 4km x 4km) elektrowni geotermalnych? :-)

pzdr bartekltg

Pan bartekltg napisał:

Pod prawie całą powierzchnią. Z wyjątkiem północno-wschodniego kawałka. Ponad 80% powierzchni kraju, już ktoś ten fakt zauważył (również tutaj).

I to jest właśnie w tym najlepsze. Mamy energetyke rozproszoną (niekoniecznie elektrownie), gdzie miejsce wytwarzania jest bliskie miejsca odbioru. Fotowoltaika też ma największy sens jako lokalne źródło (słońce świeci wszędzie i każdemu) a nie jako "farmy słoneczne", z których później prąd trzeba ciągnąć liniami wysokiego napięcia. Z wiatrakami podobnie.

Źle policzone. Jedna para odwiertów, to energia rzędu megawatów (rzędu, bo to bardzo różnie może być).

"Dziennikarz" i "na myśli" jakoś trudno mi ze sobą połączyć.

A ten co pisał, się znał? Tak, korzystanie z geotermii w jakimś stopniu narusza równowagę w skorupie ziemskiej. Ale trudno to porównać do na przykład tąpnięć po wydarciu węgla z kopalni.

Po co głupio zakładać?

news:l8mecd$1c3$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... (...)

to nieprawda :P

(P,NMSP...)

W dniu 2013-12-15 16:05, M. pisze:

news:4h5446e2sgxh$.guovrt4ah3bm$. snipped-for-privacy@40tude.net...

windy orbitalnej do satelity geostacjonarnego (jakby co, to mam w domu

news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

wtedy?

ACMM-033 napisał/a:

Zerknij tu:

Michał Czarkowski

Podobno jeśli na orbicie rozwiniemy cieniutką nitkę odpowiedniej długości to będzie ona odbijać wystarczająco dużo światła słonecznego i będziemy ją widzieć jako kreseczka z Ziemi. No to zróbmy to! Są projekty typu cubesat - to jaki problem wsadzić tam powiedzmy kilometr nitki i rozwinąć na orbicie? Po co? A choćby po to żeby rozwijać zainteresowania u gimbusów.

Pan Mirek napisał:

Co sobie będziemy żałować, nie poprzestawajmy na jednym kilometrze. Zbierzmy wszystkie szpulki, na których zostało trochę nici, a które przecież znajdą się w każdym domu. Powiążmyn je razem. Powinno wystarczyć na opasanie Ziemi i stworzenie nicianego pierścienia. To dopiero będzie widok!

Jarek

Kto nam to wyniesie i za ile? Masz jakieś wtyki? ;) Cubesat to jednak inna półka cenowa i całkiem realne przedsięwzięcie. Ale gdyby tak ze 3 - 4 tyś. kilometrów, to z danego miejsca taka nić byłaby na całe niebo! Swoją drogą śledzenie takiego obiektu na niebie może dostarczyć jakichś danych.

Pan Mirek napisał:

Mam szprychę rowerową, wpomniałem już o niej. Przyda się na coś?

Już 400 kilometrów, czyli wysokość typowej orbity, będzie miało rozmiar kątowy rzędu 60°. Taka glizda sunąca przez wieczorne niebo może być bardzo interesująca. Nawet 15° (100 km) też jest nieźle. Dość typowa przędza ma grubość 30 tex. Jako że sam kiedyś przez czas jakiś robiłem w niciach i w bawełnie, wyjaśnie, że tex, to pozaukładowa jednostka opisująca ile gramów waży kilometr czegoś długiego. No więc waży 30 g, a 100 km ważyć będzie 3 kg. Typowa szpulka zawiera 2 kg. Czyli trochę mniej, ale w sumie nieźle. Na cubesata to z kolei trochę za ciężkie, ale tylko trochę. No i przędza, to nie jest dokładnie to samo co nić, ale taka stylonowa błyszczy całkie nieźle, więc może się nada.

No, na pewno dostarczy danych obserwacyjnych na temat takiego obiektu.

Jarek