W dniu 2017-09-02 o 17:56, HF5BS pisze:
Jak najbardziej realistyczna! Poczytaj o tym:
I teraz rzecz arcyważna: położenie owego maksimum - niezwykle silnie zależy od tego, w jakiej perspektywie *czasowej* je chcemy osiągnięć. Im będzie ów czas dłuższy, tym *niższe* podatki należy nakładać. I tu też istnieje ekstremum, ale to już wyższa szkoła jazdy, najwyższa! Kłócą się o nie nawet największe autorytety.
Tym niemniej istotne jest to, że każda kolejna "grupa trzymająca Władzię" liczy się jedynie z perspektywą najbliższych wyborów. Jeśli je przegrają, no to "po nas - choćby potop!". I przykręcają śrubę podatkową tak, aby zmaksymalizować wpływy do tych wyborów, ale znacznie częściej - nawet i krócej: aby do wiosny!
Grupa ekonomistów z centrum Adama Smitha wyliczyła maksimum Laffera w perspektywie lat 25, i wyszło jak na tym SimCity: oscylowało im (w zależności od wielu innych parametrów) w okolicach... 8 (słownie: ośmiu!) procent sumy *wszystkich* obciążeń podatkowych. To... porażające. Że ten optymalny próg podatkowy jest tak dramatycznie przekroczony, po wielokroć!