normalnie żyjemy w obozie

Rzecz mnie osobiście nie dotyczy, ale od samego czytania szlag mnie trafa. Takiego maila dostałem :

"Jeśli wykorzystujesz w swojej firmie urządzenia techniczne takie, jak np. kotły parowe, wózki widłowe, suwnice albo windy, pamiętaj o ich zarejestrowaniu, aby uzyskać zgodę na użytkowanie. Urządzenia te podlegać okresowym badaniom technicznym. "

No żesz kurwa mać. A do użytkowania elektrycznego kibla nie ma specjalnego urzędu ?? Przecież jak się w takim kiblu zepsuje dysza do mycia dupy, to może komuś stać się krzywda ! Dupę mu ciśnienie rozerwie

- i co ??

Jak tak się zastanawiam czasem, to żyjemy w jakimś obozie a nie w czasach wolności. Czy np. w takim USA jak se kupię wózek widłowy to też muszę zaraz karmić urzędasów ? Z ciekawości pytam - ztcw USA to też kraj policyjny, więc nie byłoby to dziwne. Ale może coś się tak z wolności ojców założycieli uchowało ? No bo w tym cyrku Europejskim to już naprawdę za chwilę zesrać się nie będzie można bez certyfikatu.

Ludzie, do czego to wszystko zmierza ?

(* darujcie te bluzgi, ale czasem się przelewa...)

Reply to
sundayman
Loading thread data ...

Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oo9612$kgi$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

No ale takie przepisy. Pewne urzadzenia/klasy urzadzen podlegaja obowiazkowemu DT, inne nie.

Ale inny. Tam, jak sie ten wozek uszkodzi i szkode zrobi, to zaplacisz tyle, ze juz bedziesz wiedzial, ze w przyszlosci trzeba speca na przeglady wzywac, o ile na drugi zarobisz. A sasiad chyba cie moze oskarzyc o to, ze on sie czuje zagrozony obecnoscia starego wozka, i nikt nie wie, co przysiegli orzekna. A nawet jak nic nie orzekna, to po zobaczeniu rachunku od adwokata czym predzej oddasz ten wozek na zlom.

Przy czym ... czy oni maja DT na wozki to nie wiem, ale o ile wiem, to wlasnie od eksplozjii kotlow parowych sie u nich problem zaczal, i rozne stany rozne przepisy maja. Ale jakis panstwowych norm sie nie dorobili :-)

Akurat ten europejski cyrk o ile wiem, to troche uregulowal te kwestie, bo teraz przepisy sa w calej UE jednolite. Dawniej moglo byc tak, ze bojler masowo produkowany, sprzedawany i instalowany bez zadnego DT w Niemczech, we Francji juz pod DT podlega.

J.

Reply to
J.F.

Dozor techniczny jako instytucja jest dluzej niz zyjesz. Mozesz przyjac ze przepisy o jakie masz pretensje sa od zawsze.

Reply to
Zenek Kapelinder

Być może istnieje dłużej. Ale nie o to chodzi. Dla mnie argument "bo takie są przepisy" to w ogóle nie jest argument.

Co to są "przepisy" ? To są sformalizowane i wymuszane siłowo metody postępowania, wymyślone przez jednego osobnika, który uważa że dla drugiego tak będzie lepiej. Czasem to jest lepiej - a czasem nie jest. Bo niestety te "przepisy" nie są pisane przez radę mędrców tylko przez urzędasów, polityków i czasem różnego rodzaju lobbystów.

Oczywiście - z jednej strony rozumiem "socjalistyczny postęp", który ma na celu zabezpieczenie biednego robotnika przed tym, żeby mu winda uxebała łeb. Ale z drugiej strony - uważam, że następuje przegięcie pały i próba kontrolowania i nadzorowania wszystkiego, zawsze i za wszelką cenę.

Reply to
sundayman

Uwazam ze przepisy dozorowe i bhp sa potrzebne. Mam rodzaj dzwigu. W przepisach nazywaja takie konstrukcje zurawikami. Nie podlega pod dozor ze wzgledu na udzwig i mnie to pasuje. Pasuje mi rowniez ze co jakis czas windy w domach sa sprawdzane. Albo ze cysterny z paliwem albo chlorem ktos sprawdza.

Reply to
Zenek Kapelinder

Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oo97r6$m9n$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Bywa, ale z drugiej strony - za sciana nie eksploduja hydrofory, nie spadasz razem z winda, na chodniku nie przejezdzaja cie samochody, bo hamulce nie zadzialaly.

Tylko wiesz - przy jakiej okazji ten e-mail ? Bo tu sie chyba ostatnio nic nie zmienilo, albo niewiele sie zmienilo, moze po prostu pierwszy raz sie dowiedziales o DT, ktory sobie w najlepsze dziala od dziesiatkow lat :-)

J.

Reply to
J.F.

o kurwa, 22 lata zajęła Ci ta dedukcja której poświęciłem stronę sponsorowaną ciężką krwawicą wydzierania złamanego niezasłużonego grosza z kompetentnego wspólnego rynku wolnej europy...

Reply to
invalid unparseable

chciałbym posłuchać wersji Romana... to może być ciekawe...

Reply to
invalid unparseable

W dniu 31.08.2017 o 16:52, sundayman pisze:

Rozśmieszyłeś mnie. Jesteś zdaje się dorosłym człowiekiem, a tu nagle takie pretensje do świata. A nie przeszkadza ci, że leczyć mogą tylko ci z dyplomem lekarza, stomatologa, etc.? Że instalację elektryczną w domu może założyć ci tylko osoba z odpowiednimi uprawnieniami, że latać samolotami mogą tylko ci z licencją pilota? Można by tak tydzień wymieniać, naprawdę:

formatting link

Reply to
Kaczin

W dniu 2017-08-31 o 16:21, sundayman pisze:

Przesadzasz. Moi rodzice mieli własny kajak składany. Na jego dziobie dyndała mała mosiężna blaszka - to była rejestracja bo wtedy każdy kajak musiał być zarejestrowany. Pierwszy magnetofon chyba ZK120 widziałem u mojego wujka, który mógł go kupić bo wystarał się o pozwolenie.

Jest lepiej niż było :) P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "Kaczin" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oo99rs$a4m$ snipped-for-privacy@gioia.aioe.org... W dniu 31.08.2017 o 16:52, sundayman pisze: [...]

odkad wynalezli ultralighty, lotnie, paralotnie, motolotnie - to mi troche przeszkadza. Przelecialbym sie, a tu nie wolno. Podobnie np patenty zeglarskie. Ktore niby zlikwidowali - tzn wymog posiadania na male lodki.

No coz, mozna przytoczyc przyklad quadow - jak sie to spopularyzowalo, to sie zrobil maly problem. I w klasie tych za 5 tys zl, i w klasie tych za 50 tys ...

J.

Reply to
J.F.

Bo to dotyczy firm. Jak kupie prywatnie wózek widłowy do wozenia ziemniaków z komórki do garażu to też muszę go zgłosić?

Reply to
Marek

oczywiście że tak, w państwie totalitarnym wszystko musi być zarejestrowane w teczkach, bo jak wiadomo "nigdy nie wiadomo co się kiedy może przydać!" [R]

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oo9aot$74g$1$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net... W dniu 2017-08-31 o 16:21, sundayman pisze:

Rejestracja rowerow byla przed wojna. Rejestracja zapalniczek tez.

UDT tez byl przed wojna :-)

formatting link
J.

Reply to
J.F.

Jak prywatnie to chyba nie. Znajomy ma T34 i sobie po swoim polu nim jezdzi a prawo jazdy ma B.

Reply to
Zenek Kapelinder

Pan Piotr Gałka napisał:

Kto mu to pozwolenie wydał? Myśmy w domu mieli magnetofon "Tonette", więc musiało to być wcześniej, za Gomułki. Ale żadnego pozwolenia na niego nie było. Potem różne ZK widywałem w sklepie, też o nic nie pytali.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-08-31 o 18:00, wół, wół roboczy, wół dojno roboczo obronny 'POPIS/EU pisze:

Łoł! Tym razem muszę się zgodzić z "Platformowym"...

Reply to
JaNus

W dniu 2017-08-31 o 18:04, Zenek Kapelinder pisze:

Ja też chcę! No chociażby BWP...

Reply to
JaNus

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl... Pan Piotr Gałka napisał:

Moze nie chodzilo o ZK120, tylko o

formatting link
Ale radio to do dzis jest obowiazek zarejestrowac :-P

J.

Reply to
J.F.

O ile pamietam to tak. Bo ustawa nic nie pisze, ze "dotyczy firm".

Wozek widlowy moze bulwersowac, ale jaka roznica, czy zbiornik z gazem pod cisnieniem sasiad obok ma "na firme" czy "prywatnie" ?

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.