Zatrudnimy technika elektronika

Dnia 22.04.2006 A.Grodecki snipped-for-privacy@adresu.com napisał/a:

Tak, przetworzono, głównie na ciepło, dwutlenek węgla i trochę zagrzebanych w ziemi śmieci.

Ale dużo szybciej ubywa zasobów, potrzebnych do wytwarzania tych dóbr.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń
Loading thread data ...

ManKa napisał(a):

To się nazywa bezwładność masy ludzkiej. Kiedy w W-wie zamknięto Aleje Niepodległośći aby budowac metro i puszczono autobusy równoległą Kazimierzowską, stare baby (i nie tylko) na materacach całą dobę blokowały drogę, bo im będzie śmierdzieć i hałas (tak jakby gdzieś w W-wie nie śmierdziało). Po latach, kiedy metro zbudowano i chciano te autobusy naoborot puścić Alejami, baby znowu protestowały, że jak to - zabiera im sie komunikację!? ... :)

Nie ma innej rady - publikę trzeba rozgonić przy użyciu policji lub wojska bo tumaneria nie jest w stanie sama zrozumieć i zdecydowac co jest dla niej dobre...

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki napisał(a):

Tak tez było w socjalizmie realnym. Takie rzeczy robiło się oczywiście dla dobra ogółu. Kto ma ustalać kto tą tumanerią jest?

Reply to
Elektrolot

Witam, Tak czytam cały wątek ale tutaj nie zdzierżyłem. Co do samozatrudnienia oczywiście nie masz absolutnie racji. Większość samozatrudnianych nie osiąga poprzeczki ustawionej przez ZUSy przez co płacą w stosunku do swoich zarobków ZUSu więcej niż ich etatowi koledzy. Normalnie samozatrudniający się sam organizuje sobie miejsce pracy. To jest koszt, który ponosi on sam i którego nikt mu nie zwróci. Nie muszą to być oczywiście pieniądze ale biznes plan, zdobycie kredytu, narzędzia, reklama, pomieszczenie, ubezpieczenie, zdobycie zleceń. To wszystko można przeliczyć na realne złotówki, których nie ponosi etatowy. Nawet ryzyko prowadzenia biznesu można wycenić. Patologią jest natomiast wymuszanie samozatrudniania przez pracodawców. Wtedy takiego "pracownika" omija kodeks pracy i mozna mu np. zamiast minimum płacić wg umowy.

Co do "voodo economics" proponuję spojrzeć na Irlandię, Chiny, Koreę i inne kraje Dalekiego Wschodu, nie porównywać Polski do Szwecji czy Szwajcarii, nie ten etap. Zasada jest prosta aby mieć co dzielić najpierw trzeba zainwestować i zapracować. Na tym polega właśnie ów "liberalizm". Nie przeżeramy kasy, która ma pracować na nasze przyszłe dochody. Kraju na dorobku nie stać jest na socjalne przywileje państw rozwiniętych.

Pozdrawiam JanuszR

Reply to
JanuszR

Dnia 23.04.2006 JanuszR snipped-for-privacy@o2.pl napisał/a:

Przecież właśnie o tym pisałem, a nie o ludziach, którzy rzeczywiście prowadzą własne firmy.

Nie chciałbyś mieszkać na tym Dalekim Wschodzie, założę się, że nie chciałbyś mieszkać nawet w Japonii, najbogatszym kraju w tamtym rejonie. A w Irlandii nie byłem i nie wiem jak tam się żyje, ale podejrzewam, że "bańka" pęknie i okaże się, że nie ma żadnego "irlandzkiego cudu".

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

No i tak się właśnie ma "równość wobec prawa". Można zauważyć, że te "grupy uprzywilejowane" są akurat tymi, którym nie obce są burdy, wandalizm i zadymy w dochodzeniu do "swych praw". Rząd raźno sobie poczyna nakładając coraz to kolejne obowiązki na normalnych obywateli ale rurka mu mięknie szybciutko kiedy przyjedzie ekipa "zadymiaczy" do Warszawy.

Pozdrawiam,

Radek

Reply to
Radek

Tak ale winę za to nie ponoszą pracownicy ani pracodawcy lecz chore prawo. Firma może zatrudnić na określonych warunkach albo wcale. Etat jest zbyt kosztowny a pracy na pełny etat zbyt mało. Przyjęcie do pracy pracownika to nie tylko wielki koszt dla firmy ale i ryzyko jak sie go później pozbyć. Przy obecnym rozdrobnieniu firm jest popyt na pracę dla specjalistów ale nie na tyle aby ich zaraz zatrudniać na stałe. Osoby o małym doświadczeniu zawodowym są masowo zatrudniane na czas określony nawet przez wielkie firmy zagraniczne. Zamiast ograniczać możliwości zatrudnienia jak rząd właśnie zamierza zrobić poprzez zlikwidowanie ryczałtu powinno się uelastycznić prawo pracy. Wtedy uniknęłoby się podobnych patologii. Jaki będzie efekt działań rządu łatwo przewidzieć. Wzrośnie kolejka w pośredniakach a liczba płatników zkładki zdrowotnej, ZUSu i podatków spadnie.

Jasne że nie, tam się pracuje a służalcza mentalność ludzi wschodu nie pozwala na narzekanie i żądania względem pracodawcy. Ale za to efekty są nie to co u nas. Co do Irlandii bańka z pewnością nie pęknie. Skończy podobnie jak Japonia gdy już zaleje produktami cały świat i pozostanie tylko eksport na Księżyc. My potrzebujemy podobnie jak Korea wydobyć się z biedy aby było co dzielić. Utrzymywanie lub co gorsza pogłębianie obecnego stanu to zamykanie przyszłości naszym dzieciom. Tam potrafiono zrezygnować z tymczasowej konsumcji a rządy nie popierały mało perspektywicznych grup zawodowych lecz stawiały na nowoczesną technologię. My na razie korzystamy wyłacznie z otwacia żelaznej kurtyny, sami nie tworzymy własnych konkurencyjnych rozwiązań. Nie stwarzamy warunków do powstawania polskich nowoczesnych firm.

JanuszR

Reply to
JanuszR

Elektrolot napisał(a):

Robi się tak też w realnym kapitalizmie. W Niemczech policja jeśli wychodzi naprzeciw groźnej demonstracji, to w tym celu aby ją spałowac rozpedzić i częściowo zapuszkować. U nas policja wychodzi po to aby zebrać baty od kiboli na przykład. "W wyniku zamieszek do szpitali trafił jeden demonstrant i czterech policjantów" - to kpina jakaś. NIe po to płacę podatki na policję, żeby policja bała się bandziorów! Tak się władza boi przyrównania do komuny że nie robi nic. W efekcie łobuzeria terroryzuje miasta, blokuje drogi, pali opony na torowiskach, powodując straty u INNYCH OBYWATELI, nie u państwa.

Teraz odpowiadam na Twoje pytanie: Tumanerią jest mniejszość która chce załatwić własne interesy kosztem większości. A więc na przykład dwutysięczna demonstracja która paraliżuje dwumilionowe miasto, pięciu rolników którzy traktorami zastawili trasę szybkiego ruchu, grupa zawodowa która ogałaca skarb państwa żądaniami dwuletnich odpraw. Kto ma rację? - Ci którzy swoimi działaniami chca usprawnić system w DŁUŻSZEJ PERSPEKTYWIE, Ci którzy mają RALIZOWALNY plan naprawy, ci którzy mówią "nie" topieniu pieniędzy w błoto.

Nigdy nie ma pełnej pewności, czy u władzy są właściwi ludzie, a nie głęboko zakonspirowana tumaneria. Ale często od razu widać z kim ma się do czynienia. Tak jest na przykład teraz w Polsce. Tumaneria wybrała swoich przedstawicieli i wszyscy którzy mają olej w głowie to widzą. A wszystko przez to, że kiedy można było nad tumanerią zapanowac nikt tego nie chciał zrobić. Teraz jest "po ptokach" i można tylko czekać na rozwój sytuacji, patrząc jak gospodarka się sypie.

Reply to
A.Grodecki

No chyba ze demonstranci maja przewage liczebna :-)

Eee, przeciez sie nie boi, dzielnie wychodzi do nastepnego meczu. Poza tym .. lepiej zeby bili policje niz ciebie, nie ? Mozna by rzec ze po to placisz zeby sie podstawiali do bicia :-)

J.

Reply to
J.F.

J.F. napisał(a):

Myślę, że gdybym chadzał na mecze i inne imprezy gdzie można dostać po gowie, policja by mi nie pomogła.

Reply to
A.Grodecki

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.