szczyty głupoty

Dnia Thu, 15 Apr 2021 23:12:52 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):

Nie wtykaj bez sensu! Robilim z kolegą radiostację na jakiejś ruskiej lampie wielkiej jak słoik Wecka. Zasilacz PA miał co najmniej 1 kV. Na drugi dzień kolega podszedł do wyłączonej radiostacji i czegoś tam szukał w środku. No i palcem wskazującym rozładował blok kondensatorów zasilacza PA. Huknęło a kolega zaczął taniec wokól stołu, trzymając się za rękę i powtarzając wiele razy K...! Kto tam by się przejmował jakimiś bliderami :)

Reply to
Jacek Maciejewski
Loading thread data ...

Ja tą metodą próbowałem zapalić dwa ognie sztuczne. Chyba 3 lata miałem. Na szczęście spalił się bezpiecznik.

Podrowienia, MKi

Reply to
MKi

W dniu 16.04.2021 o 09:45, Jacek Maciejewski pisze: [...]

Byłem dzieckiem, rodzice dostali mieszkanie w górniczej dzielnicy. Moi nowi koledzy bawili się w tramwaj. Polegało to na tym, że biegło się trzymając przewodu, który jakiś garażowy dziadek przeciągnął od słupa do swojego garażu. W pewnej chwili, przy przebieganiu przez kałuże, jakaś straszliwa siła rzuciła mną o glebę. Jeden z kolegów podszedł i coś powiedział. Nie zrozumiałem z tego nic (dotychczas wychowywałem się z kuzynem i kuzynkami w izolacji od innych dzieci). Kiedy wróciłem do domu ubłocony od stóp do głowy, mama zapytała co się stało. Nie bardzo wiedziałem, jak odpowiedzieć, więc zacytowałem zapamiętane słowa "Kurwa, jebnął mnie prąd". Nie pamiętam, czy zmieniłem zaimek...

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

Moją ulubioną gwiazdkową pacholęcą zabawą było wykorzystywanie włosia anielskiego (taka ozdoba na choinkę z pasków filii aluminiowej) do robienia zwarć między szynami i wywalanie tego bezpiecznika. Tak co parę sekund - aż dziw, że przeżył te manipulacje.

Pozdrowienia, MKi

Reply to
MKi

W czwartek, 15.04.2021 o 21:56, LordBluzg® napisał:

Dzisiaj możesz powtórzyć eksperyment mając samochód elektryczny.

formatting link

Reply to
collie
2021-04-16 o 10:22 +0200, MKi napisał:

Ja to paski aluminiowe wycinałem sam, z kuchennej folii aluminiowej mamy. Następnie "rzucałem" te paseczki na dwa druty ostrożnie wetknięte w gniazdko 220V. Było efektownie (światło przygasało w całym domu) i bardzo zabawnie, dopóki się firanka nie zapaliła.

Mateusz

Reply to
Mateusz Viste

To chyba wtedy jak jesteś meduzą :-)

formatting link
W 1969 roku Gottfried Biegelmeier (1924–2007) z Wiednia wykonał bardzo dokładne pomiary impedancji ciała człowieka. Określił wartość rezystancji wewnętrznej ciała R=781±114Ω, a wartość całkowitej impedancji ciała Z=3500±1400Ω. W swoich badaniach używał elektrod cylindrycznych o średnicy 80 mm i długości 100 mm. Prowadził badania na drodze pomiarowej ręka lewa – ręka prawa, nawilżając skórę 3% roztworem wodnym soli kuchennej.

Reply to
Zbych

W dniu 2021-04-16 o 10:14, MKi pisze:

My będąc na zielonej szkole, czyli klasa 3 podstawówki, nie mając zapałek, też chcieliśmy zapalić zimne ognie. Wywaliło prąd w całym skrzydle ośrodka, znalezienie winnych było banalne, węchem. Nie zdążyliśmy przewietrzyć na tyle, żeby nasz pokój nie wzbudzał podejrzeń.

Reply to
viktorius

W dniu 2021-04-16 o 07:37, ąćęłńóśźż pisze:

W pawilonie po mojej składnicy jest teraz Pepco i Biedronka :(

Reply to
viktorius

W dniu 2021-04-15 o 23:54, sundayman pisze:

Z tą różnicą żę Chmielnik niekoniecznie był świadomy, że wchodzi do wody w przebiciem, a tu było z czystą premedytacją. Nawet mrowienie w prącie nie zaświeciło żaróweczki, że dalej wchodzić, to nie bardzo...

Reply to
viktorius

W dniu 16.04.2021 o 11:41, viktorius pisze:

To tak nie działa. Kiedyś nazywało się to "napięciem krokowym" (o czym wiedziałem). W przypadku znalezienia się w strefie "pod prądem" nie należy rozstawiać nóg zbyt szeroko bo różnicą potencjałów, prąd popłynie sobie przez krocze :D Najlepiej złączyć obi nogi i skakać lub przesuwać się powoli. Co innego znaleźć się w wanie z suszarką.

Reply to
LordBluzg®

Może nie do końca elektronika, ale jeszcze mi się przypomniała przygoda z akumulatorem od "Malucha" 126p. Wersja z prądnicą w zimę na światłach miała "deficyt prądowy" i co parę dni trzeba było ładować akumulator. Żeby było wygodniej wyjąłem akumulator z samochodu i postawiłem w garażu na jakimś taborecie. Prostownik (jeszcze selenowy) ustawiłem na mały prąd ładowania, popuściłem korki w akumulatorze i zostawiłem całość na noc. Rano po wejściu do garażu chciałem sprawdzić czy akumulator już "gazuje". Pochyliłem się nad nim, wyjąłem korek i w tym momencie uświadomiłem sobie, że mam żarzącego się peta w zębach !!! Całe szczęście, że noszę okulary bo nawet oczu nie zdążyłem zamknąć. Dobrze, że miałem pod ręką kanisterek z wodą. Na twarzy jakiś czas czerwone plamy, a ciuchy poszły na śmietnik...

Reply to
Grzegorz Kurczyk

W dniu 2021-04-16 o 11:56, LordBluzg® pisze:

Definicję napięcia krokowego znam, zwykła różnica potencjałów. Mozna stać (byleby nie w rozkroku) obok zerwanego kabla 100kV i żyć.

Jeśli skakałeś w tej piwnicy zwanej szumnie serwerownią, to jakbyś był w wannie. Ale zamknłąeś obwód przez reke, czyli nawet jakbyś skakał jak zajączek, to byś i tak doznał porażenia.

Reply to
viktorius

Pan Zbych napisał:

Wiele zależy od różnic osobniczych. Raczej od właściwości skóry, niż tego, co w środku. Jest taki Serb, Biba Struja na niego mówią ("struja" w jego języku oznacza "prąd"). Znany z tego, że elektryka się go nie ima. Można wyguglać i wyjutubować. Wiele z filmów (im póżniejszy, tym bardziej) wygląda na sztuczki robione dla kasy. Ale faktycznie niektórzy ludzi mają większą o(d)porność i grzebią w drutach 230V bez wyłączania.

Reply to
invalid unparseable

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

formatting link
No i okazuje się, że nawet odpowiedzi nie muszą być głupie.

Reply to
invalid unparseable

Jarosław Sokołowski snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał(a):

Kiedyś w Elektronice dla wszystkich była opisywana historia takiego odpornego elektryka, który obecność fazy sprawdzał ręką. I wszystko było dobrze dopóki nie poszedł na dłuższy urlop. Nie wiadomo za bardzo co robił na tym urlopie, jak zmienił się jego tryb życia, ale w jakiś sposób dużo mocniej nawodnił organizm. I po urlopie kolejne sprawdzanie obecności prądu zakończyło się tragicznie.

Reply to
Grzegorz Niemirowski

Palenie szkodzi :-)

Tak, okulary to dobra rzecz.

J.

Reply to
J.F

MKi pisze:

Wygląda jak opis efektu działania bomby grafitowej.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Thu, 15 Apr 2021 21:40:02 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Były też takie na baterie R14 albo R20. Miałem w jakimś podstawowym zestawie PIKO: lokomotywa, 3 wagony, zestaw torów do ułożenia w okrąg.

Reply to
Bad Worm

W sumie to nei moja wina bo 4-5 latek raczej ma małe pojęcie o tym co robi.

Jak ktoś mieszkał na wsi i miał 3 fazy a któraś znikała, to był na stanie większości domów kabelek z dwiema wtyczkami do mostkowania.

Impreza rodzinna, popijawa itd. Mały Michałek wziął kabelek oglądając go poszedł do dużego pokoju gdzie ów balanga się odbywała. Oczywiście wszyscy mieli wywalone na dziecko więc nikt nie zauważył, że Michałek włożył wtyczkę do gniazdka.

To było ponad 30 lat temu a ja ze szczegółami pamiętam niemalże sekunda po sekundzie co czułem i co się działo, gdy złapałem za bolce. Każdą dłonią z osobna.

To, że teraz piszę zawdzięczam jedynie równowadze - a raczej jej brakowi. Przewracając się na szczęście wtyczka łatwo wyszła z gniazdka.

Porażenie trwało kilka sekund, nie mogłem wyprostować palców, ruszyć się ani niczego powiedzieć. Zaalarmować.

Być może dlatego teraz jestem wręcz paranoikiem i dbam o bezpieczeństwo bardziej niż inni.

Reply to
sirapacz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.