pcb

W dniu 2019-09-28 o 18:59, Jacek Maciejewski pisze:

No wiesz, oceniam, że to do niczego Ci się nie psu-da... :)

Reply to
JaNus
Loading thread data ...

Dnia Sat, 28 Sep 2019 19:11:45 +0200, JaNus napisał(a):

Czyli zadajesz pytanie lecz odmawiasz dyskusji. No to po ch... się odzywasz? Jeśli ci zależy na odpowiedzi tylko, to na tym padole nikt ci nie odpowie. Pytanie kieruj sporo wyżej :)

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu 2019-09-28 o 19:36, Jacek Maciejewski pisze:

No dobrze, dodaj do swojego pytania parę zdań rozwinięcia, komentarza, czy interpretacji. Doprecyzuje, jakie masz zastrzeżenia.

Podyskutujemy.

Reply to
JaNus

Dnia Sat, 28 Sep 2019 19:55:16 +0200, JaNus napisał(a):

Co tu rozwijać? Proste pytanie, od czego ma być zbawiony komputer? Komputer nie został stworzony przez żadne bóstwo więc też żadne nie może sobie uzurpować praw do oceny jego postępowania. My, owszem, moglibyśmy i będziemy. I w razie czego wyciągniemy wtyczkę.

Reply to
Jacek Maciejewski

Ależ ja jestem jak najdalszy od ignorowania różnicy w wydajności. Mógłbym napisać sporo o zaletach komputera kwantowego, nie jestem jego osobistym wrogiem numer jeden. Tylko chciałbym o tym rozmawiać w pewnych rozsądnych ramach. Natomiast tutaj pojawiły się dwa poglądy, na które jestem szczególnie cięty:

  1. Kwantowa religia: komputer kwantowy potrafi takie rzeczy, że ho-ho! Komputer klasyczny przy tym zupełnie wysiada, bo dla niego te problemy są nierozwiązywalne.

Otóż nie, nie potrafi. Obecnie nie jest znany żaden taki problem i nie wiadomo dlaczego miałby się on w ogóle pojawić.

  1. No dobra, ale komputer kwantowy jest uniwersalnie szybszy od kwantowego.

Nie, nie jest. Owszem, najprawdopodobniej jest wykładniczo szybszy od klasycznego, ale tylko dla pewnej specyficznej klasy problemów. Tak, prawdą jest, że te problemy mają istotne znaczenie praktyczne i jest to jeden z powodów, by próbować go zbudować. Ale nie są to

*wszystkie* problemy o dużym znaczeniu praktycznym. Będzie trudno nawet w epoce kwantowej.

Niestety powyższe często pojawia się w mniej lub bardziej otwartej formie w książeczkach pop-sci i zatruwa laikom umysły. Ja rozumiem, że licentia poetica, że potrzeba rozreklamowania własnego poletka, że potrzeba zaistnienia w ogóle. Ale są granice uproszczeń, poza którymi jest już tylko jawne kłamstwo. A prawda jest niestety taka, że temat jest naprawdę dobrze rozpracowany przez teoretyków i naprawdę nie trzeba dorabiać do niego kwantowej mistyki.

I tak, algorytmy kwantowe, z kwantową transformatą Fouriera na czele,

*są* fajne. Ale o to niestety nikt nie pytał... Wolicie się kwantowo zbawiać...

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Dnia Sat, 28 Sep 2019 21:59:33 +0200, Piotr Wyderski napisał(a):

Z uwagi na czas obliczen moze byc jednak nierozwiazywalne.

Dobre i to :-)

J.

Reply to
J.F.

sundayman pisze:

Brzmi jak muzyka filmowa. Często nie ma sensu bez obrazu.

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek.N.

Piotr Wyderski pisze:

Ale jaki cud? Ja tam nie widzę żadnego sensownego zastosowania. Fajnie, że możemy przekonać się o stanie "czegoś" badając stan "czegoś" innego, ale nadal nie mamy wpływu na to "coś", więc nawet głupiej informacji tą metodą nie przekażemy. Powiem szczerze, ja nie ogarniam tematu, więc i "cud" umyka mojej uwadze :(

Piotrze, miałeś zapewne na myśli jakąś znaczącą cechę splątania. Pewnie nie załapię, ale przynajmniej spróbuję, możesz napisać dlaczego "cud"?

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek.N.

Jarosław Sokołowski pisze:

Nadal tak się zdarza. Montowałem zabezpieczenia w maszynach, w których człowiek wchodzi do malutkiej komory, jest zamykany, na zewnątrz coś się dzieje, a w środku operator obserwuje. Jak masz klaustrofobię, to przerąbane. Nadal, ale to są warunki które trudno zmienić w stopniu pozwalającym na zautomatyzowanie. Zapewne pojedyncze przypadki w skali kraju.

Tłumaczę to sobie kompletnym brakiem systemów kontroli jakości :) Teraz? Stawia się kamerkę, dwie, kilka, profilometr, co tam kto jeszcze sobie życzy i gotowe.

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek.N.

W dniu 2019-09-29 o 12:06, Irek.N. pisze:

Ależ lepiej spytaj kogoś, kto jest zachwycony. Piotr, nie przecząc zaletom bezspornym, widzi, że ochy i achy mają w tym temacie zabarwienie wręcz religijne, i ową "cudowność" raczej umniejsza.

A cud polega na tym, że w pewnych klasach obliczeń QuC-e są (niektóre już są, ale w zasadzie należy wciąż mówić: będą) o kilka rzędów wielkości szybsze od klasyków, nawet z tysiącrdzeniowym procesorem (już taki istnieje). W dodatku ich moc rośnie wykładniczo wraz z ilością q-bitów, czego wszak w przypadku namnażania rdzeni nie uzyskujemy.

Reply to
JaNus

JaNus pisze:

Odniosłem wrażenie, że Piotr pisze o przydatności splątania, a nie naśmiewa się z niej. Prawdopodobnie odniosłeś się do całego tematu podwątku, a mnie tylko o splątanie chodzi.

Ale znowu, piszesz o pewnym typie komputera, a ja nie o tym.

Pozdrawiam. Irek.N.

Reply to
Irek.N.

W dniu 25.09.2019 o 08:37, Marek pisze:

Kościół Katolicki oficjalnie usiłuje tak sprawy przedstawiać, ale czy takie stanowisko ma ręce i nogi jeśli przyjrzeć się szczegółom? A co sądzą w tej sprawie naukowcy zajmujący się tematem?

Oficjalne stanowisko KK w sprawie pochodzenia człowieka jest takie, że wszyscy ludzie pochodzą od jednej pary: Adama i Ewy (Humani Generis,

1950)... Kto twierdzi inaczej prawi, wg KK, herezje! (Pomijam litościwie akt stworzenia Ewy z Adama).

Wg KK ewolucja może mieć jedynie zastosowanie wyłącznie do cielesności człowieka, jego podstawowej mechaniki i nakazuje rozdzielać ciało od ducha. Co na ten temat mają do powiedzenia naukowcy? Jak to się ma do badań ludzkich zachowań, które mogą mieć podłoże genetyczne? Np. istnieje hipoteza, że istnieje gen gwałtu, tj. mężczyzna poczęty w wyniku gwałtu (oraz jego potomstwo) będzie miał podwyższoną skłonność do popełnienia takiego czynu w życiu dorosłym, a cecha ta może być przenoszona genetycznie. Wg KK to herezje, które należy natychmiast odrzucić. Istnieją hipotezy odnośnie istnienia genu religijności... Na takie pytania Watykan zna odpowiedź i wręcz zakazuje rozważać inne możliwości. Na szczęście nauka już dawno nie ogląda się na stanowisko Watykanu i robi swoje...

Watykan, nie ma też problemu z akceptacją różnych odmian kreacjonizmu, jak i nawet z literalnym przyjmowaniem tekstu Księgi Rodzaju. Może więc jednak bardziej istotne jest to, co na co dzień ma "do sprzedania" dla "maluczkich" przeciętny biskup, przeciętny proboszcz i przeciętny katecheta, niż jakieś ukute w Watykanie pokrętne stanowiska, po to, by jakoś ratować twarz w zderzeniu z naukami przyrodniczymi.

Nie pomijaj, proszę, całej historii, kto takie a nie inne wyobrażenia "popularyzował" (i nadal to robi).

pzdr mk

Reply to
mk

A czy _robi_ to Watykan?

Reply to
Marek

Skoro dziś niedziela...

W dniu 25.09.2019 o 13:18, JaNus pisze:

I co osiągnęli?

Nie bardzo wiem co chcesz tu przekazać, ale by nakierować dyskusję i skoro to niezwykle częste, to poproszę listę naukowców którzy coś osiągnęli (weźmy tych z Noblem), którzy popadli "w sidła". I w czym KK lepszy od innych sekt?

Wg samego Kościoła Katolickiego jeśli odrzucasz choć jeden z jego dogmatów popełniasz herezje. Skoro "nie przeczysz" to: LET YOU BE ANATHEMA!!! ]:->

ROTFL! Tia... jeśli wiarę traktujesz utylitarnie jako jakieś ubezpieczenie czy inny amulet przed czymś, to wg KK popełniasz herezję!

Z taką logiką... to ONZ wyrosło na łonie ducha Adolfa Hitlera. :-)

Tia... nie było przeszkód... co tam spaleni żywcem na stosach...

Przypominam o dogmacie o nieomylności papieża... :)

W Toruniu, Licheniu i na Brunatnej Górze jest...

ROTFL! Wyobraź sobie jak by wyglądały owe interpretacje, gdyby jednak Kościołowi udało się stłamsić światło nauki. Albo lepiej nie wyobrażaj sobie, tylko sięgnij do historii.

Wszak PŚ to samo słowo boga, dlaczego tyle w nim bredni jeśli chodzi o opis przyrody? (O bredniach w kwestiach moralności nie wspominam...) No tak, ja maluczki... pan bóg wszechmogący nie potrafi wyrazić swojego przekazu w sposób klarowny dla maluczkich... potrzeba pośredników z odpowiednim przygotowaniem "naukowym"... pewnie z "demonologii" czy innego bullshitu...

Nie pisz nasz... może Twój... I nie wrzucaj kościołów protestanckich do jednego worka. Przypominam, że KK w pełni akceptuje podejście literalnego opisu stworzenia świata wg Księgi Rodzaju.

Tia... no jak tam ustalenia w kwestii ilości diabłów na czubku szpilki?

Zapoznaj się z historią współczesnej nauki, z jej filozofią, jakie cechy posiada i w jakim celu, jakie nurty ją ukształtowały. Oceń które nurty wypracowały dorobek ludzkiej cywilizacji. I dlaczego myślenie sceptyczne i nauka (bez "demonologii" proszę), choć dalekie od doskonałości, to najlepsze czego się ludzkość dorobiła.

RAMEN!

pzdr mk

Reply to
mk

Irek.N. wrote on 29.09.2019 12:06:

Rozsyłanie kluczy szyfrujących. Treść klucza jest z natury zjawiska losowa, znana obu stronom po odebraniu i jeszcze masz też informację czy ktoś po drodze nie podsłuchał.

Reply to
Zbych

W dniu 2019-09-28 o 20:07, Jacek Maciejewski pisze:

Mam przyjaciół, którzy będąc erudytami, są też ludźmi głęboko wierzącymi. Na moje pytanie odpowiadają: - komputer nie ma duszy. Hm, trzeba wierzyć, że my ją mamy.

A poza tym, jeśli Stwórca ma jakiś swój plan, to do jego realizacji wykorzystać może i nas, i co tam / kogo tam - jeszcze zechce.

Oj, duuużo będzie tych wtyczek, z czego wiele - poza zasięgiem naszych rąk. No i zważ, że o ile już od dawna nie możemy się bez komputerów obyć, to w końcu nastąpi taki czas, że one bez nas - i owszem!

Miejmy nadzieję, że nie najdzie ich pomysł "oczyszczenia przedpola", tudzież nieskażonego Lebensraum. Czyli wypasteryzowania Ziemi. Moooże wybiorą zasiedlanie Marsa, choć już raczej, przynajmniej na początku, Księżyca.

Reply to
JaNus

W dniu 2019-09-29 o 22:39, Zbych pisze:

To, czy podsłuchał, w przypadku RSA nie ma znaczenia. Wszak klucz jest dwuczęściowy, składa się z części publicznej, i prywatnej. Jak sam nazwa wskazuje, ową publiczną możesz sobie spokojnie WWyWiesić...

Reply to
JaNus

Dnia Sun, 29 Sep 2019 23:29:58 +0200, JaNus napisał(a):

Konceptem bóstwa można wytłumaczyć dowolny pogląd. Zawsze można powiedzieć że coś/cokolwiek dzieje się z woli bóstwa. Zatem koncepcja bóstwa jest poznawczo bez znaczenia. Zakładam że rozumiesz "zbawienie" na gruncie chrześciaństwa (jako akt łaski). Zatem zarówno można powiedzieć że skoro bogu zeche się zbawić komputer to go zbawi, jak i powiedzieć że skoro go nie stworzył to będzie mu jego los obojętny i go nie zbawi. Sam widzisz że na to pytanie niesposób odpowiedzieć, więc po co je stawiasz? :)

To już rzecz konstruktora. Inżynierowi który by skonstruował maszynę bez awaryjnego hamulca byśmy odmówili kompetencji i ukarali.

Reply to
Jacek Maciejewski

RSA jest jak socjalizm, bohatersko rozwiązuje problemy nieznane w kryptografii kwantowej :-)

Reply to
Zbych

Przedpisca zdaje się miał na myśli przesyłanie klucza "sesyjnego" symetrycznego przez chwilowy, służący do tego "kanał asymetryczny" (nie używa się kryptografii asymetrycznej w transmisji danych bo to nie ekonomiczne). Stąd jest istotne czy próba wymiany klucza nie została narażona na szwank.

Reply to
Marek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.