A jak konserwator tłumaczy obecność tego przewodu "telefonicznego" w puszcze gniazda el? To są dwie podejrzane rzeczy, typowy podtynkowy kabel energetyczny użyty jako telefoniczny (po co ktoś taki nietypowy przewód jak na telefon miałby użyć) oraz jego obecność w puszce gniazda el.
Bo takie były realia wykonawcze (już wspominałem).
Być może w puszce obok (w bliskim sąsiedztwie tejże), lub bez puszki (gniazdko tel. miało być natynkowe) i w czasie remontu jakiś magik połaczył - został bohaterem w cudzym domu!
Ok. 140 om na żyłę (ok. 280 om na obu żyłach)... to by się zgadzało.
Samo z siebie? Może wykryło, odłączało, potem podłączało i znowu odłączało, aż obsługa centrali przepięła linię do uziemienia.
Jest dziś w ogóle obsługa na centralach, czy w dobie central cyfrowych dzieje się to inaczej (np. wszystko zdalnie)?
No nie... środek Warszawy.
Albo po prostu jak się zetknęło, to się zgrzało.
Zastanawiam się co mam powiedzieć Orange. Przecież ich nie zainteresuje to, że prąd mi uciekał, bo była faza na linii, a jeśli zainteresuje, to w trosce o własną infrastrukturę a nie o wyjaśnienie mi sytuacji (i tak naprawdę nie muszą nic mi wyjaśniać, bo nie jestem ich abonentem na tej linii, nie?)...
Mam puszki ale nie między gniazdami :) Mało tych puszek.
Na jednej ścianie są dwa i nie ma tam puszki :) Nie wyciągałem ich jeszcze. To i tak raczej w celach poznawczych by było.
Hmm... tak mogło być. Oświetlenie jest przed pawlaczem i to tak świetnie zrobione, że pawlacz się do końca nie otwiera, bo zahacza o lampę. Sam wyłącznik tego oświetlenia jest na ścianie obok drzwi, pod miejscem, w którym kabel telefoniczny wychodzi pod tynkiem z mieszkania.
Nie, wszystkie są nisko. Tylko to w łazience wysoko, i kilka w kuchni.
Na CB też nie wolno nadawać szyfrowanej ani cyfrowej komunikacji, ale tam sens jest inny (i zrozumiały), bo to nie jest prywatna linia. Na prywatnej bym się kłócił, bo co to kogo obchodzi, jakie dźwięki wysyłam przez telefon?
Z drugiej strony wiem, że dorastałem w innych czasach i realia były już inne. Za moich czasów nie było już tak bezczelnej i jawnej cenzury jak za PRLu.
Ale mówimy o tym szeregowo z dzwonkiem, czy tym w gniazdku? Zrozumiałem że ten w gniazdku to już późniejsze czasy, gdy telefony można było odłączać, a teraz mówimy o wykryciu nielegalnego odłączenia telefonu (przecięciu kabla, bo chyba te stare telefony nie miały wtyczek?)...
Faktycznie. Zwora tylko do dzwonka.
Ano. Może właśnie taki był sens. Może wychodzi z telefonu 6 (bo 4 połączone z 5 we wtyczce)? Po coś te 4 i 6 są połączone razem we wszystkich gniazdach, coś tamtędy musiało płynąć...
Zastanawia mnie też numeracja. Gdzie jest 1 i 2? :)
Może tak... może odcinało po podniesieniu słuchawki w telefonie? Tylko wtedy telefon pierwszy był priorytetowy i mógł podsłuchiwać drugi :) Lub rozłączyć drugi?
Hm, skąd wiesz? Ze schematu to nie wynika...
W GB wszystko mają inaczej ;) Ciekawe jaki był tego sens. Ten sam kondensator był jednocześnie pomiarowym?
"Moc maksymalna jest rejestrowana w bezstrefowym liczydle. Istnieją dwa algorytmy obliczania mocy maksymalnej. Pierwszy sposób opiera się na tzw. „pływającym oknie” 15-minutowym, które przesuwane jest co minutę. Drugi sposób związany jest ściśle z wewnętrznym zegarem. W tym trybie dostępne są okresy uśredniania mocy 15-, 30- lub
60-minutowe. Licznik wskazuje najwyższą stwierdzoną wartość mocy w bieżącym okresie rozliczeniowym oraz rejestruje liczbę przekroczeń mocy umownej (opcja)."
No i nie wiem - usrednia przez co najmniej 15 minut ? Czajnik pracuje 3 ...
Tam cos pisza o pamieci 16 okresow i mozliwosci recznego zamkniecia.
No i pewnie gdzies na www mozna rachunki podejrzec, ale trzeba by sie za wlascicielke podac ...
Hm, "Do odczytu niezbędne jest dodatkowe wyposażenie:
- głowica optyczna zgodna z PN-EN 62056-21
- oprogramowanie nadrzędne zainstalowane w komputerze. UWAGA: Dostęp do funkcji oprogramowania oraz komunikacja z licznikiem jest zabezpieczona zgodnie z PN-EN 62056-21."
Z licznika chyba sobie nie odczytasz ... a moze ktos zna te norme ?
Odpinal Ci lodowke ? c.b.d.u :-)
Nie ma. Ale przy 100zl/rok ? Stara lodowka bedzie jeszcze z 15 lat nabijac rachunki :-)
A jak prad pojdzie w gore ? No, jak pojdzie, to mozna sie zastanowic :-)
Mógł też nie kończyć :) Gdzieś miałem takie nagranie, pamiętam tylko pojedyncze frazy: "No rozłącz się baranie!", "A ja wiem kto to dzwoni i po ryju dostaniesz".
Sieć telefoniczna była państwowa. Co w oficjalnej propagandzie miało znaczyć, że "nasza", czyli publiczna. Podobnie jak radio czy telewizja. Takie podejście nie było autorskim pomysłem komuny, podobne poglądy miały inne kraje europejskie. Uważano, że łączność jest sprawą strategiczną, nie należy jej oddawać w prywatne ręce.
Cenzura to jednak zupełnie co innego niż podsłuchiwanie. To ostatnie jest dzisiaj uprawiane w o wiele większej skali niż za nieboszczki PRL. Nie dlatego, że system gorszy, tylko dlatego, że są środki techniczne.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.