Wcale nie wykrywali. Ale jak sie przypadkiem dowiedzieli, albo klient zglaszal usterke ...
No i ... ze delikwent ma faks czy modem, to uslyszec latwo ... a homologacje ma ? :-)
J.
Wcale nie wykrywali. Ale jak sie przypadkiem dowiedzieli, albo klient zglaszal usterke ...
No i ... ze delikwent ma faks czy modem, to uslyszec latwo ... a homologacje ma ? :-)
J.
Pan J.F. napisał:
Był czas, kiedy próbowali podważyć samą legalność tego piszczenia. Bo w ustawie stało, że komunikacja przez telefon musi odbywać się w języku otwartymm. A takie piski -- kto je zrozumie.
Jarek
Ciekawe jak to się ma do prawa (podsłuchiwanie)... lub jak się miało wtedy.
Za co dokładnie te pieniądze? Co było na fakturze?
Może tu?
Co to dokładnie jest? Na jakie pasmo? Częstotliwość wybierana kwarcem, czy można ustawić (jest synteza)?
Mam w piwnicy Radmora 3001-160 (transceiver na 2m), obsada kwarcowa (nawet gdzieś miałem tabelkę częstotliwości, bo go przemierzyłem), leży i się kurzy... pewnie już nie znajdę dla niego zastosowania. Tzn. może i bym znalazł (np. dla zasilacza), ale to ma zbyt dużą wartość historyczną, żeby wybebeszać.
No tak... 15 lat różnicy, wtedy mogło być inaczej.
No wlasnie mialo nie byc rownolegle.
Dzwonek jednego niepotrzebnie tlumi sygnal, drugi aparat dobrze odlaczyc, zeby podsluchiwac nie mozna bylo. Ale jak to dokladnie robili - trzeba by odgadnac ze schematow.
Po cos ten kondensator byl. Ale mysle, ze to z rzadka robili, jak klient narzekal. Centrala wykrywala po DC.
Tak to wyglada.
Tak, we wtyczce trzy i jeden sobie wisi.
A jednak nie ... zworka we wtyczce
A na dole schematu jest polaczenie wielu gniazd. O prosze - i jeszcze mogl byc dzwonek dodatkowy.
Ha, patrze na te gniazdka i nie rozumiem. La dochodzi do 3 i nigdzie wiecej, jesli jest wtyczka wsadzona.
Wersja z N gniazdkami i jednym aparatem, ktory sie przelaczalo wedle gustu ? A skomplikowanie odcinalo pozostale - czyzby zabezpieczenie przed podsluchem ?
Pin 6 to chyba jakas dodatkowa sygnalizacja przez uziemienie jednej linii - do gniazdka dochodza wtedy dwa druty z centrali i jedno lokalne uziemienie.
P.S. Ponoc inaczej bylo w GB - kondensator w gniazdku byl wykorzystywany do dzwonka. Telefon kondensatora nie mial, ale laczyl sie trzema drutami z gniazdkiem.
J.
Queequeg pisze:
O tego typu ludziach myślałem, podobnych jest więcej. Jeśli się nikt nie zgłosi, sam będę wciskał (szkoda, że nie mam "zielonej budki telefonicznej").
Nawet nie wyjąłem z kartonu, w którym przywiozłem do garażu. Ale wygląda to bardzo oldskulowo.
Też się spodzewam, że ma to sporą wartość historyczną. W tamtych czasach byle kto nie miał dostępu do eteru, podobnych urządzeń było bardzo mało.
OIDP: Równolegle, tylko w jednym się zdejmowało zworkę, żeby nie dzwonił. Dominował pogląd, że dwa dzwonki za bardzo obciążają centralę czy tam coś.
Ale mogłem coś przekręcić.
MJ
Pan Michał Jankowski napisał:
Był też jakiś myk z dodatkowymi przewodami między dwoma gniazdkami, przy którym podniesienie słuchawki w jednym aparacie odcinało dzwonek drugiego. Wtedy kręcenie tarczą nie powodowało dzyń-dzyń-dzyń-dzyń w pokoju obok.
Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5b87eb2b$0$620$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... W dniu 30.08.2018 o 12:26, Queequeg pisze:
To chyba schemat Aster-72 wyjasnia
Ale jesli dobrze widze - dzwonek aparatu glownego przylaczony przez widelki aparatu dodatkowego.
A potem ktos wyciaga wtyczke dodatkowego i nic nie dzwoni - powinny byc na stale podlaczone, bez wtyczek :-)
J.
... to kąpiel przy kompie.
kasik pisze:
w kompocie.
W dniu 2018-08-30 o 16:02, J.F. pisze:
A ta sieć gniazdek rozłącznych, do czego ma służyć? Więcej niż dwa telefony? Czy jeden telefon a n gniazd. Telefon dzwoni podnosimy słuchawkę, wyjmujemy wtyczkę i idziemy do innego gniazda się podłączyć i kontynuujemy rozmowę? SF? :-) Chyba widziałem takie coś na starym filmie w TV.
Robert
Zapomniałem o linku
Pan Robert Wańkowski napisał:
Tak kiedyś działała sieć telefoniczna. Ktoś *do mnie* zadzwonił, mogłem chwilę pogadać, odłożyć słuchawkę na widełki, udać się spokojnym krokiem do innego aparatu i kontynuować tam swoje gadulstwo. Połączenie nie było zrywane. Zakończyć mógł je ten, kto zaczął.
W dniu 2018-08-30 o 17:36, Jarosław Sokołowski pisze:
A to jednak coś zapamiętałem, że gdzieś dzwoni... w jakiś kościele. :-)
Robert
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl... Pan Robert Wańkowski napisał:
Tylko zauwaz, ze w wersji z jednym telefonem nie ma co tak komplikowac, bo rownolegle gniazdka wystarcza.
A w tej sieci gniazd rozlacznych tak nie pogadasz, bo pierwszy telefon odlaczy pozostale.
No chyba ze sie myle ...
Wiec trzeba wyciagac wtyczke z gniazdka, a to patrz pkt 1 - rownie dobrze moga byc gniazdka rownolegle, skoro maja byc wyciagane wtyczki.
Za to cos podobnego mamy na schemacie dwoch gniazd/telefonow - pierwszy przepuszcza La z 3 na 6, w kolejnym gniazdku trafia na 5. Z kolei Lb w pierwszym polaczone na 5, a w drugim na 3, wiec dziala.
Cos im chyba z tym schematem gniazd rozlacznych nie wyszlo.
Za to o ile wiem to tak to w Niemczech dziala na ich wtyku TAE. Telefon (modem, fax) przepuszcza linie dalej, do kolejnego gniazdka.
Hm, a jakby tak w kazdym gniazdku polaczyc 6 z 8 ? Linia by przechodzila na kolejne gniazdko, przez telefon, lub przez gniazdko w razie wyciagniecia wtyczki ..
J.
Pan J.F. napisał:
Systemów połączeń mogły być dziesiątki. Z bardziej złożonych od połączenia równoległego, sam spotkałem się z takim, który po podniesieniu słuchawki odłączał *dzwonki*, a nie całe aparaty. Przy wybieraniu tonowym i elektronicznych dzwońcach stracił on rację bytu.
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl... Pan J.F. napisał:
Ale mamy konkretne schematy. Choc przeciez nie komplikowali tak konstrukcji, zeby to nie dzialalo.
Prawidlowo, ale ciekaw jestem rozwiazania, bo dzwonki powinny byc rownolegle, a odlaczanie szeregowo ...
J.
Pan J.F. napisał:
Dzwonki mogą być również szeregowo.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.