Elektryczność a środowisko

Użytkownik "Marek S" snipped-for-privacy@spamowi.com napisał w wiadomości news:p0ujqk$l1s$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Ale tu akurat kłamstwa wielkiego nie ma - oba są blisko siebie w rodzinie kapustnych, zwanej dawniej krzyżowymi. Kapusta, rzepa, chrzan, rzodkiewka, to bliscy kuzyni. Coś jak nasz żubr i amerykański bizon, są bardzo blisko siebie. Inna sprawa, że, jak mówi jakieś przysłowie, że najgorszym kłamstwem jest prawda o włos zniekształcona.

Reply to
HF5BS
Loading thread data ...

Użytkownik "Marek S" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:p0mbfk$jq8$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

A propos - zaslyszane wlasnie w radiu: W ramach walki ze smogiem w Chinach rzad zachecal (zmuszal ?) do przejscia z ogrzewania weglowego na gaz. I do przejscia na gaz w samochodach.

Efekt: wlasnie gazu zabraklo :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:p10t7u$vkm$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... Użytkownik "Adam Wysocki" snipped-for-privacy@somewhere.invalid napisał w wiadomości

Tylko tam inne warunki i sie lepiej sprawdza. Ale ... patrzac na elektryfikacje kolei ... czyzby elektryczna jednak lepsza ?

Pomijajac koszty elektryfikacji, gdzies tam na Alasce diesle jezdza.

Moze i bylby epokowy, ale falowniki mamy opanowane, wystarcza.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-12-15 o 17:42, J.F. pisze:

Chyba jeszcze wcześniej to na starych pancernikach amerykańskich, i na jakichś lotniskowcach też. Ale potem potrzebne moce tak wzrosły że nie bardzo było jak nad tym zapanować. A i w Ferdynandzie też takie coś było, tylko że kiepsko zaprojektowane.

Nie dziwne. Jak masz parę MW silnik i trochę kilometrów pustki to spore spadki się robią na drutach. Stawiać elektrownię tylko po to żeby zasilać lokomotywę raz na jakiś czas? Taki sobie pomysł.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-12-15 o 17:39, J.F. pisze:

A u nich to akurat nic nowego. Jak się za coś wezmą to się robi problem. Jak to opowiadano - zabrakło wróbli, to robale zeżarły zboże i coś tam dalej było :)

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:p10vgd$21p$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl... W dniu 2017-12-15 o 17:42, J.F. pisze:

A nie odwrotnie - latwo bylo zapanowac, bo wystarczylo sterowac wzbudzeniem pradnicy ?

Takie uklady o ile pamietam to dlugo byly stosowane, z tym, ze krecil silnik elektryczny.

Na statkach pomysl wrocil

formatting link

Dokladnie. Ale ... czy z tego wniosek, ze jak elektrownia blizej, to czysto elektryczny naped lepszy ?

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-12-15 o 19:29, J.F. pisze:

Nie bardzo. Po przekroczeniu pewnej mocy masz do rozwiązania tyle problemów, że nie ma sensu z tym walczyć. Wiesz, moce napędu zwiększyły się kilkukrotnie i uznano że nie ma sensu z tym dalej walczyć. Zresztą - jakiś powód użycia klasycznych turbin z przekładnią mechaniczną zamiast napędu turboelektrycznego w okrętach z napędem atomowym o czymś świadczy. Napęd turboelektryczny masz tylko na szczególnych jednostkach.

Jasne, dopóki nie musisz rozwiązywać zbyt wielu problemów, rozwiązanie jest bardzo dobre.

Jak w Elblągu wymieniana była lokomotywa na elektryczną to po pierwsze pociąg zaczynał szybciej jechać, a po drugie w wagonach robiło się zimą cieplej. Wyraźnie cieplej. Wiesz, nie musisz wozić ze sobą paliwa i dodatkowego silnika, a masa zostaje podobna.

formatting link
ż siła niby w dieslu jest większa... Ale widać to nie wszystko.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Użytkownik "SW3" snipped-for-privacy@poczta.fm.invalid> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@hopeit.linksys... W dniu 15.12.2017 o 11:36 HF5BS snipped-for-privacy@t.pl pisze:

Dlatego nie chcę nikogo oskarżać, a jedynie znaleźć, czy można było jednak cokolwiek zrobić, gdyby istniało/było/etc, aby taka sprawa nie wystąpiła, bądź jak już, to chociaż, aby się nie powtórzyła. Tak, aby następnym razem, widząc co się święci, wcisnąć ten specjalny guzik i wszystko wyłączy się samo. I nic nie uleci, jajek nie napromieniuje i nie będzie nawet ułamka powtórki Hiroszimy/Nagasaki/Fukuszimy. Bo pewnie napisałem, że ja osobiście mam wrażenie, że coś tak przeoczono. Często oglądam programy o katastrofach lotniczych, tam przypadków, że coś zostało przeoczone, nie zauważone, że było z powodu np. błędu w oprogramowaniu niby niezawodnym, to na pęczki jest. Wiele z tych błędów jest całkowicie niezawinionych i okoliczność do uwzględnienia następnym razem wychodzi przy okazji pogrzebu ofiar. A niekiedy po kilku latach i paru kolejnych katastrofach.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5a33de2a$0$650$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

ZTCW, to nie tak różowo, tego też nie można wyłączyć pstryk heblem i nie ma.

O proszę! I mamy okoliczność, którą trzeba uwzględnić na nastepny raz. Tak zrobić instalację, żeby mimo zalania, można ją było uruchomić.

No, zdaje sobie sprawę z tego, że to jeszcze "poświeci", mnie chodzi o sytuację taką, aby w razie takiej draki jak w Fukuszimie, mieć "asa w rękawie" i prostym ruchem wrzucić to gdzieś, aby zyskać na czasie, aby można było bezpiecznie uruchomić co trzeba i się porządnie zająć problemem, dla którego musieliśmy wykombinować ten czas.

To teraz miejmy nadzieję, że są mądrzy i zrobią to tak, aby kolejne zalanie nie pokrzyżowało szyków. Bo jeśli nie zrobią, to śmiało określę ich jako głupców, co w błędzie trwają.

Ale potem się okaże, że wyszła by jednak 1/3 ceny, a naprawa kolejne 1/3, więc jednak należało wydać więcej, by w sumie wydać mniej. Mam przerobiony przykład, że takie "a może dojedzie" skończyło się kosztownym remontem skrzyni biegów... I to nie jedyny taki przykład.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5a33fb5c$0$15191$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Wiadomo, inne proporcje i uwarunkowania. Ale ogólnie to jest to, o czym mówimy.

Mniej śmierdzi, mniej iskrzy, nie wywala turbo:

formatting link
muszę mówić, co by się stało, gdyby wiatr wiał w drugą stronę?

formatting link
?v=yG0N58_dUuY O parowozach nie mówię, tam problem iskrzenia jest wyraźny. A suchym latem przejechać tak przez las... elektrycznie wydaje się jedyne w miarę (bo i nie do końca) bezpieczne.

No, ale to zawsze dodatek. Na szczęście kosztowo coraz tańszy.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5a34149f$0$15186$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Może jeszcze zależy gdzie?

Układ Leonarda, wynalazek OIDP 19-wieczny. Silnik (niekoniecznie) trójfazowy kręci prądnicą, na zaciskach któej wisi drugi silnik, stałoprądowy, dający już napęd, często stosowany (był) w napędzie wind. Prądnica i silnik stałoprądowy nają sterowane z zewnatrz uzwojenia wzbudzenia i tak się reguluje prędkość i moc. Obiło mi się o uszy, że stosowano zastępniki elektroniczne tegoż, ale tego, jak działał taki zastępnik, to jakiś mie idzie mi sobie wyobrazić.

Reply to
HF5BS

Dnia Thu, 14 Dec 2017 17:26:56 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Nie przeczytales linka. Przekladnia planetarna to smieszne cudo, i wraz z silnikami elektrycznymi im wyszla przekladnia o zmiennym przelozeniu.

Tylko jak tam podali - sprawnosc toru elektrycznego to ok 70%, wiec stad chec przeniesienia czesci mocy kolami zebatymi.

Ale ten system tez to umozliwia.

I to tez :-)

A przekladnie ... duzy moment wymaga duzo miedzi i zelaza, wiec ciezkiego silnika ... albo przekladni.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Fri, 15 Dec 2017 20:36:50 +0100, HF5BS napisał(a):

Pewnie tak, biorac pod uwage skomplikowanie systemu, tym niemniej zatrzymanie bedzie dosc szybkie. A w atomowce pare tygodni.

A potem odkryjemy kolejny szczegol, i nastepny itd A niektore beda nas kosztowaly ewakuacje w promieniu 30 km :-)

Az sie prosi jakas prosta turbine parowa dac, zeby pompe chlodzenia napedzala. I po co jakis prad do tego :-)

Ba - w Belchatowie jest mala turbina kręcąca pompę kondensatu - czyli wode do kotla. Czemu tak to nie wiem, ale widac jest sens. A w reaktorze nie ma ?

W nowej nie ma problemu - ale tam elektrownie juz sa, trzeba by poprawic.

A tak w ogole ... Japonia nad oceanem, moze im po prostu wiatrakow trzeba ?

J.

Reply to
J.F.

Dnia Thu, 14 Dec 2017 15:13:58 +0100, SW3 napisał(a):

To chyba dobrze kombinujesz, bo tu przyklad dynamicznej ceny

formatting link
J.

Reply to
J.F.

Dnia Sat, 16 Dec 2017 23:35:29 +0100, J.F. napisał(a):

Fakt. Ale powinieneś napisać "przekładnia bezstopniowa" zamiast "przekładnia planetarna", bo to że ona planetarna to mało istotny szczegół. Ważne że bezstopniowa. No to wycofuję swój wykaz przewag transmisji elektrycznej nad mechaniczną :) Może tylko z drobnym zastrzeżeniem. Duży moment obrotowy to nie tyle dużo miedzi i żelaza co mocne magnesy a tu spory postęp. No i może jeszcze jedno - bardzo mi się podoba koncepcja "silnik w każdym kole". Tak, rośnie masa do amortyzacji, ale znikają wszelkie wały, półosie czy mechanizmy różnicowe.

Reply to
Jacek Maciejewski

To akurat dobrze z wielu powodów technicznych, ale gęstość energii i szybkość ładowania "zasilacza" mają akumulatory tragiczną.

A w Skandynawii mówi sie o zakazaniu tego, o ile już tego nie zrobili. Sprawność produkcji energii elektrycznej w elektrowniach cieplnych jest rzędu 40%, przesył tez nie jest bezstratny i kończymy ze 150% strat, jak w "Alternatywach". Skoro do ogrzania domku potrzebujesz efektywnie

3x więcej węgla niż w lokalnym piecu, to aspekt ECO zaczyna wyglądać bardzo biednie.

Ponoć podobnie z ogniwami słonecznymi. No ale są takie seksi...

Pomijając emisję gazów, skażenie środowiska ma charakter lokalny, a kogo interesują obszary postapokaliptyczne w jakichś Chinach..?

Nie, ale nie zajmujemy pozycji dominującej.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Był już system, w którym wprowadzono górny limit na wszystkie ceny. Słabo się sprawdził. Poza tym prąd jest bajecznie tani, jakieś 160 złotych za megawatogodzinę. Reszta to podatki i inne składniki zmienne opłaty stałej. Podobnie z paliwami, w rafinerie sprzedają po jakieś 2 zeta za litr.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

+1. :-D Póki co jest "taryfa syberyjska"...

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Pan Piotr Wyderski napisał:

Ale dodajmy, że sprawdzany był długo i wnikiliwie. Po raz pierwszy górny limit na ceny towarów na rynku wprowadził cesarz Dioklecjan pod koniec III wieku.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-12-17 o 09:32, Jacek Maciejewski pisze:

Amortyzacja się poprawi, koło opiera się na oponach nie na zawieszeniu więc kabina staje się oddzielna a wirujące wirniki stabilizują tor auta jak żyroskop :) Dodatkowo środek ciężkości wędruje w dół co sprawia że auto łatwiej przetrzyma test łosia :) w przeciwieństwie do merca klasy A :)

Reply to
jacek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.