- Vote on answer
- posted
15 years ago
Czy w Polsce jest praca dla elektronikow?
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Bo dobrze wiemy obaj co sie dzialo na polskich uczelniach zanim otwarlismy sie na Zachod...
I wlasnie o to mi chodzi - uogolnianie w obie strony jest krzywdzace. To, ze ktos ma doktorat o niczym jeszcze wielkim nie swiadczy... Dyskryminacja ludzi takim wymaganiem w ofertach pracy jest dziwna i o tym wlasnie mowie.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
a pewnie ze nie... nikt niem owi ze jest pieknie - po prostu na pewne rzeczy zwraca sie uwage troche bardziej
akurat tego obszaru nie znam wiec nie bede sie wypowiadal
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Pszemol snipped-for-privacy@PolBox.com napisał(a):
Co kraj to obyczaj, siedzę już prawie 20 lat w Niemczech, w branży, jako freie Mitarbeiter/Berater i tutaj po prostu jest przyjęte że duże firmy z poziomu Siemens-a, itd jako gwarantujące stałą pracę płacą mniej. Chcesz zarobić więcej idziesz do mniejszej, innowacyjnej ale i mniej pewnej gdzie pracę masz na 2-3 lata max. Chcesz zarobić jeszcze więcej a masz potencjał i potrafisz się sprzedać to gonisz jako freie Mitarbeiter/Berater - wolny strzelec - ale musisz mieć łeb na karku ;) i oczy dookoła głowy obserwując zmieniające się tendencje na rynku ;/
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Wiesław Bicz pisze:
Ja sprawdziłem. Dali jak obiecali. Agencja (bo zwykle one szukają pracowników) nie może sobie pozwolić na podawanie nieprawdziwych ofert płacowych. Bo pracownik szybko się ulotni z firmy, która już więcej nie skorzysta z usług agencji pracy.
Ja jakoś nie potrafię. Pojechałem swego czasu na rozmowe w Polsce i pracodawca był zainteresowany mną. Ja jednak nie byłem zainteresowany stawką jaką on oferował... stracił tylko czas. Ja też, chociaż cieszę się że coś zobaczyłem i pogadałem :)
Czy naprawdę Pan (mówię ogólnie o pracodawcach polskich) nie potrafi zrozumieć, że ułatwia Pan życie sobie i innym podając stawkę zarobków w ofercie? Ja mam pracę i czasem przeglądam ogłoszenia. Nie chcę mi się jednak zawracać głowy pisaniem listów motywacyjnych, dostosywaniem CV do oferty itp. kiedy nie mam pewności o jaką stawkę gram. Po co mam zaczynać grę kiedy nie wiem co mogę wygrać. Traci Pan przez to możliwość znalezienia dobrego pracownika z doświadczeniem. Czy aby na pewno w Polsce tak łatwo znaleźć elektronika lub programistę?
Pozdrawiam Krzysztof Szmurło
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Sanctum Officium pisze:
Jest, np. AC produkuje ogromne ilości znakomitego sterownika LPG STAG. Pozdrowienia dla kolegów z byłem firmy ;)
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Wiesz - ongis zaopatrzeniowiec wsiadal w pociag i jechal zalatwic towar. Dzis musi umiec obsluzyc fax, komputer, wynegocjowac cene, dogadac sie z Chinczykiem, zalatwic akredytywe bankowa, orientowac w procedurze celnej i podatkowej .. dawny specjalista handlu zagranicznego ..
I to mniej wiecej zostalo ..
A to sie skonczylo.
Oj, chyba nadzwyczajnych ? I "profesorow" zwyczajowo, bo formalnie "starszych wykladowcow".
Ten idzie do wojska :-)
Oj, cos chyba przeceniasz. Juz dawniej doktor byl od tego zeby wiedziec, docent zeby wiedziec gdzie jest napisane, a profesor zeby wiedziec gdzie jest docent :-)
Za jakis czas ten generator przyjedzie naprawic elektryk po zawodowce
- metoda wymiany modulow, doktorzy beda projektowac - po zwolnieniu z uczelni. Albo wymyslac metody projektowania :-)
To juz widac ze mechanikowi znow wystarczy zawodowka/technikum elektroniczne. Ten glupszy bedzie wymienial wahacze, ten madrzejszy odczytywal kody bledow ..
Gimnazjum chyba obowiazkowe :-) Zamiatanie ... zobacz strone 4 i 5
Alez to jest normalny uklad. Inz po studiach niewiele umie. Dokorant zrobi badania za panstwowe pieniadze, jak beda w dobrej dziedzinie i przyniosa skutek to bedzie specjalista na ktorego nowoczesny przemysl czeka :-)
J.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
No ale czasy sie zmieniaja i pojedynczych tranzystorow coraz mniej w urzadzeniach.
J.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Nie takie duze pieniadze.
35-37.5£23k:
Odlozyc raczej sie nie uda - przy zalozeniu ze bedziesz zyc normalnie a nie w 'kolchozie' i jesc normalnie, a nie beansy z Tesco po £0.03/puszke. Z glodu tez nie umrzesz za te pieniadze.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Bo ja wiem? Jak Ci pracownicy odchodza (sami) to cos jest nie tak. Czasami za malo kasy, czasami chujowa atmosfera (i to przez duze CH) i po prostu szkoda nerwow. Jak jest dobrze - to po co zmieniac?