- Vote on answer
- posted
15 years ago
Czy w Polsce jest praca dla elektronikow?
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Fajne. Ale jak widze to tez sa male moduly. Wiec wyciagasz je ze sprzetu, po czym u siebie w firmie testujesz i naprawiasz? Wydaje sie, ze na miejscu wystarczylby czlowiek z jakims doswiadczeniem. W sumie falowniki to dosyc schematyczna dzialka.
Tu raczej zawiera sie umowy serwisowe ze sprzedawca. W nowoczesnym USG, czy CT niewiele masz do serwisowania, jakies FPGA, ASIC, i tak tego nie ruszysz. Jakas drobnica, typu kabel to sie zdarza. U nas ciagle jest sporo starego zlomu, typu EKG, jakies kardiomonitory, ktore sie psuja i da sie to serwisowac, w nowoczesnych, nie za bardzo jest co. Karta wkladana w slot, jak ja szlag trafi, wkladasz nowa. I taka jest tendencja w sprzecie jak obserwuje. Wszystko sie buduje na prostych modulach, bo to daje uniwersalnosc i rozszerzalnosc urzadzenia. Klient pozniej potrzebuje np. monitorowanie cisnienia, to wklada karte w slot i juz ma.
Ale to znowu nie sa jakies moduly? Mozna niby naprawiac taka karte, ale warto?
Mialem na mysli urzadzenia AGD. Innych sie nie rusza, na zasadzie jak dziala to po co. Mam w pracy czytnik promieniowania podlaczony do tak archaicznego PC, ze za niedlugo pewnie przykleja tam kartke "muzeum", ale dziala swietnie. Problem tylko w tym co bedzie jak nam zniknie ostatnia dyskietka do przenoszenia danych :)
Po prostu widze to z mojej strony. Jak sie cos kupuje to serwis jest jednym z istotnych punktow, szczegolnie jesli urzadzeniejest drogie.
Bo ja wiem, dla producenta kosztuje grosze, dla klienta juz nie. Prosta plytka do ultrawirowki to koszt rzedu 2tys. zl, na niej kilka elementow. Zmyslny elektronik by to latwo naprawil, pytanie po co? Ja na to patrze tak, nowa plytka 2tys., dojazd serwisu z 500zl, na koncu mam sprawne urzadzenie, z gwarancja. Zlecenie dla serwisu innego niz producenta - przyjedzie gosc, moze naprawi, moze nie. A jak popsuje? Calosc kosztuje gruba kase. Jak naprawi jaka mam gwarancje, ze to bedzie dobrze dzialac? Jak cos mi sie kreci dajac 100tys. *g to nie mam ochoty na eksperymenty :) Po prostu wszystko zalezy od tego w czym masz doswiadczenie i co serwisujesz. Ciagle uwazam, ze super elektronik w terenie nie jest potrzebny, bo niewiele moze zdzialac. A jak siedzisz w jednym typie urzadzen to i malpe przyuczysz.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Zwykle jest tak, że ci obrotniejsi przejmują klientów, oni przecież nie wyparowali.
JanuszR
- Vote on answer
- posted
15 years ago
A ktos wie jak to na zgnilym zachodzie wyglada ?
Parkingi przy PWR temu przecza :-)
Takie czasy. Nowoczesny produkt wymaga duzych inwestycji. A w Polsce brak kapitalu lub rodzimego przemyslu ktory by to sfinansowal z obrotow biezacych.
Ale powolutku sie zmienia.
J.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Pierwszy w zyciu projekt moze robic bez otwartej firmy, ewentualnie otworzy, kupi co trzeba zeby weszlo w koszty, zawiesi. Odwiesi jak produkt bedzie gotowy do sprzedazy.
J.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Jako praca magisterska/inzynierska najlepiej :-)
J.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
To tak jak u mnie z niemieckim - problem kompatybilnosci mozgu ;-)
Szuka i to jak cholera. Tylko nie w PL. Sa ambitne jednostki (mam na mysli zarowno pracownikow jak i pracodawcow), ale jest tego naprawde niewiele. To kosztuje kupe kasy w porownaniu do napisania kawalka programu na gotowe urzadzenie.
I wlasnie o tym pisze. Tutaj doswiadczenie i umiejetnosci jest kilkuktornie wazniejsze od studiow. A do tego potrzeba lat praktyki (i to nie pojedynczych).
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
RoMan Mandziejewicz pisze:
Może to zabrzmi zabawnie, ale właśnie my takich zatrudniamy, i to pewnie jeszcze bardziej wiekowych.
Akurat u nas elektronicy "analogowi" są bardzo przydatni.
Pozdrawiam
W. Bicz
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
I tu jest wlasnie problem. Wiedzac co robisz, Roman bylby pewnie idealnym kandydatem. Tylko ze trudno jest tego sie domyslec czytajac ogloszenie na Twojej stronie. Przynajmniej ja na to nie wpadlem (nie wiem, moze ciemny jestem ;-) ).
I brak 'marchewki' w postaci widelek (ale to juz bylo dyskutowane) placowych.
Wiem po sobie - jak nie bylo zadnej informacji na temat pieniedzy to po prostu nie wysylalem CV (byl _jeden_ wyjatek dlatego, ze firma byla mi troche znana). Nie ma czasu zeby probowac wszystkie mozliwosci.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Nie brak chęci lecz czysta kalkulacja. Jeżeli robisz coś dla pieniędzy rób to dobrze czyli zarabiaj. Nie mając dużego kapitału, w Polsce znacznie szybciej, dorobisz się prowadząc szmatex. Łączenie zainteresowań z interesem oczywiście pomaga ale to długa, mozolna droga zwłaszcza jeżeli chcesz zostać producentem. Przykładowo procedura patentowa to droga przez mękę, kosztuje niemało a w zamian państwo nie gwarantuje niczego. Twój produkt i tak nie będzie zabezpieczony bo wyegzekwowanie praw w sądzie praktycznie nie jest możliwe.
JanuszR
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Jestem z Opola, nie z Warszawy. Nie zostawię mieszkania, w które zainwestowałem 24 lata nieustającego remontu.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Ale z dyplomem. "wymagania:
- wykształcenie wyższe ELEKTRONICZNE"
Jasne:
"- znajomość hardware'u i software'u mikrokontrolerów z rodziny 8051
- znajomość układów programowalnych pld
- mile widziana znajomość zagadnień programowania w języku vhdl"
Same analogowe techniki...
[...]- Vote on answer
- posted
15 years ago
"Preferencje biznesowe" narodów są wynikiem ich świadomości a ta wynika z historii. W Polsce przez ostatnie pół wieku była gospodarka nakazowo rozdzielcza, hydraulik zarabiał więcej niż inżynier i lekarz. Trudno jest przekonać z dnia na dzień ludzi aby uwierzyli, że prawo, które tworzą jest złe, że aby zarabiać najpierw trzeba zainwestować i długo pracować. Przykładowo w Polsce kiedy otwierasz działalność skubią cię od pierwszego momentu na 780 zł ZUSu, w UK 10&. Nadal mamy chyba najwyższą w świecie poprzeczkę kapitału początkowego dla spółek z.o.o. Nikt o zdrowych zmysłach w takich warunkach nie mając pełnego mieszka nie będzie otwierał działalności której zyski przyjdą za 2 - 3 lata, pójdzie w handel bo tam się najszybciej zwraca.
JanuszR
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
SLD podwyższyło do 50 tys. zł (przy naszych pensjach). Ostatnio jest projekt rządowy na obniżenie na 5 tys. zł ale widząc tempo z jakim działają oraz partie w Sejmie czyli PIS, SLD i PSL albo nie zdołają tego wdrożyć albo przepadnie w głosowaniu.
JanuszR
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Jeżeli nie masz kasy na 2 lata wymusza to potrzebę jak najszybszego zwrotu kapitału czyli profiluje działalność na handel lub usługi. Dlatego w Polsce małe firmy zajmują się głównie handlem i usługami.
JanuszR