- Vote on answer
- posted
15 years ago
Czy w Polsce jest praca dla elektronikow?
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Raczej tylko w sprzecie powszechnego uzytku. Jak jakis sterownik ma circa 20 lat, to ja bym powaznie zastanawial sie nad wymiana na nowy. Czemu? Bo 20 lat dla polprzewodnikow to duzo. Fakt
- ciensze technologie sa bardziej czule na procesy starzenia niz stare, ale mimo wszystko. Jesli godzina pracy robi 10kEUR strat, to ja bym sie po prostu bal.
Z drugiej strony - nie bedziesz musial zmieniac profilu dopoki to sie nie zmieni (a na to potrzeba duuuzo czasu - pewnie generacja ludzi).
Ale to niekoniecznie z premedytacja. Taki np: HP jest 'vertical integrated' i wszystko robia sami dla siebie (malo outsourcingu). Nic dziwnego ze ciezko to kupic - po prostu nie sprzedaja. Taka np: Nokia wszystko robi gdzies na zewnatrz i nie ma wiekszych problemow z kupnem czesci.
A bo to grube pieniadze kosztuje! Ja tez nie robie dokumentacji serwisowej - na cholere? Koszt opracowania urzadzenia z dokumentacja serwisowa bedzie pewnie 1.5x ...2x wiekszy. A wtedy kto to kupi?
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Wystarczy byc bogatszym spoleczenstwem... jesli znajomy siedzi na budowie i sam pracuje bo nie stac go na wynajecie pracownikow to ktos inny decyduje sie na naprawe liczac z pewnymi niedogodnosciami.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Wiem, ze nie regeneruje sie tych do GDI - 5-cio elementowe i po prostu nierozbieralne. Inne IMHO sie regeneruje.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
W Polsce wszyscyc robia wielkie oczy jak sie pytam o mozliwosc nabycia np podobnego do takiego kitu...
- Vote on answer
- posted
15 years ago
PAndy pisze:
Tyle że nieszczelny oring to jeszcze nie uszkodzony wtryskiwacz. Uszkodzenie wtryskiwacza to zazwyczaj zatarta iglica albo spalona cewka. Nawet jeśli komuś uda się rozebrać wtryskiwacz i go potem złożyć, to nie jestem przekonany co do jakości naprawy. Cewkę może dałoby się przewinąć, ale dopasować po zatarciu iglicę tak, żeby wtryskiwacz trzymał parametry oryginalnego, to trudno mi sobie wyobrazić.
Dariusz Żołna
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Mysle ze jest, bo inaczej nie mialby roboty :-)
Ewentualnie naprawa jest szybsza, tydzien akceptowalny, albo panowie maja doswiadczenie ze fabryczny serwis naprawia w 7 dni :-)
Albo, co tez prawdopodobne - maszyna jest stara, support jej nie supportuje, a nowa kosztuje milion euro.
Ale to cie i tak nie minie.
Widac dobrze naprawia. Ale rozne 9000, normy, przepisy moga to zmienic :-)
No ale tu mozna miec tez inne podejscie - sprzet jest zasadniczo dobrze zaprojektowany, nie ma co szukac uszkodzen.
Przypominam ze jak ci sie klima popsula, to sam wymieniles przekaznik, zamiast kupic sobie nowa, z gwarancja :-)
J.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Ale to nie naprawa wtryskiwacza. To zmiana oringow i czyszczenie wtryskiwacza. Naprawde nienaprawialne (nierozbieralne) sa te od GDI ;-(
Kultura Panie, kultura... technicza (chociaz Polacy do najbardziej kulturalnych narodow nie naleza niestety).
Wiesz, w UK na poczatku mnie dziwilo kilka rzeczy. Np: przy zmianie oleju facet uparcie szuka nowej podkladki pod srube spustowa. W innych warsztatach nowa srube wkladaja. Draznilo mnie to bo czekac musialem, ale teraz sie przyzwyczailem. Po prostu 'tak ma byc'. A w PL? Pan Kazio 'ruskim kluczem' odkreci srube, olej wyleje, srube zakreci czesto rowniez 'ruskim kluczem' a podkladka? Hmmm... jaka podkladka?
;-)
- Vote on answer
- posted
15 years ago
W cenniku jest naprawa - idz do fachmana i powiedz mu: panie, pan nie naprawiasz, pan czyscisz to cie na kopach wyrzuci - chyba przerzuce sie na branze moto - roboty duzo, kolejki 2 tygodnie naprzod a partanian pierwsza klasa
no ba... ale powiedz to glosno...
Ale urok tego taki ze pan Kazio zrobi to czego sie nie da zrobic nigdzie indziej... znalem takiego co brzeszczotem do metalu dorabial klucze na tzw "oko" - dzialalo...
- Vote on answer
- posted
15 years ago
No ale w Polsce zyjemy i konkurencja jest niewielka, wiec ryzyko podkupienia male :-)
A jak pracownik odejdzie .. kumpel odszedl i wrocil. Jak to okreslil - ja docenilem ich, oni docenili mnie.
Optel o ile pamietam to firma dosc specyficzna i raczej bym jej nie porownywal do innych.
Nie wiem jak teraz, ale jak dawiej patrzylem na jakis zagraniczny portal to polowa ogloszen miala zarobki, polowa nie. Tylko ze tam po prostu wieksza komuna jest, i jak ktos szuka inzyniera to wie ze 1200zl/mc nie wystarczy.
J.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Niekoniecznie - skoro to tak malo, to czy pracodawca podniesie ? Jak nie, to mozesz zmienic, szczegolnie gdy niezbyt zadowolony jestes.
A potem zostaniesz emerytem i sie okaze ze trzeba bylo jednak zmienic chocby i za 40% :-)
J.
- Vote on answer
- posted
15 years ago
Ale ja nie o firmach tylko o studentach i ich proporcjach.
Moze, ale powatpiewam.
No to badz chetny i pracuj rok nad zrobieniem projektu za darmo. I jeszcze znajdz paru kolegow, bo 1 osoborok to za malo .. A potem jeszcze znajdz pieniadze na rozkrecenie produkcji ..
Przybywa troche firm krajowych, troche centrow rozwojowych, rozkreca sie i zwykly przemysl .. a ten czasem wymaga specyficznych rozwiazan i ma czym za to zaplacic ..
J.