Automatyka domowa

Zamiast pieprzyć od rzeczy i kolejny raz dołączać do grona grupowych debili, napisz konkretnie o co ci chodzi?

Reply to
Uzytkownik
Loading thread data ...

Ty: > Sam zauważyłem, że mając zainstalowanego Asystenta Google

Sugerujesz ,że rozmawiając o czymś z kimś gdy asystent jest *tylko* zainstalowany a nie aktywny dostałeś później reklamy w temacie owej dyskusji. Nie było tematu, jak się przyznasz, że jednak z samotności dyskutujesz sobie z aktywnym asystentem, który czasami ci się myli "z kimś".

Reply to
Marek

Wybacz, ale nie dam ci się sprowadzić do twojego poziomu.

Reply to
Uzytkownik

Nie, ale cała kłutliwa dyskusja wielkiego sensu chyba nie ma. Ostatecznym jest powołanie się w jakiejkolwiek formie na nazizm, wtedy przegrywasz :)

Miłego. Irek.N.

Reply to
Irek.N.

Wygląda na to, że tak. Palnął głupotę (zmyśloną najprawdopodobniej) a teraz w typowy dla siebie sposób wycofuje się z dyskusji. Czekamy jeszcze na ewentualne wskazanie błędów ort. lub gr. interlokutora jako przecież decydujące argumenty merytoryczne.

Będąc obserwatorem wątku jak odbierasz wypowiedź (wybierz a lub b):

a) Użytkownik sugerował w powyższym podsłuchiwanie przez komórkę gdy asystent jest nieaktywny ale zainstalowany, co było clue kontrargumentacji Seby, że takiego zachowania nie stwierdza się, ale nagle Użytkownik wypiera się, że nic takiego nie twierdził.

czy:

b) asystent był aktywny (aktywowany wcześniej lub w trakcie, świadomie lub nie) przez użytkownika podczas rozmowy "z kimś" - co nikt normalny (oprócz użytkownika) wypominać googlowi nie będzie bo takie "podsłuchiwanie" jest wyraźnie określone w warunkach korzystania z usługi.

Reply to
Marek

Przestańcie koledzy i koleżanki :-) Niech każdy sam decyduje czy chce korzystać z usług google czy nie. Ja nawet nie mam usług google w telefonie. Używam Lineageos-a na P20 pro i jestem super zadowolony.

Reply to
KIKI

W dniu 2021-04-05 o 17:26, Marek pisze:

Heby zarzucił mi, że twierdzę, iż Google nagrywa bez udzielenia zgody na nagrywanie, co było nieprawdą i tego właśnie dotyczyła moja wypowiedź zaprzeczająca.

Nie zarzucam Google, że robi to bez mojej zgody.

Napisałem, że Asystenta miałem zainstalowanego i zauważyłem, że jeżeli o czymś mówię w pobliżu telefonu z zainstalowanym Asystenetem to jeszcze tego samego dnia dostaję reklamy tego, o czym rozmawiałem ze znajomymi, mając telefon przy sobie. Mógłbym uznać to za wyjątkowy zbieg okoliczności, ale zdarzało się to wielokrotnie, a dotyczyło to dość nietypowych narzędzi lub części zamiennych do tych narzędzi. Co ciekawsze narzędzi już nie sprzedawanych od przynajmniej dekady np. wkrętarka Makita z akumulatorami NiCd. Model już od wielu lat nieprodukowany. Rozmawiam o tym z kolegą podczas pracy, że mam taki model Makity, który mi leży bezużytecznie, bo padły już akumulatory niklowo-kadmowe. Wieczorem siadam do komputera i pojawiają się reklamy akumulatorów do tego właśnie modelu. Zauważyłem wiele tego typu podobnych sytuacji.

Jak odinstalowałem Asystenta ze swoich telefonów i wyłączyłem na swoim profilu Google szereg funkcji to sprawa się skończyła. Oczywiście nie piszę tu o wyszukiwaniu w wyszukiwarce Google i personalizowaniu reklam na podstawie wyszukiwań, bo to jest inna bajka.

Heby natomiast potraktował moją wypowiedź tak, jakbym zarzucał Google szpiegowanie przez telefon bez wyrażenia przeze mnie zgody na nagrywanie mojego głosu i przesyłania na serwer. To mu wyjaśniłem, że przecież aby móc korzystać z Asystenta to musiałem wyrazić zgody na rejestrowanie głosu i przesyłanie go na serwer i to co pisze Heby jest nieprawdą.

Zaprzeczyłem, że nie odbyło się to bez mojej autoryzacji. Udzieliłem Googlowi zgody na korzystanie z mikrofonu i wszystkie związane z tym czynności.

Tak więc proszę, abyś nie kłamał, nie przeinaczał moich wypowiedzi i nie szerzył demagogii.

Tylko, że Google pozostawia sobie furtkę czy też dupochron: "Czasem dźwięk może zostać zapisany, gdy urządzenie nieprawidłowo wykryje aktywację (np. odgłos, który zinterpretuje jako „OK Google”). Nieustannie pracujemy nad ulepszaniem naszych systemów pod kątem ograniczania niezamierzonych aktywacji."

Jeżeli ustawisz, że Asystent uaktywnia się wypowiedzianym hasłem "OK Google" to musi być on cały czas na nasłuchu, aby móc zareagować na to hasło.

Możliwe, że telefon mógł się uaktywniać przypadkowo na skutek złej interpretacji wypowiedzi odczytując je jako "OK Google" i rejestrował po tym moje wypowiedzi. Nie twierdzę, że jest to celowe i zamierzone działanie Googla. Nie wiem jak się to działo, ale się działo. Dlatego zrezygnowałem z Asystenta.

Nie wiem po co ta Wasza dyskusja i przekonywanie mnie, że "jestem wielbłądem"? Opisałem fakty, które mi się przytrafiły, a z faktami się nie dyskutuje. Można tylko próbować znaleźć odpowiedź dlaczego tak się działo.

Chcesz podyskutować to dyskutujmy, ale proszę Cię nie kłam i nie ubliżaj używając ciągle "argumentum ad personam", a jeżeli już się dowalasz o "bicie pany" to zwróć uwagę kto temu tak naprawdę jest winien. Odpuść sobie swoje uprzedzenia i zwróć uwagę, że nigdy nikogo nie obrażam o ile ktoś nie obraża mnie, a skoro ktoś mnie w chamski sposób prześladuje i ciągle bez powodu obraża to nie pozostaję mu dłużnym.

Reply to
Uzytkownik

Kłamiesz, pierdoło, nic takiego nie zarzucam.

Zarzucam kilku osobom w tym wątku poglądy, że czują się szpiegowani przez google i to element spisku, bez śladu dowodów. Ty się tylko tutaj przyplątałeś w celu nadmuchania swojego pustego ego.

Reply to
heby

W dniu 05.04.2021 o 23:25, Uzytkownik pisze:

Nie, heby spiera się z Tobą że twierdzisz iż Google słucha i predefinije odpowiedzi na podsłuchane rozmowy.

Nikt nigdzie tego nie podważa.

Wcale nie wykluczam ale ma to związek z zalogowaniem przeglądarki do konta google jak i wyborem przeglądarki (wskazujesz w sumie na chrome) oraz wyborem reklam pod kątem...

Wystarczyło zrobić innych tricków, żeby się pozbyć redefiniowania.

Nie. Wyraziłeś zgodę w przeglądarkach w stosunku do google :]

W telefonie a w przeglądarce i koncie w niej?

Nikt tutaj nie kłamie, raczej jesteś nieprecyzyjny gdzie i komu udzielałeś zgody.

Chuja prawda (w/w)

Poszedłeś złym algorytmem (własnym) bez pomyślunku :)

Heby raczej wskazuje na pewną bezmyślność, którą userzy postępują, nie wiem czy to wynika z jego wiedzy czy "nadwiedzy" ale zgoda na synchronizację i PERSONALIZACJĘ produkuje czasem takie stany że wynikowa sytuacja jest zbieżna. Z opowieści w realu to takie 50/50. Mi się to nie zdarza jednak, pomimo że mam synchronizację i używam asystenta w smartfonie.

Reply to
LordBluzg®

Kurde, musze spróbować. Może po prostu przedobrzyłem, bo moje próby to były, ok gógl, plej Merajla Rodowicz.

Reply to
Marcin Debowski

Albo jesteś zwykłym kłamcą, albo masz już sklerozę. Oto proszę fragment twojej wypowiedzi:

"Tylko że tym razem ktoś oskarża googole o podsłuchiwanie nieuprawnionych rozmów, czyli nie zaczynajacych się frazą ok google. Jeśli masz jakieś dowody to je przedstaw. Ja przedstawiłem stanowisko firmy google oraz nie widzę badań które by wskazywały na to że jesteś podsłuchiwany *poza* aktywacją gogole assistanta."

Przypisałeś mi nieprawdziwe twierdzenia, których nigdy nie napisałem i jeszcze żądasz, abym te kłamstwa obronił.

To tak jak ja bym Ciebie nazwał osłem i żądał od Ciebie abyś mi udowodnił, że jesteś osłem.

Ponadto pisząc: "Ja przedstawiłem stanowisko firmy Google" - jesteś rzecznikiem prasowym czy też choćby pracownikiem tej firmy, masz jakieś pełnomocnictwa, że rościsz sobie prawo do reprezentowania tejże firmy? Jeżeli nie to spierdalaj z takimi tekstami, bo nie jesteś uprawniony do składania takich oświadczeń.

Ale ja przedstawiłem sytuacje, które mogą dowodzić, że można być szpiegowanym i to są fakty. Ty zaś jako dowody przedstawiasz swoje gdybania i nie masz żadnych dowodów na poparcie swoich tez.

Ja Ci zaś przedstawiłem zapis z Google, który świadczy o tym, że to co opisałem ma prawo się wydarzyć i że Google jest tego świadome i pracuje nad tym, aby to poprawić. Przedstawiłem zapis Google, który każdy z nas może sam osobiście odszukać w celu zweryfikowania tego czy piszę prawdę czy też nie.

Google jednoznacznie pisze, że mogą się wydarzyć rejestracje nieautoryzowane jeżeli system źle rozpozna dźwięki jako "OK Google", i wtedy jest to rejestrowane przez system. Co ciekawsze piszą wprost, że niektóre nagrania mogą być analizowane przez ludzi (odsłuchiwane przez ludzi) w celu poprawy rozpoznawalności głosu przez system. A Ty kurwa, cały czas temu zaprzeczasz i podpierasz się swoimi tezami, że nie ma prawa tak być. Jak nie ma prawa tak być, skoro pisze o tym Google i daje mi wybór albo się z tym zgodzić i korzystać z systemu, albo się nie godzić bez możliwości korzystania z systemu. Poza tym żądasz ode mnie, abym dokopał Google, ale ja nie widzę w tym sensu, ponieważ byłem świadomym tego jak to działa i osobiście wyraziłem zgodę na takie działania Google. Twierdzę tylko, że spora część użytkowników Google po prostu nawet nie czyta tych informacji i do końca nie jest świadoma tego, że Google zbiera szereg informacji w tym też nagrania autoryzowane i nieautoryzowane, które mogły być zarejestrowane przez system przez pomyłkę. Nigdy nie twierdziłem, że robią to w złej wierze, ale twierdzę, że informacje te mogą wycieknąć poza Google, choćby na skutek przestępstwa np. dane sprzedane przez pracownika czy włamania na konto.

Wybacz, ale czytając Twoje wypowiedzi, można stwierdzić jednoznacznie, że "masz coś nie tak pod kopułką". Nie dość, że kłamiesz, "wywracasz kota ogonem" to jeszcze ubliżasz i obrażasz.

Co do "przypałętania" to nie ty tu rządzisz, komu wolno, a komu niewolno się wypowiadać na grupie dyskusyjnej. Nie Ty zakładałeś wątek. Jak ci się nie podoba to wypierdalaj i nie ubliżaj ludziom wyzywając od pierdół leczących swoje nadmuchane ego. Chcesz, aby cię traktowano z szacunkiem to najpierw się sam naucz szanować innych.

Reply to
Uzytkownik

No więc Twój trik zadziałał, ale co ciekawe google powtarzajac polecenie wymawia Marylę po mojemu czyli Merajla. Jako, że Ci tak dobrze poszło to namów teraz Google, aby podał Ci gdzie lezy Kościerzyna :)

Reply to
Marcin Debowski

Zapomniałeś dodać "z mojego internteu".

Do pozomu się tylko dostosowuje.

Nie chcę. Nie widze potrzeby abyś traktował mnie z szacunkiem. Nie zabiegam o to. To bez znaczenia.

Nie zawsze warto.

Zaawsze mnie facynowało jak prostacy rzucajacy mięsem po grupach, starają się pouczać w sprawie kultury. No, chyba że są wyjątki, jak to u hipokrytów. Ja nie pouczam, to i mogę, ale Panu, szanowny Panie, nie wypada.

Reply to
heby

Pan Marcin Debowski napisał:

Znajomy kiedyś usłyszał w Australii, że ma bardzo dobrą wymowę angielską, więc nauczy się też jak należy czytać "Mount Kosciuszko".

Reply to
invalid unparseable

Jakiś czas temu przyjąłem zasadę, że luxno związanych z nami obcokrajowców poza Polską uczy się wymowy nazw polskich (włączając imiona i nazwiska), tak, aby mozna było zrozumieć co chcą nam powiedziec.

Reply to
Marcin Debowski

W dniu 06.04.2021 o 13:17, Marcin Debowski pisze:

Żaden w sumie problem...ale trzeba doinstalować j.polski do asystenta :)

Co do angielskich nazw, to mam słuchawkę BT, która czyta mi kto do mnie dzwoni...ale po angielsku bo ma własny procesor (Plantronics Voyager). "Księgowa Małgosia" brzmiało najlepiej :D

Reply to
LordBluzg®

Pan Marcin Debowski napisał:

Bardzo dobra zasada. W dodatku na fali, zgodna z aktualnymi trendami. Już jakiś czas temu w nazwie tej góry przywrócono "z", którego wcześniej nie było. Nawet kreseczka nad "ś" jest wskazana. A wymowę zaleca się taką, by Naczelnik słysząc wiedział, że o niego chodzi. Bo niby czemu ma być tak, że tylko my musimy pamiętać, że Dubois to jakaś dibuła?

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Skoro jest czule na wypowiedz "Ok google" to znaczy, ze czuwa co tam w mikrofonie slychac.

Tylko pytanie co z tym dalej robi:

-nic wiecej, analizuje lokalnie

-nic wiecej, wysyla do analizy na serwer, Google obiecuje ze nie nagrywa ...

-google obiecuje ..

J.

Reply to
J.F.

Lekko skomentuje te duskusje.

Zakladacie sobie tutaj milczaco ze google dziala tak samo u kazdego. Tak nie jest i od dawna nie bylo. Jeden ludek moze miec wlaczony tryb gdzie asystent raportuje a drugi nie. Zalezec to moze od tego jaki sie ma telefon i czy tenze telefon potrafi analizowac mowe samodzielnie czy musi wyslac dane do google zeby je rozszyfrowac.

Dodatkowo duzo zalezy czy temat o ktorym sie gada jest jakos popularny ostatnio i google popycha reklamy ludziom niezaleznie od tego czy o czyms gadaja czy nie a ludzie moga gadac o czyms bo po prostu temat sie zrobil goracy.

Jak sie bierze google takeout to tam sa rowniez nagrane sample z asystenta. Mozna pobrac i posluchac co sie gadalo.

Dzisiejsze urzadzenia gadaja z centrala jak najete. Do tego "w interesie usera" wszystko jest szyfrowane wiec zwykly sniffing w wlasnej sieci nie pokaze co jest przesylane.

A zestawienie wlasnego proxy z szyfrowaniem i logowaniem nie jest trywialne i nie kazdy to umie.

Zakladam ze google raczej nie rpzesyla masy danych i nie podsluchuje explicite bo to by ktos w koncu znalazl. Ale jak fon jest na tyle zaawansowany ze umie sam slowa zdekodowac to nie ma problemu aby te kluczowe wysylac tak aby nie bylo widac co leci.

Tak czy siak, dzisiejsze fony sa nie tylko zablokowane przed grzebaniem (brak root-a) ale i sporo wysilku jest wlozone w to aby nie dalo sie google czy innego apple zlapac na podsluchiwaniu.

Reply to
-

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.