A gdyby zamiast AC w domu było DC....

Ale to wszystko to właśnie rozwiązywanie niepotrzebnych problemów jaką jest dystrybucja HV:

  1. urządzenia elektroniczne nie potrzebują 200V do pracy, najczęściej poniżej 5. Jeśli potrzebują wysokie niech same sobie je robią.
  2. szeroki zakres nap. wejściowych to znowu rozwiązywanie problemu braku unifikacji napięć na świecie. Za 150-200 lat nie będziemy mieli tego problemu bo najpewniej nastąpi unifikacja.

Wnioski z tego są tagów takie, że zasilacze i przetwornice żadnej wartości dodanej nie wnoszą, bo jedynie są "przejściowkami" do narzuconych 100 lat temu standardów.

Reply to
Marek
Loading thread data ...

W dniu 2014-08-12 09:56, Marek pisze:

  1. Chyba nie sądzisz, że będzie w gniazdku 3,3V bo tak ma współczesna elektronika?
  2. Urządzenia elektroniczne nie zmienią się wcale, nadal pozostanie zasilacz z mostkiem na wejściu - bo jak inaczej najprościej zrobić aby działało z wtyczką włożoną w jedną i drugą stronę dla prądu stałego?
  3. no i już wspomniane wcześniej - jak widzisz suszarkę do włosów 2200W zasilaną z 3,3V? Taki skromny kabelek zasilający i gniazdko na prąd ciągły 666A.
Reply to
Irokez

Jakiego HV? to jest Sieć NN a nie HV...

Facet, w domu mam urządzenia o mocy od ułamka wata do kilku kW. Jeśli uważasz, że sensowne jest przetwarzanie z napięcia poniżej 5V mocy kilku kW a bezsensowne jest przetwarzanie przy małych mocach, to nie mamy o czym rozmawiać.

Nie ma potrzeby unifikacji - współczesne zasilacze sobie doskonale radzą.

Ponieważ nie ma unifikacji urządzeń i każde potrzebuje innego napięcia zasilania, to zasilacze będą konieczne ZAWSZE.

Przechodząc na niższe napięcie wygenerujesz tylko wyższe koszty instalacji i większe straty energii.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Nie rozumiem Twojej odpowiedzi. Przecież on _podał_ linka do artykułu w polskiej wikipedii... na potwierdzenei tego, że takie linie istnieją.

Tak, artykułu powiązanego z tym .

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

Pan Michał Lankosz napisał:

Jeśli energia ma być gromadzona w kondensatorach, to akurat przetwarzania napięcia się nie uniknie -- tym się kondenstor różni od akumulatora, że przy ładowaniu i rozładowywaniu napięcie nie jest stałe, lecz zmienia się wykładniczo.

Planuję zasilenie klimatyzatora z paneli słonecznych off-grid. Gdyby miał silnik BLDC, to by było łatwiej zasilić, a poza tym mógłby pracować z większą elastycznością -- słońce mniej świeci, płynie mniejszy prąd, więc i chłodzi mniej. Przy inwerterze i silniku indukcyjnym charakterystyka jest bardziej "kwadratowa", ale górki i ogony (kiedy energii jest za dużo lub za mało) można zagospodarować na ładowanie akumulatorów do oświetlenia LED.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 11.08.2014 o 23:31 A.L. snipped-for-privacy@aol.com pisze:

różnych sieci. Poza tym straty w kablu mniejsze dla DC, gdyby nie to robiliby jak dawniej AC. A na długich dystansach w Kanadzie nie dość że słońce iw wyłączało linie to jeszcze linia wpadała w swój rezonans, dlatego DC rozwiązało sprawę.

Reply to
janusz_k

Tu da się zastosować sztuczkę z odczepami dla poszczególnych zakresów napięć wejściowych i ich przełączanie przekaźnikami. Liniowe zasilacze laboratoryjne tak robią.

Jedyna poważna zaleta zasilacza transformatorowego: poprawnie wykonany transformator jest niezniszczalny, a przetwornica zrobiona z dostępnych dziś kondensatorów _musi_ paść po kilku, max. kilkunastu latach.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 2014-08-12 11:35, Jarosław Sokołowski pisze:

Fakt, nie pomyślałem.

Jeszcze pytanie, jak duże to napięcie DC miało by być. W domyśle miałem bezpieczne 24V czy 48V. Bez konwersji napięcia spore prądy by musiały płynąć kablami.

Reply to
Michał Lankosz

Jeżeli zależy Ci na trwałości, to się to zadanie okazuje bardzo trudnym problemem. Samo przepuszczenie AC przez mostek diodowy nie czyni z niego DC, potrzebujesz jeszcze baterii kondensatorów. A przy 100Hz i niehomeopatycznych prądach jej pojemność idzie w takie zakresy, że póki co da się to zrealizować tylko za pomocą kondensatorów elektrolitycznych. I tu się pojawia problem tego, co one będą wartę po kilku latach... W przypadku przetwornic robionych "na bogato" da się zamiast elektrolitów użyć kondensatorów ceramicznych i przywrócić trwałość do sensownego poziomu.

No właśnie niezupełnie. Zrobiłem sobie prostownik 12V/40A/50Hz. Spadki napięcia na diodach przy tym prądzie nie pozostawiały pola manewru: to musiało być wyprostowane synchronicznie na mostku H złożonym z miliomowych MOSFETów. Gdy rozwiązałem kwestię sterowania ich bramek, to mnie olśniło, że wystarczy doprowadzić napięcie z akumulatora do wyjścia, zmienić algorytm "machania" bramkami i zasilacz całkowicie odwracalnie działa w drugą stronę, produkujące elegancki sinus metodą PWM. Mnie to akurat do niczego potrzebne nie jest, ale odkrycie tego faktu znacznie poprawiło mi nastrój -- fajny feature.

Aha: filtracji pełnoskalowej oczywiście nie mam, właśnie ze względów trwałości. Odbiorniki główne poprawnie pracują przy prądzie pulsującym, a niskoprądowe układy sterujące z łatwością zrobią sobie z takiego wejścia zasilanie DC. Jeśli chodzi o wydajność, to ogranicza mnie tylko transformator: klucze mają katalogowo 180A, a układ jest zmontowany na laminacie IMS, więc chłodzenie też jest heavy duty. Sądzę, że do 100A by to działało z przysłowiowym palcem w [...], ale nie sprawdzałem. Prostownik i moduł ładowania akumulatora po lewej stronie od czerwonego kabelka:

formatting link
Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Pan Michał Lankosz napisał:

W tym przypadku najlepiej wielokrotność 30 V -- tyle mniej więcej daje standardowy panel słoneczny. I dobrze się tej wartości trzyma w szerokom zakresie warumków pracy, zmienia się tylko wydajność prądowa wraz z natężeniem oświetlenia. A silnik BLDC zdaje się dobrze zamienia prąd na moc mechaniczną, też w dość szerokich granicach. W najmniejszym wydaniu cztery panele po ok. 250 W łączone szeregowo (120 V) i kilowatowy silnik. Przy spadku mocy zasilania do jakich

20% też powinien zupę pompować i chłodzić, choc odpowiednio słabiej.

Przy instaslacjach z inwererami standardem jest teraz napięcie DC nieco mniejsze od 1000 V (np. 32 panele w szeregu).

Reply to
invalid unparseable

Można również zastosować przełącznik. Ale dojdziesz w ten sposób do sprawności rzędu 40% i nadal będziesz miał te 18W ciepła do odprowadzenia i transformator o mocy obliczeniowej 48W.

Przypomnę, co wyciąłeś - chodziło o prostotę. Stabilizowany zasilacz impulsowy tej mocy to ledwie kilka elementów.

Zasilacz o konstrukcji klasycznej też ma kondensatory. I też mało trwałe :( To nie czasy niezłomnych kondensatorów TEWA, które działały i nadal działają - dziesięcioleciami.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dnia Tue, 12 Aug 2014 14:27:25 +0200, Piotr Wyderski napisał(a):

  1. W wielu wypadkach nie jest wymagana filtracja.
  2. W wielu przypadkach wygładza się napięcie akumulatorem.
  3. Jeśli potrzebujesz napięć stałych o innej niż sieciowe wartości, robisz przetwornicę. A ona wymaga prostownika sieciowego z elektrolitami. Prościej (w sensie ilości elementów) jest zrobić parę odczepów na trafie. O trwałości (w sensie średniej godzinowej między awariami) czy o zakłóceniach nie wspomnę.

Wszystko cacy do rzędu kW. A co z MW? :)

Dyskusja jest trochę jak o wyższości świąt wielkanocy itd :) Decydują zawsze względy ekonomiczne.

Reply to
Jacek Maciejewski

Owszem, ale wtedy to już nie jest DC.

A to jest ciekawy pomysł.

MW na 12V? Przyznam, że testujesz granice mojej wyobraźni. :-) To nie ja w tym wątku chciałem zasilac bojler z 24V...

Nie zawsze, bo one zależą od wielu czynników, w tym zmiennych i trudnych do przewidzenia, typu postęp techniczny. A sytuacja zastana jest jakaś, niekoniecznie optymalna z bieżącego punktu widzenia. Ujmując rzecz inaczej: gdyby dziś dopiero rozpoczęła się masowa elektryfikacja, to nie jestem przekonany, że jej efektem byłaby sieć 3x400V/50Hz. Napięcie jest wyznaczone przez moc typowych obciążeń, ale częstotliwość jest dziwna. Stawiałbym raczej albo na sinus w okolicach 400Hz, albo właśnie na niewygładzone, pulsujące jednokierunkowe.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Jeśli prostotę mierzyć liczbą elementów, to taki zasilacz "klasyczny" będzie ich zawierał porównywalnie z przetwornicą. W tym mikrokontroler, sztuk jedna. Ale mój udział w "Twojej" gałęzi miał na celu jedynie przypomnienie o takiej możliwości -- nie zamierzam bronić przegranej sprawy, przetwornice są po prostu lepsze. Skoro jednak podałeś liczby, to powiedz jeszcze, skąd one się wzięły, tj. głównie interesuje mnie przyjęta sprawność transformatora.

Nie musi mieć, np. do celów oświetleniowych, jeżeli chcesz lampami sterować MOSFETem i masz wiele kanałów. Halogeny i LEDy z przetwornicą świetnie sobie radzą z pulsującym DC na wejściu. Przetwornica w roli takiego zasilacza raczej nie powinna wypuszczać tych pulsujących 50+ kHz bezpośrednio w przewody zasilające, przynajmniej bez koncesji na nadawanie. ;-)

Coś się musi w tej sprawie zmienić, bo obecna sytuacja jest dziwna. Na szczęście kondensatory ceramiczne powoli wkraczają w obszar dotąd zarezerwowany dla elektrolitów, 100uF już dziś można kupić.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

A ja nie rozumiem twojej. Pod podanym pzres poprzednika linkiem znajduje sie nastepujacy tekst:

W Wikipedii nie ma jeszcze artykulu pod taka nazwa. Mozesz wykonac jedna z ponizszych czynnosci: Crystal Clear app kedit.svg napisac nowy artykul Linia wysokiego napi�cia pr�du sta�ego

Poza tym poprzednik twierdzil ze DC do pzresylanie nie uzywa sie.

Nei wiem o czym piszesz

A.L.

Reply to
A.L.

Porównywalnie. Nie mniej. A zasilacz uniwersalny z automatyką będzie miał tych elementów znacznie więcej. Będzie ciężki, drogi i zawodny.

Sprawność nie tkwi w transformatorze - jego sprawność jest wysoka. Problem tkwi w stabilności napięcia sieci i odstępie od tętnień. Zasilacz liczy się zawsze dla najgorszego warunku, czyli licząc przekładnie musisz przyjąć minimalne napięcie w sieci oraz tętnienia na kondensatorze wygładzającym (zazwyczaj 10%). Licząc sprawność znów przyjmujesz najgorsze warunki, czyli dla zasilacza liniowego - najwyższe napięcie sieci. I wychodzi sprawność poniżej 50% :(

A jednak typowy zasilacz do halogenów tak jednak działa. Tylko na mniejszej częstotliwości - ok. 24kHz jest dozwolone okienko - tam też chodzą kuchenki indukcyjne, również zasilane napięciem pulsującym.

Ale pisaliśmy w kontekście zasilacza stabilizowanego 12V 1A a nie grzania ;)

Tylko cena zabijasta, niestety :(

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu wtorek, 12 sierpnia 2014 16:23:06 UTC+2 użytkownik A. L. napisał:

Coś Ci się pospuło. Pod tym linkiem (z oryginalnego postu, cytowanie go uszkodziło) jest link do istniejącego artykułu. Sprawdź raz jeszcze, albo zwyczajnie kliknij linka do polskiej wersji wersji - dostaniesz ten sam link, który podsyłał Janusz.

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

No wlasnie. I ten link prowadzi do tekstu ktory zacytowalem powyzej

A.L.

Reply to
A.L.

Pan Piotr Wyderski napisał:

To ja polecam wycieczkę do huty aluminium albo do zakładów miedzi elektrolitycznej. Napięcia nawet niższe.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Jak mialem 16 lat, to mialem taki prostownik do ladowania akumulatora. Na prostowniku selenowym. Jakos nie bylo problemow wtedy - wiec w czym problem dzisiaj?...

A.L.

Reply to
A.L.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.