dopowiem jeszcze, że warto zerknąć może do takich np. pozycji:
Nowy umysł cesarza, Cienie umysłu, Makroświat, mikroświat i ludzki umysł Rogera Penrose; i niedawno wydanej "książeczki" (2kg żywej wagi) Droga do rzeczywistości, której już tak nie polecam, bo to pozycja dość ciężka :))
dla mnie są to najbardziej ożywcze i rewolucyjne koncepcje w sposobie rozumienia ludzkiego umysłu, i bardzo ważki głos w dyskusji o koniecznej naturze AI
i tym akcentem powracam do tematyki grupy p.m.e. :))
Tak się akurat składa, że z fizyką to mam naprawdę bardzo duuużo do czynienia bo i swego czasu kształciłem się (hehe jak to fajne brzmi) w tym kierunku. I nawet w tej dziedzinie nauki sporo opierało się i nadal opiera na wierze.
Nauka niekoniecznie... wiedza moim zdaniem wyklucza.
No ale jeśli nauka racjonalnie w Kolegi pojęciu wytłumaczy daną rzecz, to czy będzie Kolega nadal w nią wierzył ?
I tu się całkowicie zgadzam. W sprawach "nadprzyrodzonych", których nie ogarnia nasza wiedza pozostaje nam... wiara. Nasz umysł nie lubi pustki.
Nie skąd, nie nadaję. Tylko zwracam uwagę, że jeszcze całkiem niedawno możliwość proporagacji informacji w czasie zerowym (choć na razie chyba jeszcze nie zbudowano telefonu na tym - ale chyba były próby :) była raczej wykluczona przez tzw. "kanony". I na to tylko kieruję uwagę w tym przypadku - więcej pokory w nauce. w sensie "wiemy z pewnością że ">>> tu dowolne twierdzenie <<<".
Ani też go nie wyklucza - i o to mi właśnie chodzi. Niemniej, czym bardziej zagłębiamy się w podstawy (fizyczne jednakowoż) budowy świata, tym bardziej przedmiot badania staje się niokreslony, ulotny, nawet - umowny, tudzież bardziej zbliżony do "prawdopodobieństwa" i "informacji" czegoś niż do twardej kulki, tylko że malutkiej :) A to z kolei, jak sądzę uprawdopodabnia (nie zapewnia) koncepcję, że rzeczywistość nie istnieje :) i że możliwe jest istnienie czegoś więcej, niż mierzalne miernikiem i oglądalne mikroskopem.
I nie zgadzam się, że "świat wierzeń każe nam wierzyć w skończony świat prawd absolutnych, świat zamknięty bez możliwości rozwoju.". Oczywiście ja nie mówię o religiach, bo przynajmniej niektóre z nich taką omnipotencję oferują - ale ja mam cały czas na myśli ogólnikową nieco "wiarę w wyższe coś" a nie katolicyzm, islam, itp. To są wytwory po cześci polityczne, kulturowe, biznesowe itp
Powiedziałbym, że wręcz odwrotnie, to nauka oferuje pozorną możliwość "odkrycia" wszelkich praw i praw.
(ten post już był prawie na temat grupy, bo i o fizyce było, i o mierniku itp. Niemniej już się odzywał w temacie nie będę, żeby nie nadużywać cierpliwości, w razie jakby ktoś miał imperatym naubliżania mi, wytłumaczenia, lub podyskutowania, to zapraszam na priv oczywiście ( snipped-for-privacy@poczta.onet.pl), jakkolwiek, nie nalegam, bo temat się trochę wyczerpał (w sensie krótkiej polemiki oczywiście :).
pozdr.
Niech moc będzie z wami, z nami i w elektrowniach.
Wg mnie wyklucza całkowicie. Już widzę E=(MC2 -+ "niech sie dzieje wola boga"). To przecież zupełnie wypacza jakikolwiek sens. Każda poprawka na boga zakładałaby, że w zasadzie z jednakowym prawdopodobieństwem może zdarzyć się wszystko. Nie miałoby sensu zarówno opisywanie praw przyrody jak i obliczanie zależności. Ten domniemany bóg musiałby być totalnym chaosem.
No można to jeszcze zapisać w ten sposób: E = m * (niech się dzieje wola Boga)^2; gdzie: niech się dzieje wola Boga = 299792458[m/s] bo jakby się dobrze zastanowić, to czemu akurat tyle ? ;-)
Ja uczę swoje dziecko wszystkiego czeg mnie nauczono. Jeśli pyta dlaczego płynie prąd choć go nie widze, biorę miernik i pokazuje ze płynie. JAk czegoś niewiem, nie jestem pewien, to mówie mu ze JA w to WIERZE, ale nieda sie tego udowodnić. Keidyś zapytał mnie ile na swiecie żyły dinozaury. walnąłęm z pamieci ze
60 milionów lat. A ludzie? 150 tysiecy. Czyli dinozaury o wiele wielel wiele dłużej? zdecydowanie tak. To czemu nie rozwinęły swojej cywilizacji? Bo im Bóg nie pomógł. JEśli rachunek prawdopodobieństwa jest nauką (dla Ciebie) to 5 latek wykazał olbrzymie prawdopodobieństwo istnienie Boga.
ech, wylazi wylazi... 'mowicie ze boga nie ma , wiec rozwiazcie zagadki i zdradzcie wasze tajemnice ' ;)
a moze laskawie samemu rusz glowa? tak sie sklada ze nauka nie tak dawno wyjasnila mechanizmy rzadzace emocjami , wystarczy poszperac i troche wysilku wlozyc. ale latwiej przeciez wyreczac sie 'niewiernymi' ... zenada.
pomoze mu i ateista i pracownik pomocy spolecznej, a nawet psychiatra. i to ateista. religia nie ma monopolu na ludzkie odruchy. laczenie klamstwa i wciskania kitu z ideami humanitaryzmu to taki sam trik psychologiczny jak promocja w biedronce, i kiedys zobaczysz jak bardzo sie na tym przejedziesz.
Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" snipped-for-privacy@control.slupsk.pl> napisał w wiadomości news:gmpkep$2er$ snipped-for-privacy@nemesis.news.neostrada.pl...
Pytanie, jak wygląda ta wiara czy też "wiara", którą nasz umysł wypełnia sobie puste miejsca, bo łączenie tego z Bogiem takim czy innym, z taką czy inną religią, a już w szczególności z praktyczną implementacją jakiejś religii jest bardzo grubym nadużyciem (które z ochotą popełniało tu paru przedmówców). Cytowani fizycy raczej nie mieli na myśli mściwego i małostkowego dziadka tłukącego różnych niepokornych jak muchy i psującego prawa fizyki. Z drugiej strony przeciętny człowiek ma puste miejsca tam, gdzie obecna wiedza (albo nawet odrobina zdrowego rozsądku) miałaby sporo do powiedzenia, a i tak je sobie wypełnia, a czym, to już inna historia...
Spoko, ale nie o to się toczy dyskusja :-) Ja zapytałem NIE o to czy wierzy w boga, bo w coś każdy wierzy ale zapytałem o chodzenie do kościoła z małym dzieckiem. Przed wieloma
Pytanie mam zgoła inne:
Czy wierzysz, że ojciec Pio miał te rany samoistne czy polewał sobie kwasem fenolowym, oszukując ludzi w perfidny sposób?
Czy wierzysz w partenogenezę występującą 2k lat temu u ludzi?
Czy wierzysz w to, że zmarły biologicznie mógł ożyć?
Czy zwłoki Karola Wojtyły leczą bezpłodność?
formatting link
Chodzenie do kościoła to jak zaakceptowanie licencji oprogramowania w czasie instalacji :-) ZGADZAM SIĘ NA POSTANOWIENIA NINIEJSZEJ UMOWY bah blah blah :-)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.