zgubny wpływ elektronik na młode poko

Boga widzę jako jakąś domniemaną moc, która miałaby siłę stwórczą. Jednakże zgodnie z wierzeniami siła ta musiałaby mieć dziwne upodobania i za cel swojego istnienia stawiałby sobie monitorowanie naszej egzystencji (o której i tak wie wszystko) a następnie karanie nas lub wynagradzanie za popełnione uczynki (pomimo iż o tym jak postąpimy wie już przed naszymi narodzinami).

Co potwierdza dobitnie, że istnienie boga możliwe jest jedynie w ludzkiej świadomości a nie rzeczywistości.

JanuszR

Reply to
JanuszR
Loading thread data ...

Użytkownik "Andrzej Kamieniecki" < snipped-for-privacy@tespol.com.pl> napisał w wiadomości news:gmp4io$74h$ snipped-for-privacy@news.dialog.net.pl...

Myślę, że warto jeszcze odróżniać Boga (jako siłę sprawczą) od wszelakich religii, których jest mnóstwo. Religie zostały stworzone przez ludzi dla ludzi. Dla sterowania ludźmi. Łączenie bojowników, którzy zabili polskiego geologa z bandytami, terrorystami , muzułmanami, Arabami, Palestyńczykami wymaga refleksji. Ponoć Polacy doświadczeni. Ktoś już bohaterskich "polnische banditen" redukował.

Reply to
ihi

A to jest Twoje zdanie :) Ja miałem taki pogląd tak gdzieś koło 6-7 klasy podstawówki, kiedy to zacząłem się interesować fizyką. Następne 30 lat poszerzania wiedzy wyprowadziło mnie z tego błędu. Cóż, wszystko jest kwestią wiedzy, którą się posiada :) Mogę koledze powiedzieć tylko tyle, że jeśli ktoś twierdzi, że "nauka i wiedza wyklucza wiarę" to niewiele widział.

Natomiast co do samej natury tej "wiary", jej definicji itp, to już zupełnie inna bajka. Ja osobiście miałem możliwość zobaczyć w życiu rzeczy, których żadna kolegi "nauka" racjonalnie nie wytłumaczy - oczywiście racjonalnie po kolegi pojęciu, bo dla mnie one są całkowicie racjonalne.

Osobiście jednak uważam takie dyskusje za bezcelowe, bo już widziałem paru sceptyków, którzy po określonych przeżyciach w podskokach zasuwali do Częstochowy :) I nikt ich nie musiał przekonywać do wiary w "nadrzyrodzone".

Zatem - jeśli kogoś to spotka - to sam zrozumie. A jak nie - to i tak mu się nie wytłumaczy :)

pozdr.

Reply to
sundayman

Ale to nie tylko w Polsce. To ogólnoświatowy nurt... Podobnie jak było kilkadziesiąt lat temu względem na przykład Żydów. Pewien Adolf, podpierając się ideologią pewnego filozofa, zarządził że inne narody są wrogiem i ich trzeba tępić.

Mamy niby mądre oświecone czasy... A społeczeństwa dają się manipulować tak samo. Teraz modne jest straszenie terroryzmem, 11/9, londyńskim metrem, czy pojedyńczymi porwaniami. A kto wie ile z tych wydarzen nie są tylko polityczną prowokacją? Żeby mieć społeczne poparcie czy przyzwolenie dla określonych działań zbrojnych...

To sięga nieco dalej... A w zasadzie przypuszczać można że architektami całej terroro-fobii są przedstawiciele narodu, który był obiektem holocaustu kilkadziesiąt lat wcześniej.

Reply to
DJ

To że jesteś agnostykiem, masz do tego prawo. Natomiast do obrażania uczuć rteligijnych innych już prawa nie masz, a nawet zdaje się jest to gdzieś w prawie zabronione.

Jeśli terrorryzowano Cię w dzieciństwie, to jest mi przykro, ale powinieneś poszukać porady specjalisty, a nie wylewać frustracje na p.m.e.

A czy wiara do czegoś podporządkowuje? Mnie nie... Ja dostrzegam inny element podporządkowania - nasz ewrosozuj, powoli, acz stanowczo próbują obniżyć rangę wiary w Boga, pozbawić wartości rodziny, wartości życia...

Poczytajcie / obejrzyjcie Orwella "1984". Tak wygląda świat pozbawiony religii, miłości, emocje ludzi są sterowane odgórnie, historia i prawda kształtowane przez Ministerstwo. W tym kierunku zmierza ewrosojuz, a religia czy wartości rodzinne są ogromną przeszkodą w realizacji takiej architektury społecznej. I dlatego pojawia się wielu krzykaczy, dla których jest to "be". I to jest podporządkowanie.

Czyli jednak masz frustracje związane ze swym światopoglądem. Nie trzeba jednak swego światopoglądu tak nagłaśniać czy narzucać innym, wówczas nie doświadczałbyś mobbingu. Jeśli sam jesteś inwazyjny dla otoczenia, otoczenie jest równie inwazyjne dla Ciebie.

u dzikich? A u nas w jewrosojuzie to nie? Aborcja, eutanazja... też mordują, niech ci się nie zdaje że żyjąc w Europie jesteś cywilizowany...

Reply to
DJ

A może Żydzi?, aby "uświadomić" przeróżnym społeczeństwom że trzeba jednak Arabów tępić...

Najwięksi terrorryści siedzą dużo bliżej... w EU, i ich należy się obawiać.

BTW - nie wiem czy oglądaliście

formatting link
długie, ale warto obejrzeć całość...

Reply to
DJ

Wydaje mi się, że chwytam, że ludzie w ogromnej większości potrzebują usprawiedliwienia dla swojego istnienia. Jeżeli mają taką potrzebę trudno ich za to winić. Natomiast w momencie kiedy ludzi nie podzielających ich wiary zaczynają wyzywać od idiotów staram się im wykazać, że tkwią w błędzie.

Pozdrawiam JanuszR

Reply to
JanuszR

Na razie to widzę że sam wyzywasz innych... Idz się wykrzyczeć na dwór, może Ci prezjdzie... i będziesz mógł bezstresowo dyskutować o rezystorkach...

Reply to
DJ

JanuszR pisze:

a mucha głuchnie gdy wyrwiesz jej nogi...

skąd wiesz że poznałeś wszystko? Einstein Ci udowodnił że nie ma więcej energii??

żal mi Ciebie i myślę że możesz być moim kolegą z technikum, któremu wszyscy pokazali że nie ma racji a on złożył ręce pod pachy i powiedział

- ja wiem lepiej.

miłego dnia

yes

Reply to
yes

JanuszR pisze:

a mieszkańca pustyni nie przekonasz że ocean istnieje bo on go nie widzi, a nawet jego mama i dziadek też nie widzieli.

:)

yes

Reply to
yes

Ale zdaje się że o kościele to jeszcze tu nikt nie wspominał ? Ja osobiście pałam do kościła taką samą atencją jak kolega zapewne (i celowo piszę z małej litery, jako że dla mnie akurat ŻADEN kościół niekoniecznie łączy się z wiarą jako taką, nie wspominając tym bardziej, w CO się wierzy ).

A to jest znowu kolegi zdanie. Po pierwsze, zależy czym się ta nauka posługuje. Tak bardzo upraszczając. Czy - przykładowo kolega posiada jakiś naukowy instrument do badania czegoś takiego jak np. miłość ? Nie chodzi mi o hormony, bo nie zawsze one biorą udział (jesli np. ktoś mówi, że kocha bliźniego przykładowo, i załóżmy, że nie kłamie:). Naukowy opis duchowości jest tak samo ułomny, jak ułomne są narzędzia jakimi się ją bada. Ale - czy ten brak naukowego wyjaśnienia oznacza że tego uczucia nie ma ? Neurologia i psychologia na razie wyjaśnia niewiele. I tak na razie zostanie, do momentu, dopóki nauka nie zrozumie, że do każdego "przedmotu badań" potrzebne jest adekwatne narzędzie. Dla ludzkiej "duszy" - tym narzędziem raczej nie będzie tomograf. Znaczy - może być, ale tylko do pewnego stopnia niestety.

Dla nauki połowa z otaczającego nas świata nie istnieje - bo nie daje się zmierzyć i wyjaśnić. Lub też wyjaśnia się ją na poziomie neuroprzekaźników :) To może nauka zechciałaby wyjaśnić, skąd się wzięły arcydzieła muzyki klasycznej przykładowo ? :) Bo jeśli wyjaśni, to może stworzy pigułkę "mozarta" ?

Teoria że "wiara" i "nauka" to dwie całkowicie oddzielne rzeczy spowodowała, że nasze poznanie rzeczywistości jest z lekka schizofreniczne. Czyli jeśli np jutro wieczorem drogi kolega zobaczy o północy ducha swojej cioci z USA, a rano dowie się, że własnie zmarła, pozostawiając mu w spadku milion dolarów, to co będzie u kolegi silniejsze - radość z miliona, czy też może powazny problem intelektualny z nowo nabytą wiedzą o duchach ? Bo nauka to raczej będzie kazała mu myśleć, że właśnie oszalał - no, ale z drugiej strony, człowiek jest jednak przyzwyczajony do tego, że własnym oczom wierzy ?

Tu oczywiście kolega znowu zapyta o naukowe badania nad duchami :) Ale ja znowu odpowiem, że badania przeprowadzane jakim narzędziem ?

Bo - ja osobiście muszę koledze proponuję np. przeprowadzić wywiad wśród własnych znajomych - czy któryś z nim czasem czegoś takiego nie przeżył. Rozumiem, że wg. kolegi musiał się pomylić, pomylić to z światłem księżyca, złudzeniem optycznym itp :) No i wszystkich, którzy coś takiego opowiedzą skreślić z listy znajomych jako szaleńców, oszustów i mitomanów.

Z całkowitym spokojem opartym na własnym, nie zawsze przyjemnym doświadczeniu, muszę koledze powiedzieć, że jest w błędzie - ja w nic nie wątpię, jak to kolega raczył ująć. Ja swoje wiem, i mogę tylko życzyć koledze podobnych doświadczeń, gdyż po nich będziemy mogli porozmawiać o wątpliwościach :)

Do tego zaś czasu, obawiam się, że pozostaniemy przy swoich zdaniach, co uznaję zresztą za dość zdrowe, mimo wtrącanych i przeze mnie czasem drobnych źłośliwości. Jedyne, czego bym sobie - tak na poważnie życzył - żeby kolega pozostawił w swojej "ateistycznej" racjonalności tak z 3-5% na to, że może jednak nie do końca ma rację - bo to - po pierwsze ułatwi dialog, gdyż nie określa mnie jako nawiedzonego, po drugie może koledze ułatwić przyjęcie innej wersji rzeczywistości, jeśli kiedyś na nią trafi - a nigdy nie wiadomo, co i kiedy :)

A ja z kolei obiecuję, że nikogo na siłę przekonywać nie będę, jak również nie będę patrzeć z nieuzasadnioną "wyższością" na tych, którzy wg. mojej opcji "błądzą" :)

O łączeniu wiary w "something it out there" z mordowaniem kogokolwiek i czegokolwiek wolałbym nie wspominać, bo właściwie tu pasuje powiedzonko "że tak pier....nął, że nie wiadomo, w którą stronę uciekać".

Pozdr.

Reply to
sundayman

Dobro i zło tkwią w człowieku, żadnego boga do tego mieszać nie trzeba. Lepiej by było gdybyś zamiast boga starał się zrozumieć i kochać ludzi. Zapewniam Cię, że święte księgi nie mówią o niczym innym jak tylko o tym, że do boga nie dojdziesz budując świątynie, lecz znajdziesz go kochając ludzi bez "wzywania imienia Pana Boga nadaremno". Tylko kochając ludzi znajdziesz sens istnienia i zbawienie niezależnie od tego czy wierzysz w istnienie jakiegoś stwórcy czy też nie. JanuszR

Reply to
JanuszR

Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" snipped-for-privacy@antispam.control.slupsk.pl> napisał w wiadomości news:gmotut$es3$ snipped-for-privacy@atlantis.news.neostrada.pl...

Im wiecej wiemy, tym wiecej wiemy czego nie wiemy - i jest miejsce na Boga.

Trzeba przyznac ze wspaniale jest sfera biologiczna urzadzona, zeby zadzialala musi dzialac sfera chemiczno-fizyczna.

A i fizyka czasteczkowa wydaje sie cudowna.

Co nie znaczy ze klepanie pacierzy w katolickim czy islamskim stylu ma sens.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Andrzej Kamieniecki" < snipped-for-privacy@tespol.com.pl> napisał w wiadomości news:gmp4io$74h$ snipped-for-privacy@news.dialog.net.pl...

Miales mi kiedys napisac kto, kiedy i na jakiej podstawie zmanipulowal 10 przykazan po katolicku, ale chyba czasu zabraklo ..

J.

Reply to
J.F.

Bog mieszka w Czestochowie?

Reply to
Jacek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.