zgubny wpływ elektronik na młode poko

Chciałbym poznać ten dowód na nieistnienie "Boga" :) To nawet jest ciekawe. Aha, a tak przy okazji, korpuskularno-falowy...hm...Rozumiem, że kolega rozumie, że natura światła została wyjaśniona całkowicie... No to może z innej beczki, czy mógłby kolega podać wyjaśnienie efektu alokalnego w fizyce kwantowej ? Tutaj dwa słowa o splątaniu kwantowym

formatting link
Tak delikatnie zmierzam do tego, żeby przestrzec kolegę przed przyjmowaniem stanu "naukowej wiedzy" jako skończonego, pełnego (i w ogóle zbliżonego do realiów tu i ówdzie :)

pozdr.

Reply to
sundayman
Loading thread data ...

Dnia Mon, 9 Feb 2009 13:00:13 +0100, DJ napisał(a):

Bardzo ciekawe:P Gosc nawiedzony tak samo, jak Ty.

Reply to
Jacek

A może tak pl.soc.religia?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dnia Mon, 9 Feb 2009 12:35:26 +0100, JR napisał(a):

Panowie, a kysz na odpowiednią grupę!

Reply to
Jacek Maciejewski
[...]

NTG - pl.soc.religa, proszę.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Spadam, słowo, ze już ani słowo :) JanuszR

Reply to
JanuszR

sundayman pisze:

no i będziesz filtrował pme: - "katolom nie pomogę", - "ooo... ten to ateista, tfu..., prawdziwy naukowiec - w czym mogę pomóc...?".

Reply to
yes

J.F. napisał(a): [ciap]

a owszem miałem. I nawet zadałem sobie sporo trudu z tym. Pewnie da się odszukać. Tylko myślę sobie a po co? Tobie to zabawka, może ciekawostka, przecież i tak Cię to nie obchodzi z jakiegoś poważnego powodu. W głębokim poważaniu mam kogoś kto założy ręce i mówi "przekonaj mnie teraz". Ani myślę. Rozmawiałem potem jeszcze z naszym wspólnym znajomym z pme i dałem spokój. Ja się przy tej okazji więcej dowiedziałem. Jeśli źle oceniłem Twoje intencje to przepraszam.

Andrzej Kamieniecki

Reply to
Andrzej Kamieniecki

Aha, i już NAPRAWDĘ ostatnie zdanie, słowo !

Otóż, czasem słyszy się natępujące sformułowanie (i tutaj też padło), że "wierzący potrzebując oparcia w wierze, bo to im ułatwia życie i zdejmuje z nich odpowiedzialność. To Ci, którzy sami sobie nie radzą". Hm, i to jest jeden z bardziej oklepanych poglądów (ale przyznaję, sam tak kiedyś twierdziłem :)

No ale właściwie, to akurat jest dość odwrotnie trochę :) Taki ateista to może sobie robić co mu się żywnie podoba, gdyż - odpowiada jedynie przed sobą samym. Ani tutaj ani nigdzie indziej (w sensie "w zaświatach") nikt go "palcem nie tknie" bo żadnych "zaświatów" nie ma. Czyli - hulaj dusza.

A takie biedny wierzący - to może albo bać się Pana Boga, albo wierzyć że po śmierci pójdzie się smażyć w smole, albo w - najlepszym przypadku - urodzi się znowi jako karaluch. Czy to takie wygodne jest ? Hm...No nie bardzo :)

A co do tego radzenia sobie - fakt, niektórzy "wierzący" pewnie powiedzą, że wszystko co ich spotyka (zwłaszcza złego) to "kara Boża" . tudzież, palec Boży itp. I oni sami niczemu nie są winni. Osobiście się zastanawiam, po kiego diabła Bóg ( takie zestawienie mi wyszło :), umiejscowił ich na tej Ziemi, skoro są tak samo samodzielni jak wąskotorówka, i skoro nie tyle podejmują swoje osobiste wybory, a raczej jadą przez życie po szynach ułożonych przez Siłę (Naj)Wyższą ? Takiej koncepcji sensu istnienia nie bardzo rozumiem :)

Chcę przez to powiedzieć, że tzw "wiara" życie tyleż ułatwia co utrudnia (to trochę uproszczenie jest rzecz jasna) , i że wierzący niestety muszą sobie radzić dokładnie tak samo jak ateiści... taki pech :)

pozdr.

Reply to
sundayman

Uzytkownik "Jacek" snipped-for-privacy@moj.pl napisal w wiadomosci news:15u9t6wkub8sa$.5g4b3d8nyg95$. snipped-for-privacy@40tude.net...

Niektórzy sadza, ze stamtad blizej :) Nie wszyscy sie z tym zgadzaja.

pozdr.

Reply to
sundayman

Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gmp848$37k$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

1000 lat temu wszystkich by nas spalili na stosie albo zamknęli w wariatkowie, za głoszone tu herezje. Ludzie średniowiecza nie wiedzieli tego co my. O prądzie elektrycznym i mikroprocesorach.:-) Za 1000 lat nasze praprawnuki uznają nas za ciemniaków.
Reply to
ihi

Użytkownik "ihi" :

ateista (cokolwiek to znaczy) Leszek Kołakowski, wspominając o swoich przeżyciach podczas pierwszego czytania "Księgi Hioba" stwierdził: "to niesamowite, że już wtedy ludzie byli tak mądrzy"

E.O.T.

Reply to
JR

W genialnym skrócie wiele rzeczy do przemyślenia jeszcze przed Tobą. Takie pytania zadawałem sobie mając lat dzieścia - dzieści. Z dzisiejszej perspektywy wydają mi się dziecinne ale wtedy stanowiły istotne wyzwanie. Jak wspominałem jesteś na dobrej drodze bo aby zostać ateistą trzeba samemu sobie w główce poukładać bez pomocy doradców od prawd objawionych. Ponieważ sam jestem ateistą nie mam zamiaru przekonywać cię do czegokolwiek, to co pisałem to jest tylko wyłącznie w odpowiedzi na moją urażoną dumę. Mam nadzieję, że z czasem nabierzesz dystansu nie tylko do prawd głoszonych przez innych ale i do swoich własnych poglądów.

Pozdrawiam JanuszR

Reply to
JanuszR

B. Z. D. U. R. A

Reply to
JanuszR

NTG - pl.soc.religa, proszę.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

No nareszcie mniej OT a bliżej elektroniki :) Chciałbym się tylko dowiedzieć dlaczego nadajesz właściwościom materii jakieś magiczne znaczenie? Nauka w swojej metodologii posługuje się matematycznymi modelami rzeczywistości. Tak się składa, że materii można przypisać zarówno model falowy jak i cząsteczkowy i oba modele poprawnie w pewnym zakresie oddają zachowanie się materii. Żaden z obowiązujących modeli (tzw. teorii naukowych) nie zakłada poprawki na istnienie boga. Co więcej wprowadzenie ew. takiej poprawki sprowadzałoby te modele do absurdu zatem zniszczyłoby naukę.

Na istnienie istnienie cząstek sprzężonych istnieją hipotezy co prawda jeszcze nie udowodnione empirycznie i bez pełnego opisu matematycznego ale jest wyjaśnienie, które kiedyś będziemy mogli nazwać teorią naukową. Tylko nauka zakłada, że krynica wiedzy nie jest skończona i że prawdy absolutnej nie posiądziemy nigdy bo po odpowiedzi na pytanie zawsze pojawią się kolejne. Natomiast świat wierzeń każe nam wierzyć w skończony świat prawd absolutnych, świat zamknięty bez możliwości rozwoju.

PS Mnie osobiście kiedyś najbardziej zaskoczyło rozwiązanie kwantowe równań Schredingera z których wynikały określone stany kwantowe materii i tłumacząc na makro kot Schredingera mógł być jednocześnie żywy i martwy. Nie przywiązywałbym się za bardzo do tzw. zdrowego rozsądku przy opisie mikroświata. Tam zagadnienia sensu oraz przyczyno-skutkowe są czysto teoretyczne. Robocza hipoteza co do cząstek sprzężonych brzmi, że są to te same cząstki w dziedzinie czasu lecz są rozłożone w dziedzinie przestrzeni. Problem pojawia się na poziomie kwantowych w momencie gdy chcemy naruszyć zasadę nieoznaczoności Heinsenberga tj. dokonać w pełni określonego pomiaru na poziomie kwantowym. Póki co są to zagadnienia, które dopiero wprowadzą fizykę na nowe wody.

JanuszR

Reply to
JanuszR

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.