Zatrudnimy technika elektronika

Loading thread data ...

Nie dzwonilem. Ale to jest wybor. Nie odpowiadaja mi takie warunki, ale moze komus odpowiadaja i zadzwoni. Ogloszenie jest dosc jasne.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Wed, 19 Apr 2006 12:10:50 +0200, J.F. napisał(a):

Żebyś wiedział, jak trudno jest znaleźć specjalistów we wcale nie tak wąskich dziedzinach, wykładanych na uczelniach technicznych...

Na ogłoszenie w prasie nie ma odzewu, head-hunterzy nie chcą brać tematu do ręki. Nie płacimy źle, naprawdę.

A my się cieszymy, że granice otwierają i można pracować gdzie indziej... Tylko z czego te uczelnie techniczne się utrzymują - z moich podatków.

Pozdrawiam Marcin Stanisz

Reply to
Marcin Stanisz

J.F. napisał(a): [...]

Powiem tylko tyle, że jeśli kogoś jest stać na taki numer o którym wcześniej pisałem to można spodziewać się po takiej osobie kolejnych niespodzianek. Należało uprzedzić o tym innych. Znam osobę, która potwierdzi to. Oszustów tzeba zdecydowanie zwalczać!

Reply to
kumaty

Powitanko,

Ooo, to wielce ciekawe. A jak owych klientow zdobywasz? (Zrobic i jak i z czego, to juz mniejszy problem).

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

Powitanko,

Jesli kogos zatrudniasz, to oczekujesz NAJPIERW od niego DOBREJ pracy, a dopiero POTEM mu (dobrze) placisz. To czego sie domagasz, to cos takiego, ze najpierw zafunduje poslowi Lyzwinskiemu TM benzyne w ilosciach przemyslowo-rafineryjnych, poslowi Komorowskiemu telefony za

170 kzl/miesiac, a potem jak zostanie, to szpitale, szkoly itp. Wlasnie bede musial zaplacic za prywatne przedszkole, bo panstwo wydalo na telefony i benzyne i moje dziecie nie dostalo sie do przedszkola z braku miejsc.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

Paweł napisal(a):

Chyba zapminasz, ze z beplatnego szkolnictwa wyzszego korzystaja ludzie zamozni. Nizamozni ksztalca sie na studiach prywatnych. Smieszny paradoks, nie?

Reply to
Marcin E. Hamerla

Użytkownik axial napisał:

:) skoro pracuje od 2 lat to szef za balast mnie raczej nie uwaza :) reszta poszla na maila.

Reply to
Mirek "Stoowa" Arentowicz

Paweł Paroń napisal(a):

Jesli dobrze pamietam, to jednoosobowe firmy placa ZUS i podatki. Wiadomo Ci cos innego w tym temacie?

j.w.

j.w.

No wiec tutaj rzeczywiscie jest problem. No bo co jest w istocie dla nszego panstwa sensowniejsze: placic wysokie skladki na ZUS by z tego utrzymywac emerytow, z ktorych pracy nic wlasciwie nie wyniknelo i lewych rencistow czy tez samozatrudnic sie i zapewnic godne warunki zycia swoim malym dzieciom. To jest moze brutalne, ale w owym konflikcie interesow ja stawiam na tych drugich. Tym lepiej, ze im szybciej sie ten system wypieprzy tym lepiej bedzie dla wszystkich.

Jesli dobrze pamietam, to jednoosobowe firmy placa ZUS i podatki. Wiadomo Ci cos innego w tym temacie?

A bo masz PiSowska mentalnosc ;--).

Reply to
Marcin E. Hamerla

Dnia 19.04.2006 Marcin E Hamerla snipped-for-privacy@Xpoczta.Xonet.Xpl.removeX>

napisał/a:

Wiadomo mi tyle, że płacą minimalne składki ZUS, w końcu na tym polega "biznes" zatrudniania "jednoosobowej firmy". Ja nie mogę zapłacić minimalnej stawki, tylko proporcjonalną do zarobków, tak samo podatki i nic nie mogę sobie "wrzucić w koszty". A wcale nie korzystam z "usług" państwa bardziej niż taki "samozatrudniony", czyli tak naprawdę to ja tym "liberalnym biznesmenom" funduję prawie cały socjal i funduje im możliwość "tańszego" zatrudniania pracowników, przepraszam, "podwykonawców".

...kosztem tych, którzy nie mogą albo nie chcą się "samozatrudnić". Inaczej sypie się cały ten misterny plan, oparty na założeniu, że są "frajerzy", którzy wszystko zasponsorują, a "samozatrudniony" schowa prawie cały swój zarobek do swojej kieszeni.

A lewi renciści to jest patologia, która nie ma tu nic do rzeczy. Oprócz lewych rencistów utrzymujesz też lewych "samozatrudnionych", bo sponsorujesz im to wszystko, na czym oni "oszczędzają" (to jest ten ich rzekomy "zysk" wynikający z samozatrudnienia).

Raczej nie chcesz dożyć czasów, gdy ten system się "wypieprzy".

Ja przepraszam, ale co to za "dochodowy biznes", który jest dochodowy tylko pod warunkiem, że "inni" pokryją część kosztów, bo inaczej "biznesmena" nie stać na normalne zatrudnienie pracowników?

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

A.Grodecki napisal(a):

BTW widze, ze jestesmy ziomkami ze Szczesliwic ;--)

Reply to
Marcin E. Hamerla

kumaty napisał(a):

Jesteś jak widzę jedną z 3 czy 4 osób zaproszonych wówczas na końcową rozmowę. Było wiadomo, że potrzebna jest jedna osoba i że pozostałe zatrudnione nie będą. Właściciel firmy podjął decyzję i wybrał według swoich kryteriów. Nawiasem mówiąc moim zdaniem wybrał dobrze, ja wybrałbym tak samo nawet bez rozmowy. Siłą rzeczy pozostałe osoby mogą czuć się pokrzywdzone przez świat. Dobrze że pozostali nie zaczaili się potem na tego wybranego biedaka i nie pobili go - jak widzę mieliby ochotę ;) Żałosne... Praca była nie w mojej firmie, finansowana przez firmę ze starej UE i płaca była bardziej atrakcujna niż polskie stawki, inne też wymagania. Tak więc "pogonienie" ludzi do Kutna w tym celu nie wydaje mi się niczym zdrożnym. Zresztą przymusu nie było - pojechał ten kto sam chciał. Warto zauwazyć, że właściciel firmy przebył w tym głównie celu aż 1100km.

Na koniec - osoba zatrudniona wtedy nadal pracuje (mam z nią kontakt) i zapewniam, jest zadowolona z pracy i zarobków. Robi to co miała robić przy tych właśnie urządzeniach, które sprowadziliśmy z niewidocznej strony księżyca ;) Tak więc kolego nie wypisuj bzdur. Mogę zrozumieć że nie stać Cię na zachowanie z klasą i przyjęcie porażki, ale wypisywanie oszczerstw to już mocna przesada i degraduje Cię jako człowieka.

Z osób które zgłoszą się do mnie tym razem (o ile ktoś się zgłosi) TEŻ zostanie wybrana JEDNA a pozostałym podziękuję. Ale podziękuję, tak jak zrobiłem to poprzednio, bo poniesiony jakikolwiek trud podziękowanie się należy.

Reply to
A.Grodecki

Paweł Paroń napisal(a):

Nie do konca. Minimalna masz przy placy minimalnej, zauwaz.

I dlatego sie żołądkujesz, iz nie mozesz wyminac złodzieja w postaci naszego panstwa.

To nie jest zaden misterny plan. To jest zwykly rozboj w bialy dzien.

Oczywiscie, ze ma. Przeciez to jest wlasnie przejaw misternego planu o ktorym piszesz.

Nie zartuj. Nie jestem osoba, ekhm inteligentnna inaczej, ktora liczy na emeryture czy rente z ZUS.

Ale rozumiesz chyba, ze dowolny biznes mozesz zadusic nadmiernymi podatkami? Wiesz, to tak jak z koniem / samochodem / itd: lepiej o niego dbac niz go zajezdzic i potem popylac na piechote. Oczywiscie Ty teraz napiszesz: 'a na ch*j mi taki kon, ktorego mozna zajezdzic?'.

Reply to
Marcin E. Hamerla

A.Grodecki napisał(a):

[...] Tak, ciekawość zwyciężyła i pojechałem tam. Ponieważ i tak jeżdżę po całym kraju to dodatkowe 100 km nie jest dla mnie problemem. To była jedna wielka mistyfikacja. Bywam na wielu rozmowach i szkoleniach ale tego spotkania nie potrafię nazwać. Nie pokazano mi nawet materiałów informacyjnych. Żałosne. Roboty na polach w Skandynawii, gdzie lato trwa bardzo krótko to dobry temat na książkę fantastyczno-naukową. Może za 50-100 lat tak będzie ale nie teraz. Widziałem już różnych szleńców ale Ty jesteś wyjątkowy.
Reply to
kumaty

Dnia 19.04.2006 Marcin E Hamerla snipped-for-privacy@Xpoczta.Xonet.Xpl.removeX>

napisał/a:

Ale tego konia to się wypasa na swojej łące, a nie na publicznym trawniku, a samochód parkuje na parkingu, a nie na chodniku pod cudzym oknem. Bo tak mniej więcej działa "samozatrudnienie", ja się "samozatrudnię" i "zaoszczędzę", a "frajerzy" niech wszystko utrzymują, ja i tak z tego skorzystam. Cały czas mam na myśli fikcyjną "działalność gospodarczą", czyli zwykłą etatową pracę najemną, wykonywaną jako "jednoosobowa firma", a nie działalność gospodarczą w ogóle.

Pawe

Reply to
Paweł Paroń

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.