Świat w oczach Lema

Za dużo się naczytałeś Lema i przejaleś jego naiwne podejście do nauki (postępu technicznego) , że jej osiągnięcia mają komuś pomóc lub nieść zbawienie ku chwale ludzkości. Nie, wyszystko co wymyślono powstało po to by robić na tym biznes. "Pomoc" w tym to tylko skutek uboczny.

Reply to
Marek
Loading thread data ...

Z czatem pewnie jest trochę tak jak np. z kodowaniem obrazu wideo. Aby dostać dobry wynik potrzeba w ten wynik włozyć sporo mocy obliczeniowej / czasu. Trzeba poanalizować sekwencje obrazu, jak zmieniają się jego fragmenty. Wtedy to będzie miało sens. To kupa roboty. Drobiazg, jak jest jeden gawędzący z taką "AI". Jak są tego tysiące to jakoś to trzeba optymalizować bo inaczej się nie da. Szybciej (w rozsądnym czasie) to praktycznie zawsze gorzej. Spodziewam się czegość po tej lini. Jakiejś złośliwości twórców bym nie zakładał. Juz prędzej biznesowy pragmatyzm oferujący więcej tego czasu obliczeniowego tym, którzy płacą, kosztem mas eksperymentujących za darmo.

Reply to
Marcin Debowski

Ale to zawsze <64 piksele w skali szarości.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 18.03.2024 o 19:56, Jarosław Sokołowski pisze:

Prędzej czy później sami się połapią.

Reply to
Jacek

I tu się mylisz, bo te dwie rzeczy są nierozdzielne. "Biznes" można zrobić tylko wynajdując rzecz pomocną. A jeśli już usiłować je rozdzielić, to da się wyodrębnić kategorię rzeczy wymyślonej dla pomocy (no prawie, bo za zysk w tym przypadku bierze się chwałę własną) lecz nie dla zarobku. Przykładem wolne oprogramowanie czyli choćby Linux z którego piszę. Znajdziesz też przykłady w medycynie a nawet innych dziedzinach, kiedy wynalazca nie patentował wynalazku tylko go udostępniał darmo. Nie da się za to znaleźć przykładów kiedy ktoś zrobił zysk na rzeczy zupełnie nieprzydatnej. Oczywiście, jest tu pułapka. Rzecz może być obiektywnie nieprzydatna lecz musi być przydatna subiektywnie (jak róg nosorożca na potencję).

Reply to
Jacek

Właśnie twoja reakcja świadczy o lemizmie jakim przesiaknąłeś. Filozofujesz przykłady będące w mniejszości skali. Podstawa jest taka, że głównym celem wymyślania produktów i narzędzi jest biznes a nie pomoc. "Nie ma darmowych obiadów". Resztę to można zamieść pod marginalną kategorie alturizmu, społecznictwa czy jakiegokolwiek ogólnie rozumianego idealizmu.

Reply to
Marek

W dniu 2024-03-18 o 18:37, Jacek pisze:

Ludzie mają ten mechanizm wbudowany 'z definicji' ale popatrz na polityków. Wydaje mi się, że będą bajdurzyć jakieś głupoty byle tylko nie powiedzieć 'nie wiem'. Chyba spora grupa ludzi ma jakieś opory przed powiedzeniem 'nie wiem'.

Enigma nie mogła zaszyfrować litery tą samą literą i to była cecha, która przynajmniej raz pomogła w złamaniu kluczy dnia.

Skoro ludzie potrafią gadać głupoty i nawet z przekonaniem ich bronić (patrz na płaskoziemców, anty-szczepionkowców itp.) i potrafią też z premedytacją kłamać to wbudowywanie AI blokowania możliwości zmyślania, czy kłamania byłoby punktem zaczepienia według którego możny by w teście Turinga rozpoznać, że gada się z AI a nie człowiekiem, co by oznaczało, że AI jeszcze nie dorosła do bycia nierozróżnialną od człowieka. Więc może to jest 'feature' a nie 'bug'.

Sądzę, że chat ma możliwość powiedzenia 'nie wiem' ale jak wielu ludzi woli udawać, że wie. Takie to ludzkie... P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Wiecej niż raz. Zdaje się, ze Turing oparł na tym podstawową metodę ..

J.

Reply to
J.F

Problem z czatem jest taki, że on ani wie ani nie wie, bo to jednak nie jest żadna sztuczna inteligencja. W najlepszym wypadku możnaby pewnie podawać jakiś poziom ufności. Ale też te informacje, którymi czat dysponuje niekoniecznie są oparte na weryfikowa(l)nych danych, więc i poziom ufności mógłby wprowadzać w błąd.

Reply to
Marcin Debowski

W dniu 2024-03-19 o 12:19, J.F pisze:

Miałem na myśli tę sytuację, gdy Niemcy przed jakąś wielką operacją zaczęli nadawać masę depesz aby ukryć gdzie się coś szykuje. Któraś z kobiet przeglądających te depesza zauważyła, że w jednej nie występuje ani razu litera L (a może to było J). Nie wyobrażam sobie, abym coś takiego zauważył. Któryś z żołnierzy jak dostał rozkaz, aby nadać byle co to po prostu uderzał cały czas jeden klawisz. Wtedy łamanie opierało się na hipotetycznym tekście oryginału a znajomość dokładnego tekstu oryginału była bardzo pomocna.

Wiem, że jakaś metoda (już z maszyną na lampach) zaczynała się od tzw. jedynkowania, które polegało na wyszukiwaniu kluczy dla których w tekście oryginałów wystąpi najwięcej razy 'EINS' (cyfry musiały być wysyłane słownie).

Jeśli faktycznie brak możliwości zakodowania litery nią samą był podstawą metody łamania to chciałbym to kiedyś zrozumieć.

Coraz częściej ogarnia mnie takie poczucie - jaki ja głupi jestem... P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Problem jest też w tym, że oni się zasłaniają, że to jest "model językowy", cokolwiek to znaczy. I na dobrą sprawę nie wiemy, jak wiedzę zdobywa.

Chat GPT nie używałem, ale gemini.google.com wcześniej bard.google.com jest jakiś podobny. I zadałem np pytanie Czy członek komisji wyborczej może być nietrzeźwy?

To mi sypnął piekną odpowiedzią "na podstawie art ... ustawy ..." Model językowy. Problem tylko w tym, ze podany artykuł dotyczył czegoś innego. Pytam teraz:

"Nie, członek komisji wyborczej nie może być nietrzeźwy. Ustawa o Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 12 kwietnia 2001 r. (Dz.U. z 2023 r. poz. 744) w art. 15 ust. 1 pkt 3 stanowi, że członkiem komisji wyborczej nie może być osoba, która:

jest ubezwłasnowolniona całkowicie lub częściowo

Ustawa o przeciwdziałaniu alkoholizmowi z dnia 26 października 1982 r. (Dz.U. z 2022 r. poz. 1658) w art. 11 ust. 1 pkt 3 stanowi, że:

Zabrania się spożywania napojów alkoholowych na terenie: lokali wyborczych

W związku z tym, członek komisji wyborczej, który jest pod wpływem alkoholu, narusza zarówno ustawę o Państwowej Komisji Wyborczej, jak i ustawę o przeciwdziałaniu alkoholizmowi. [...] "

Się uczy. Ale odpowiedź tak jakby nie na temat. Ale może się doskonale mieści w prawniczym modelu lania wody :-)

No to spytamy cos z innej beczki: jak skonfigurować port Uart na atmega?

i wychodzi coś całkiem sensownego na pierwszy rzut oka, z "Źródła github.com/brianrhall/Assembly "

no to wrócmy do prawa czy rowerzysta może być nietrzeźwy

"Nie, rowerzysta nie może być nietrzeźwy. Jazda rowerem pod wpływem alkoholu jest wykroczeniem i podlega karze grzywny. W Polsce dopuszczalny poziom alkoholu we krwi dla rowerzystów wynosi 0,2 promila. Powyżej tej wartości jazda rowerem jest traktowana jako jazda po spożyciu alkoholu. ..."

Kiedys jeszcze sypał ustawami ... zauważyli, że się myli, i wyłączyli?

czy narciarz może być nietrzeźwy? "Nie, narciarz nie może być nietrzeźwy. Jazda na nartach pod wpływem alkoholu jest niebezpieczna i nieodpowiedzialna. Alkohol obniża zdolność koncentracji i koordynacji ruchowej, co znacznie zwiększa ryzyko wypadku na stoku. .... Dodatkowo, w Polsce jazda na nartach po spożyciu alkoholu jest wykroczeniem i podlega karze grzywny. Dopuszczalny poziom alkoholu we krwi dla narciarzy wynosi 0,2 promila. Powyżej tej wartości jazda na nartach jest traktowana jako jazda po spożyciu alkoholu.

Konsekwencje jazdy na nartach po spożyciu alkoholu w Polsce: Mandat karny: Od 1000 do 5000 zł Punkty karne: 10 punktów Odebrane prawo jazdy: Sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne na okres od 6 miesięcy do 3 lat. "

no, ciekaw jestem, czy ma racje :-)

czy skrzypek może być nietrzeźwy?

"Ciągle uczę się, jak odpowiedzieć na to pytanie. W międzyczasie skorzystaj z wyszukiwarki Google."

Wow

czy elektronik może być nietrzeźwy ?

"Tak, elektronik może być nietrzeźwy. Nietrzeźwość jest stanem upojenia alkoholowego, który może wpływać na zdolność do logicznego myślenia i koordynacji ruchowej. W przypadku elektronika może to prowadzić do błędów w pracy, a nawet do wypadków.

Istnieje kilka powodów, dla których elektronik może być nietrzeźwy:

Może spożywać alkohol w celach towarzyskich lub towarzyskich. Może mieć problem z alkoholem. Może być pod wpływem stresu związanego z pracą. [...] "

hm ...

ile kosztuje lutownica?

"Cena lutownicy może się wahać od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, w zależności od kilku czynników:

Rodzaju lutownicy:

Lutownice transformatorowe: Najtańsze i najprostsze lutownice. Ich cena waha się od około 20 do 50 złotych. Lutownice oporowe: Bardziej zaawansowane lutownice, które oferują większą precyzję i kontrolę temperatury. Ich cena waha się od około 50 do 200 złotych. Lutownice gazowe: Zasilane gazem, co zapewnia im większą mobilność. Ich cena waha się od około 100 do 300 złotych. Stacje lutownicze: Najbardziej zaawansowane i najdroższe lutownice. Oferują szeroki zakres funkcji i regulacji temperatury. Ich cena waha się od około 300 do 1000 złotych.

Mocy lutownicy:

Lutownice o niższej mocy (do 30 W) są odpowiednie do lutowania małych elementów. Lutownice o wyższej mocy (powyżej 30 W) są odpowiednie do lutowania większych elementów.

Marki:

Popularne marki lutownic, takie jak Weller, Ersa, JBC, są droższe od mniej znanych marek.

Dodatkowych funkcji:

Niektóre lutownice oferują dodatkowe funkcje, takie jak regulacja temperatury, wyświetlacz LCD, automatyczne wyłączanie. Te funkcje mogą zwiększyć cenę lutownicy.

Miejsca zakupu:

Lutownice można kupić w sklepach z narzędziami, sklepach elektronicznych, a także w sklepach internetowych.

Przed zakupem lutownicy warto zastanowić się, do jakich celów będzie ona używana. Do prostych prac domowych wystarczy tania lutownica transformatorowa. Do bardziej zaawansowanych prac elektronicznych warto wybrać lutownicę oporową lub stację lutowniczą.

Oto kilka przykładów cen lutownic:

Lutownica transformatorowa 25 W: około 20-30 zł Lutownica oporowa 40 W: około 50-100 zł Stacja lutownicza 60 W: około 300-500 zł

Możesz również sprawdzić aktualne ceny lutownic w sklepach internetowych, takich jak Allegro, Ceneo, Media Expert."

Wow, ale ceny to chyba takie sobie ...

ale ja chciałem lutownicę do dachów

"Przepraszam, nie doczytałem Twojego pytania. Masz rację, lutownice do dachów to zupełnie inna kategoria narzędzi niż te, o których pisałem wcześniej.

Lutownice dekarskie, zwane też zgrzewarkami do membran dachowych, służą do łączenia membran dachowych na gorąco. Wykorzystuje się je do naprawy i montażu dachów płaskich i skośnych. ..."

jak się inaczej nazywa lutownica?

"[...] Oprócz tych nazw, lutownice mogą być również nazywane potocznie: Pająk: Ta nazwa jest używana ze względu na charakterystyczny kształt ręcznych lutownic elektrycznych. Pióro: Ta nazwa jest używana ze względu na kształt i lekkość niektórych lutownic. "

macie pióra czy pająki? :-)

J.

Reply to
J.F

W dniu 19.03.2024 o 11:55, Piotr Gałka pisze:

A no to pewnie zgłębiłeś szczepionki i dobrze się na nich znasz. Gdzie je zgłębiłeś?

Reply to
io

Pieprzysz od rzeczy (co to znaczy " filozofujesz przykłady bedące w mniejszości skali"?). Powiedziałeś: "Nie, wyszystko co wymyślono powstało po to by robić na tym biznes. " No to ci podałem przykłady że nie wszystko.

Reply to
Jacek

Podejrzewam, że to wszystko działa w oparciu o analizę wzorców jezykowych. Na zadane pytanie "ile kół ma hulajnoga" taki czat pewnie nie wnika w logiczną, czy nawet semantyczną część pytania, a sprawdza jedynie częstotliwość występowania pewnego wzorca odpowiedzi. Szuka więc np. zdań "hulajnoga ma xxx koła" gdzie nie analziuje, że xxx="dwa" czy "trzy" czy jedno, a że występuje wzorzec "hulajnoga ma xxx koła", i co najcześciej się pojawia. "dwa" nie jest tu liczbą a wyrazową częścią wzorca. Tak przynajmniej to sobie wyobrażam, bo nic o tym konkretnego nie wiem. Na jakimś poziomie, jakaś analiza logiczna tez pewnie występuje co by uniknąć problemów w stylu "hulajnoga ma metalowe koła".

No jak elegancko :)

Reply to
Marcin Debowski

Też zauważyłem, że Gemini się poddaje po jakimś czasie. ChatGPT ma anielską cierpliwość i ciągle szuka rozwiązania.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

No bo filozofujesz o tym, że można coś robić darmo. Można, ale po co? Pomijając jakieś kompletnie marginalne rzeczy, każdy produkt na rynku powstaje z powodów merkantylnych.

Przykłady marginalne w całej skali tworzonych dóbr i usług. Bez znaczenia.

Reply to
Marek

To się wyrażaj zrozumiale.

No, jeśli Android jest bez znaczenia... :)

Reply to
Jacek

W dniu 19.03.2024 o 15:42, Jarosław Sokołowski pisze:

Dla klientów być może, dla firmy niekoniecznie. Nawet jakby żadnych błędów nie było to zgłoszenia będą. Jeśli firma ma dużo klientów to i zgłoszeń dużo. Jeśli bzdurnych zgłoszeń jest dużo to może się opłacać wydać kasę na AI która przyjmie na siebie choćby część z nich.

Np. Bilkom ma (a przynajmniej miał parę tygodni temu) możliwość kontaktu wyłącznie ze sztuczną inteligencją. I to wyjątkowo tępą, na dodatek nie konwersacyjną i bez żadnego kontekstu - wpisywało się pytanie w formularz a odpowiedź (zazwyczaj nie na temat) przychodziła mailem, nawet bez zacytowanego pytania. Liczba osób potrzebnych do obsługi zgłoszeń: zero. Być może zgłoszenia w kategorii Sugestie i opinie ktoś przegląda a być może nie.

Reply to
SW3

Pan Marcin Debowski napisał:

[...]

Przykład bardzo dobrze ilustruje to, co napisałem. Naprawienie błędu to może być jedna linijka kodu. Najlepiej byłoby tak postąpić. Jednak to podejście mogło komuś wydawać się zbyt staroświeckie, wolał zatrudnić nowoczesną AI na infolinii.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Piotr Gałka napisał:

Leibniz był ostatnim, o którym tak mówiono. Że posiadł wysoką wiedzę ze wszystkich współczesnych mu nauk. To w sumie całkiem niedawno było, gdzież tam do łupania kamieniem.

Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.