Świat w oczach Lema

Na kanale TVP 3 Kraków puszczają cykl reportaży "Świat w oczach Lema", gdzie sam Lem się wypowiada (rok produkcji 1991). Dziś obejrzałem drugi odcinek, gdzie Lem wypowiadał się co sądzi m.in. o latających spodkach i paranormalnej aktywności. Ciekawy program. Polecam.

Reply to
pytajacy
Loading thread data ...

pytajacy pisze:

Wczoraj na pl.misc.paranauki w temacie "z meksyku" zapodałem linka do 5 odcinkowej serii o ufokach z naszynal dżografik. Nieco bardziej aktualne od niusów z 1991 r. :)

A tak w 1-3 zdaniach?

Reply to
alojzy nieborak

Obejrzałem tylko drugi odcinek. Jestem pod wrażeniem, że Lem pomimo będąc autorem SF, ma bardzo realistyczne podejście do pewnych aspektów, tzn. np. nie wierzy w latające talerze, kręgi w zbożu czy przekaz telepatyczny - podawał przykłady badań naukowych to potwierdzających. I zauważył, że wraz z postępem technicznym zwiększa się liczba ludzi wierzących w istnienie takich zjawisk.

I o tym był drugi odcinek, trwający niecałe 15 minut.

Reply to
pytajacy

W dniu 14.03.2024 o 13:49, alojzy nieborak pisze:

A tak w 1-3 zdaniach?

Reply to
Kaczin0

W dniu 14.03.2024 o 19:54, Kaczin0 pisze:

Obejrzałem tylko drugi odcinek. Jestem pod wrażeniem, że Lem pomimo będąc autorem SF, ma bardzo realistyczne podejście do pewnych aspektów, tzn. np. nie wierzy w latające talerze, kręgi w zbożu czy przekaz telepatyczny - podawał przykłady badań naukowych to potwierdzających. I zauważył, że wraz z postępem technicznym zwiększa się liczba ludzi wierzących w istnienie takich zjawisk.

I o tym był drugi odcinek, trwający niecałe 15 minut.

Reply to
pytajacy

W dniu 2024-03-14 o 19:54, Kaczin0 pisze:

Tematyka staje się coraz bardziej oficjalna, co kiedyś chowali do szafy coby nie denerwować ludzi, dziś jest jawne. W sumie oglądałem tylko czwarty odcinek w TV, poszperałem w necie i zapodałem zainteresowanym resztę. "Anihilacja" wystrzelonej rakiety w 4 odcinku 33 minucie dla mnie najciekawsza.

Reply to
alojzy nieborak

To ma tyle z realizmem co ja z baletem mongolskim. LEM wielkim pisarzem był. Ale już w innych sprawach niekoniecznie był równie genialny niestety.

Reply to
sundayman

To co mnie zawsze u Lema uderzało to taki techniczny realizm funkcjonalny. Objawiało się to notorycznie tym, że budował, jakby to dziś powiedzieć, pewien ekosystem w bezpośrednium oparciu na znanej mu wtedy technologii. Stąd kalkulatory lampowe w rakietach, silniki borowodorowe, lasery i inne takie rzeczy. Większość twórców sf nie przykłądała wagi do takich szczegółów, a Lem z pasją wchodził własnie w takie technikalia. Element fantastyczny pochodził głownie z miejsca gdzie się rzecz działa. Bawienie się w wielkie wizjonerstwo s-f to chyba nie była jego działka.

I stąd w sumie nie dziwi, jesli kategorycznie odrzucał jakies talerze czy telepatie, bo właśnie twrado siędział w tym technicznym realiźmie współczesnych sobie czasów. Nie był MZ osobą, która buduje swój ekosystem s-f w oparci jedynie o jakieś luźne powiązania z fizyką.

Reply to
Marcin Debowski

ktorych nie ma chyba do dzisiaj.

niektórym się zdarzało. Przy czym niekoniecznie bardzo realnie.

No, ale fantazję też czasem rozpuszczał. Przy Trullu i Ijonie Tichym nie wchodził w techniczne szczegóły.

nie powiedziałbym. Ale czasem istotnie się rozpisał o technikaliach ... być może też moda była taka i/lub czytelnik wymagał - dawniej trzeba było opisać co się ma na mysli, potem publika wyrobiona sama uruchamiała wyobraźnie. Teraz wystarczy napisac "blaster" i wszyscy wiedzą o co chodzi :-)

Natomiast ciekawe zjawisko wystąpiło w Niemczech. Wymyslili sobie bohatera, Perry Rhodan, po czym mnóstwo autorów pisało opowiadania. 3 tysiace - dobrze czytam?

formatting link
J.

Reply to
J.F

No bo taki charakter Cyberiady, ale też: "Maszyna ruszyła. Najpierw zapaliły się jej lampy, zajaśniały obwody, zahuczały prądy jak wodospady, zagrały sprzężenia, potem rozżarzyły się cewki..", "Puścił prąd, aż zaskwierczało w środku i fioletowe wąsy wyrosły iskiernikom." To tylko z Maszyny Trurla. Może gdyby nie nawsadzał podobnych klimatów w Pilocie Prixie, Astronautach, Niezwyciężonym i jeszcze w inne miejsca, to uznałbym to za celowy zabieg podkręcenia komiczności opowiadania. Ale wydaje mi się, że to nie był taki zabieg.

U kogo jeszcze znasz tego typu silne umocowania we współczesnej autorowi technice? Lem omalże uprawia swoisty steampunk, tylko na szerszej bazie technicznej.

Chyba nic nie czytałem.

Reply to
Marcin Debowski

W dniu 2024-03-15 o 08:51, J.F pisze:

Może i nie ma ale na czymś się opierał. Pomysł gromadzenia wodoru w postaci związanej na moje oko jest stary i dziś też się przewija. Nawet sporo prototypowych instalacji powstało.

Kalkulator?

1200 pcs opchnęli.
formatting link
Z tego co widać wykonany na dużych lampach jakie montowano w TV, później pojawiły się lampy miniaturowe.
Reply to
alojzy nieborak

W dniu 15.03.2024 o 09:23, Marcin Debowski pisze:

Wasze opinie są jak widzę, silnie skorelowane z wiekiem :) Ktoś kto ma

70 czy więcej lat będzie zdania że techniczna osnowa u Lema jest wspaniała i dalekosiężna. Ktoś kto ma 20 lat będzie twierdził że jest miałka, bo cokolwiek napisał to już wymyślono. No zdecydowanie nie wszystko, a wobec tempa rozwoju technologii powiedzmy o rząd większego niż za czasów Verna, przewidzenie czegoś o 50 lat to i tak niezłe osiągnięcie. I poza tym, siła jego twórczości na technikaliach nie stoi, choć są IMO wspaniałe. Lem nie był pisarzem SF, on był wizjonerem a nawet, nie zawaham się powiedzieć, filozofem. Może ostatnim z wielkich. Pisał nie tyle o komputerach, robotach czy wyprawach międzygwiezdnych, on pisał o sensach naszego istnienia - nas jako jednostek czy nas jako gatunku lub cywilizacji. Jego książki należą do nielicznych które się czyta dwa lub trzy razy w życiu, za każdym razem odkrywając nową warstwę znaczeniową. I niech was nie zwiedzie lekka, pozująca na SF forma czy język lekki, giętki i potoczysty lecz znakomity, godny Tuwima i innych tuzów polskiego języka.
Reply to
Jacek

Na lampach był ENIAC, i Colossus, więc to nic nowego :-)

Colossus był chyba tajny przez wiele lat.

A jak z trwałoscią tych miniaturowych? Bo to chyba był problem w takich maszynach.

J.

Reply to
J.F

Bardzo źle Ci poszła diagnoza. Ani nie uważam Lema za miałkiego, ani za wizjonera. Jest to jeden z moich ulubionych pisarzy, którego większość ksiązek przeczytałem nie 2 i nie 3 razy. Nie zmienia to faktu, że miał wspomnianą manierę. To neuralne spostrzeżenie, choć właściwie nie, pozytywne, bo ta maniera doskonale jest wykorzystywana na potrzeby budowania odpowiedniego klimatu.

Lem był filozofem ponad wszelką wątpliwość. Wizjonerem był moim zdaniem słabym.

Reply to
Marcin Debowski

Ale właśnie nie wszędzie. Powiedziałbym nawet w mniejszości.

W Astronautach sie rozpisał o technikaliach, w Powrocie z gwiazd o ile pamietam juz niespecjalnie, w Solarisie (ktorego nigdy nie miałem siły uważnie przeczytac) wcale, w Kongresie Futurologicznym ... moze oparty na jakis doniesieniach o ekperymantach z LSD ...

Bo jak widac, to się poza Niemcy słabo rozpowszechniło. Nawet nie wiem czy na polski przetłumaczono.

Za to podobno mocno zdominowało niemiecki rynek/gatunek - po prostu który autor miał jakis pomysł, to nazywał bohatera Perry Rhodan :-)

J.

Reply to
J.F

Może brał do siebie część F :)

Są w ogóle takie badania?

Tak... to efekt uboczny baniek informacyjnych. Można się wkręcić i niektórzy wkręcają się za bardzo.

Tzn. nie mówię, że UFO nie istnieje. Mówię tylko, że żeby twierdzić, że istnieje, i być wziętym na poważnie, trzeba mieć naprawdę poważne dowody.

Weźmy takieo pana Bernatowicza. Wypowiada się bardzo ładnie, składnie, rzeczowo i logicznie, ale ciężko jest mi brać na poważnie jego tezę na temat UFO, innych planet, na których żyją obcy, powodu, dla którego jeszcze nam się obcy nie ujawnili, itd. On ma to wszystko już dawno uporządkowane w głowie, ma bardzo spójną teorię.

formatting link
Ja już takie przekazy widziałem, inne niezbyt logiczne, ale spójne i uporządkowane przekonania na temat nadprzyrodzonych sił (np. odczytywania czyichś myśli) też, zwykle połączone z bardziej klasycznymi objawami schizofrenii.

Reply to
Arnold Ziffel

Ale w jakich, że słusznie uważał, że UFO, przepraszam UAP to bzdety dla ciemnego tłumu?

Reply to
Marek

W Polsce raczej trudno uwierzyc - przez 40 lat był jeden przypadek? Tylko w USA latają?

Nie ma talerzy, to skąd te kręgi .. w Wylatowie były, ale przestały :-)

Czy z postępem filmów z Hollywood? Albo ksiązek.

Bo lata mijają, a telepatii jakoś nikt nie pokazuje ...

J.

Reply to
J.F
[...]

No cóż - jest takie stare równanie Drake'a. Do niedawna było tam pełno niewiadomych, teraz przynajmniej odkryliśmy mnóstwo planet w innych układach.

Ale ... jak nie zrobimy jakiegos przełomu w fizyce, to przyczyna jest bardzo prosta - cywilizacja techniczna trwa kilkaset lat, az się załamie, a do gwiazd nigdy nie poleci :-(

J.

Reply to
J.F

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.