No nie, idea smarthome jest ok pod warunkiem, że nie uzależnia się sterowania wszystkim w domu od jednego sterownika.
A wiesz ile czasu kosztuje wprowadzenie jednej funkcji sterowania ruchem kolejowym z analizą formalną? Jakie poszczególne elementy systemu mają udziały w niezawodności systemu? To jest gadka oderwana od rzeczywistości. Ludzie to w tych firmach liczą.
Weź przestań, kolej tak nie działa. Nawet sama lokomotywa nie rusza z kopyta ponieważ jej waga jest adekwatna do całego składu. Tam chodzi o bezpieczeństwo zasadniczo innego rodzaju niż real time.
Ilość powiązań elementów w kernelu Linuxia jest ogromna. Robiłem to kiedyś na małego SoCa, panel GT2440. Tam jest bardzo słaby procesor, mało ramu i bez cięcia nie dało rady zrobić tego, co chciałem (Java+Swing).
Cięcie nie poszło tak, jak myślisz. Wybranie w opcjach kernela braku sieci, powoduje niemożnośc skompilowania wielu innych elelementów kernela. NIKT nie testował produkcyjnie takiego zestawu parametrów na takiej arch jak ja sobie ubzdurałem, aby go zredukować. Np. część IPC (rurki, shared memory) nie chciał się skompilować bez włączonego "Networking" i padał na linkowaniu. Część elementów nie chciał się skompilować do środka, a jedynie jako moduły, wiedy brakowało czegoś zupełnie niezwiązanego z tematem. Cześć po wycięciu powodowała oopsy w kernelu, albo co gorsza dalej, w user space. Najśmieszniejszy był emulator koprocesora: można było skompilować bez, system (busybox) wtedy nie chciał wstać. Z jakiegoś powodu busybox wymagał koprocesora FPU albo jego emualcji i do dzisiaj nie wiem po co. Kernel bez FPU normalnie się bootował.
To trwało ze 3 miesiące, zanim udało się przyciąć kernel tak, aby zmieścił się, razem z Javą i Swingiem oferując jeszcze jakąś funkcjonalność takiego "panelu", o jaki mowa w pociągu, czyli kilka kresek, wskaźników, przycisków. I nigdy nie pracował w pełni stabilnie, raz na jakiś czas oopsował kernel. Nie udało mi się ziagnozować co było przyczyną, czy hardware czy kernel, ale stawiam na to, że za mocno wycięty kernel był niestabilny.
Jestem sceptyczy co do "da się przyciąć" z uwagi na ciężkie doświadczenia właśnie z tym zagadnieniem, kolesie od pociągu nawet nie usunęli komunikatów kernela z ekranu.
Wydaje mi się, że z tym problemem radzimy sobie nieźle. Ponadto on nie musi być sterowany linką. Może być sterowany napięciem. Tak się robi bardzo wiele wskaźników panelowych.
Logika wskaźników? Nie, logikę robi sie w innej warstwie. Wskaźniki są do wskazywania co logika wymysliła i co czujniki widzą.
Sterowanie pociągiem nie jest tym samym co rodzielanie ruchu. To przypomina bardziej jazdę samochodem. Ktoś zamienił zegarek wskazówkowy na wyświetlacz. Wskaźnik prędkosci na wyświetlacz. Kontrolkę na wyświetlacz. Zamienił wiele elementów na 1, który jak się uszkodzi, to padnie wszystko.
Jak patrzę na penele sterujace np. rozdzielniami, to ciągle jeszcze widzę osobne indykatory, wskaźniki, mierniki. Tak jest bardziej niezawodnie i w przypadku sytuacji niespodziewanej, coś da się z tym zrobić.
Prawidłowo zrobiony smarthome nie jest zależny od 1 sterownika. Zawsze masz ręczne obejście i da się spuścić wodę w kiblu bez używania smartphone. Ten "1" sterownik nie stanowi zagrożenia dla niespuszczonego kibla, bo istnieje tradycyjna metoda, dublująca tą funkcjonalność.
Skoro nie mogą zrobic tego formalnie, to mogę się zgodzić, w drodzę wyjatku, na testowanie.
Ale tego też nie da się zrobić, bo Linux jest za ogromny.
Innymi słowy: ponieważ ludzie w firmie liczą pieniądze, to wystarczy odpi... byle jak i reszta dnia wolnego.
W lotnictwie testuje się software, firmware i hardware technikami kosmicznie wręcz intensywnymi. Co się da, weryfikujemy formalnie. Co nie, weryfikujemy coverage, lintem, randmizacją, unittestami, testami. Ludzie szukaja dziury w całym i staja na głowie, aby to "całe" było jak najmniejsze aby jak najłatwiej było je ogarnąć. A tu Linux. No działa, jakoś.
Czy ja wiem, kilka lat temu widziałem, jak koleś od wejścia do elektrycznej lokomotywy, do ruszenia jej manewrowo na torze, spędził w kabinie mniej niż minutę, wliczajac w to przetarcie szyby. Nie znam się, ale to jakieś monstrum z PRL było.
Niektóre firmy dostarczają produkty certyfikowane. To jest Twoja gwarancja.
Możesz sobie kupic IPCore, np. jakiś procesor do implementacji w ASICu, który spełnia okreslone parametry bezpieczeństwa. Możesz tez pobrać z netu pierwszy lepszy Z80 w Verilogu, z pozytywnymi komentarzami. Wszystko zależy o jakiej gwarancji mowa.
Nie pamiętam. Ale to raczej coś z rodzaju "weźmy są tą funkcję liczącą
2*2 z foo/networking, przeciez nikt nie jest taki głupi...."
Nie, to akurat wyskakiwało w linkerze, nagłówek był pewnie gdzie miał być. Ostrożnie: pytasz o coś ~10 lat temu, nie wszystko pamietam w detalach.
Niewątpliwie.
Mają za dużo informacji.
Raczej tak. Dodatkowo informacja jakosciowo jest też lepsza, jeśli można ją obrobić wstępnie.
W przypadku pociągu tak naprawdę potrzebujesz zestawu wskaźników jak w prostym samochodzie, a nawet mniej.
Trudno powiedzieć, ale jakoś słabo widzę odpowiedź na pytanie "serio, pół Warszawy nie ma zasilania, bo Kowalski zalał touchscreen kawą?".
Taaa a później przychodzi boening i wypuszcza gniota, dopiero 3 katastrofa powoduje uziemienie wszystkich z tej serii i poprawki oprogramowania, więc widać ile te testy są warte.
To jest "lokalne sterowanie" i nic ponadto. Jak masz jeden obiekt, którym chcesz posterować to możesz tak sobie zrobić. Jak masz ich wiele i chcesz zastąpić sterowanie to nic Ci nie da możliwość sterowania lokalnego bo musiałbyś mieć przy każdym obiekcie "murzyna" który to sterowanie lokalne zrobi.
Ke? Przecież Microsoft udostępnia od lat. Ba, nawet za darmo.
To jeszcze zajmij sztaby ludzi do pisania odpowiedniego oprogramowania pod Linuksa na potrzeby oprogramowania do prowadzenia biura. Były kiedyś takie zapędy w Niemczech, z rezygnacją z Windows na rzecz Linuksa na desktopie i szybko się to odwróciło. Straty były bardzo duże.
CZTERY procent światowego użycia Linuksa na desktopie, powinno być tutaj wykładnią.
Opowiadasz bajki. Od kilkunastu lat Microsoft w pakiecie Office ma wybór standardu...ale oprogramowanie GPL, również działa w drugą stronę i tworzy dokumenty zgodne z MS.
Wystarczy że przeczytałem jaki był efekt końcowy, pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł a nie konkurowaniu z aribusem, dali dupy po całości bo poszli na skróty, zamiast zaprojektować nowy samolot z cała certyfikacją co długo trwa zaczęli przerabiać stary aż stał się niestabilny, no to dodali komputer który miał to zniwelować ale nie przeszkolili pilotów jak się to obsługuje bo znowu to trwa tylko wprowadzili do użytku, to plus błędy w programie to gotowy przepis na katastrofę. Tak więc między bajki można włożyć 'głębokie' testowanie nawet w lotnictwie, jak się szefostwo śpieszy to wszystko się da. Bezpieczeństwo lotów podobnie jak BHP w zakładach jest pisane krwią, kto nie wierzy niech poogląda 'katastrofy w przestworzach', masa tego jest.
Jakie setki? to był nowy model, kilkanaście sztuk tylko było.
Słabo testował, dał dwa procki 16bit bo mu mocy brakowało a i tak potrafiły się powiesić. Na dodatek piloci nic o nich nie wiedzieli.Dokumentacja nie została zmieniona.
Najgorsze jest to że nikt za to nie beknął albo o tym nie słyszałem, wycofali tylko samoloty i poprawili.
Wystarczyło kliknąć, a mi ma się chcieć odpisać? Mam klikać za Ciebie? Trochę niepoważne. W zależności od posiadanego klucza licencji, instalujesz daną wersję 32/64. Wersja Home jest "za darmo" jak pisałem. Oczywiście, że pełne i jest to jeden obraz, zawierający wszystkie wersje w sobie.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.