Wychodzi na to że wyrafinowane narzędzia do hackingu, czyli Baofeng za
100zł + smarfon mogą zatrzymać cały kraj, wystaczy "koordynacja" przez Tiktoka.
formatting link
Dla nieklikających: ktoś hackuje kolej nadajac radiostop, jakoś tak podejrzanie często w ostatnich dniach, wiec pewnie pojawił się jakiś filmik na jednej z platform dla nudzących się.
Pomojając poziom żenady tej technologii, czy ktoś obeznany z koleją może mi podpowiedziec, czy poza PL również stosowane są tak wyrafinowane systemy polegajace na gwizdaniu do Baofenga?
Pytałem kiedyś kolejarza, z czystej ciekawości, to powiedział, że problem w zasadzie nie istnieje, bo nikt o tym nie wie.
Ponadto nastolatków trudno zsnchronizować. Jeden musi obejrzęc do końca śmieszne koty, drugiemu się telefon zablokował w FamilyLinku, trzeci zapomniał anteny do Baofenga, czwarty pomylił częstotliwość.
Ogólnie sabotowanie nastolatkami to ciężka sprawa.
Mnie jednak interesuje dlaczego kolej utrzymuje ten system, tak przezabawnie łatwy do denerowowania ludzi, polityków i foliarzy. I czy inne koleje też mają coś tak śmiesznego.
Teraz gimbaza używa kwaczenga (Quansheng). Takie samo gówno jak Baofeng, tylko ładniej wygląda. Z drugiej strony, gówno czy nie, sygnał nadać może.
Podobno dwóch już złapali... tylko nic to nie zmieniło, bo sygnał dalej był nadawany.
To się prędzej czy później musiało stać.
Już w 2011 była historia i były zatrzymania (nie wiem, czy wyroki też). Minęło 12 lat i nic się nie zmieniło. I pewnie dopóki nie wprowadzą GSM-R to nic się nie zmieni, a w epoce tiktoka i debilniejącego społeczeństwa z dostępem do taniej technologii będzie tylko gorzej.
Nastolatków bym się nie bał. Jednego złapią, dziesięciu najsra w kombinezon. Bałbym się działań obcych służb. Możliwość mają, wiedzę też, i trochę więcej ogarnięcia niż nastolatek, który śmieszne kotki ogląda.
Z drugiej strony, co mieliby tym osiągnąć? Pociągi staną, za chwilę ruszą, i tyle.
Też nie wiem. Miał być GSM-R i nie ma. Ja wiem, że to nie jest proste, ale ktoś powinien za to dostać po łbie. Jakby chcieli to już dawno by zrobili.
Wiele już lat temu we Wrocławiu tramwajarze przestawiali zwrotnice wajchą wychodząc z tramwaju przed skrzyżowaniem. Postanowiono ułatwić im życie stosując "nowoczesną technologię", przestawianie radiem. Zastosowano jakiś prymitywny protokół bez kodowania. Efekt: dzieciaki przestawiały zwrotnice tramwajów między wagonikami. Nie wiem, jak to rozwiązano, przez pewien czas wrócono do wajchy, ale dziś jest już OK.
Ktoś mi kiedyś powiedział, że kolej to takie miejsce, gdzie stosowane są wyłacznie rozwiązania bezpieczeństwa które są "okrzepłe", mające 50+ lat. Nie pamietam, czy to było dokładnie 50, ale liczba była równie szokująca.
Czyli w zasadzie już powinniśmy mieć za chwilę na horyzoncie szansę na Z80, może ten enerdowski klon. Na tym dało by radę zrobić jakieś prymitywne podpisy, aby być cutting edge of kolejarstwo and tramwajarstwo.
Tymczasem na YT, bez specjalnego szukania, od ręki są 4 filmiki z sygnałem RadioStop. Kwestia nacisnąć nadawanie w Bafoangu czy innym Kwaczkokangu i puścić w eter.
Dnia Mon, 28 Aug 2023 12:19:14 +0200, heby napisał(a):
Takie opowieści to można między bajki włożyć. Urządzenia decydujące bezpośrednio o bezpieczeństwie prowadzenia ruchu kolejowego (kategoria SIL4) są aktualnie realizowane w oparciu o technikę komputerową i to nie jakieś Z80, tylko współczesne rozwiązania.
Radiotelefon do którego producent daje soft poszerzający pasmo? Zresztą Boafengi jak kiedyś sprawdzałem stoją na stronie jakiego urzędu/instytucji jeden za drugim wraz z ostrzeżeniem, jakich podstawowych norm nie spełniają.
Widzę Tx Boafenga na 144M można przestroic od 136 do 170 M. Czyli od dołu może wejść na pasmo lotnicze i od góry na pasma jakich służb. Tak poza tym do nadawania na pasmie 2m chyba trza licencji.
Wg. internetów wszystko poza CB i
formatting link
nielegalne. Tu piszą o 0,5W, boafeng ma 20x wiecej i popierdziea nie tam gdzie powinien.
Daj ludziom legalne CB, zaczną puszczać reklamy własnych barów/stacji benzynowych etc.
Nie. Nie ma go jak "skazać". On nie jest winny, produkuje towar, a że towar ląduje w końcu w niekoniecznie lagalnym użyciu, to nie jest jego wina.
Mnie najbardziej martwi, jak się zakończy wskazaniem winnych "ci źli krótkofalowcy, elektronicy i hobbyści" i zacznie się patrzenie podejrzanie na właścicieli lutownic. No bo jak ma lutownice to po co? Może zapalniki produkuje.
Poruszam się od nastu lat z CB. Ostatnie ~5 to głównie klnięcie kierowców tirów nie potrafiących obsługiwać smartfona. Reklamy znikneły, czasami jadę pod 100km bez słowa w eterze.
Jeszcze ze 2-3 lata temu w mojej okolicy był koleś czytający apokalipsę, ale chyba jemu też się odechciało, lub w końcu mu się przytrafiła.
Dzwonki na telefon też są. A tak w ogóle to nie potrzeba tego sygnału szukać, wystarczy minimum 5x wypowiedzieć ALARM. Maszynista ma to sam zrobić co automatyka.
poniedziałek, 28 sierpnia 2023 o 14:06:07 UTC+2 Robert Wańkowski napisał(a):
To dopiero teraz się zacznie. To, że jest radio-stop "piknięciami", wiedziałem od kolegi, który pod koniec komuny w woju zatrzymywał tak pociągi, żeby mogli sobie podjechać podczas "kaskady". Ale że wystarczy powiedzieć to się dopiero teraz dowiedziałem, jak się cały internet od tego zatrząsł.
To teraz czekam na katastrofę, bo znając lotność obecnych zarządców infrastruktury, jedynym rozwiązaniem będzie wyłączenie tych systemów bezpieczeństwa. Oczywiście po to, "żeby nie było nadużyć". Tylko że w takich sytuacjach zwykle pojawia się konieczność użycia. "Miesięcznice" ciągle są czy też zapomnieli o tym, jak się robi katastrofę (inną sprawą jest to, czy na tych "miesięcznicach" oni się smucili czy cieszyli...)
poniedziałek, 28 sierpnia 2023 o 10:25:55 UTC+2 Paweł Pawłowicz napisał(a):
To musiał być na maxa prymitywny protokół, typu:
- nadawanie na danej częstotliwości po prostu nośnej - zwrotnica w prawo
- nadawanie na innej - zwrotnica w lewo
Choć z radiem to zawsze kłopot, że może mieć za duży zasięg. W DC robiliśmy takie nadajniki do "nadawania priorytetu" tramwajom na skrzyżowaniach z sygnalizacją (żeby nie trzeba było tylko w tym celu montować w tramwaju kolejnego komputera - ale takiego specjalnego od siemensa za jakieś niebotyczne pieniądze). Działało, ale nic z tego nie wyszło, bo skrzyżowania w Al. Jerozolimskich - ale wniosek był taki, że nawet małą mocą nadajnik był słyszany przez odbiorniki na wszystkich 9 skrzyżowaniach od ronda Waszyngtona (no, tu może mniej, bo oddalone - drugi brzeg) przez rondo de Gaule'a do placu Zawiszy.
W DC do zwrotnic jest system dwukierunkowy - w podtorzu jest nadajnik z numerem zwrotnicy, na jednym końcu wozu masz do tego odbiornik - a na drugim końcu wozu masz nadajnik nadający odebrany numer zwrotnicy i prawo/lewo/prosto z zadajnika nożowego na pulpicie (nie nie, "nie dało się" zintegrować z kierunkowskazem, trzeba osobno załączać). No ale to raz działało a raz nie - więc trzeba było na trakcji powiesić wyświetlacze ze strzałkami pokazującymi obecną pozycję zwrotnicy.
To wszystko nie jest takie proste.
Czytałem w książce o tramwajach o tym, jak był zrobiony pierwszy zdalny system przekładania zwrotnic w DC i wciąż nie wiem, jak to mogło działać. Było (chyba) tak:
- robimy odcinek izolowany
- jak przejeżdżasz pod tym odcinkiem izolowanym "z jazdą", to zwrotnica idzie (przykładowo) w prawo - to jest jasne
- jak przejeżdżasz pod tym odcinkiem "BEZ jazdy", to zwrotnica idzie (przykładowo) w lewo - no i tu nie potrafię wymyślić, w jaki sposób można wykryć przejazd "bez jazdy".
Chodzi o wskazanie grupy. Tak mętne, jak to tylko możliwe.
Na przykład "zakazane jest posiadanie i używanie urządzeń nadawczych..." i całe krótkofalarstwo padnie, wszak w opinii prawniczych pustaków jest i tak skansenen paru nerdów, niech se ajfony kupią jak normali ludzie, a nie dupę zawracają jakimiś licencjami.
"Zabrania się posiadania i użytkowania źródeł światła laserowego o mocy powyżej...".
To naprawdę nie jest trudne. Kilka zdań w mętnym miksie techniczno-prawniczym, ~460 debili ponosi łapę i jest.
To, że to nic nie da, nie ma znaczenia.
Najzwyczajniej, obawiam się takiego scenariusza, czyli dokręcenia śrubki z powodu niemożności zmiany gównianej technologii.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.