Rynek pracy STM32

Hej,

Chcę się przebranżowić. Od dawna o tym myślę, ale ostatnio jakoś tak intensywniej. Niby programuję (C++), ale nie jest to embedded, które zawsze mnie interesowało. Dawno już nic nowego nie stworzyłem (poza projektami hobbystycznymi), a jedynie robię bugfixing na platformach, które mnie nie interesują. Dlatego zacząłem uczyć się programowania STM32.

Czy ktoś tutaj programuje zawodowo STM32 i może opowiedzieć, jak wygląda rynek pracy? Jest w czym wybierać, są tam sensowne pieniądze? Szukam ofert pracy i jest z tym biednie, ale może źle szukam.

Mam duże (choć tylko hobbystyczne) doświadczenie z AVR, ale mam wrażenie, że poważne firmy robią poważne projekty w sumie tylko na STM32 (co jeśli porównamy możliwości nie jest ani trochę dziwne).

Reply to
Arnold Ziffel
Loading thread data ...

W dniu 2022-07-13 o 16:41, Arnold Ziffel pisze:

A to super, bo dobrzy fachowcy potrzebni :)

Pomijam sprawy dostępności STM bo to inny temat, ale obecnie wielu dobrych fachowców tzw. seniorów których znam, ucieka jak najdalej od embedded :) Z przyczyn oczywistych. W sumie można powiedzieć, że poniekąd też uciekłem.

MiSter

Reply to
MiSter

środa, 13 lipca 2022 o 16:41:50 UTC+2 Arnold Ziffel napisał(a):

Jest rynek i to całkiem spory. Może nie koniecznie w STM32, ale jak umiesz programować w C pod AVR i STM32 to w automotive takie firmy ZF dawne TRW (Częstochowa i Łódź), w Krakowie Aptiv, Delphi, Merit, EDAG. Firmy działające w innych obszarach: HID Global, Motorolla, Rockwell. Oprócz tego firmy, które zatrudniają inżynierów i później ich wynajmują do innych projektów/firm: Alten, SII, GlobalLogic. Dodatkowo, cała masa firm mniejszych i polskich: WB Electronics, amc TECH, Fideltronik, Fitech. Polecam założenie profilu na Linkedin. Powodzenia.

Reply to
pytający

Jakie to przyczyny? Pieniądze?

Reply to
Arnold Ziffel

Mnie właśnie STM32 interesuje. Programować, tak ogólnie, to umiem :)

Niby mam, ale od jakiegoś czasu odciąłem się od sieci społecznościowych (wszystkich)... trzymam się z daleka na tyle, na ile tylko mogę.

Reply to
Arnold Ziffel
Reply to
Grzegorz Niemirowski

Jeśli naprawdę chcesz zmienić pracę, ale za bardzo nie chcesz mozolnie przeszukiwać ofert, to proponuję przeprosić sie z LinkedIn. Odśwież dane o sobie i ustaw flagę "szukam pracy". Rekruterzy zaczną sami się dobijać. Ja żadnych flag nie ustawiałem, ale przez jedną namolną rekruterkę wziąłem udział w rekrutacji. Po prostu, żeby się odczepiła. No i okazało się, że zmieniłem pracę :)

Reply to
viktorius

To może Ci się tylko tak wydawać. Jak ktoś naprawdę potrafi embedded, a tym bardziej uC (bo dziś widziałem w autobusie na wyświetlaczu BIOS UEFI embedded PC - celeron 1,5GHz z 2MB cache i 2GB RAM - pomyśleć, że mój pierwszy PC to był 386DX 40MHz z 4MB RAM) to będzie umiał wszystko programować. W drugą stronę jest dużo trudniej.

Pamiętam jak dawno temu byłem na "rekrutacji" w takiej firemce mającej pokój w d. KC PZPR, szukali kogoś do J2ME i mocno wymyślali na programistów alokujących magabajtowe tablice...

Sam się kiedyś pod DOSEM przekonałem, że nie mogę trzymać w pamięci całego obrazka 640*480*16bit bodajże i trzeba jednak pomyśleć, że jak się robi filtrowanie dwuliniowe to wystarczy trzymać dwie linie i po kolei wywalać do pliku.

Potem pod Linuxem miałem na to wywalone - aż kiedyś kolega poprosił mnie o zrobienie programu na zaliczenie - temat był taki, że musiałem to zrobić w FORTRANie 77, inaczej po prostu się nie godziło. Rozmiarem tablic się nie przejmowałem - aż nie odpaliłem tego na moim śp. OmniBooku z 48MB RAM i zacząl mi mielić dyskiem - okazało się, że te tablice mają właśnie 48MB. W kolejnej wersji były o min. rząd wielkości mniejsze.

Reply to
Dawid Rutkowski

środa, 13 lipca 2022 o 22:52:36 UTC+2 viktorius napisał(a):

A jak teraz rekrutują programistów embedded? Nie sprawdzałem z 10 a może i 15 lat... Za ostatnim razem bardzo fajna rekruterka dała mi dwa testy - z Javy - był spoko - i z C++ - tragiczniejszy niż na studiach. Widać nie zdałem bo z propozycją nie zadzwonili ;>

Ale to nie było na embedded.

Dawno temu bywało ciekawiej - jak szukałem pierwszej roboty to w jednej firmie wypytywał mnie z pisania sterowników pod Linuxa taki koleś, którego potem widziałem na zdjęciu w "chip special o Linuxie" jako sławnego hackera...

Reply to
Dawid Rutkowski

Nie programuję zawodowo STM32 i bardzo bym nie chciał, ale skoro chodzi o sensowne pieniądze, to dlaczego w ogóle rozważasz podjęcie pracy w PL? Na lokalnym rynku sprzedasz godzinę swojej pracy znacznie taniej i, co znacznie gorsze, w lecącej na łeb na szyję walucie lokalnej dla której nie ma już ratunku. W firmach IT rozpoczęły się już naciski na wypłatę wynagrodzenia w twardszej walucie lub co najmniej indeksowania złotówek do tej waluty, z różnym skutkiem.

Nawiązując do naszej dawniejszej rozmowy, po roku panowania świrusa dalszy rozwój wydarzeń był dość oczywisty (operacja Weimar w dwóch słowach -- zawiózł facet pieniądze do sklepu na taczce, zagapił się, ukradli mu taczkę, zostawiając banknoty), więc za priorytet przyjąłem odłączenie się od PLN. Dotychczasowi płatnicy nie pałali entuzjazmem, a rodzina nie chciała emigrować, więc się skończyło na zdalnym etacie w Dolinie Krzemowej. Dwóch moich byłych podwładnych zrobiło dokładnie to samo, więc jakiś mikro-trend ustanowiliśmy.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Pieniądze zawsze są jedną z przyczyn, ale ta branża jest zacofana na każdym poziomie, od technologii po organizację pracy. Jak możesz wybierać, to celuj w fintech.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

STM32 czy ARM? Bo ARM to jest i w AWS pod nazwą Graviton. :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Nie celuj w STM tylko w ARM i RISCV ogólnie. Szczególnie RISCV może nieoczekiwanie stać się interesujcym finansowo kierunkiem już za chwilę.

A może interesuje Cie EDA? Okolice FPGA itd? Ich narzędza i języki zaczynaj przypominać ludzkie, choć jeszcze daleko do normalności. SoC+FPGA/ASIC to zaczyna być codzienność i niewyluczone, że przyszłość będzie własnie taka.

EDA coraz częsciej przeprasza się z praca zdalna na zawsze - więc czemu nie pracować w korpo i pielić ogródek?

PS. Embedded jest zacofane do stanu w którym możesz znaleźc skanseny poważnych produktów opierajce się o "systemy kontroli wersji przez Kazika na ftp". Więc na każdym interview poproś o rozmowę z inzynierem od projektu. Przyciśnięty, będzie sypał.

Reply to
heby

Ale co, ma na tego Gravitona pisać w asemblerze, że ma się w ARM doktoryzować? ;P Oczywiście do porządnego pisania na uC potrzebna jest znajomość assemblera procesora zaszytego w uC - nie po to, by program pisać, ale by sprawdzić w najważniejszych miejscach, co też wytworzył kompilator - szczególnie w systemach czasu rzeczywistego.

Reply to
Dawid Rutkowski

środa, 13 lipca 2022 o 18:49:48 UTC+2 MiSter napisał(a):

A czemu "seniorzy" uciekają? "Oczywiste przyczyny" są inne dla każdego ;>

A przychodzą "młodzi zdolni"? Pytam, bo sam kiedyś byłem - a ja jeszcze wiedziałem, co to spectrum. Zaś z rocznika niżej, czyli 1980, nawet na elektronice PW trafiali się już tacy, co to nie widzeli innego "komputera" niż PC i to tylko z win95... A teraz to już pewnie przychodzą tacy z zerem na początku PESELu...

Reply to
Dawid Rutkowski

bardziej istotne jest tylko w którą wersję architektury ARM się celuje.

Mam podobne odczucia. Jeszcze tylko w Rust-a przydałoby się wgryźć, najlepiej od razu na embedded w wersji „bare metal”. Ja mam taki plan. Może w końcu się uda. :-)

Reply to
JDX

Tak naprawdę celowanie w wersje ARMa ma mniejsze znaczenie - nie znasz na pamięć wszystkich mnemoników ARMa, jak trzeba to możesz doczytać itd. Nie traktował bym "wersji arma" jako krytycznego problemu, warto znać ogólnie, a detale poznasz jak się pojawi konkretny problem do rozwiązania.

Taka obserwacja: znajomy pracujący z nowoczesnym SoC, piszący kod niskopoziomowy i "kernelowy", od 3 lat pracy w firmie ani razu nie zdeasemblował kodu i nie miał potrzeby debugowania na tym poziomie. Już nie te czasy, wychodzi na to.

Ciągle mam wrażenie, że Rust to taki odpowiednik <foo> w dziedzienie telefonów. Był, zmieniał świat w 2 lata i umarł.

Ja wiem że Rust miał zalety. Ale te wszystkie GO, ObjC, itp tez miały.

Na koniec brodaty Kazik z firmy produkującemi migacze diodami LED dalej bedzie pisał w keil-51 na stępną wersje ultra migacza i tak się skończy kolejna fala rewolucji w embedded. Kazik z ftp na źródła i MSDOS6.22 na kompilator prawdopodobnie zakończy życie dopiero z Kazikiem. Przesadzam, ale nie aż tak bardzo. Skansenów poznałem w ostatnich latach kilka, uczestnicząc w rozmowach rekrutacyjnych ;)

Reply to
heby

Z fintechu właśnie chcę uciec, po 11 latach, jak najdalej.

Reply to
Arnold Ziffel

C, C++ znam na tyle, że mogę powiedzieć, że umiem -- czyli jak czegoś nie będę wiedział, to sobie znajdę i poradzę. Assemblera x86 i '51 też, AVR i ARM słabiej, ale idea wszędzie jest podobna. Nie znam tej konkretnej platformy i jej peryferiów, ale to też nie problem -- są kursy, są książki, trzeba tylko zainwestować czas i zastanawiam się, czy inwestycja tego czasu właśnie w STM32 to dobry (pod kątem dalszej ścieżki zawodowej a nie hobby) pomysł.

No to są typowi programiści high-levelowi.

Reply to
Arnold Ziffel

Konkretnie STM32. Na ARM to teraz piszę, ale tak naprawdę do momentu debugowania w ogóle można zapomnieć, że pod spodem jest ARM.

Reply to
Arnold Ziffel

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.