Perfect - Ale w koło jest wesoło... Skąd takie s

OT czy nie OT? Bo chyba nie muszę tłumaczyć, o jakie słowa mi chodzi... i skąd się wzięły? :) Ale dobra, ku formalnościom, cyctat z tekstu piosenki jw: "Elektronik kradnie w Tewie". Osohozi? Od małego miałem wątpliwości, czy dobrze zrozumiałem, bo częste było zjawisko, że dykcja u niektórych wykonawców była, ten tego - nietentego. I nie byłem pewien usłyszanych słów. Dopiero parę lat temu okazało się, że usłyszałem dobrze... Czy to nawiązanie do jakiegoś zdarzenia? Czy wprost wypowiedź, że ktoś, być może pracując tam, no... zgrzeszył...?

Reply to
HF5BS
Loading thread data ...

Coś ta wiedza o PRL jest (jak widać) nierzetelnie przekazywana. Kazdy lub prawie kazdy coś "kradł"/"wynosił" bo potrzebował towaru na wymianę... W miejscach "zbiorowego żywienia" tradycja ta dotrwała do wczesnych lat

90 (potwierdzam obserwacja własną,) a może i do dzisiaj

Włodek

P.S.

starałem się streszczać

Reply to
invalid unparseable

W którejś z ówczesnych gazet był taki oto rysunek:

klient pyta sprzedawcę na targowisku

-Czy te rzeczy aby nie są kradzione?

-Ależ skąd! One są stamtąd, gdzie pracuję!

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

Dnia Thu, 23 Jun 2016 21:27:47 +0200, Włodzimierz Wojtiuk napisał(a):

Właściwe słowo to: "załatwiał" :)

Reply to
Yakhub

W dniu 2016-06-23 o 21:10, HF5BS pisze:

Miałem praktykę w Tewie jako uczeń Technikum Łączności. Chyba w roku 65 ub. wieku. ("To pan jeszcze żyje?"*). Tam pracownice wynosiły tranzystory w natapirowanych fryzurach. To były czasy TG1-5, 10,20,39,40,70.

Reply to
Andrzej

Pan Andrzej napisał:

Znajomy profesor wykładał w latach siedemdziesiątych na uniewesytecie w Lagos, w Nigerii. Tam usłyszał (czy może mu powtórzono) taki tekst studentów: "Ten to na pewno czarownik, bo taki stary, a jeszcze żyje". Bardzo stary wtedy jeszcze nie był, ale wyglądał, trzeba przyznać.

Reply to
invalid unparseable

Powitanko,

Lepsze to niz "MacArtneya but";-)

W penym sensie czasy byly to zlote: Firma produkowala cos. Czesc tej produkcji byla zepsuta. Ta firma, ktora to produkowala, nie mogla naprawic, bo... nie miala czesci. Wedrowalo wiec to cos do BOMISu, gdzie O'Pajaczek byl czestym gosciem, mlodzieniec ow to cos kupowal, na Wolumenie kupowal czesci, naprawial i dawal kumplowi do sprzedania. Zyla zlota. Dla mlodszych jeszcze jedna ciekawostka z "wyzszosci" socjalizmu, otóż zlozenie telewizora samemu od podstaw, pozwlalo zarobic mniej wiecej miesieczna srednia krajowa. A czesci calkiem legalnie mozna bylo kupic w nieodzalowanych BOMISach, bo bywalo, ze wyprodukowano pare PCB do jakiegos TV, radia, magnetofonu, ale skonczyc produktu sie nie dalo, bo brakowalo jakiegos tranzystorka za cenne dewizy. Ow tranzystorek, czy procesorek byl mimo COCOMu bez problemu dostepny na Wolumenie. Kradzionych rzeczy bylo zapewne tez sporo.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W dniu 2016-06-23 o 21:48, Yakhub pisze:

Nie jedyne! Można było "zdobyć", albo trafić (bo "rzucili"), oraz "zorganizować". A ciekawostką tego "na dziś" jest to, że niektórzy "poważni ekonomiści" porównują stosunek cen do dochodów, z tamtych czasów do dzisiejszych. I twierdzą, że "wtedy było taniej".

Przez "drobną nieścisłość" zapominają, że wcale *nie* było! Czytaj: nie było tego w otwartej sprzedaży, a co najwyżej spod lady, za całkiem inne pieniądze...

Reply to
BaSk

W dniu 2016-06-23 o 22:18, Pawel "O'Pajak" pisze:

Ja tak złożyłem sobie monitor do ZX81. Do dziś został mi zapasowy :-) bursztynowy kineskop.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Pan Robert Wańkowski napisał:

Bursztynowy? Ja kupiłem zielony, bo akurat rzucili. Bursztynowych nie spotkałem nigdy. Też złożyłem monitor do ZX81. Podłączałem go do wyjścia magnetofonowego -- mało kto wiedział, że jest ono również po prostu wyjściem monitorowym "niskiej częstotliwości", czyli przed modulatorem telewizyjnym. Potem do tego monitora dokupiłem (też w BOMISie) głowicę i całą resztę przeobrażającą ów monitor w telewizor. W roku 1989 uznałem, że czegoś można się z telewizji dowiedzieć. Kilka miesięcy wytrwałem.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Andrzej" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nkheeo$gi7$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

Łooooooo.....

Reply to
Ghost

W dniu 2016-06-23 o 23:15, Jarosław Sokołowski pisze:

Monitor miał zielony, a bursztynowy pewnie trafiłem przy okazji.

O! Nie wiedziałem.

TV też miałem taki sam... Neptun 150, ale z normalnym kineskopem.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Pan Robert Wańkowski napisał:

To był w ogóle fajny diwajs, podziwiałem pomysłowość tego projektu. Cztery układy scalone i nic więcej, nawet opornika -- CPU, ROM, RAM i specjalizowany układ do całej reszty. No, jeszcze modulator TV. Ze względu na skromny hardware komputer cechował się słabą podzielnością uwagi. Albo coś liczył, albo pokazywał na ekranie. Nigdy równocześnie. W normalnym trybie miał na liczenie tyle czasu, ile jest na powrót plamki. Plus tłuste maarginesy nad i pod ekranem -- po to właśnie tam dodane. Wprowadzony w tryb "FAST", gdy coś miał policzyć, przestawał się troszczyć o wyświetlanie, zrywał synchronizację, po ekranie latały czarno-białe nieregularne pasy. Jeśli trzeba było nagrywać na magnetofon, to oczywiście tylko w trybie fast. W czsie zapisu programu po monitorze też latały pasy. A fizycznie wyjście magnetofonowe i wyjście na monitor były wyjściem tej samej bramki w układzie ULA.

Zielone ludziki były całkiem fajne.

Reply to
invalid unparseable

"Elektronik

Jakie Tewie?? "Elektronik w radiu grzebie".

Reply to
Marek

Zwracam honor, faktycznie jest jak mówisz, a ja na prawdę całe życie byłem przekonany, że śpiewa "Elektronik w radiu grzebie"... :-)

Reply to
Marek

On 2016-06-23 22:56, BaSk wrote: (ciap)

"Szynka jak za Gierka", tylko 0,4 kg na miesiąc.

Jedyny sensowny przelicznik to 1/2 litra na $

Włodek

Reply to
invalid unparseable

On 2016-06-23 21:52, Andrzej wrote: (ciach)

Wielkie dzięki za potwierdzenie, ja miałem 3 latka ;-) (w 1965r.)

Włodek

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "BaSk" napisał w wiadomości grup W dniu 2016-06-23 o 21:48, Yakhub pisze:

Nie calkiem. Pare rzeczy wlasnie "trafilem". I inni tez trafili. Jak ktos pilnie potrzebowal, to oczywiscie mial pecha, jak byl przewidujacy - kupowal na zapas :-)

To gdzies tam chyba pod koniec PRL Jaruzelski doprowadzil do wielkiej inflacji ...

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Pan Robert Wańkowski napisał:

To bylo w okolicach czasów gdy atari (nie zabawkowe komputerki, ale konsole i maszyny salonowe) budowało większość gier... bez mikroprocesorów. Wtedy taka pomysłowość była koniecznością w projektowaniu.

Reply to
Ghost

Wrodzona przyzwoitość, tacy to mieli najtrudniej ;-)

Włodek

Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.