OT. Co oni chcą kontrolować?

Chętny i kreatywny znajdzie sposób, niechętny i nieprzedsiębiorczy znajdzie powód. Nie usprawiedliwiaj braku przedsiębiorczości i kreatywności.

Reply to
Marek
Loading thread data ...

W dniu 2020-10-21 o 22:06, Jacek R. pisze:

W pierwszej chwili nie skojarzyłem skąd Ci się wziął ten 84 rok :)

Oscyloskop skończyłem robić na jesieni 1982. Byłem tak dumny ze swojego dzieła, że postanowiłem (po raz pierwszy w życiu) coś napisać do Radioelektronika. Artykuł (długopisem na papierze podaniowym, a rysunki ołówkiem) wysłałem chyba w listopadzie. Gdzieś w okolicy marca/kwietnia

1983 dostałem list, że został zatwierdzony do druku. Patrząc na to z dzisiejszej perspektywy cykl wydawniczy wydaje się żółwi :) Od września 83 byłem już w wojsku a w kwietniu 84 byłem w warsztacie (przy lotnisku) gdzie naprawialiśmy lampowe radiostacje służące do łączności z samolotami. Któregoś dnia wchodzę do warsztatu i jakaś taka dziwna atmosfera. W końcu się zapytali, czy nie napisałem przypadkiem jakiegoś artykułu do Re. Jak potwierdziłem to mi pokazali Re 4/84. Rok minął od czasu jak mi napisali, że wydrukują. Nie miałem pojęcia kiedy to zrobią.

Ja rysowałem ołówkiem na papierze podaniowym. Kratka pomagała w miarę równo to narysować, ale była też źródłem błędów. O ile pamiętam w tych schematach mojego oscyloskopu brakuje chyba dwu kropek gdzieś na skrzyżowaniach linii. Redakcja jakoś to przetwarzała.

W 2014 w EdW ktoś zapytał redakcję, czy nie mogliby opublikować jakiegoś schematu oscyloskopu na lampie, a nie na USB. To mnie skłoniło do drugiego w życiu napisania czegoś do czasopisma elektronicznego.

Wpisz w Googla w cudzysłowie "Historia pewnego oscyloskopu". Trafisz na pierwszą część tego co wtedy napisałem. Dokończenie chyba jest niedostępne w sieci, bo jak wpiszę fragment z niego to Google nic nie znajduje.

Nie ma takiej uczelni. W 1988 założyliśmy z bratem firmę. Brat był zatrudniony w PAN w Lubawie (150km od Gdańska), a ja na Polibudzie w Gdańsku. Spotykaliśmy się w co drugi weekend, brat pożyczał od kogoś znajomego komputer i siedzieliśmy dwa dni i dwie noce - tak wyglądała nasza działalność (IBM-XT bez twardego dysku dało się kupić za $600, a nasze pensje były rzędu $13). Jak po kilku latach nasze przychody z firmy zrównały się z naszymi pensjami to doszliśmy do wniosku, że prowadzenie firmy w takim trybie nie ma sensu więc albo poświęcamy 100% czasu firmie albo ją zamykamy. No i się zwolniliśmy.

Nie potrafię się wypowiedzieć, poza tym, że z tego co słyszałem to uczelnie warszawskie stoją na wyższym poziomie niż nasze gdańskie. Ocena uczelni według 'wiedzy praktycznej' nie koniecznie musi być prawidłową metodą oceny.

Obecnie jest taki dostęp do źródeł wiedzy, że według mnie jak ktoś chce się uczyć i ma na to czas to żadna uczelnia nie jest mu potrzebna. Szczególnie do zdobywania 'wiedzy praktycznej'. Jak przeczytasz (ze zrozumieniem) wszystkie noty aplikacyjne Analog Devices, Nationala czy TI to Twoja wiedza praktyczna będzie znacznie wyższa od wiedzy praktycznej typowego absolwenta uczelni (i to nie tylko krajowej, ale sądzę, że nawet najlepszych uczelni na świecie). Nie będziesz miał 'doświadczenia' ale tego absolwenci też nie mają. Nie będziesz miał 'wiedzy teoretycznej' i tu będzie największa przepaść między Tobą a absolwentami uczelni.

Ustal czego chcesz się nauczyć i pytaj wujka gugla. Tu przykład artykułów, które tą metodą wyszukałem w 2002r:

formatting link
Zmień w linku cyfrę 1 na 2,3,4,5,6 - kolejne części.

No i po zatoczeniu koła wróciłem do tematu zbliżonego do tytułu wątku :)

A później znalezione tego samego autora:

formatting link
formatting link
W tym linku zmieniaj ostatnią cyfrę na: 3,4,5a,5b,6a,6b,7. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2020-10-22 o 09:27, MKi pisze:

Coś mi tu nie gra. Po odfajkowaniu tych 9k (raz na 5 lat) wydaje mi się, że zawsze na złożenie oświadczenia jest pół roku od darowizny. Więc składać powinna mniej więcej co pół roku (zakładam raty co miesiąc).

Tak czy siak największą niewiadomą dla mnie jest jaki jest zakres tego obowiązku alimentacyjnego - czy jak ma zdecydowanie za małe dochody, aby się utrzymać to pomoc jest tym obowiązkiem czy darowizną. Ale to NTG. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Albo, co gorzej, zbudujesz. Vide TopGaN itp.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Ale tego nikt poza garstką mu podobnych nie doceni. Zwykli ludzie włączą sobie Skype i się wygodnie dodzwonią, gdzie tylko będą chcieli. Kiedyś tak nie było i krótkofalarstwo było autentycznym oknem na świat.

I to było moje zdziwienie już wtedy: stosunkowo niewielu krótkofalowców coś jeszcze samodzielnie budowało, nawet jak umieli.

Nie znosi, ale po obu stronach barykady. Sam w dawnych czasach stanowiłem 3% polskiego Freenetu... ;-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Przede wszystkim, to jeśli uruchamiający dba o OPSEC, to nie da mu się niczego udowodnić. W najgorszym razie śledczy dojdzie do tego, że połączenie nawiązano o 12:27 z otwartym hotspotem PizzaHut na rynku. Nadajnika TV ukrytego w kominie trudno się wyprzeć.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Owszem, ludzie chca sobie pogadac. Dawniej byl klub KF, potem CB, potem IRC/ICQ/GG, ...

A to ja nie wiem, ale co mozna bylo kupic za PRL ? Cos tam fachowe pisma mowia o przerabianiu radiotelefonow z Radmoru.

Ale jesli nie zbudowali ... to co - praca tylko na klubowej aparaturze ?

J.

Reply to
J.F.

Dostęp do wiedzy to jedno, ale bez uczucia lufy na potylicy ta wiedza jakoś słabo wchodzi. I to jest moim zdaniem podstawowa rola uczelni: zmusić delikwenta do przełamania swoich własnych ograniczeń. W przeciwnym przypadku będzie się skupiał tylko na rzeczach (dla niego) fajnych i pomijał "nudną teorię". Jak się lekarz chce uczyć tylko o żyłach, a o tętnicach już nie, to słaby będzie z niego angiolog...

Ona jest bezdyskusyjnie bardzo cenna, ale "najlepszą praktyką jest dobra teoria". W pewnym momencie poziom komplikacji zadań praktycznych dochodzi do momentu, że się nie rozumie, co się w układzie dzieje. I dlatego trzeba zawczasu ten punkt ustawić możliwie wysoko, aby nie zostać wysokowydajnym dobieraczem rezystorów do LEDa. Oczywiście celowo przejaskrawiam, ale chcę pokazać zasadę.

Ale to jest bardzo poważna przepaść. Elektroniki nie studiowałem, ale przypuszczam, że tam się przez pięć lat nie gra w bierki, nawet na uczelniach uznawanych za słabe. Najlepiej mieć hobbystę, który ukończył studia kierunkowe, ale z dwojga złego wolałbym mieć do czynienia z sensownym absolwentem uczelni technicznej niż hobbystą bez żadnej szkoły ścisłej. Nawet jak się z tym pierwszym nie dogadamy, to na pewno się "doliczymy".

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

TopGan to chyba jednak "panstowa" spolka byla z IWC PAN.

formatting link
Natomiast - jak plotki mowia, krecil sie przy projekcie mlody doktorant, Robert Dwilinski, i opracowal autorska metode. Potem sie "poklocil i odszedl", jak znam zycie, to poszlo pieniadze, tzn pensje czy premie, bo chyba jeszcze nie zyski, a IWC ... doktorant to stypendium dostaje, moze pensje asystenta..

Odszedl z PAN, dostal pieniadze od Nichii i zalozyl fabryke krysztalow Ammono.com. Krysztaly robil swietne, do tego stopnia ze PAN/Topgan chyba przestal robic swoje i kupowal od niego.

Pojawily sie przychody ... i tak sie firma rozwijala, ze az zbankrutowala.

formatting link
I kupil ja ... IWC PAN
formatting link
A sam Dwilinski ... zyje sobie z uczelnianej pensji, czy "Dyrektor" to jednak lepiej zarabia ?
formatting link
No ale przynajmniej zna sie na robocie :-)

P.S. Nakamura pozegnal sie z Nichia, jak mu wyplacili nagrode ... ok

100$ po latach pracy, bo w jenach. Teraz uczy gdzies na amerykanskiej uczelni, no ale Nobel otwiera rozne drzwi :-)

J.

Reply to
J.F.

No ale na KF nie można sobie pogadać. Zajmowanie pasma na ględzenie o bzdurach to wielki nietakt. Między innymi stąd popularność CB.

Ja chciałem budować i ci, co nie chcieli z definicji byli poza zasięgiem mojego zainteresowania.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAC5DD1B52C19PanElektronik@127.0.0.1... in <news:5f8f3e48$0$547$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl> user J.F. pisze tak:

Konkretnie to pewnie bardzo zalezy od choroby.

Nikt nie ukrywa, ze leczenie jest w USA bardzo drogie ... ale zauwaz - placa $730 miesiecznie za dwie osoby, plus do 26 tys rocznie - taki "udzial wlasny" jak sie cos powazniejszego przytrafi. Bo nie calkiem go zrozumialem ile on w koncu musi zaplacic - mowi, ze kolejne rachunki to tylko po 200$.

Gorzej jak ci wypowiedza po roku ubezpieczenie, albo doszukaja sie, ze jedna spozniona skladka spowodowala zerwanie ... ha, ha, jakby ZUS byl lepszy :-(

Ale wez tez pod uwage, ile oni tam zarabia - w Delaware to jest 65 tys dolarow rocznie.

No i przewin do 12 minuty "teraz juz wiem, ze to byl blad, trzeba bylo od poczatku rozkladac rece i mowic ze nas nie stac. Wiele osob rachunkow nie placi" choc jak zepsuja credit record ... nie da sie zyc :-)

J.

Reply to
J.F.

To nie wpuszcza Internetu, albo sie beda upierac przy koncesjach na modem :-)

Albo sie uciesza, ze juz osiagnelismy komunizm :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2020-10-22 o 14:06, Piotr Wyderski pisze:

Nie było moją intencją sugerowanie czegoś innego. Ale jeśli wiedzę się zdobywa głównie 'dla siebie' to nie zawsze jest to problemem. Przypuszczam, że w tym co robisz musisz polegać na może dość złożonych obliczeniach. W tym co ja robię nie ma wiele obliczeń.

To co ja pamiętam jako ewidentnie wyróżniające elektronikę od innych kierunków to była matematyka. To co inni mieli robione przez 4 lata u nas było wszystko na pierwszym roku (potem już nie mieliśmy matematyki). A i tak na podstawach metrologii (na pierwszym semestrze) prowadzącemu strasznie przeszkadzało jak my mało z matematyki wiemy i znaczna część wykładu w sumie też była matematyką. Głównie rozkład Gausa, rozkład studenta, określanie tolerancji dla wyniku (jeśli nie jest bezpośrednio mierzony tylko wyliczany) na podstawie tolerancji pomiarów wielkości użytych do obliczenia tego wyniku. I pewnie wiele innych rzeczy, których nie pamiętam. Tak samo operacje na macierzach, jakieś sploty, transformaty, delty Diraca, jedynki Heaviside'a były już potrzebne na drugim semestrze w jakiejś teorii obwodów i znów - "jeszcze tego nie mieliście na matematyce?!". Matma była największym bólem dla wszystkich studentów. Byłem bardzo szczęśliwy jak znalazłem się w gronie coś koło 6..8 osób (na chyba około 200) zwolnionych z egzaminu i wcale mi nie przeszkadzało, że było to kosztem oceny z egzaminu o 1 niższej niż z ćwiczeń :)

Z naciskiem na 'sensownym'. Rozmawialiśmy kiedyś z kandydatem do pracy który na nasze, że szukamy kogoś po studiach twierdził, że teraz jak się ma licencjat to jest się już po studiach, a po drugie jako swoje największe osiągnięcie wymieniał że zrobił zasilacz z mostkiem Graetza. W jego ustach brzmiało to jakby ten mostek był szczytem technologii kosmicznej. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

No i rozmowa Morsem troche trudna, choc mozna i paszczą :-)

No to twoje motywy sa jasne, ale motywy tych innych ?

J.

Reply to
J.F.

To potem wladza zablokuje otwarte hotspoty. Nawiasem mowiac - czy one nie sa zakazane? Operatorzy cos tam musza zbierac o korzystajacych.

A to zalezy - moze nie namierza dokladnie, moze nie znajda, moze komin publiczny/wspolny ...

J.

Reply to
J.F.

Specjalista od Wszystkiego pokazuje i objaśnia jak działa rynek ubezpieczeń zdrowotnych w USA:

formatting link
Skoro stac na aiuto I OC to też stać na ubezpieczenie zdrowotne. Myślę, że kwestia jest w szczegilach i możliwości precyzyjnego wyboru zakresu ubezpieczenia. Nie wiem jak jest teraz ale za czasów Clintona to najtańsze podstawowe ubezpieczenie było się o ile dobrze pamiętam (prowincja na Pensylwanii) coś koło $50/mc. No to sie ma nijak do naszego zdrowotnego.

Reply to
Marek

A potem sie okazuje, ze pana polisa tego nie obejmuje.

Podejrzewam, ze do zakresu naszego tez sie mialo nijak, choc oczywiscie ten nasz zakres to jest troche teoretycznie ...

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rmrvts$paa$1$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net... W dniu 2020-10-22 o 14:06, Piotr Wyderski pisze:

Matematyka istotnie byla obszerna, bo kierunek troche jej jednak wymaga, ale czy tak bardzo odmienna od innych kierunkow ?

No wlasnie - mysmy mieli analize matematyczna, rachunek pr-stwa, kursy chyba w miare standardowe, a oprocz tego co przedmiot kierunkowy, to spora dawka matematyki.

Moze nam wcisneli jakies rozszerzone te standardy, a moze studenty jakies lepsze i wiecej tych standardowych kursow przyswajaly.

No tak jest.

Myslisz, ze magister lepszy ?

J.

Reply to
J.F.

in <news:5f918029$0$500$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl>

user J.F. pisze tak:

Już chyba weszli w debet i płacą tylko symboliczne 200

no to nie kraj dla mnie z moim zdrowiem.

Odpowiada mi służba zdrowia w Anglii. Podobno jeszcze lepiej jest w Niemczech i nr1 w Holandii.

Sporo.

ta, ja te filmy oglądałem 10x

Reply to
PiteR

Piotr Gałka pisze:

Składać zeznanie trzeba, jak się dobije do 9k. Ja jej dorzucałem parę stów comiesięcznie, w roku to się sumowało do tych 9k. I od tego momentu jest pół roku. Czyli zeznanie co roku z przesunięciem pół roku.

A te 5 lat to jest "przedawnienie" - do wyliczenia progu 9k nie sumujesz kwot starszych niż 5 lat.

Cytat z jednej z wypowiedzi prawnika:

Obowiązek alimentacyjny trwa tak długo, dopóki dziecko - mimo dochowania należytej staranności - nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać. (...) Nie istnieje górna granica wieku. (...) Ogólnie przyjęte jest, że dopóki dziecko się uczy, w szczególności studiuje na studiach dziennych, nie ma możliwości podjęcia pracy zarobkowej, a co za tym idzie, nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać. (...) Bezwzględny obowiązek alimentacyjny rodziców względem dziecka istnieje do ukończenia przez nie 18. roku życia. Później trwa tak długo, dopóki dziecko nie jest w stanie samo się utrzymać, ale – to ważne - podejmuje działania. Rozumie się przez to naukę, podnoszenie swoich kwalifikacji czy rozwój, które następnie pozwolą mu znaleźć satysfakcjonującą pracę, z której będzie w stanie samo się utrzymać.

Pozdrowienia, MKi

Reply to
MKi

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.