Czy ktoś jest z Koszalina i może wie coś więcej o tym sklepie? Czasami u nich kupuję jakąś część do AGD, reklamują się, że mają
12mln części a w street view widać, że to jakiś mały sklepik osiedlowy. Jak się przegląda ich zasoby to mają praktycznie np. całą pralkę na części i faktycznie co się nie wybierze to wysyłają natychmiast. Skąd oni mają te części? Przecież współcześnie większość podlega prawnej ochronie producenta więc skąd oni mają te części?
Bardziej mnie ciekawi aspekt ochrony swojego rynku (z pkt. widzenia producenta). Żadnemu producentowi nie nie jest na rękę to, że ktoś mógłby złożyć ich produkt samemu bo ma swobodny dostęp do wszystkich podzespołów, stąd chronią swoje kanały dostawców części do swoich produktów. Jak to możliwe, ze north ma dostęp do części w takim szerokim zakresie umożliwiajacy taki swobodny nimi handel?
W dniu sobota, 17 sierpnia 2019 11:37:33 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
Nie znam takiego przypadku.Zupełnie nieopłacalne, nikt nie kupi odkurzacza czy pralki za cenę 10x wyższą niż sklepowa.
E tam chronią. Poszperaj na stronach producentów.
formatting link
kanał? Jest. Sprzedają? Teraz sobie wynegocjuj cenę na półhurt i gitara.
formatting link
biorą z większych sklepów:)
I wkładki do gramofonów po 200 pln, trochę drogo.
formatting link
? Jakiej prawnej ochronie? Przeca biorą od producenta, albo z innych sklepów. Część podzespołów pasuje do 10 czy 20 modeli innych producentów, przeca producent mikrofalówki nie ma własnej fabryki silników czy transformatorów, tylko kupuje transformator od producenta transformatorów, który to producent transformatorów opycha je 10 czy 20 innym korporacjom.
Co do pozycji 12mln, też mam 100 rolek elementów po 2000 szt czyli razem mam 200.ooo podzespołów:) Stać ich na zatrudnienie 20 osób, więc da się na tym zarobić.
Coś pomieszałeś. Jeszcze nie spotkałem urządzenia które było by tańsze przy zakupie w oryginalnych częściach niż produkt finalny z fabryki. A zakaz sprzedaży części czy zakaz serwisowania poza siecią firmy to tylko u złodziejskich firm pokroju apla.
A skąd to założenie że ma być taniej albo drożej?? Nigdzie tego nie napisałem. Dlaczego zakładasz że north sprzedając w takich ilościach nie umie wynegocjowac takich samych cen jak producenci?
sratata,. każdy ma prawo chronić swój biznes. Kupertyni akurat robią to dobrze.
Dnia Sat, 17 Aug 2019 11:38:13 +0200, Marek napisał(a):
Nie ma na to jakiejs unijnej dyrektywy ? Ze producent musi zapewnic dostepnosc czesci ... a wtedyt moze sie okazac, ze North zleca, a magazyn producenta wysyla prosto do odbiorcy :-)
Dalej - dzis takie czasy, ze czesci sa robione w Chinach, to moze mozna z drugiej strony kupic - i trudno powiedziec czy to czesci "oryginalne" czy nie :-)
Siedziba firmy może być zupełnie gdzie indziej niż magazyn. Można nawet nie mieć fizycznie magazynu, a tylko wykupić usługę magazynowania i wysyłania we własnym imieniu. Niektóre artykuły można sprowadzić z dnia na dzień od producenta lub importera i nie trzeba ich trzymać u siebie.
W dniu 2019-08-19 o 15:04, RoMan Mandziejewicz pisze:
Mi się na zasadzie zajeżdżania do Bomisu co tydzień udało zebrać wszystkie płytki na 4 te przenośne czarno-białe (nie pamiętam nazwy). Ale to może dlatego, że Bomis w Gdańsku i TV pewnie z Unimoru. Próbowałem zebrać wszystko na TV kolorowy, ale było bez szans.
Trafiłem też płytkę wzmacniacza która wchodziło może zamiast p.cz do wersji tego TV jako monitora i rzucili też kiedyś zielone kineskopy - tak że pierwsze płytki projektowałem pod Racal-Redackiem puszczonym na XT bez HDD z kartą Hercules/CGA w trybie CGA i opornikami zmieniłem kolory w odcienie na tym monitorze. Swoją drogą nie wiem na czym polegała niepełnosprawność takich kineskopów bo ja nie zauważyłem żadnych problemów.
Teraz przy takiej rozdzielczość i braku kolorów chyba bym uznał, że "się nie da" :) P.G.
E to jeszcze później Elemisy składali kupując co prawda nie same części, ale płytki. Co do l. 80 dziwne, powinni naprawiać w fabryce takie płytki na poziomie komponentów, podobno wszystko było za dewizy i deficyt był.
Bomis, bomis, jeszcze ok. 1998-1999 widziałem taki sklep.
Dnia Mon, 19 Aug 2019 11:19:00 -0700 (PDT), snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):
W fabryce byc moze nie mieli czasu/fachowcow - plan trzeba zrobic. Przy odpowiednio malym procencie uszkodzen moze sie naprawianie nie oplacac.
Tylko ja mam wrazenie, ze te plytki czesto dobre byly. Mieli lepszy sprzet i jak nie trzymal parametrow, to wyrzucali, czy jak to zwykle - ktos zrobil plan, a moze nawet przekroczyl, ktos inny nie zrobil, i sie zrobil nadmiar podzespolow.
Czy moze wladza celowo wypuszczala takie czesci - niech sobie narod cos zrobi, jak potrafi ?
W dniu 2019-08-19 o 20:19, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Nieprecyzyjnie się wyraziłem - użyłem słowo części nie w znaczeniu elementów tylko części składowych - płytki, lampa kineskopowa, antena teleskopowa,...
Chyba były jakieś wytyczne, aby nie pozwolić, aby zrobiony z tych części TV wyglądał jak fabryczny. Wszystkie przełączniki kanałów miały wywierconą dziurę (bez niszczenia elektroniki.
Większość półprzewodników była chyba z Cemi więc jakby nie za dewizy. Pasywne też naszej produkcji. P.G.
W dniu 2019-08-19 o 20:03, RoMan Mandziejewicz pisze:
Obecnie sklep ten jest dla mnie w zasięgu pieszo jakieś 15 minut, ale byłem ostatnio ze 3 lata temu i to tylko dlatego, że przechodziłem obok. W sklepie ten sam facet co w tamtych czasach. Najbardziej pamiętam jedną akcję w tym sklepie. Zajechałem a tu kolejka ze 20 osób na zewnątrz sklepu i z 10 wewnątrz. Były magnetofony MK125 limitowane po 1 szt na klienta i w sprzedaży wiązanej - do magnetofonu trzeba było dokupić 5 pokrowców na MK122. Sterta wyrzuconych pokrowców walała się przed sklepem. W jednym pokrowcu zrobiliśmy z bratem przetwornicę do zasilania lampy błyskowej (chyba z 6 R20) aby nie trzeba było stać przy gniazdku przy robieniu zdjęcia.
Drugim odwiedzanym wtedy co tydzień/dwa przeze mnie był Bomis na Abrahama w Gdyni (obecnie ELMIS). P.G.
Podejrzewam, że były pokłosiem jakiegoś zobowiązania produkcyjnego, chęci przekoroczenia planu z okazji 22 Lipca czy cóś. Damy krajowi więcej kineskopów, w dodatuk takich lepszych, do komputerów. Ci od komputrów może też by się czegoś podjęli, ale akurat brakło wsadu dewizowego. Więc nadwyżki produkcji trzeba było upłynnić w BOMISie.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.