W dniu 2018-08-22 o 13:53, HF5BS pisze:
Rubin to sie palił od WN bo się lasowały kable, które były nieodpowiednie, podobnie jak podstawki do lamp. Do tego wszechobecna wilgoć.
No na filmach widać że w zasilaniu ktoś kombinował więc nawet "zl" nie jest taki straszny. Bardziej jak "zl" się robi koło trafa WN bo tam większe iskry idą. Najczęściej na kondziach jakieś 2uF/1500V.
Powielacze to standard. Heliosy, Neptuny (następcy) lubiły się też zapalać.
Zdarzyła mi sie kiedyś podwója implozja w starym Passacie (szczur)na oblodzonej A2, kiedy wpadłem w poślizg. Miałem 2 kinole 24'' delta...srogie jebnięcie :)...generalnie to tak mnie zarzuciło, że huk to pikuś ale z siedzenia pasażera wystartował na mnie... mrożony kurczak (wałówka/łapówka) i przypierdolił mi w paszczę tak, że cudem uniknąłem wybicia lewej szyby głową i zwichnięcia szczęki :D