Jak znaleźć upływ prądu w

600 mA 4 żyłami, czyli 150 mA na żyłę? Niewiele...

Nie, ekranowany to inny, niezwiązany. Ktoś po prostu o niego spytał, bo był na zdjęciu. Prąd idzie w skrętce, a obwód zamyka się gdzieś dalej.

Reply to
Queequeg
Loading thread data ...

Hmm... chyba nie, od licznika do mieszkania idzie dwużyłowy, aluminiowy przewód. Zmienia się w miedziany dopiero w rozdzielnicy. Czyli pewnie jest stary.

Tylko skrętką, i do tego tylko fazę?

Reply to
Queequeg

Ale przeciekający kran grozi najwyżej zalaniem sąsiada, stratami materialnymi. Uciekający w tynk prąd grozi teoretycznie pożarem i śmiercią.

Tak jak mówiłem, nie mam pretensji do elektryka. Raczej głośno myślę.

Z drugiej strony... co innego mógł zrobić? Powiedział mi, co myśli, i tyle... choć nie brzmiał, jakby to było coś niebezpiecznego, nie powiedział że trzeba to pilnie sprawdzić, bo pożar / porażenie.

Z trzeciej strony widział, że wiem, o czym mówię, że mam narzędzia, sprzęt więc pewnie założył (słusznie), że też mam z prądem coś wspólnego.

Reply to
Queequeg

Ale to ja właśnie sugerowałem, że kradnie. To on zaczął mówić o tynku a ja odpowiedziałem, że przecież wtedy byłyby efekty wizualno-zapachowe. 350W to nie jest malutki upływ. Tyle ma farelka w samochodzie, której używałem do czasu, aż przepaliła mi bezpiecznik w gnieździe zapalniczki :)

No tak... tylko na policję mogę zgłosić kradzież, a ja wcale nie jestem przekonany, że to jest kradzież (a nawet ostatnie fakty czyli to, że ten odbiornik nadal tam siedzi i to, że jest podłączony jedynie do fazy, sprawiają że skłaniam się ku teorii o doziemieniu na centrali).

Nawet jak straciłem kiedyś tablicę rejestracyjną to nie chcieli przyjąć zgłoszenia, bo nie chciałem zadeklarować, że mi ukradli (bo nie wiedziałem czy ukradli, czy zgubiłem) :)

Reply to
Queequeg

Jeszcze ich nie dostałem, powiedziała mi tylko przez telefon, jakie były odczyty.

Zrobiłem fotkę licznika, siedzi w telefonie razem z datą zrobienia. Za jakiś czas zrobię znowu (żeby uśrednić) i policzę średnie zużycie.

Mam trochę odbiorników, które są włączone non stop, ale łatwo zmierzyć ile biorą (raczej biorą stały pobór). W sumie z ponadnormatywnych rzeczy to głównie jednopłytkowe komputery (3x raspberry, 1x beaglebone, trzy routery, jeden minikomputer, dwie drukarki w standby)... no i zasilacze (np. do laptopa, różne ładowarki, czy do jeszcze jednego komputera w warsztatowej części mieszkania)... trochę tego jest.

Muszę to kiedyś pomierzyć, szczególnie te drukarki.

Reply to
Queequeg

Jest piwnica ale nie mam do niej kluczy. Właścicielka twierdzi, że tam jest tylko światło z klatki, ale... cóż, nie zobaczę, to nie uwierzę... a nie zobaczę, bo nie mam kluczy :(

Ona tam trzyma jakieś swoje graty, piwnica nie była wynajęta razem z mieszkaniem. A w sumie szkoda.

Reply to
Queequeg

W dniu 22.08.2018 o 11:59, Queequeg pisze:

Zgłaszasz podejrzenie popełnienie przestępstwa - prąd jest kradziony - nie ważne w jaki sposób, w każdym razie wyprowadzany poza mieszkanie bez wiedzy właścicielki i najemcy. Co za różnica, czy prąd jest tracony przez doziemienie, czy zużywany przez coś konkretnego. Jedynie kwalifikacja czynu się zmienia - umyślne/nieumyślne. Ktoś jednak ten kabelek od Ciebie z mieszkania wyprowadził. W jakim celu? Niech wyjaśniają. Albo będzie policji zależeć na wyjaśnieniu sprawy (statystyki wykrywalności) albo mają dobre statystyki i nic nie zrobią i po około 2 tygodniach dostaniesz pisemko o umorzeniu z powodu niewykrycia sprawcy.

Reply to
BQB

Jak to się dla niego skończyło? Dostał jakiś zwrot od sąsiada? No i... jak rozliczał się sąsiad? Ryczałtem?

Tu liczniki wody też są śmiesznie podłączone, bo niebieski jest od ciepłej a czerwony od zimnej, w jednym kranie ciepła z zimną też są zamienione. Nie wiem, jak można to tak sp...lić. Chyba celowo, bo nie widzę innej opcji.

Osobna sprawa to to, czy nie liczą mi ciepłej wody jako zimnej a zimnej jako ciepłej (jest pomiar zdalny) :) Ale za wodę nie mam zawyżonych rachunków, więc w sumie się tym nie przejmuję, choć może wyjaśnić też byłoby warto.

Reply to
Queequeg

W dniu 2018-08-22 o 11:49, Queequeg pisze:

U Ciebie w gniazdku podpięty jest jakiś zwykły drut. Masz jakieś pojęcie gdzie on się może z tą skrętką łączyć? P.G.

Reply to
Piotr Gałka

To by miało sens. Może to faktycznie kabel od starego domofonu. Domofon jest już dawno nowy, kabel był nieużywany, to magik podłączył do gniazdka, bo gdzieś musiał...

Reply to
Queequeg

Chyba nie ogarnąłem, co tu się stało i jak, tzn. czemu te TV się zapaliły...

Reply to
Queequeg

Jest podpięty biały, trzyżyłowy przewód. Na klatce w moim szachcie (jest otwarty, nie ma kłódki) wychodzi czarny, dwużyłowy, którym wchodzi albo wychodzi (nie wiem) ten prąd. Może łączy się w jakiejś puszce...

To idzie w dół do szachtu na dole, który jest zamknięty (jest kłódka, nie mam klucza). Z niego wychodzi ta skrętka.

Reply to
Queequeg

W dniu 2018-08-22 o 11:41, Queequeg pisze:

I on będzie sprawdzał instalację w mieszkaniu? Obawiam się, że jeśli coś sprawdzi, to co najwyżej klatkę schodową. Wydaje mi się, że do sprawdzenia instalacji w mieszkaniu konieczne będzie zatrudnienie fachowca, któremu trzeba zapłacić za tę pracę. Fachowcy z administracji którzy w czasie pracy (w mojej spółdzielni mieszkaniowej) wykonywaliby jakieś usługi lokatorom, szybko by się z pracą pożegnali.

Reply to
Akarm

Namotane. Najbardziej mnie zastanawia jak ktoś połączył normalny drut/kabel elektryczny ze skrętką. Takie połączenie wydaje mi się nie może zostać zrobione 'przez pomyłkę'. Ktoś kto ma klucze do tej kłódki powinien chyba odpowiadać, za połączenia wewnątrz. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Tu akurat pomoc człowieka. Ale nie zawsze jakiś gość ładuje pochodnię, czy petarde do środka. Czasem kurz, czasem zdekomponowany laminat na płytkach chyba ch*jem drukowanych (jak Rubin), czasem zimny lut w zasilaczu, jak u mojej ś.p. Babci w Szczecinku (a mówiłem, żeby zawołali fachowca, bo coś się dzieje..., wyjechałem - wakacje zakończone, za niedługi czas TV w końcu spłonął, kto by tam dzieciaka słuchał...), iskrzenie było co jakiś czas dość dobrze widoczne przez otwory w dupie, obraz w tym czasie świrował. U mnie raz Rubin by się zjarał wskutek zwarcia w trafo WN (anoda 6P45S już świeciła na ciemnoczerwono, 4 minuty mnie w pokoju nie było), raz wskutek zwarcia w okablowaniu, raz jedynie powielacz., najpierw zgasło, głos był, nagle po kilkunastu sekundach ciche puff i niesamowity smród zjaranego prostownika selenowego... parę godzin musiałem pokój wietrzyć. Sam wstawiłem nowy powielacz. Ogólnie, TV ten zaliczył 2, czy 3 wymiany trafo, 2 wymiany kineskopu (odpowiedzialne to wieźć taką niczym nie osłoniętą bombę na kolanach Syreną przez całą Warszawę? Waży 18 kg szkła ołowiowego) :) Drobniejszych napraw nie zliczę.

Reply to
HF5BS

Niech sprawdza klatkę. W mieszkaniu, oprócz tego kabla, który idzie na klatkę, jest OK.

Tylko pytanie, co ten fachowiec miałby w mieszkaniu sprawdzać.

Reply to
Queequeg

W dniu 2018-08-22 o 14:28, Queequeg pisze:

Ciekawi mnie, gdzie ten przewód się kończy, co to za odbiornik zużywający tyle, ile ja w swoim domu?

No właśnie. Należałoby wyjaśnić kto, kiedy i dlaczego wyprowadził przewód z mieszkania na klatkę schodową.

Reply to
Akarm

Widziałem na własne oczy taką modyfikację, tzn. obwód oświetlenieowy od licznika do mieszkania pozostawiono aluminiowy. Obwód gniazdek został zdublowany przewodem miedzianym, natomiast stary aluminiowy wisiał sobie na klatce (w starym szachcie), nigdzie nie podłączony. Przy czym u mnie był w puszce (w mieszkaniu) rozłączony więc nic nie miało prawa wyciekać poza lokal.

Stąd myślę, że u Ciebie mogło być podobnie.

jp

Reply to
jacek pozniak

A czy ten pobór prądu ma charakter ciągły czy są jakieś przerwy? Badales to przez min. 24h?

Reply to
Marek

W dniu 2018-08-22 o 12:10, Queequeg pisze: [...]

Kolor jest umowny :) Czasem wystarczy w kranie zamienić zaślepki, żeby było logicznie.

Hmm, gorzej jakbyś miał jak w Irlandii/Anglii. Dwa krany na jednej umywalce. W jednym prawie wrzątek a w drugim lodówka.

formatting link
Wracając do tematu. Osobiście już dawno bym otworzył szafkę TP (Orange) i rozkminił gdzie MI ten prąd spierdala, bom to MÓJ prąd. Wiadomo, że jeśli za moim licznikiem to jest to MOJA sprawa w priorytecie. Szafkę otworzyć "bezinwazyjnie" też można, nawet płaskim wkrętakiem/siłowo zamiast klucza (zamek się obraca czasem) ale są inne opcje.

Gorzej, jeśli się okaże, że z szafki TP spierdala po kablu TP (głowica) gdzieś w nieustalonym kierunku na kablach telefonicznych/dziwne raczej bo przydźwięk/itp...wtedy Orange ma władanie nad tym, gdzie to idzie i tutaj może być problem bo jeśli "opiekun" tego rewiru ma to we władaniu to on dobrze wie gdzie to lezie :)

Później bym przygotował plan "napaści" w sensie obciążenia. Albo właściciela lokalu, że mnie wjebał na "minę" i proszę to uwzględnić w opłatach albo zgłoszę to jako próbę oszustwa/negocjacja...albo złodzieja/policja/sprawa/inne. Nie wierzę w jakieś zwarcia z równym prądem 1,6A nawet po skrętce czy innych wydumaniach. Coś musi ładnie, sumiennie i bezproblemowo ciągnąć to obciążenie, które bezpiecznika nie wywala a dom nie "kopie". OK, wolisz być w porządku z prawem w sytuacji nieustalonej ale jednak dziwnej, że ktoś kiedyś podłączył jakieś kabelki w łazience do gniazdka i na zewnątrz, nie było to nieumyślne raczej, rozumiem. Czekam jednak na rozwój akcji bo interesuje mnie rozwiązanie, znaczy CO TO KURWA JEST :)...No to muszę poczekać do poniedziałku :)

Reply to
LordBluzg®

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.