Czy w Polsce jest praca dla elektronikow?

T.M.F. pisze:

Może spróbuję wyjaśnić to tak: Jest jasne, że każdy chce zarobić w miarę dobrze (choć miałem w mojej karierze pracodawcy także takiego chętnego, który deklarował, że wcale nie potrzebuje pieniędzy), ale wybierając człowieka do prac, które wykonujemy (tworzenie nowych produktów: czyli prace konstruktorskie, badawcze, wynalazcze, liczy się przede wszystkim pasja. Jeśli ktoś nie wykonuje tego dlatego, że takie zajęcie jest jego pasją, to nie warto marnować sobie czasu na rozmowy z nim.

Jeśli ktoś kieruje się głównie motywacją finansową, to jest dobrym pracownikiem do pracy na akord, w akwizycji, ale nie do takich zajęć.

Wcale z tego nie wynika, że ludziom z pasją nie należy dobrze płacić, ale wynika, że należy uważać, co jest ich prawdziwą motywacją.

mam w tym względzie niestety dość przykre doświadczenia.

W. Bicz

Reply to
Wiesław Bicz
Loading thread data ...

Mnie się wydaje, że potrzebujecie doktora aby spełnić warunki dofinansowania z UE a potem bye bye.

JanuszR

Reply to
JanuszR

JanuszR pisze:

Nie

W. Bicz

Reply to
Wiesław Bicz

Nie rozumiem argumentu - to jakbys strzelal sobie gola do wlasnej bramki. Skoro Motorola za tuzinkowe klepanie kodu potrafi placic 8 czy 9 tysiecy to chyba tymbardziej widac ze 4-5 za prace unikalna i tworcza jest nie do przyjecia skapiarstwem?

Reply to
Pszemol

Gosciu o ktorym ja mowie stoi nieco wyzej, ma takich klepaczy pod soba.

Reply to
Pszemol

Tu masz czesciowo racje. Praca sluzy zarabianiu pieniedzy, dla przyjemnosci ma sie hobby. Mozna polaczyc jedno z drugim i takie polaczenie jest wskazane na stanowiskach zwiazanych z wymyslaniem czegos nowego, ale zeby to bylo mozliwe trzeba *jednoczesnie* spelnic dwa warunki: odpowiednia pensja i ciekawa praca dajaca perspektywy. Poniewaz podales jakie masz wymagania i widzialem strone www moge sie domyslac na czym bedzie polegala praca i ocenic czy mnie to interesuje, wypadaloby jeszcze teraz cos wspomniec o pierwszym warunku, czyli o pieniadzach. I doprawdy nie rozumiem uporu pracodawcow przed podawaniem jakis zakresow. Oszczedza to czasu obu stronom.

Ale ty szukasz ideologa, czy kogos kto ma umiejetnosci pozwalajace na wykonanie tego czego oczekujesz? Wiesz, z pasja to ludzie pracuja nad ciekawymi projektami, moglbym z pasja nawet za male pieniadze pracowac nad jakims ciekawym projektem dla NASA, w malej firmie jaka prowadzisz mozliwosci rozwoju sa ograniczone, a wiec, zebym nie kombinowal co tu znalezc lepszego traktujac prace u ciebie jako chwilowy przystanek musisz niestety zaplacic wiecej. To chyba logiczne?

Reply to
T.M.F.

Bo jesli mu placisz mniej niz moglby dostac na okresie probnym w innej firmie to ryzykujesz, ze ta kura znoszaca zlote jajka cie w kazdej chwili opusci. Jesli jest naprawde taki dobry to juz firma head hunterska znajdzie go i podkupi. A skoro sie nie obawiasz jego utraty to znaczy, ze nie jest taki niezbedny/dobry.

W 100% powaznych firm pieniadze od ktorych sie startuje sa doskonale znane. Zwykle zostaje do dogadania margines rzedu 30-40% w zaleznosci wlasnie od specyficznych zdolnosci pracownika. Ale stawka od ktorej zaczynamy jest okreslona.

Reply to
T.M.F.

Prosto - jesli ktos pisze, ze ktos z doktoratem w danej dziedzinie opierdziela sie przez 8 lat ze studentami i nic nie umie to znaczy, ze albo nie ma pojecia o tym o czym mowi, albo ma jakies kompleksy wynikajace z tego, ze nie bylo mu dane sie "opierdzielac" i zrobic doktorat.

To chyba logiczne zalozenie. Niesadze, zeby w firmie zajmujacej sie ultradzwiekami byl potrzebny ktos z doktoratem z biologii molekularnej.

I jaki sens byloby zatrudniac specjaliste w waskiej dziedzinie w dziedzinie o ktorej nie ma pojecia?

Do tego wroce na koncu.

Generalnie projekty rzeczywiscie nowatorskie, a nie skladanie do kupy znanych rozwiazan sa wlasnie takiego kalibru. Dlatego do takich projektow potrzebna jest wspolpraca takze z teoretykami, uczelniami itd. I tak to wyglada na calym cywilizowanym swiecie.

Inzynier, ktory przez 10 lat pracuje na danym urzadzeniu po prostu je wykorzystujac do codziennej pracy nie jest w stanie nic nowatorskiego zrobic. Swietnie bedzie je obslugiwal, perfekcyjnie bedzie wykorzystywal je w metodach, ktore sa ustawione i dzialaja. Ale zeby wymyslec cos nowego, stworzyc nowa aplikacje potrzeba kogos, kto ma podstawy teoretyczne i pracowal nie na zasadzie klepania milona tych samych probek na rok tylko ciagle cos grzebal, zeby ustawic nowa metode.

Reply to
T.M.F.

Tak samo inzynier inzynierowi nierowny. Mowimy tu chyba o ludziach ktorych rzeczywiste umiejetnosci odpowiadaja tytulowi. Inaczej ma to jakby niewielki sens.

A mozesz wyjasnic mi ta genialna mysl?

Reply to
T.M.F.

Jestes pracodawca?

30-40% to nie margines, to powazne roznice... Ludzie czesto zmieniaja prace aby dostac 10-15% podwyzki a Ty tu o 30-40 procentowych marginesach rozmawiasz :-)

I co to znaczy 100% powaznych firm? Robisz sobie jaja.

Reply to
Pszemol

I dlatego podales przyklad doktora biologii molekularnej?

On sugeruje, ze poziom uczelni na zachodzie czy USA jest daleko do przodu w porownaniu z uczelniami polskimi i doktor z Polski to nie to samo co Ph.D gdzies z Berkeley czy MIT.

Reply to
Pszemol

A ja znam osobiscie inzynierow ktorzy kompletnie nie maja pojecia o swoich dziedzinach, niby czego to ma dowodzic? Glupka znajdziesz wszedzie, niezaleznie od tytulu.

Widac ktos z doktoratem z fizyki jest im potrzebny bez precyzowania. Wiesz lepiej jakie potrzeby ma firma w ktorej nie pracujesz? Zatrudnij sie jako wrozka.

A myslisz, ze opracowywanie nowej technologii na uczelni lub w firmie prywatnej wymaga innych kwalifikacji? Jesli wymagana wiedza jest podobna to nic dziwnego, ze w prywatnej firmi potrzebuja kogos z doktoratem. Poza tym jesli rozumiec doktorat jako kolejny poziom umiejetnosci ponad mgr to jest to po prostu osoba ktora gwarantuje wyzszy poziom kompetencji.

Masz klopoty z rozumieniem tesktu, czy tez jesli jest kilka zdan to czytajac ostatnie nie pamietasz juz tresci pierwszego? Pisalem, ze z taka sytuacja spotkal sie znajomy szukajacy pracy. Interesowala go dobrze platna praca zwiazana z jego zainteresowaniami spektrometria masowa. Pierwszy warunek w kazdej firmie byl - czy ma Ph.D. Sytuacja sprzed 2 miesiecy na rynku USA. Podobna sytuacja - pewna znana firma farmaceutyczna poszukiwala osoby do dzialu naukowego, wymagany Ph.D. Dlaczego nie chcieli inzyniera? Bo inzynier ma kompetencje, zeby robic cos wg protokolu i ma robic to dobrze. Kompetencja kogos z Ph.D., komu sie odpowiednio placi jest wymyslec ten protokol.

Reply to
T.M.F.

Widze, ze ty to naprawde masz klopoty ze zrozumieniem tekstu.

Ciekawe, bo na MIT mozna spotkac doktorow z Polski. I maja na tabliczce Ph.D. Hmm, az spojrzalem na tabliczke na moich dzrzwiach, jak nic stoi Ph.D. M.D. No tak, ale to nie MIT, moze dlatego, ze moja specjalnosc nie jest zwiazana z ich tematyka:)

Reply to
T.M.F.

Jeśli chodzi o Leszka to pracowałem u niego na początku mojej kariery zawodowej :) Dwie firmy o których wspominałem zatrudniały po kilkaset osób.

Reply to
EM

aser pisze: itd. Czy w Polsce

Bzdura !

Patrz np :

formatting link
M.

Reply to
Oshin

Brakuje jeszcze w wymaganiach licencji sternika jachtowego oraz dopisek WANTED! :) Tak ostanio ktoś skorygował ogłoszenie na uczelnii ;)

Reply to
Nex

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.