Chińczycy umieją podobno tylko kopiować

On 2016-10-10 11:05, J.F. wrote: (ciap)

Wersja represyjna jest tańsza. zatem w mojej konsumenckiej kieszeni zostaje więcej, zatem dorzucę się do niezależnej od nikogo (finansowanej ze zrzutek) organizacji badania jakości kiełbasy

i

będę studiował jej biuletyny

jako wolontariusz będę dokonywał analiz organoleptycznych i przyznawał punkty Zdzicha (wujek Zdzicho robił najlepszą kiełbasę).

TYLKO NIECH MI SIĘ PAŃŚTWO nie wpierdala między wódkę i zakąskę (czytaj między producenta i konsumenta)

Włodek

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

(ciap)

No dzis radio podało że są pomysły na progresywny dochodowy z najwyższym progiem 40% (tak od 2018r.) a tym biedulkom co mają najmniej się trochę ulży!

i też najpierw tylko kląłem... ale pojąłem System jest budowany w jednym celu; zadowolić typowego wyborcę... czyli ZAWISTNEGO, MOHEROWEGO TĘPAKA wychodzi na to, że jest to wiekszość aktywnych politycznie obywateli.

Włodek

Reply to
invalid unparseable

On 2016-10-10 19:07, J.F. wrote: (ciap)

Być może dzięki temu nie było takiej jatki jak na Węgrzech...

tak se gdybam

Włodek

Reply to
invalid unparseable

To zalezy na ile mocno sie zatrujesz, no i czym.

Jest to jakis pomysl. Ale: a) czy organizacja wpadnie na to, ze trzeba badac np zawartosc olowiu ? b) co bedzie jak wpadnie ... producent kielbasy zbankrutuje, choc nie wiadomo czy winny. c) jak uczy doswiadczenie - organizacja szybko zamieni sie w taka finansowana ze zrzutek producentow :-)

Wielu rzeczy organoleptycznie nie wykryjesz. A potem nawet nie bedziesz wiedzial, z jakiego powodu zachorowales.

J.

Reply to
J.F.

Płacę podatki w wysokości kiludziesięciu tys. rocznie. Wiesz ile mi ZUS wyliczył na emeryturze ? Chyba z 300 zł. Więc nie rozśmieszaj mnie z twoimi problemami. Jak ciebie nie pytam, jak długo będę w stanie zasuwać kilkanaście godz. dziennie codziennie. Pewnie krócej niż ty. I jeżeli na coś liczę, to na pewno nie emeryturę z ZUS.

no, z tego co widzę tu i ówdzie, to jednak trochę inaczej.

Co mam autentyczne ? Politykę prorodzinną ? Polegającą na tym, że nie mam własnego dziecka, bo nie mam na nie czasu, ale za to mogę sponsorować cudze ? Prawo ? Masz na myśli rozpieprzanie trójpodziału władzy, skok na sędziów, klauna jako superprokuratora i rozjebanie TK ? Ahaaa... to ci sukces.

Pewnie taki sam, jak genialne pomysły gospodarcze w postaci zrównania podatkowego przedsiębiorcy i pracownika. No świetny pomysł :) Na pewno to zachęci ludzi to tyrania po nocach, ryzykowania zdrowiem i majątkiem itp. Żeby być traktowanym jako koleś, który odwali swoje 8h i na wszystko w dupie. Genialne. To już było i sprawdziło się doskonale. Relację możesz obejrzeć w Kronikach Filmowych z PRL. Do tego właśnie dążymy. A tam dążymy - w podskokach zapierdalamy !

Ale jak ma być inaczej pod światłym przywództwem pana prezesa, który idzie jasnym szlakiem wytyczonym przez Kim Ir Sena ? Już nawet dzieci w szkołach biorą udział w konkursach o Życiu Wodza. Pewnie są pytania o kotach, spaniu w stanie wojennym i innych ciekawych rzeczach.

A wiesz jaka jest frekwencja np. w Niemczech ? Np. 70% A że są kraje, gdzie głosowanie jest obowiązkowe ? Te nasze gówniane 50% jest żenujące. Ale to odpowiada poziomowi społeczeństwa.

Ja naprawdę nie chcę wyjeżdżać z PL. Ale wyruchać się w takt piosenek o Słońcu Narodu się nie dam. Niech dają dupy inni. Ci co chcieli "Polski w ruinie".

Reply to
sundayman

Ciakawe, jak długo ten wyborca będzie zadowolony z tego że "dowalili złodziejom" (bo każdy kto w PL coś osiągnął to musi być złodziej przecież).

No zobaczymy. Będzie "taka piękna katastrofa". Ale ja i pewnie paru innych nie zamierza brać w tym przedstawieniu udziału. No chyba, że w ramach jeszcze lepszej zmiany odbiorą paszporty ?

Reply to
sundayman

Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" napisał w wiadomości grup

Bez przesady - biednych jest zawsze wiecej niz bogatych, wiec nie trzeba byc moherowym tepakiem :-) A 40% przeciez przez dlugie lata bylo.

Poza tym ... najbardziej dotknie to tych kolesiow z PiS (a wczesniej z PO) co sie wlasnie rozsiedli po roznych zarzadach i radach :-)

J.

Reply to
J.F.

news:57fba633$0$657$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl

Przecież dzięki ZUS kręci się gospodarka................

formatting link
Przykład ZUS pokazuje jakim wielki rakiem z przerzutami jest to chore państwo. Głupiej biurwy na każdym kroku nasrane na pęczki z łapanki uliczno-rodzinnej i prywatny na to zapierd.............. Póki tego rozrośniętego dziadostwo się nie utnie to nic się nie zmieni, biurwa w swej głupocie już sama się gubi w tym wszystkim, ale oni przecież "budują" państwo... 95% biurwy w tym kraju to zbyteczny balast, który nic kompletnie nie tworzy tylko niszczy.

Reply to
jedrek

Pan J.F. napisał:

Podatki są po to, by utrzymać wojsko, szpitale, drogi budować... Dobra, po diabła mam tu takie komunały wypisywać. No więc podatek od alkoholu jest bardzo prosty w *dobrowolnym* ściąganiu. Nie każdy ma znajomego bimbrownika, więc jeśli potrzebuje, kupi w sklepie. Jasne, że część dalej będzie pita bezpodatkowo, jednak ściągalność będzie daleko większa niż podatku od telewizora. I od wielu innych też.

Niekoniecznie trzeba. Podałem przykłady takich krajów.

No więc gdyby tylko takie omijanie podatków miało miejsce, to by budźet kipiał od nadmiaru. Rąd miałby pieniądze na finansowananie wszystkich zachcianek. Mógłby nawet zlecić naukowcom opracowanie pińcetronu próżniowego -- przyrządu do wygrywania każdych kolejnych wyborów.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl... ...

Im językowo bliżej do Bałkanów przecież, niż do naszej części Europy i u Wielkiego Brata, to i może nie wyszło by źle?

Reply to
HF5BS

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> napisał w wiadomości news:57fb8d83$0$5162$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

No nie mów, że ci wody destylowanej do akumulatora napędzić nie wolno :P :)) Swego czasu, gdy był to towar nienajłatwiej dostępny, napędziłem jej trochę metodami wybitnie chałupniczymi, podawanymi zresztą w czasopismach typu Młody Technik, oraz innych z tej paki. Poza tym dziś, jak ktoś się męczyć nie chce i ma 6 stówek, to jednak błogosławi automatyzację... A nie... nawet nieco poniżej pięciu... Tak na szybko:

formatting link
w ogóle w Alledrogo hasło "destylarka" - za PRLu wybitnie ktoś by się tym szczerze zainteresował :P Zaś ja chcę sobie destylarkę zrobic dla frajdy.

Reply to
HF5BS

HF5BS pisze:

Przecież Bułgaria to Bałkany, więc co tam bliżej. Mają bardzo strarą kulturę, a "krzesełka" najpierw były alfabetem bułgarskim, dopiero później rosyjskim. W Macedonii, jednej z byłeych jugosławiańskich republik, mówia "takim wieśniackim bułgarskim", jak sami Bułgarzy twierdzą -- i poniekąd mają rację.

Nie mam wątpiliwości, że za Tity lepiej było być w Jugosławii, niż w jakimś demoludzie pod okiem Wielkiego Brata. O tym "gorzej" myślę więc głównie w kontekscie rozpadu. Nie wiem jak to by tam wyglądało. Czy by była dzisiaj Macedonia i w jakich relacjach z Bułgarią.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

HF5BS pisze:

Pomieważ lubię zastanawiać się nad Rzeczami Dziwnymi, chodzą mi po głowie i takie tematy: co by było, gdyby w Kanie Galilejskiej swojego czasu nalano do stągwi wody destylowanej.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2016-10-10 o 20:10, J.F. pisze:

I to znacznie. Że już o kosztach patologii w stanowieniu prawa prewencyjnego się rozwodzić nie będę.

Ale powiedz J.F., skąd przeświadczenie o anielskości zarękawków, czyli urzędników państwowych? No bo wszyscy mówią, jaki to zły jest kapitalista, bo dba tylko o swój dochód. Ale zważ, że prócz tych (mniej licznych niż twierdzą lewacy) co ewidentnie łamią prawo, reszta "krwiożerczych kapitalistów" może mieć wysoki dochód szczególnie wtedy, gdy trafią (dzięki swej pomysłowości) oferowanym produktem w jakieś wielce istotne, a dotąd niezaspokojone, społeczne potrzeby. Ich działalność jest wtedy motorem rozwoju, bo najchętniej się "przepłaca" za coś, co i nabywcy zapewni dużą korzyść. Np jaką? Ano taką, że i on coś na tej bazie może *potrzebnego* innym - wyprodukować. Ale to na marginesie, bo do tego zmierzam, że wg lewaków kapitalista (każdy!) jest zły, prawda? Ale gdy z tej samej puli ludzkiej ktoś zostanie przemalowany na urzędnika państwowego, to jak za sprawą (chyba) wniebowstąpienia - staje się... aniołem! Niepodatnym na pokusy, przekupstwo, lenistwo, niekompetencję, tudzież omylność. Skąd czerpać się mają legiony takich aniołów?!

Zaś konkretniej: jeśli pozarządowa organizacja (tu: badająca szkodliwość składowych danego produktu) fuszeruje robotę, to *nieodłącznym ryzykiem* każdej prywatnej firmy jest możliwość bankructwa. Gdy przestanie zaspokajać jakąś istotną potrzebę nabywców ("społeczną"), lub ci nie będą zadowoleni z poziomu produktu - to adieu Fruziu! Czyli koniec z zyskami, i dalszym istnieniem. Zaś gdy to dotyczy urzędu, a nawet jakiejś produkcji państwowej, to choć generują g*wno, a nie produkt - mogą spać spokojnie: deficyt pokryje państwo, zaś urzędy z założenia nie przynoszą zysku (a powinny!). Dochodzimy do istoty rzeczy: czemuż to prywatne laboratorium ma zapomnieć o jakichś badaniach, zaś państwowe sprawdzić *wszystko*? Jest dokładnie odwrotnie: to w sferze biznesowej przedsiębiorstwa bardziej się starają, i to po wielokroć!

Istotą doktryny "prawa represyjnego" jest to, by nadzór "ostateczny" należał do sądów, zaś prawo prewencyjne opiera się na regulowanych idiotycznymi często przepisami decyzjach pierdzistołków. Tych drugich zakres decyzyjności jest z góry znany, czyli wiadomo komu wręczyć wziątkę. Gdy rozstrzyga sąd (na wniosek poszkodowanego) to z łapówką tak łatwo nie pójdzie, bo przecież apelacja może trafić do nieprzekupnego, i ten sędzia, którego wyroki dalece mijają się z materiałem dowodowym, szybko może pożegnać się z zawodem (nie dotyczy PRL-bis!)

Pod pozorem dbania o "interes społeczny" ono się w***rdala w co się tylko da, aby nakarmić szeregi partyjne synekurami, w fotelach urzędów, czy państwowych holdingów. Ale przecież to wiesz (więc piszę dla pozostałych)

Bo urzędnik zainkasował wziątkę? No nie, niemożliwe! Przecież każdy zarękawek to... święty (beatyfikowany przez premiera).

Reply to
JaNus

Pan JaNus pyta:

Też tak kiedyś myślałem, ale nie, to nieprawda. Z kręgów zblizonych do centrum lewactwa docierają do mnie wieści, że kapitaliści wcale nie są tacy źli, są pożyteczni. Bo potrafią wyprodukować różne Fajne Rzeczy, których kto inny by wytworzyć nie umiał. Że ani państwo, ani proletaryat nie posiadł takich zdolności -- taka wiedza już tam dotarła. Należy tylko tym kapitalistom zabierać na bieżąco wszystko co zarabią, zostawić tyle tylko, ile osiągają inni -- a już cały świat będzie szczęśliwy.

W starej anegdocie syn pyta ojca o to, czym jest kapitalizm. -- Synu, jet to wyzysk człowieka przez człowieka. -- A czym jest socjalizm?

-- W socjalizmie, synu, jest odwrotnie! Więc ci nasi współcześni lewacy wierzą w to, że będzie odwrotnie, że teraz proletaryat zacznie wyzyskiwał kapitalistów. Naprawdę w to wierzą!

Reply to
invalid unparseable

W dniu 10-10-2016 o 22:52, jedrek pisze:

Ja myślę, że na głupotę działa tylko terapia szokowa. Urzędników będzie przybywać, będą podnosić podatki. Ludzi coś wytwarzających będzie coraz mniej, młodzi będą wyjeżdżać lawinowo. Będzie brakowało kasy dla urzędników (i emerytów, którzy raczej nie wyjadą) więc będą podnosić podatki aż wszyscy potrafiący cośkolwiek zrobić wyjadą. Dopiero wtedy jest szansa na opamiętanie, ale w trybie szokowym. Albo wróci normalność, albo zaproszą imigrantów (jeśli wcześniej jakiś sąsiad nie zlituje się nad ziemią której nikt nie umie zagospodarować).

Gdzieś czytałem, że w Kanadzie przez lata wygrywały wybory partie rozdawniczo/zadłużające aż zrobił się krach totalny. Dopiero wtedy obywatele się opamiętali i teraz głosują mądrze. Nie wiem kiedy to się działo i ciekaw jestem na jak długo taka wiedza pozostaje w wyborcach. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "Piotr Gałka" snipped-for-privacy@cutthismicromade.pl napisał w wiadomości news:nti6qf$21q$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net...

formatting link
formatting link

16 000 000 pracujących / 700 000 urzędnikówm = 22,86 urzędnika na jednego pracującego
Reply to
yabba

yabba wyliczył:

Drobna korekta -- 22,86 pracujących na jednego urzędnika. Ale sytuacja wciąż się zmiena, może kiedyś dojdzie do tego, że proporcje staną się takie, jak opisano wyżej.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

W dniu 10-10-2016 o 21:16, sundayman pisze:

A jak według Ciebie powinien wyglądać system podatkowy? Poniżej napiszę moje zdanie. Też tyram po 12h i więcej (rekordy to wychodzenie z pracy gdy już zaczyna świtać). Tylko raz (2006) straciłem na tym, że byłem w zwykłej skali (wpadłem w najwyższy próg). Więc potem zmieniłem na 19% i od tamtej pory zawsze straciłem na tym, że jestem w 19% - czyli zawsze poniżej skrzyżowania odpowiednich wykresów.

Kiedyś widziałem jakiś filmik (odcinek serialu) w którym ktoś w USA wypełniał na koniec roku deklarację podatkową i coś tłumaczył dziecku. Zrozumiałem, że są dwie możliwości rozliczenia i on mógł sobie wybrać tę korzystniejszą. Czyli moje zdanie 1. Jeśli państwo (z jakichś powodów) przewidziało różne możliwości (aby np. promować przedsiębiorczość) to obywatel powinien mieć prawo wyboru korzystniejszego rozwiązania wtedy kiedy już wie, które będzie dla niego korzystniejsze.

Znam przypadki młodych, mądrych, ambitnych, którzy próbowali coś sami robić, i pewnie w normalnym systemie powoli by się rozwijali, ale u nas ZUS ich zniszczył i musieli się poddać i zatrudnić w korporacji. Z tego wynika, że taki system (ZUS płacisz nawet mając 0 dochodu) jest korzystny dla działających u nas korporacji bo nagania im tanich i nie głupich pracowników. Stąd pewnie różne centra lokalizują się w Polsce. Może to właśnie to lobby jest winne, że mamy taki system jaki mamy. Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne.

Moje zdanie 2. Człowiek powinien bezwzględnie najpierw zarobić na swoje minimum utrzymania, a dopiero potem zrzucać się na państwo, (nie)swoją emeryturę i służbę zdrowia. Trzeba wziąć pod uwagę, że część ludzi z ledwością zarobi na to minimum więc ci, którzy to przekroczą będą mieli większy udział np. w składkach na ZUS niż obecnie, ale nie miałbym nic przeciwko temu bo uważam, że taki system pozwoli wszystkim chcącym i potrafiącym coś zrobić zająć się tym, co będzie skutkowało rozwojem Polski, a za tym jestem. Uważam, że jakby tak było zrobione w 89r to bylibyśmy jako kraj znacznie bogatsi. Dlatego ja bym widział według mnie rozsądny system tak:

- najpierw kwota wolna (np 8k, ale docelowo, jak będziemy bogatsi ze

2..3 razy więcej, gdzieś czytałem, że w Finlandii kwota wolna to rząd 60k PLN),

- potem normalny podatek (np 20%) + duża zrzuta na ZUS (więc razem np

40%) (nie mam nic przeciwko, aby było zbierane przez jeden urząd, a nie dwa),

- od pewnego progu (być może takiego, że zrzuta na ZUS osiągnęła 1,5..2 obecnej składki) tylko normalny podatek - czyli np 20%

Dodatkowo, uważam, że zrzuta na ZUS powinna byś zrzutą na służbę zdrowia dla siebie i na emeryturę nie dla siebie. Czyli emerytura nie powinna być zależna od tego ile wpłaciłeś, bo bez sensu jest aby ci co zarabiali poniżej minimum socjalnego potem mieli 0 emerytury. Czyli wszyscy dostają taką samą emeryturę (ci co lepiej sobie radzili mieli szansę sobie prywatnie odłożyć - ich sprawa, czy to zrobili, jak nie to z głodu nie padną). Nie wiem jaka część pracowników ZUSu zajmuje się stanami indywidualnych kont, ale chyba spora - więc duże oszczędności - podatki mogą być mniejsze.

Taki system według mnie sprzyja rozwojowi kraju. Najbiedniejsi nie są obciążani daninami (nie są sfrustrowani, mniejsze kwoty z budżetu na pomoc socjalną). Przedsiębiorcy nie mają motywacji do wyjeżdżania, czy szukania rajów podatkowych). Według mnie skutkiem rozwoju będzie coraz mniej tych, którzy nie docierają do progu zrzucania się na ZUS. Stratne będą korporacje bo wszyscy mądrzejsi zajmą się swoją działalnością. Wygląda mi na to, że proponuję realizację tych samych celów, które deklaruje obecny rząd, ale metoda wychodzi mi jakby zasadniczo inna :) P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 10.10.2016 o 16:31, Dariusz Dorochowicz pisze:

Te wszystkie ZUSy i urzędy skarbowe są przecież głównie po to, żeby swój miał stanowisko!

Reply to
Czarek Grądys

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.