Nagrywam czasem amatorsko różne filmy i chciałem użyć nieco lepszych mikrofonów niż wbudowane w kamerę: z większym odstępem (w kamerze mikrofony dla kanału lewego i prawego są oddalone o 3 cm) i z mniejszymi szumami. Kupiłem wkładki mikrofonowe WM-61A, przyczepiłem do lewej i prawej słuchawki słuchawek nausznych za kilka złotych i mam stereofoniczny mikrofon zewnętrzny zakładany na głowę, dający bardzo dobry efekt stereo.
Niestety na szumy to nie pomaga. Pewnie zbyt dużo oczekuję, ale chciałem np. nagrać ciche dźwięki samochodów na autostradzie oddalonej o około 3 km. W nocy mam dookoła domu prawie idealną ciszę, poza tą autostradą. Nie ma żadnego problemu z usłyszeniem przez okno odgłosów autostrady. Tymczasem próby nagrania tych dźwięków kończą się całkowitym niepowodzeniem. Słychać tylko szum
- trudno powiedzieć, czy samego mikrofonu, czy również wszystkich wzmacniaczy po drodze. Sprawdzałem tylko z kamerą i dyktafonem Olympus z wejściem na zewnętrzny mikrofon. Żadna konfiguracja (mikrofon wewnętrzny, zewnętrzny) nie radzi sobie z takim cichym dźwiękiem.
Mam więc pytanie: czy w warunkach amatorskich (bez kupowania sprzętu za tysiące złotych) da się zarejestrować tego rodzaju ciche dźwięki? Czyli np. odgłosy dalekiej ulicy, szum liści drzew itp. Człowiek bez problemów słyszy to wszystko.
Przysłuchiwałem się nagraniom wokalnym z płyt CD - można przypuszczać, że nagrywanych przy użyciu profesjonalnego sprzętu. Nagrania bez muzyki, więc występują czasem przerwy między słowami. Rzeczywiście jest wtedy idealna cisza. Ale sprawdziłem dokładniej - na krótką chwilę przed rozpoczęciem słowa pojawia się cichy szum i trwa też ułamek sekundy po zakończeniu słowa. Czyli ta idealna cisza została uzyskana w postprodukcji prawdopodobnie przez "ręczne" wyciszenie. Czyli dynamika 96 dB to jest problem.
Próbował ktoś może użyć macierzy wielu mikrofonów nagrywających to samo? Pozwoliłoby to uśrednić sygnał i zredukować szumy. Ale nie wiem, czy w wystarczającym stopniu. Poza tym pojawią się zjawiska w rodzaju interferencji - mikrofony będą nagrywać dźwięk z różnych miejsc, więc sygnały mogą mieć przesunięte fazy. Inne sposób to użycie reflektora parabolicznego. Ale też nie wiem, czy da to oczekiwany efekt.
Widziałem kiedyś na YT filmik amatora - audiofila, który właśnie skonstruował (?) wielki mikrofon rejestrujący szum liści drzewa. Nie mogę go teraz znaleźć i nie pamiętam, jak to było zrobione...
Piotr