Zysk anteny Yagi

Loading thread data ...

W dniu 2018-10-04 o 13:40, J.F. pisze:

Czasy kiedy potrafiłem rozwiązać równania Maxwella (oczywiście tylko w pewnych ograniczonych, prostych sytuacjach) są dawno minione. Wiedza nie używana wyparowuje :).

Ale wydaje mi się, że jak w jednorodnym polu EM (daleko od anteny nadawczej) umieści się kawał przewodzącego pręta to w jego bezpośrednim pobliżu pole będzie słabsze niż dalej od niego. Ale to tylko intuicja nie biorąca pod uwagę np. możliwości rezonansu. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Zobacz sobie charakterystykę kierunkową dowolnej yagi, ile tam jest listków bocznych. To są właśnie lokalne maxima od promieniowania na boki.

Jacek.

Reply to
Jacek Radzikowski

W dniu 2018-10-04 o 15:06, J.F. pisze:

Ja zapewne też tylko w najtrywialniejszych. Wydaje mi się (podkreślam, że tylko wydaje), że np. rozwiązywaliśmy te równania dla anteny szczelinowej. Być może to była szczelina wykonana w nieskończonej płaszczyźnie z nadprzewodnika, ale tego nie wiem, czy to upraszcza i na ile. Wydaje mi się, że liczyliśmy też inne proste przypadki, ale już nawet nie pamiętam jakie. Chodzi mi po głowie jakieś odbijanie się fal radaru od pokrytej konkretną warstwą czegoś powierzchni skrzydeł samolotu. Na egzaminie miałem fuksa bo udało mi się dostać punkty za zadanie tak jakbym je rozwiązał, mimo, że go nie rozwiązałem. Nie mogłem znaleźć odpowiednich fragmentów w skrypcie (na egzaminie mogliśmy mieć wszystko co chcemy) bo wielokrotnie wertując cały skrypt (jakieś 150 stron A4) szukałem domniemanej ilustracji do tego, a jej nie było. Jak w końcu znalazłem (szukając już po treści - czyli wolniej) to zostały ze 3 minuty do końca egzaminu i napisałem jedynie co z czego należy wziąć i że wyjdzie układ 3 równań różniczkowych z 4 niewiadomymi, ale z czegoś tam innego mamy inną zależność między nimi co pozwoli jedną wyeliminować no i już tylko rozwiązanie równań zostaje. Dokładnie nic nie rozwiązałem

- czyli metoda "przez zaniechanie" a mi zaliczyli :). Zachowałem skrypt z tego wykładu z nadzieją, że może kiedyś przypomnę sobie tę wiedzę. Ale coś mi się wydaje, że jak nawet będę miał kiedyś czas to będę jednak wolał robić coś innego.

Ja na to patrzę bardziej intuicyjnie nie wnikając w ogóle w to jakie te równania są i co z tego mogłoby wynikać. Jak taki dipol w jakiś tam sposób wysysa energię z miejsca w polu gdzie się znajduje i kieruje kablem do odbiornika to ja to widzę jak rurę odkurzacza ze ssawką tak długą jak dipol wysysającą powietrze z jej okolicy. Spadek ciśnienia = spadek energii pola. Spadek ciśnienia będzie wszędzie wokół ssawki więc tak wyobrażam sobie spadek gęstości energii w polu. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Dnia Thu, 4 Oct 2018 16:11:37 +0200, Piotr Gałka napisał(a):

A tak mi wpadlo do glowy ... nie sa te rownania odwracalne ?

Taka fala promieniowana przez dipol bylaby po odwroceniu falą pochlanianą przez dipol, która by trzeba zlozyc z fala padającą ... (*)

Hm, a taka fala ma tym wieksza amplitude im blizej dipola ... czyzby dipol naprawde "sciagał" falę ?

(*) a od tego juz krok do "czarnego swiatla". Pstryk, wlaczamy lampe i w pokoju robi sie ciemno. Albo u sasiadki milknie Radio z Twarza..

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2018-09-29 o 16:06, J.F. pisze: Mi ta animacyjka z wikipedii wiele wyjaśnia:

formatting link

Reply to
robot

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.