używał ktoś coś

Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Sokrat sprowadził w sumie dwóch Williamów - ojca (projektant) i syna (realizacja projektu).

A z wodociągami warszawskimi - nie zapominajmy o wodozbiorze Marconiego...

I miał rację. Woda niewiadomego pochodzenia zawsze, nawet obecnie stanowi zagrożenie epidemiologiczne. A piwo robi się gotując słód (i już mamy dobrze odkażoną ciecz), potem fermentuje się - a udany proces fermentacji to gwarancja właściwego środowiska mikrobiologicznego... Kto pijał wodę - długo nie żył, kto piwo - zdrowiem się cieszył (i pijany nie chodził - ówczesne piwa miały tak ze dwa procenty alkoholu)

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

Użytkownik Pszemol napisał:

Pszemolu drogi, z łącznością radiową widać nie masz szczególnie dużych doświadczeń. Uwierz człowiekowi, który w temacie siedzi od czterech dziesięcioleci bez mała - eter nie z gumy, nie rozciągniesz... W określonym wycinku widma EM na określonym obszarze może działać skończona liczba nadajników o danej mocy - jak będzie więcej to zaczną sobie przeszkadzać, aż do stanu tzw. "zawału elektromagnetycznego" - coś takiego występowało np. w połowie lat dziewięćdziesiątych w centrum Warszawy. Jeden nadajnik z drugim nadajnikiem potrafiły się mieszać dając wynikowe częstotliwości - używając jako mieszacza wyjścia trzeciego nadajnika albo zardzewiałej rynny ("mieszacz Rynnowa").

Jak wszyscy wokół mają włączone WiFi i na potęgę próbują słać dane - to znaczna część pakietów popada w kolizję z obcymi pakietami i nie zostaje poprawnie odebrana. Potem próba wznowienia, pakiet z żądanie powtórki też może zostać przykryty - w efekcie wszyscy nadają i nikt połączyć się nie może...

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Sebastian Biały" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:loloft$o1f$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

Dlaczego? Zresztą, postawiłem argument przesyłania całego obrazu... a w to miejsce tylko to, co wyżej zacytowałem. No, przecież wiadomo, że obraz lokalnie. Chyba, że mniej zajmie przewachlować go w całości, niż pieścić się ze szczegółami obiektów na nim... Nie, nie chcę, by było 1000fps, chyba nie ma RAMDAC, który by tyle wyśpiewał do monitora. Chcę, aby po prostu komputer miał czas zarówno na inne zadania, jak i inne transfery.

Nie oczekuję tego. Zresztą, podtrzymuję, że kładę na stabilność transferów.

No, ja przede wszystkim chcę konkretnie dociec o co chodzi, bo aby w coś uderzyć, nawet, jeśli nie ma racji, muszę wpierw wiedzieć w co. Nie lubię walić na oślep w takich sprawach, bo wiem, że można bardzo się pomylić. (nie twierdzę, że tego nie robię, chętnie przyjmę korektę, jeśli będzie rzeczowa i spokojna, nie podszyta agresją, pychą, zarozumialstwem, itd, itp...)

Reply to
ACMM-033

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@40tude.net...

Miałem już w zeszłym wieku urządzenia duńskiej firmy Recam (nie wiem, czemu ten pier*.*ony Google uparcie twierdzi, że chciałem wpisać Recap, kiedy wcale nie... i nie zwraca mi oczekiwanych wyników... wiem o wyłączeniu "-recap", coś musiałem pokręcić, albo firma dawno zniknęła) w pracy, gdzie transmisja obrazu dała się przeprowadzić już przy 2Mbit/s, choć kolega, który się tym zajmował mówił, że byle jąknięcie i obrazek się krztusił, ostatecznie chyba przyjęto 6 Mbit/s. Kodek chyba właśnie MPEG-2. Jeszcze długo nadajniki były analogowe (c.a. 15 lat...), ale tory przesyłowe na łączach już cyfrowe. Jednakże MPEGi wszelakie, to OIDP, kompresje stratne, a w grze to zależy chyba na dobrym obrazie i niezarzynaniu łączy.

Reply to
ACMM-033

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" snipped-for-privacy@neostrada.pl napisał w wiadomości news:53aee787$0$2146$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

No, będzie się działo, 600 tys. zamierzonych hotspotów UPC Wi-Free, cuda się dziać będą (i już dzieją, choć rzecz dopiero wystartowała niecały miesiąc temu jakoś tak)

:) :) Przypomniałeś mi czasy Packet-Radio, gdzie aby móc coś nadać, trzeba po pierwsze, zaciągnąć blokadę szumów w radiu (tylko układy typu AM, dekoder na XR-ach nie potrzebował/-uje blokady szumów), po drugie, aby wleźć przed innych, to zaostrzyć "wejście" (no to ja też zaostrzam), do tego dowalić mocy (i cóż, że ze Szwecji... tfuuu, i cóż, że to sąsiad 3 ulice dalej...) tak gdzieś do 50W, nie zwracając uwagi na to, co się w tle dzieje (przy podniesionych warunkach zestawiłem sobie połączenie z O...Opocznem? nie pamiętam, SP9, sporo ponad 200 km. I nagle 2 kolegów zapragnęło sobie poprzesyłać pliki, dając taką żyletę na paśmie, że wszystko inne pospadało, ktokolwiek z kimkolwiek... Połączenie szlag trafił. Jeden wielki pierdolnik na paśmie... Pominę już wpływ braku transferu UDMA na dyskach, bo był bardzo istotny i mocno niesympatyczny (i jedyny mój C64 radził sobie z tym znakomicie, a pecety prawie leżały i kwiczały)...

Reply to
ACMM-033

W dniu 2014-06-27 16:08, J.F. pisze:

Dostęp trochę inny niż w Ethernecie. Jest to domena kolizyjna, ale urządzenie unika kolizji (CSMA/CA) - tzn. urządzenie najpierw wysyła sygnał próbny "pilota" i jeżeli nie nastąpiło "zderzenie" dostaje pozwolenie na nadawanie. Jeżeli nadał to zakłada się, że doszło - ewentualne retransmisje zależą od protokołów wyższych warstw. Nadajniki oczywiście się zakłócają, de facto "niezależny radiowo" na

2,4GHz jest co 6-ty kanał (a dostępnych 13), a w n-ce możliwe jest stosowanie par kanałów (1 i 7, 2 i 8 itd.) dla zwiększenia pasma i widać jaki masz syf w eterze. Dodaj do tego wszechobecny BT, za czasów 802.11b nazywany WiFi killer (potem przy g zmieniono modulację na bardziej odporną, ale zakłócenia dalej są). Opieranie sieci, która ma działać w miarę stabilnie i niezawodnie o WiFi w obecnych czasach to totalna pomyłka.

Nuter

Reply to
invalid unparseable

Dnia Sat, 28 Jun 2014 16:49:11 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Ale ja o tym ze to cisnienie takie malo realne jest. Jakies jest, zawsze bylo, nikt nie czuje, zmienia sie ... wiekszosc tego tez nie czuje, dopiero w szkole o tym ucza. Przelozenia na technike niemal nie ma. Na wyobraznie tez nie.

Otoz to - co nazywam przyzwyczajeniem. I dlatego nie ma co na angielskie jednostki narzekac.

No wlasnie. Wiec jak widzi gdzies "cisnienie 350psi" to wie ze to duzo. A jak mial butle spawalnicza, czy nurkowa i musial do legalizacji oddawac, to wie ze 2000 psi to bardzo duzo. A 100 atm to nie wie.

Ups, pomylka.

To juz nie wiem - pomylilem sie teraz przy szukaniu, czy juz wczesniej. Bo mi utkwilo ze tak bez slowa zastrzezenia przyjmuja wspolczynnik 10.

Ja tylko o tym ze w wielu wypadkach nie bylo co "importowac". A ze ich traktowali jak gorszych ... to akurat w Europie norma byla, ze jedni byli lepsi, a inni gorsi.

No ale kultura propagowala ze stolicy na prowincje :-)

No ale widzisz - widac lepsza baranina po hindusku niz po brytyjsku, i poczucie wyzszosci temu nie przeszkodzilo ...

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sat, 28 Jun 2014 21:58:22 +0200, Sławomir Januszkiewicz napisał(a):

Czyli jesli ping ma opoznienie 2s ... to co - kolizje byly, czy pozwolenie po pilocie nie dotarlo ?

Ja tam nie wiem, ale urzadzenia z BT i wifi sa przeciez standardem ..

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Niektórych podobno łupie w krzyżu na zmianę ciśnienia. Więc czują. A na wyobraźnię akurat wpływ ma -- do mnie to trafia, gdy stoję na górze i wiem, że mam tu na przykład połowę z tego tlenu, co u mnie w dolinach (dobrze, że łupanie w kościach nie zwiększa się proporcjonalnie do tej odchyłki).

Na meteorologiczne -- nie ma. Na te pozostałe też nie, bo skoro się przyzwyczaili, to niech mają ciężar i siłę w funtach. Ja narzekam tylko na głupie pomysły eliminowania dobrych miar, które się przyjęły, i zastępowanie ich nowymi, całkiem od czapy w danych warunkach.

No jasne, bo każdy Anglik, to pasjami oddaje butle spawalnicze do legalizacji. Zaraz jak tylko skończy grać w krykieta i wypije herbatę. Jak gościu techniczny, to wie ile tych psi ustawa przewiduje. A ja z kolei nie mam pojęcia ile atmosfer dla jakiej butli ma być -- nie znam się na tym.

Wpisałem w gugla po angielsku "mariana trench pressure". Na pierwszym miescu wyszedł link w którym stoi "about a thousand times the standard atmospheric pressure at sea level". Bo jak lepiej trafić do prostego człowieka?

Wcale nie norma. Litwini przejęli kulturę ruską, bo była lepsza. Władysław Jagiełło gadał po białorusku, a po litewsku może coś tam dukał, żeby się z jakim dworskim ciurą porozumieć. Tego mu do dzisiaj Żmudzini zapomnieć nie potrafią. Myśmy chadzali w kontuszach i żupanach przewiązywanych pasem z kutasami. Stroje wzięte wprost ze wschodu. Do kuchni też przywędrowło w onych czasach mnóstwo korzeni, do których dostęp był łatwy. Ale od razu nazywaliśmy to naszą kuchnią. W ogóle mnóstwo z przejętej kultury materialnej uznaliśmy za własne. Anglik zaś podówczas wsuwał śmierdzące zepsute mięso i nawet nie marzył o "curry powder" z Lidla.

Może u Moskali. Ale nie u nas. U nas, jak stolicę spławili na tratwach w dół Wisły, to trafili na niemal kompletną pustynię. Kulturę trzeba było zwozić z najdalszych zakątków Rzplitej. Mam czasem wrażenie, że proces ten jeszcze się nie zakończył.

Dalej Brytyjczycy jedzą dość paskudnie, nawet gdy użyja jakichś proszków. Chyba że pójdą do Hindusa, Syryjczyka, Chińczyka czy innego przybysza z kraju, w którym ceni się jedzenie.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2014-06-28 22:55, J.F. pisze:

Bez analizatora i wódki nie razbieriosz. To jest eter - cholernie zatłoczony obecnie. Pamiętaj też, że jest to half-duplex. AP ma też swoje rzeczy do nadania w dół (do odbiorników) i w razie kolizji on wygrywa (tzn. w kolizji nadawania AP kontra terminal wygrywa zwykle AP - od standardu n są bodajże jakieś priorytety). BTW CSMA/CA stosował standard kablowy 100VG-AnyLAN konkurent 100Base-T czyli Ethernetu z CSMA/CD - nie przyjął się (i dobrze).

Owszem są. I standardy te zakładają pewien poziom zakłóceń. Jak będzie ich więcej to dupa zbita. Poza tym 2,4GHz to pasmo "otwarte" chuk wi co tam może siedzieć w danej lokalizacji. Kiedyś walczyłem (bez skutku) z kijowym zasięgiem, okazało się, że pobliżu "sieje" analogowa kamerka monitoringu na to pasmo.

Ja zawsze preferuję kabel - jak się przemyśli sprawę to jest szybciej, pewniej, wygodniej i elastyczniej (o aspektach prawno-kryminalnych nie wspominam ;-)).

Nuter

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik J.F. napisał:

Nie, ten ficzer jest dopiero na etapie dostosowywania do WiFi (standaryzacja itp)

[..]
Reply to
AlexY

Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" napisał:

Wiesz jak działa WCDMA? Trochę mi zeszło zanim zaakceptowałem że jednak da się zrobić jednoczesną transmisję wielu urządzeń w jednym kanale radiowym. Limit urządzeń jest nadal ale narzucony przez protokół.

[..]
Reply to
AlexY

60Hz to dolny limit VGA, czasami można wymusić mniej ale większość monitorów tego nie wyświetli, standard to 75Hz (poniżej 72Hz widzę migotanie białych powierzchni) a maniacy używają 120Hz.

W <lok7oh$5gd$ snipped-for-privacy@dont-email.me pisałem jakie są pingi w realnym świecie, ping do routera ma tu niewiele do rzeczy.

Moje posty są niewidoczne czy jak? Nie widzę byś się odniósł do mojej odpowiedzi <lok7oh$5gd$ snipped-for-privacy@dont-email.me I bądź łaskaw nie przekręcać moich słów, ACMM-033 podał czas ping do paru miejsc, jedyne co mogłem podać a byłoby miarodajne to ping do routera, reszta zależy od zbyt wielu czynników.

Reply to
AlexY

Nie ma znaczenia czy telewizja ma latency 1 czy 1000ms. Liczy się przepustowośc a to coś zupełnie innego niż ping. Telewizja nie jest

*INTERAKTYWNA* jak gry.
Reply to
Sebastian Biały

Migota Ci LCD? Masz na myśli że pixele szybko zmieniają odcień i nie jest to świetlówka? Czy aby na pewno twój LCD jest szerszy niż grubszy?

Zacytuję:

"Ja mam do bramy poniżej 1ms, to już 4 razy szybciej niż u Ciebie"

Zdefiniuj bramę w kontekście sieci WiFi. Dlaczego w kontekscie Wifi? Bo ten cytat to była odpowiedź na pingi po WiFi/Ethernecie.

Reply to
Sebastian Biały

A danych ma pakiet ping ?

Na pewno wieksze ma znaczenie niz myszka z ciezarkami, probkowaniem

10kHz i rodzielczoscia 1000dpi. :-)

Ja nie gram w gry ale nierownomiernosc transferow danych poprzez sieci bezprzewodowe (o ile jestem zmuszony z nich korzystac) zauwazam. A izochronicznosc komunikacji z systemach kontrolujacych (a takim jest gra on-line) jest bardzo wazna.

Pozdrawiam

Marek

Reply to
Marek Borowski

No nie wiem - jesli nie mamy sprzezenia zwrotnego (bo dotrze pozno), to precyzyjna myszka bedzie potrzebna :-)

J.

Reply to
J.F.

Nie ma, co nie znaczy ze kompresja do strumienia musi strasznie duzo opozniac.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2014-06-28 20:04, ACMM-033 pisze:

W którymś d dość już starych podręczników WiFi był taki obrazowy przykład: Kawiarnia, na sali kilka osób. Mogą rozmawiać bez problemu. Przychodzi coraz więcej osób. Aby rozmawiać z sąsiadem przy stoliku, trzeba już nieco podnieść głos. W pewnym momencie mamy sytuację, że każdy wrzeszczy na pełne gardło, a i tak niewiele słyszy od sąsiada. A wystarczy rozmawiać cichutko - wtedy nie przeszkadza się osobom przy dalszych stolikach, a słyszy się sąsiada obok.

Dobre ułożenie kanałów i mocy właśnie polega na tym, aby nie wchodzić niepotrzebnie na czyjś teren. Teoria mówi, że dwie fale o tej samej częstotliwości i amplitudzie ale przeciwnym wektorze wygaszają się do zera. Natomiast w praktyce, często nawet w budynkach firmowych (gdzie infrastruktura jest ponoć obsługiwana przez informatyków) widzę, że kilkanaście AP wisi na 1, kilkanaście następnych na 6. A ludzie dziwią się, że mając sygnał -40dB maja trudności z transmisją. Nie rozumieją często też, że dużo ważniejszy parametr to odstęp sygnał/szum.

Reply to
Adam

Dnia Sun, 29 Jun 2014 11:02:34 +0200, Adam napisał(a):

Hm, mam watpliwosci. S/N pochodzacy od osob jest taki sam, niezaleznie od tego czy wszyscy cicho, czy glosno. A jeszcze przeciez szumy inne otoczenia.

W jednym miejscu. A w innym wzmacniaja. No i nie dotyczy to fal modulowanych.

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.